Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 07, 2025 17:33



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 127 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 9  Następna strona
 Genesis 1.1. - propozycja nowej interpretacji. 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 05, 2012 11:05
Posty: 675
Post Re: Genesis 1.1. - propozycja nowej interpretacji.
Zamieszczam link do uproszczonej i nieco skróconej wersji mojej książki (można ściągnąć za free). Uproszczenie polega głownie na rezygnacji z alfabetu hebrajskiego i większości obliczeń matematycznych, gdyż miałem sygnały, że działają one odstraszająco.

http://wydaje.pl/e/genesis-w-poszukiwan ... -pogladowa

Będę zobowiazany za przedstawienie wszelkich merytorycznych uwag. :-)

_________________
http://chomikuj.pl/LittoStrumienski/Genesis+-+propozycja+nowej+interpretacji,3484705218.pdf


N kwi 07, 2013 10:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 05, 2012 11:05
Posty: 675
Post Re: Genesis 1.1. - propozycja nowej interpretacji.
/Odpowiedź na post z tematu "Matematyczne dowody na nieistnienie Boga"/
Ad. Askadtowiesz
Cytuj:
czy więc poczatkowe wersety Księgi Rodzaju można równie dobrze odczytać jako opis stworzenia lub jako opis zniszczenia i nie ma między tym sprzeczności?

Tak.

„W hebrajskim mnogość sensów,które układają się za układem spółgłosek, jest realna, to znaczy jest istotą tego języka. (…) Niekiedy powinno się zachować jednocześnie wszystkie sensy”. /Mariusz Prokopowicz ; „Sefer Jecirah” Warszawa 1994/

Ja to tylko rozszerzyłem na inne formy zapisu.

Cytuj:
W takim razie czy z innego miejsca Biblii możemy się dowiedzieć jak powstał świat (w sensie Wszechświata)?

Nie wiem. Ja takiego miejsca nie znalazłem (pomijając wersję tradycyjną).

Cytuj:
A czy ludzie współcześni autorom też nie umieli odczytać?

To bardzo ciekawe i zasadne pytanie. Długo się nad tym zastanawiałem ale nie znalazłem odpowiedzi, gdyż nie potrafię określić, kto (fizycznie) zapisywał pierwotne teksty (my przecież dysponujemy tylko odpisami i to być może kolejnymi, i ich kompilacjami). Z dalszych moich badań (nieopublikowanych) wyłania się sugestia, że byli ludzie współpracujący z Przybyszami na dość wysokich stanowiskach (używając dzisiejszej nomenklatury) i będący na relatywnie wysokim poziomie rozwoju (porównywalnym albo wyższym od dzisiejszego). Jeśli to prawda – to tak, ale przynajmniej na razie nie mam pewności.

Cytuj:
ale tam odpowiedzi nie ma, więc jak najbardziej unik.

Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem, ale proponuję tak: aby uniknąć nieporozumienia (bo wydaje mi się, że się tutaj trochę zaplątaliśmy) sformułuj jeszcze raz pytanie.

Cytuj:
i widze, ze jest w niej prawie to samo co w blogu, czyli tylko nowa (Twoja) interpretacja Biblii.

Oczywiście.

Cytuj:
Skoro masz zdolność poruszania się w różnych rzeczywistościach

Troszeczkę przesadzasz.

Cytuj:
podaj mi te przykłady dla tekstu tradycyjnego- caly czas o to mi chodzi.

Jak wyżej. Mam wrażenie, że nie zrozumieliśmy się. Sprecyzuj o jakie przykłady Ci chodzi.

Cytuj:
Co ma sądzić o opisie stworzenia przeciętny człowiek, który czyta tekst tradycyjny?

To jego sprawa. A ja nie czuję się ani upoważniony, ani kompetentny, aby mówić komukolwiek co, jak i gdzie ma rozumieć. przedstawiam tylko pewną koncepcję.

_________________
http://chomikuj.pl/LittoStrumienski/Genesis+-+propozycja+nowej+interpretacji,3484705218.pdf


N kwi 07, 2013 20:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Genesis 1.1. - propozycja nowej interpretacji.
Gorgiasz napisał(a):
/Odpowiedź na post z tematu "Matematyczne dowody na nieistnienie Boga"/

Cytuj:
czy więc poczatkowe wersety Księgi Rodzaju można równie dobrze odczytać jako opis stworzenia lub jako opis zniszczenia i nie ma między tym sprzeczności?

Tak.

Moim zdaniem za tak nielogicznym stanowiskiem przemawiają wyłącznie względy taktyczne: nie płoszyć wierzących w wersję tradycyjną a równocześnie promować nową wersję.

Cytuj:
W takim razie czy z innego miejsca Biblii możemy się dowiedzieć jak powstał świat (w sensie Wszechświata)?

Nie wiem. Ja takiego miejsca nie znalazłem (pomijając wersję tradycyjną).

Tego się spodziewałem, chodzi przecież o wyeliminowanie opisu nie wytrzymującego konfrontacji ze współczesną wiedzą naukową.

Cytuj:
A czy ludzie współcześni autorom też nie umieli odczytać?

To bardzo ciekawe i zasadne pytanie. Długo się nad tym zastanawiałem ale nie znalazłem odpowiedzi, gdyż nie potrafię określić, kto (fizycznie) zapisywał pierwotne teksty (my przecież dysponujemy tylko odpisami i to być może kolejnymi, i ich kompilacjami). Z dalszych moich badań (nieopublikowanych) wyłania się sugestia, że byli ludzie współpracujący z Przybyszami na dość wysokich stanowiskach (używając dzisiejszej nomenklatury) i będący na relatywnie wysokim poziomie rozwoju (porównywalnym albo wyższym od dzisiejszego). Jeśli to prawda – to tak, ale przynajmniej na razie nie mam pewności.

Ta odpowiedź nieczego nie wnosi, gdyż chodziło oczywiście o przeciętnych ludzi. Sądzę, ze Biblia była pisana dla ówczesnego społeczeństwa m.inn. w charakterze zbioru zasad postępowania. Powinna więc być rozumiana tak jak została napisana, czyli dosłownie.


Cytuj:
Co ma sądzić o opisie stworzenia przeciętny człowiek, który czyta tekst tradycyjny?

To jego sprawa. A ja nie czuję się ani upoważniony, ani kompetentny, aby mówić komukolwiek co, jak i gdzie ma rozumieć. przedstawiam tylko pewną koncepcję.


Ale tę koncepcję przedstawiasz z jakiegoś powodu, a nie jest to zwykła koncepcja, skoro eliliminuje z Biblii opis stworzenia świata.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


Pn kwi 08, 2013 19:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 05, 2012 11:05
Posty: 675
Post Re: Genesis 1.1. - propozycja nowej interpretacji.
Ad. Askadtowiesz

Cytuj:
Moim zdaniem za tak nielogicznym stanowiskiem przemawiają wyłącznie względy taktyczne: nie płoszyć wierzących w wersję tradycyjną a równocześnie promować nową wersję.

To na szczęście tylko Twoja opinia. Ale oczywiście, jeśli coś napisałem, to chcę to promować - chyba naturalne i oczywiste.

Cytuj:
Tego się spodziewałem, chodzi przecież o wyeliminowanie opisu nie wytrzymującego konfrontacji ze współczesną wiedzą naukową.

Znów Twój księżycowy pomysł.

Cytuj:
Ta odpowiedź nieczego nie wnosi, gdyż chodziło oczywiście o przeciętnych ludzi. Sądzę, ze Biblia była pisana dla ówczesnego społeczeństwa m.inn. w charakterze zbioru zasad postępowania. Powinna więc być rozumiana tak jak została napisana, czyli dosłownie.

Nie chciałbym Cię urazić, ale tutaj widać, że kompletnie nie rozumiesz co napisałem i o czym mówię. Ostatnie zdanie jest nonsensem z punktu widzenia logiki, filozofii, językoznawstwa i biblistyki. I jak dotąd oprócz cierpkich słow nie przedstawiłeś ani jednego argumentu merytorycznego. Staram się tłumaczyc z różnych pozycji jak mogę, ale Ty niczego nie przyjmujesz. Oczywiście jest możliwość, że po prostu źle tp robię i wtedy mea culpa, ale w takim razie zainteresowany tematem rozmówca nawiązał by dialog, a nie
...................... (lepiej wykropkuję).

Cytuj:
Ale tę koncepcję przedstawiasz z jakiegoś powodu, a nie jest to zwykła koncepcja, skoro eliliminuje z Biblii opis stworzenia świata.

Odpowiedzi przedstawiłem wyżej.

_________________
http://chomikuj.pl/LittoStrumienski/Genesis+-+propozycja+nowej+interpretacji,3484705218.pdf


Pn kwi 08, 2013 20:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Genesis 1.1. - propozycja nowej interpretacji.
Gorgiasz napisał(a):

Znów Twój księżycowy pomysł.

No to napisz czy Twoim zdaniem tradycyjny opis odczytany w tradycyjny sposób jest zgodny ze współczesną wiedzą naukową czy nie.

Ostatnie zdanie jest nonsensem z punktu widzenia logiki, filozofii, językoznawstwa i biblistyki.


Jak już chcesz być taki ścisły, w ostatnim zdaniu powinno być: "powinna była więc być rozumiana...", bo chodziło o odbiór u ówczesnych ludzi, co powinno było wynikac z kontekstu.


_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


Wt kwi 09, 2013 19:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 05, 2012 11:05
Posty: 675
Post Re: Genesis 1.1. - propozycja nowej interpretacji.
Ad. Askadtowiesz
Cytuj:
No to napisz czy Twoim zdaniem tradycyjny opis odczytany w tradycyjny sposób jest zgodny ze współczesną wiedzą naukową czy nie.
Moim zdaniem pytanie jest niefortunnie postawione, ponieważ Biblia nie jest książką naukową w dzisiejszym rozumieniu tego słowa. Ale aby odpowiedzieć jednoznacznie: uważam, że z oczywistych przyczyn (głównie postępujący rozwój i poziom rozumienia człowieka) odwoływanie się do tradycyjnego sposobu odczytania i przywiązanie do tradycji (pomijam aspekt teologiczny) nie jest najlepszym rozwiązaniem i nie zawsze jest zgodne ze współczesną wiedzą. Jednak pewna ilość odkrywanych prawd naukowych zostanie z czasem dostrzeżona w Piśmie, tylko po prostu nie postrzegając ich w świecie fizycznym, nie potrafiliśmy przez wieki dostrzec ich także w Tekście.
Przykładem może być tu np. przedstawione przeze mnie podanie średnicy Słońca z dokładnością do części dziesiętnych – ale przecież gdybyśmy nie znali tej wielkości, nie potrafili byśmy jej dostrzec w układzie Pisma.

Cytuj:
bo chodziło o odbiór u ówczesnych ludzi, co powinno było wynikac z kontekstu.
Uważam, że Pismo jest dostosowane do różnych epok i różnego stopnia rozwoju człowieka i tak zostało zaplanowane i zapisane. Inaczej odbierają je ludzie w XXI w, a inaczej ludzie sprzed setek czy tysięcy lat i inaczej będzie odbierane w przyszłości (zakładając w miarę linearny rozwój cywilizacji). Staram się koncentrować, na tym, co można odczytać z poziomu człowieka, dysponującego współczesną wiedzą i siłą rzeczy będzie to często kolidowało z dawniejszą interpretacją, choć nie raz będzie świadomie czy nieświadomie na niej się opierać .

_________________
http://chomikuj.pl/LittoStrumienski/Genesis+-+propozycja+nowej+interpretacji,3484705218.pdf


Wt kwi 09, 2013 21:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Genesis 1.1. - propozycja nowej interpretacji.
Gorgiasz napisał(a):
[
Cytuj:
No to napisz czy Twoim zdaniem tradycyjny opis odczytany w tradycyjny sposób jest zgodny ze współczesną wiedzą naukową czy nie.


....odwoływanie się do tradycyjnego sposobu odczytania i przywiązanie do tradycji ... nie jest najlepszym rozwiązaniem i nie zawsze jest zgodne ze współczesną wiedzą.

Pytanie proste a odpowiedź zawiła. Czytajac między wierszami, zauważam jednak pewien postęp. Wiele bowiem środowisk religijnych (np. Świadkowie Jehowy, a również przeważająca częśc polskich katolików) opowiada się za rozumieniem dosłownym.
Co do zgodności z wiedzą naukową, to nie tyle nie zawsze zgodne, co zawsze niezgodne. Jeśli znasz w tradycyjnym opisie stworzenia (rozumianym dosłownie) cokolwiek zgodnego ze współczesną wiedzą naukową, to przedstaw.


Uważam, że Pismo jest dostosowane do różnych epok i różnego stopnia rozwoju człowieka i tak zostało zaplanowane i zapisane.

Nie wiem na czym by to dostosowanie miało polegać, skoro nie ulegało zmianom literalnym (w każdym razie istotnym) w ciągu chyba paru tysięcy lat.
Przypuszczam, że w czasach, w których zaczęło obowiązywać, było doskonale rozumiane bez jakichkolwiek interpretacji. Wskazuje na to prosty i jednoznaczny język. Praktycznie nie widać tam przenośni, porównań czy innych figur stylistycznych. Jest to suchy język gazetowy. (Mam na myśli Stary Testament). Oczywiscie dziś brzmi on archaicznie, niektóre słowa wyszły nawet z użycia, ale dla współczesnych był zapewne jasny jak książka kucharska.
.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


Śr kwi 10, 2013 19:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 05, 2012 11:05
Posty: 675
Post Re: Genesis 1.1. - propozycja nowej interpretacji.
Ad. Askadtowiesz
Cytuj:
Pytanie proste a odpowiedź zawiła.

To tylko oznacza, że mało czytałeś moich postów. :badgrin: Tutaj masz uosobienie prostoty. Gdzież tu widzisz coś zawiłego? Postaram się pisać maksymalnie prosto, ale nie wiem czy mi się uda. :oops:
Cytuj:
Co do zgodności z wiedzą naukową, to nie tyle nie zawsze zgodne, co zawsze niezgodne.

Nie zgodzę się z tym.
Cytuj:
Jeśli znasz w tradycyjnym opisie stworzenia (rozumianym dosłownie) cokolwiek zgodnego ze współczesną wiedzą naukową, to przedstaw.

Miałem na myśli całą Biblię (a w szczególności ST), z której wiele faktów pokrywa się z odkryciami zarówno starszej jak i współczesnej nauki – mam na myśli głównie historię i geografię. Ale jeśli masz na myśli tylko opis stworzenia, to bardzo proszę: zacznijmy od początku. Dosłownie i metaforycznie. Pierwsze słowo Biblii brzmi „Na początku” (przyimek „na” jest w oryginale łączony z terminem „początek' - „B” + „RAShIT”). Nauka współczesna (fizyka) przychyla się do stwierdzenia, że świat (Wszechświat) miał swój początek. Mamy tu zgodność. Drugie słowo Biblii – „stworzył”, czyli był moment i akt powstania. Wg współczesnej nauki Wszechświat miał początek, a więc został w pewien sposób stworzony w jakimś momencie; podaje nawet z jakimś przybliżeniem jak dawno to się stało. A przed „stworzeniem” Wszechświat nie istniał i wg fizyki też się zgadza – według niej nawet postawione takiego pytania jest pozbawione sensu. Tutaj też istnieje pewna zgodność. Trzecie słowo to „Bóg” - i tutaj oczywiście te dwie drogi dziś się rozchodzą, ale chyba nie ma absolutnej pewności czy nigdy już się nie zejdą.
Cytuj:
Nie wiem na czym by to dostosowanie miało polegać, skoro nie ulegało zmianom literalnym (w każdym razie istotnym) w ciągu chyba paru tysięcy lat.

A skąd możesz o tym wiedzieć? Odczytujesz je tylko z punktu widzenia dzisiejszego człowieka, a przy bliższej analizie okazuje się ukazują się kolejne warstwy wątpliwości.
Cytuj:
Przypuszczam, że w czasach, w których zaczęło obowiązywać, było doskonale rozumiane bez jakichkolwiek interpretacji.

Dobrze że tylko przypuszczasz. Jeśli nawet tak było, to te interpretacje mogły być drastycznie inne niż dziś. Przecież dokonywali ich zupełnie inni ludzie, w innej epoce, kulturze, światopoglądzie, stopniu rozwoju, mentalności etc.
Cytuj:
Wskazuje na to prosty i jednoznaczny język.

Hebrajski biblijny jest językiem wyjątkowo niejednoznacznym. Każdy znawca tematu Ci to powie. A co do prostoty, to taka ocena wskazuje jedynie na jego pełne niezrozumienie.
Cytuj:
Praktycznie nie widać tam przenośni, porównań czy innych figur stylistycznych. Jest to suchy język gazetowy.

Po pierwsze widać, po drugie to są nasze kryteria które najprawdopodobniej nie mają wielkiego znaczenia w odniesieniu do języka sprzed tysięcy lat, a po trzecie z tymi gazetami, to tak chyba nie bardzo, coś nie słyszałem, aby np. Abraham czy Dawid (król taki...) prasę codzienną do śniadania czytywał... :|
Cytuj:
Oczywiscie dziś brzmi on archaicznie, niektóre słowa wyszły nawet z użycia, ale dla współczesnych był zapewne jasny jak książka kucharska..

Z użycia to wyszły dokładnie nawet wszystkie słowa ze ST. I to mniej więcej na osiemset lat - bo przez taki okres hebrajski był językiem martwym. A dziś niektórzy twierdzą, że go świetnie rozumieją i jest prosty na dokładkę. Pogratulować optymizmu i przekonania o własnej mądrości. ;)

_________________
http://chomikuj.pl/LittoStrumienski/Genesis+-+propozycja+nowej+interpretacji,3484705218.pdf


Śr kwi 10, 2013 20:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Genesis 1.1. - propozycja nowej interpretacji.
Gorgiasz napisał(a):
Pierwsze słowo Biblii brzmi „Na początku” (przyimek „na” jest w oryginale łączony z terminem „początek' - „B” + „RAShIT”). Nauka współczesna (fizyka) przychyla się do stwierdzenia, że świat (Wszechświat) miał swój początek. Mamy tu zgodność. Drugie słowo Biblii – „stworzył”, czyli był moment i akt powstania. Wg współczesnej nauki Wszechświat miał początek, a więc został w pewien sposób stworzony w jakimś momencie

No, widzę, ze w sofistyce osiągasz mistrzostwo;-). Można by tak powiedzieć, gdyby opis kończył się na tym określeniu. Nawet całe pierwsze zdanie mogłoby być niesprzeczne z nauką (szczególnie w wydaniu WW), dalszy tekst jednak uszczegółowia stworzenie i tam już wszystko jest sprzeczne. Dlatego też napisałem w jednym z postów, ze taki bóg istnieć nie może, chociaz żadna nauka nie moze zaprzeczyć istnieniu boga nieokreślonego (jak to zauważył nawet Dawkins).

A skąd możesz o tym wiedzieć? Odczytujesz je tylko z punktu widzenia dzisiejszego człowieka, a przy bliższej analizie okazuje się ukazują się kolejne warstwy wątpliwości.

Tak przypuszczam na podstawie wstępów do współczesnych wydań Biblii, gdzie mówi się o tłumaczeniu dawnych tekstów oryginalnych. Nie jestem aż takim znawcą Biblii abym z pamięci przytoczył okres, z którego to pochodzi (aczkolwiek byłbym w stanie to znaleźć) i zmiany dokonane zanim tekst przyjął ostateczną treść.
Ale też chyba nie wiadomo o zmianach w rozsądnym okresie.


Dobrze że tylko przypuszczasz. Jeśli nawet tak było, to te interpretacje mogły być drastycznie inne niż dziś. Przecież dokonywali ich zupełnie inni ludzie, w innej epoce...

Inaczej: zakładam, że niezależnie od epoki teksty pisze się dosłownie, po to aby i odbiorca rozumiał je dosłownie. Wyjątkiem jest literatura piękna. Oczywiście w tekstach religijnych możliwe jest celowe wprowadzanie dwuznaczności, jak we wróżbach Pytii, ale wówczas są one widoczne na pierwszy rzut oka i dla współczesnych autorowi i dla późniejszych czytelników. Nie ma więc potrzeby doszukiwania się drugiego dna.

Hebrajski biblijny jest językiem wyjątkowo niejednoznacznym. Każdy znawca tematu Ci to powie. A co do prostoty, to taka ocena wskazuje jedynie na jego pełne niezrozumienie.

Ja mówie oczywiście o tłumaczeniu. Ludzi, którzy mogliby sie oprzeć na oryginale, jest mało.
Po prostu zakładam, ze tłumaczenie wiernie oddaje oryginał. No i faktem jest, ze cała kultura chrześcijańska jest oparta na tych tłumaczeniach. Oczywiście można podważać tłumaczenia, ale znów zakładam, ze tylko w pewnym stopniu, a nie diametralnie.


Cytuj:
Praktycznie nie widać tam przenośni, porównań czy innych figur stylistycznych. Jest to suchy język gazetowy.

Po pierwsze widać,

Moze gdzieś tam widac ale generalnie nie. Proponuję próbę: otwórz Biblię w 10 miejscach wybranych na chybił-trafił i powiedz ile znalazłeś np. przenośni.

z tymi gazetami, to tak chyba nie bardzo,
tym razem ja protestuję przeciwko dosownosci; nie chodziło o same gazety ale o styl gazetowy|.


Cytuj:
Oczywiscie dziś brzmi on archaicznie, niektóre słowa wyszły nawet z użycia, ale dla współczesnych był zapewne jasny jak książka kucharska..

Z użycia to wyszły dokładnie nawet wszystkie słowa ze ST. I to mniej więcej na osiemset lat - bo przez taki okres hebrajski był językiem martwym.
Sorry, znów mówię o tłumaczeniu, nie o oryginale:-(

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


Cz kwi 11, 2013 21:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 05, 2012 11:05
Posty: 675
Post Re: Genesis 1.1. - propozycja nowej interpretacji.
Ad. Askadtowiesz
Cytuj:
chociaz żadna nauka nie moze zaprzeczyć istnieniu boga nieokreślonego (jak to zauważył nawet Dawkins)

Generalnie zgoda, choć nie przywiązywał bym nadmiernej wagi do słów „określony” czy „nieokreślony”. Przecież ten termin pochodzi tylko od człowieka, jest kategorią jego umysłu i jako taki siłą rzeczy musi być ograniczony i niedoskonały.

Cytuj:
Inaczej: zakładam, że niezależnie od epoki teksty pisze się dosłownie, po to aby i odbiorca rozumiał je dosłownie.

Podszedł bym do tego inaczej: jeśli nawet pisze się dosłownie, to nie można (nie ma takiej możliwości) tego „dosłownie” czyli ściśle zgodnie z zamiarem piszącego odczytać. Zwłaszcza po tysiącach lat. Zakładasz, że nadawca i odbiorca rozumują identycznie, ich sposób odbioru tekstu kształtuje się według tych samych zasad i wszelkich możliwych kryteriów światopoglądowych, kulturowych, logicznych, uwarunkowań zewnętrznych, etc. A tak przecież nie jest.

Cytuj:
Oczywiście w tekstach religijnych możliwe jest celowe wprowadzanie dwuznaczności, jak we wróżbach Pytii, ale wówczas są one widoczne na pierwszy rzut oka i dla współczesnych autorowi i dla późniejszych czytelników. Nie ma więc potrzeby doszukiwania się drugiego dna.

Nie trzeba celowo wprowadzać dwuznaczności; na przestrzeni wieków i epok same się pojawią.
Cytuj:
Ja mówie oczywiście o tłumaczeniu. Ludzi, którzy mogliby sie oprzeć na oryginale, jest mało.
Po prostu zakładam, ze tłumaczenie wiernie oddaje oryginał.

Moim zdaniem to założenie jest błędne. Albo ujął bym to następująco: Jeśli tłumaczący mieli jak najlepsze intencje i stosowne umiejętności (a nie zawsze tak jest, ale załóżmy, że tak), to dokonali tłumaczenia zgodnie z nimi. Tylko, że mają tu pełne zastosowanie wszystkie zastrzeżenia o których dotąd mówiłem. Praktycznie w dużym stopniu, ja też odwołuję się do tłumaczeń (rozmawiamy przecież o „tradycyjnym” tłumaczeniu) i moje rozumienie też z nich wynika. Ale tłumaczenie jest obrazem przede wszystkim wiedzy epoki w której powstaje i wiedzy (zrozumienia ukształtowanego przez daną epokę) czytającego. Właściwie nie poznajemy oryginału Pisma, tylko to, co zostało z Niego wysublimowane przez szereg uwarunkowań, o których mówię ze szczególnym uwzględnieniem własnej mentalności.
Ja usiłuję – potraktujmy to nawet jako eksperyment myślowy – odrzucić (na ile jestem w stanie) to, co kształtuje czyli ogranicza (to są dokładnie synonimy) moją percepcję odbioru Tekstu. I mówiąc nieco metaforycznie - otwierają się nowe światy pojęć i wiedzy. One cały czas istniały w Piśmie – oczekując na odsłonięcie. Nic więcej.

Cytuj:
Moze gdzieś tam widac ale generalnie nie. Proponuję próbę: otwórz Biblię w 10 miejscach wybranych na chybił-trafił i powiedz ile znalazłeś np. przenośni.

Przy takim założeniu to masz rację.

Cytuj:
tym razem ja protestuję przeciwko dosownosci; nie chodziło o same gazety ale o styl gazetowy|.

Zgodził bym się na „styl sprawozdawczy”, bo „gazeta” to tak jakoś nie brzmi w kontekście Biblii... ;)

Cytuj:
Sorry, znów mówię o tłumaczeniu, nie o oryginale:-(

No ale tak się składa, że ten oryginał istnieje, ciężko się tłumaczy bez oryginału ;-) , ale tu oczywiście nie chodzi o określenia, tylko o próby zrozumienia co Autor miał nam kiedyś, dawno, do przekazania i ile oraz jak możemy to odczytać.

_________________
http://chomikuj.pl/LittoStrumienski/Genesis+-+propozycja+nowej+interpretacji,3484705218.pdf


Pt kwi 12, 2013 5:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Genesis 1.1. - propozycja nowej interpretacji.
Gorgiasz napisał(a):
Generalnie zgoda, choć nie przywiązywał bym nadmiernej wagi do słów „określony” czy „nieokreślony”. Przecież ten termin pochodzi tylko od człowieka, jest kategorią jego umysłu i jako taki siłą rzeczy musi być ograniczony i niedoskonały.

Nie wiem czy się dobrze zrozumieliśmy. Bóg nieokreślony to taki, o którym nie wiemy nic oprócz tego, że istnieje i ewentualnie wpływa na losy świata. Dość popularny w kregach intelektualistów. Istnieniu takiego Boga nie sposób zaprzeczyć, można go co najwyżej obciąć brzytwą Ockhama. Dla takiego Boga nie tworzy się też religii, można go zresztą nazwać inaczej.
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja z Bogiem dobrze opisanym, na przykład z Bogiem chrześcijańskim. Z wiarą w takiego Boga wiąże się cały system przepisów, norm itd., po prostu cały system religijny.
Dlatego różnicę uważam za kolosalną.
Boga dobrze opisanego można stosunkowo łatwo zanegować (mówiąc trywialnie: jest się czego czepiać), co zresztą w historii działo się już wiele razy (aczkolwiek zawsze był zastępowany innym bogiem).


Cytuj:
Inaczej: zakładam, że niezależnie od epoki teksty pisze się dosłownie, po to aby i odbiorca rozumiał je dosłownie.

Podszedł bym do tego inaczej: jeśli nawet pisze się dosłownie, to nie można (nie ma takiej możliwości) tego „dosłownie” czyli ściśle zgodnie z zamiarem piszącego odczytać.

Dopóki mówimy ogólnie, można się zgodzić.
Niemniej szczegółowość treści i rola Pisma stwarzają nieodparte wrażenie, ze bardzo się starano.
Trudno sobe wyobrazić, aby opis jakiegoś obrzędu mógł być rozumiany różnie. Na przykład "ofiary całopalne". Jest cała sekwencja działań i trudno sobie wyobrazić, aby jakakolwiek czynność została pominięta lub zrobiona inaczej niż napisano. Podobnie różne przepisy dotyczące postępowania (zachowania) człowieka w różnych sytuacjach. Skoro mowa w nich o karach, znaczy to, ze miały moc prawną. W takiej sytuacji jednoznaczność jest bardzo wskazana.
Dziś oczywiście patrzymy na to historycznie, choć Kościół chciałby przedstawiać Biblię jako uniwersalną na całej przestrzeni dziejów.



Cytuj:
Po prostu zakładam, ze tłumaczenie wiernie oddaje oryginał.

Moim zdaniem to założenie jest błędne. Albo ujął bym to następująco: Jeśli tłumaczący mieli jak najlepsze intencje i stosowne umiejętności (a nie zawsze tak jest, ale załóżmy, że tak), to dokonali tłumaczenia zgodnie z nimi. Tylko, że mają tu pełne zastosowanie wszystkie zastrzeżenia o których dotąd mówiłem.

Zapewne jakieś błędy popełniono, ae trzeba przyjąć, ze nie byly to błędy dużej wagi. Tłumacząc tekst święty, na pewo starano się wyjątkowo i na pewno było to weryfikowane.
Czym innym jest jednak nieco przeinaczone tłumaczenie (ale z zachowaniem sensu i ducha) a czym innym doszukiwanie się całkiem odmiennych treści.



Zgodził bym się na „styl sprawozdawczy”, bo „gazeta” to tak jakoś nie brzmi w kontekście Biblii... ;)
Jeśli to tylko kwestia emocjonalna, to oczywiscie. Może to w ogóle lepszy termin, mój był roboczy.


No ale tak się składa, że ten oryginał istnieje, ciężko się tłumaczy bez oryginału ;-) , ale tu oczywiście nie chodzi o określenia, tylko o próby zrozumienia co Autor miał nam kiedyś, dawno, do przekazania i ile oraz jak możemy to odczytać.
No własnie w tym problem, czy autor w ogóle chciał powiedzić coś więcej niż powiedział. Przesłanki takich oczekiwań wydają się stronnicze. Gdyby analizować kolejne rozdziały Pisma, spotka się tyle konkretów i ten język sprawozdawczy, że nie skłania to do poszukiwania ukrytych treści. Wtedy nasuwa się pytanie czy mogą one być ukryte w częściach mniej oficjalnych. Jeśli potraktowac Biblię jako całość, to nie za bardzo.
O tym, ze Biblia była pisana dla jej wspólczesnych, świadczą różne opisy dziś juz zupełnie nieaktualne, na przykład- jak się obchodzić z niewolnikami.


_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


Pt kwi 12, 2013 20:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 05, 2012 11:05
Posty: 675
Post Re: Genesis 1.1. - propozycja nowej interpretacji.
Ad. Askadtowiesz
Cytuj:
Nie wiem czy się dobrze zrozumieliśmy. Bóg nieokreślony to taki, o którym nie wiemy nic oprócz tego, że istnieje i ewentualnie wpływa na losy świata. Dość popularny w kregach intelektualistów. Istnieniu takiego Boga nie sposób zaprzeczyć, można go co najwyżej obciąć brzytwą Ockhama. Dla takiego Boga nie tworzy się też religii, można go zresztą nazwać inaczej.
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja z Bogiem dobrze opisanym, na przykład z Bogiem chrześcijańskim. Z wiarą w takiego Boga wiąże się cały system przepisów, norm itd., po prostu cały system religijny.
Rzeczywiście, zaszło pewne nieporozumienie. I zgadzam się z powyższym przedstawieniem.
Natomiast:

Cytuj:
Dlatego różnicę uważam za kolosalną.

Nie sądzę, aby była ona kolosalna, ale jest na pewno istotna. I w praktyce występuje też wiele „wariantów pośrednich”.

Cytuj:
Niemniej szczegółowość treści i rola Pisma stwarzają nieodparte wrażenie, ze bardzo się starano.
Trudno sobe wyobrazić, aby opis jakiegoś obrzędu mógł być rozumiany różnie. Na przykład "ofiary całopalne". Jest cała sekwencja działań i trudno sobie wyobrazić, aby jakakolwiek czynność została pominięta lub zrobiona inaczej niż napisano. Podobnie różne przepisy dotyczące postępowania (zachowania) człowieka w różnych sytuacjach. Skoro mowa w nich o karach, znaczy to, ze miały moc prawną. W takiej sytuacji jednoznaczność jest bardzo wskazana.
Dziś oczywiście patrzymy na to historycznie, choć Kościół chciałby przedstawiać Biblię jako uniwersalną na całej przestrzeni dziejów.

Z tym też się zgadzam, tylko że mnie chodzi o inną problematykę zawartą w Tekście, a może się tez zdarzyć, że za bardzo konkretnymi, praktycznymi (czyli mającymi określone zastosowanie w określonych sytuacjach) i nawet jednoznacznymi opisami czy nakazami kryje się jeszcze coś więcej, inny przekaz, który zresztą w żaden sposób nie narusza tamtego. Może się też zdarzyć, że w pewien sposób do niego nawiązuje (np. historia Kaina i Abla).

Cytuj:
Zapewne jakieś błędy popełniono, ae trzeba przyjąć, ze nie byly to błędy dużej wagi. Tłumacząc tekst święty, na pewo starano się wyjątkowo i na pewno było to weryfikowane.
Czym innym jest jednak nieco przeinaczone tłumaczenie (ale z zachowaniem sensu i ducha) a czym innym doszukiwanie się całkiem odmiennych treści.

Nie chodzi mi o te „klasyczne” błędy. Właśnie doszukuję się całkiem odmiennych treści. I one tam istnieją. Jak dotąd, nie spotkałem się z ani jednym merytorycznym argumentem, wskazującym na błąd/błędy w przedstawionym przeze mnie rozumowaniu.

Cytuj:
No własnie w tym problem, czy autor w ogóle chciał powiedzić coś więcej niż powiedział
.
Moim zdaniem tak. Tylko przeredagował bym Twoje zdanie w następujący sposób: czy autor chciał powiedzieć coś więcej, niż dotąd udał się nam odczytać.

Cytuj:
że nie skłania to do poszukiwania ukrytych treści.

Mnie skłania. I paru innych podobnych do mnie też.

Cytuj:
Wtedy nasuwa się pytanie czy mogą one być ukryte w częściach mniej oficjalnych.

One są ukryte tylko z punktu widzenia naszej aktualnej wiedzy.

Cytuj:
O tym, ze Biblia była pisana dla jej wspólczesnych, świadczą różne opisy dziś juz zupełnie nieaktualne, na przykład- jak się obchodzić z niewolnikami.

Powiedziałbym również dla współczesnych. Oprócz tego jest to przekaz skierowany do szeregu następujących pokoleń i kultur.

_________________
http://chomikuj.pl/LittoStrumienski/Genesis+-+propozycja+nowej+interpretacji,3484705218.pdf


So kwi 13, 2013 9:13
Zobacz profil
Post Re: Genesis 1.1. - propozycja nowej interpretacji.
Gorgiasz napisał(a):
Oprócz tego jest to przekaz skierowany do szeregu następujących pokoleń i kultur.

Oczywiście, choć podejrzewam, że wydobywanie sensu Pisma inaczej rozumiemy (ja z pewnością w zgodzie z wielowiekową Tradycją Kościoła, Gorgiasz - niekoniecznie ;) ) to zgadzamy się w tym, że Słowo Boże jest żywe. Nie ma w Biblii martwych wersetów, pozbawionych już znaczenia (bo ich czas minął). Szkoda, że sięgając po Biblię niemal zupełnie lekceważy się optykę naszych starszych braci w wierze, ich do Tory podejście.

W midraszu Sifrej znajdziemy pouczenie: “nie ma jałowego słowa w Torze, a każde słowa, które będziesz zgłębiał, odsłoni ci swój sens”.
Komentarz Rasziego do Pwt 32,47
(“Gdyż nie jest to dla was słowo puste, lecz jest ono waszym życiem; i przez to słowo przedłużycie życie swoje” BW):

"Nie są to słowa puste dla was, a jeśli są [puste], to przez was, bo nie umiecie ich zinterpretować i wydobyć [...] Tora jest waszym życiem. Inne wyjaśnienie: żadne słowo Tory nie jest banalne, a jeśli czynisz wysiłek [zgłębienia go], odsłania ono swój sens”.


So kwi 13, 2013 11:31
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 05, 2012 11:05
Posty: 675
Post Re: Genesis 1.1. - propozycja nowej interpretacji.
MARIEL napisał(a):
Gorgiasz napisał(a):
Oprócz tego jest to przekaz skierowany do szeregu następujących pokoleń i kultur.

Oczywiście, choć podejrzewam, że wydobywanie sensu Pisma inaczej rozumiemy (ja z pewnością w zgodzie z wielowiekową Tradycją Kościoła, Gorgiasz - niekoniecznie ;) ) to zgadzamy się w tym, że Słowo Boże jest żywe. Nie ma w Biblii martwych wersetów, pozbawionych już znaczenia (bo ich czas minął). Szkoda, że sięgając po Biblię niemal zupełnie lekceważy się optykę naszych starszych braci w wierze, ich do Tory podejście.

Jak najbardziej.
Cytuj:
"Nie są to słowa puste dla was, a jeśli są [puste], to przez was, bo nie umiecie ich zinterpretować i wydobyć [...] Tora jest waszym życiem. Inne wyjaśnienie: żadne słowo Tory nie jest banalne, a jeśli czynisz wysiłek [zgłębienia go], odsłania ono swój sens”.

Bardzo piękny cytat znalazłaś. :-D

_________________
http://chomikuj.pl/LittoStrumienski/Genesis+-+propozycja+nowej+interpretacji,3484705218.pdf


So kwi 13, 2013 13:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Genesis 1.1. - propozycja nowej interpretacji.
Gorgiasz napisał(a):

I w praktyce występuje też wiele „wariantów pośrednich”.
Tak jest. Słusznie mówi sie, ze ilu ludzi, tyle światopoglądów.

... że za bardzo konkretnymi, praktycznymi (czyli mającymi określone zastosowanie w określonych sytuacjach) i nawet jednoznacznymi opisami czy nakazami kryje się jeszcze coś więcej, inny przekaz, który zresztą w żaden sposób nie narusza tamtego.

Takie założenie można przyjąc wobec dowolnego tekstu w dowolnej książce.

. Właśnie doszukuję się całkiem odmiennych treści. I one tam istnieją. Jak dotąd, nie spotkałem się z ani jednym merytorycznym argumentem, wskazującym na błąd/błędy w przedstawionym przeze mnie rozumowaniu.

Mało kto jest przygotowany do takiej argumentacji, głównie z powodu nieznajomości tamtego języka.
Musiałbyś poprosić o recenzję kogoś spełniającego kilka warunków (przypuszczalnie naukowca) i jeszcze najlepiej aby był ateistą.
Ja co najwyżej mogę się doszukiwać błędów w rozumowaniu. Na przykład moją wątpliwość budzi to (piszę z pamięci, wiec mogę coś namieszać) że piszesz w blogu, iż Biblia początkowo nie miała podziału na wersety a potem stosujesz numerację wersetów jako argument.
Muszę przyznać jednak, że niechętnie brałbym się za ścisłą analizę, gdyż całe to podejście wydaje mi się sztuczne. (Nie jest to oczywiście żaden argument). Wydaje się psychologicznie nieprawdopodobne aby ktoś chciał przekazać ukryte treści bez wyraźnego powodu. Tak się postępuje gdy jest się we wrogim otoczeniu albo także dla celów zabawowych, ale żaden z tych przypadków nie ma tu zastosowania.
Czyż nie prościej byłoby napisać otwartym tekstem to co się chce przekazać, tym bardziej, że to co "rozszyfrowałeś" nie było podówczas niczym zdrożnym.



Tylko przeredagował bym Twoje zdanie w następujący sposób: czy autor chciał powiedzieć coś więcej, niż dotąd udał się nam odczytać.

jak w poprzedniej kwestii: po co miałby to robić?


Cytuj:
O tym, ze Biblia była pisana dla jej wspólczesnych, świadczą różne opisy dziś juz zupełnie nieaktualne, na przykład- jak się obchodzić z niewolnikami.

Powiedziałbym również dla współczesnych. Oprócz tego jest to przekaz skierowany do szeregu następujących pokoleń i kultur.

Jest tam całe mnóstwo przekazów, które dziś nie są juz dla nikogo. Jesli chcesz, mogę przedstawić.
Właściwie większa część zawartych tam przepisów jest nieaktualna, a ilość ta świadczy o adresacie.
Oczywiście są też przekazy czy przepisy ponadczasowe, co nie może dziwić. Jednak i w takich przypadkach różnie jest z aktualnościa. Na przykład "nie będziesz zabijał" nie był zakazem bezwzględnym, Biblia w wielu przypadkach mówi o karze śmierci. Dziś świat idzie w kierunku bezwzględnego zakazu zabijania, nawet papież opowiedział się przeciw karze śmierci. Trudno byłoby powiedzieć jaki właściwie jest przekaz biblijny w tej kwestii.



_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


So kwi 13, 2013 20:40
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 127 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 9  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL