Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt cze 07, 2024 3:36



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 100 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
 Nie będziecie sobie czynili bożków ... 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57
Posty: 1730
Post 
Cytuj:
Dogmat o prymacie jurysdykcyjnym biskupa Rzymu nad pozostałymi biskupami był niezgodny z Pismem Świętym, nauczaniem Ojców Kościoła i postanowieniami Soborów Powszechnych



Nie jest to tak do konca prawda.Biskupi zakladanych kosciolow w azji mniejszej, na terenach wschodniego cesarstwa rzymskiego zawsze uznawali prymat piotrowy jako biskupa rzymu
Na spotkaniach biskup rzymu zawsze siedzial przy stole na przeciwko innych biskupow ktorzy zajmowali miejsce po jego lewej lub prawej stronie

Faktem jest ze prymat ten nie byl nadmieniony przez Jezusa jako prymat jurysdykcyjny ale glowa a raczej opoka kosciola byl prymat piotrowy i nikt tego nie zaprzeczal w tamtych czasach


Wt wrz 20, 2005 16:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 23, 2005 19:22
Posty: 120
Post 
Jo_tko trudno doszukac mi się ukrytych prawd które mi przedstawiłaś hmm?

Ps. Przeczytaj ---> http://www.oaza.org.pl/siloe/files/sil0102.html

_________________
Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła!


Wt wrz 20, 2005 18:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30
Posty: 964
Post 
gabriel napisał(a):
Nie jest to tak do konca prawda.Biskupi zakladanych kosciolow w azji mniejszej, na terenach wschodniego cesarstwa rzymskiego zawsze uznawali prymat piotrowy jako biskupa rzymu

Możesz podać jakiś udokumentowany przykład, który by uderzał w kanon Soboru Powszechnego zabraniający mieszanie się biskupów (w tym Rzymu) do spraw innych biskupstw?
To, że uznawali prymat piotrowy wcale nie musi jeszcze oznaczać że płacili mu dziesięcinę. Każdy z patriarchów miał do biskupa olbrzymi szacunek, jako do zwierzchnika Kościoła "przewodniczącego w miłości". Co nie oznaczało, że był nieomylny i mógł ich detronizować.
Cytuj:
Na spotkaniach biskup rzymu zawsze siedzial przy stole na przeciwko innych biskupow ktorzy zajmowali miejsce po jego lewej lub prawej stronie

O jakich spotkaniach mówisz? W historii Soborów okresu patrystycznego nie pojawił się na nich żaden z papieży. Zawsze wysyłał legatów. Ciężko uwierzyć by siadano według nich :D
Cytuj:
Faktem jest ze prymat ten nie byl nadmieniony przez Jezusa jako prymat jurysdykcyjny ale glowa a raczej opoka kosciola byl prymat piotrowy i nikt tego nie zaprzeczal w tamtych czasach

Mówisz teraz jak rasowy prawosławny :) Opoką Kościoła był każdy z biskupów (jego wyznanie wiary wzorowane na piotrowym). Sęk w tym, że Watykan nie widzi prymatu innego jak jurysdykcyjny.


Śr wrz 21, 2005 19:25
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57
Posty: 1730
Post 
Troche zle mnie rozumujesz.Oczywiscie ze nie ma podstawy nakazu do zadnej dziesieciny , czy jakiegokolwiek poddanstwa ale wg Jezusa kosciol powinien byc jeden i powszechny .Teraz sprawa jurysdykcji, o ile Jezus nie powiedzial wprost tzn nie dal wladzy administracyjnej ale Jezus nie byl formalista i biurokrata aby to powiedziec wprost do Piotra.A moze nawet i powiedzial tylko ewangelisci tego nie zapisali ? Tak na dobra sprawe ile mamy % wypowiedzi Jezusa zapisanych ? Ile Jezus mogl powiedziec w ciagu swojego zycia czy nawet ostatnich 3 lat jego zycia a ile mamy zapisane ? Obawiam sie ze to nawet nie jest 1 % wszysztkich jego wypowiedzi ktore dotrwaly do dnia dzisiejszego
Jezus tez powierzyl Piotrowi szczegolna role w kosciele bedac opoka tego kosciola to wiemy napewno
Tak wiec z lepszym lub gorszym powodzeniem kosciol przetrwal te 1000 lat pod przewodnictwem biskupa rzymu do pierwszej wielkiej schizmy ktora na dobra sprawe byla z powodow bardziej politycznych niz teologicznych.
Wydaje mi sie ze kosciol powinien miec jakeis duchowe pzrewodnictwo , nie wazne czy to bedzie przewodnictwo biskupa rzymu czy konstantynopola
Kosciol sie tylko podzielil dlatego ze ambicje hierarchow koscielnych do wylacznego rzadzenia okreslonymi wspolnotami religijnymi wziely gore nad teologia bo tam napewno nic nie ma o samodzielnosci religijnej poszczegolnych kosciolow
Jesli sie nie mogli dogadac co do spraw teologicznych to powinien pozostac tzw klasyczny pat czyli zadnemu kosciolowi samodzienie nie bylo wolno nic wprowadzac nowego ( i to wina kosciola katolickiego, ktory wprowadzil dogmaty ) ani sie odlaczac ( od prymatu biskupa rzymu ) i tworzyc odrebne koscioly takie jak koptyjski czy pozniejszy prawoslawny ( i to jest wina prawoslawia i kosciolow obrzadkow wschodnich )


Śr wrz 21, 2005 21:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57
Posty: 1730
Post 
Cytuj:
O jakich spotkaniach mówisz? W historii Soborów okresu patrystycznego nie pojawił się na nich żaden z papieży. Zawsze wysyłał legatów. Ciężko uwierzyć by siadano według nich



Jesli chodzi o spotkanie to niekoniecznie to byly spotkania soborowe, wszelkie inne spotkania z przedstawicielami biskupa rzymu byly ustawiane w takiej wlasnie kolejnosci ze przedstawiciel biskupa rzymu byl na bardziej honorowym miejscu niz pozostali

http://www.mateusz.pl/ksiazki/es-uwk/es-uwk_i_13.htm


Śr wrz 21, 2005 21:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57
Posty: 1730
Post 
Cytuj:
Możesz podać jakiś udokumentowany przykład, który by uderzał w kanon Soboru Powszechnego zabraniający mieszanie się biskupów (w tym Rzymu) do spraw innych biskupstw?


1 Orzeczenia doktrynalne:

Pierwszym dowodem na to ma być list biskupa Rzymu Klemensa z ostatnich lat I w. skierowany do Koryntian, w którym upomina ich, aby przezwyciężyli niesnaski i podziały, jakie występują w ich zborze. Jest on jednak bardziej kategoryczny niż oba listy pisane do Koryntian przez apostoła Pawła, nakazuje bowiem posłuszeństwo lokalnemu biskupowi, którego Bóg ustanowił nad nimi

I tak na przykład biskup Antiochii Ignacy około 110 r. pisze siedem listów do zborów małoazjatyckich …oraz do zboru w Rzymie ( dlaczego wyszczegolniono zbor rzymski ? )

Gnostycka apokalipsa Sw Piotra ( I mamy wlasnie problemy czy to jest autentyczne a co nie ? ) Tak jak i wiele innych pisam i jak juz wspomnialem na poczatku , wypowiedzi Jezusa czy apostowlo ktore nie zostaly zzanotowane lub nie ma perwnosci co do ich autentycznosci to 99 % calosci materialow ! a przeciez moga byc prawdziwe ! lub nie byly zanotowane
Oto wycinek apokalipsy Sw Piotra "Ty zaś, Piotrze, stań się doskonałym razem ze mną ze względu na twe imię, gdyż to Ja cię wybrałem. Przez ciebie stworzyłem początek dla pozostałych, których zaprosiłem do wiedzy, aby [byli mocni} "

Kolejne : z 180 roku pochodzi słynny tekst Ireneusza z Lyonu na temat Kościoła rzymskiego"Z tym bowiem kościołem (…) z powodu jego priorytetu musi się zgadzać każdy kościół, to jest ci wierni, którzy gromadzą się zewsząd. W nim bowiem zawsze zachowywali pochodzącą od apostołów tradycję ci, którzy się zewsząd gromadzili"


Tak wiec owszem , Nie ma zanotowanej , powtarzam zanotowanej wypowiedzi Jezusa czy apostolow nt prymatu piortowymi w sensie jurysdykcyjnym, ale wszystko na to wskazuje ze taki prymat istnial , bo jak cos wyglada jak kaczka i kwacze jak kaczka to to jest kaczka , jak mawiaja starozytni rzymianie :)


Śr wrz 21, 2005 21:58
Zobacz profil
Post 
Posty przeniesione z tematu:
viewtopic.php?t=2440&start=435


Bezmirzanka napisał(a):
(...)albo czy ktores z was moze mi powiedziec czemu jest tu tak peło obłudy i hipokryzji i czemu modlicie sie do rzeżb skoro w Pismie macie powiedzien ze tworzenie wizerunków Boga jest bałowchwalstwm?


Haereticus napisał(a):
Ja na przykłąd do rzeźb się nie modlę. Też uważam, że jest to wykroczenie przeciw drugiemu przykazaniu (drugiemu w Biblii, a nie z katechizmu, gdzie to zostało przemilczane).


Blizbor napisał(a):
Takie małe sprostowanie kolego Haereticus. My nie modlimy się DO rzeźb tylko do Bogów, których te rzeźby PRZEDSTAWIAJĄ a to różnica... więc jeśli nie masz pojęcia o czym piszesz, to lepiej zachowaj to dla siebie i nie kompromituj się publicznie.

Pozdrawiam !


N mar 26, 2006 12:00

Dołączył(a): Pt mar 24, 2006 18:23
Posty: 11
Post 
Ja nie mam z tym problemu. Osobiście nie odczuwam potrzeby modlitwy przed obrazem, nie odczuwam także potrzeby modlitwy do świętych czy Maryi, jednak darze Ją ogromnym szacunkiem. Modlę się do Boga. Rozumiem jednak, że ktoś odczuwa taką potrzebę i ma do tego pełne prawo. Tak jak w życiu prosimy swoich bliskich o modlitwę za nas, tak prosimy Maryję, matkę Chrystusa, aby modliła się za nas. Wielu ludzi jedank zapomina, że inna forma modlitwy do świętych moze przeistoczyć się odstępstwo od wiary. Modlitwa o wstawiennictow tak, inna forma nie. Takie jest moje zdanie.


N kwi 09, 2006 21:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00
Posty: 861
Post Re: Nie będziecie sobie czynili bożków ...
Torngasak napisał(a):
Jak to wszystko ma się do czczenia "cudownych" obrazów przez katolików. Nie tylko obrazów ale i posągów, medalików, itp. Nadawaniem im "boskich" cech. Ja np. dostałem kiedyś medalik od jednej z sióstr, powiedziała mi że "będzie mnie on strzegł przed nieszczęściem".
Czy tylko ja widzę tutaj rozbieżność między tym co jest napisane w biblii a tym co serwuje ludziom kościół i co wyczyniają katolicy.
Czy popełnię wielki błąd jeżeli przyrównam dzisiejszych czcicieli obrazów, posągów świętych, medalików, itp. do czcicieli bożków o których pisze biblia?
Do mnie zaś w tej sprawie bardzo przemawia to, ze tenże sam Mojżesz, który uczestniczył w ustalaniu i ogłoszeniu tekstu dekalogu, kazał uczynić węża miedzianego i spogladać na niego z ufnością. A Jezus w tej podobiźnie widział nawet siebie wywyższonego na krzyżu!
To wszystko oznacza, ze Mojzeszowy zakaz wykonywania podobizn nie był absolutny. Był tylko komentarzem do I przykazania o zakazie bałwochwalstwa. Tam więc, gdzie wykonywanie i kult podobizn nie oznaczały bałwochwalstwa, nie były zakazane.
Zob. tez rzeźbione cheruby w najswiętszym miejscu: na Arce Przymierza! A cheruby wyglądem nawiązywały nawet do kananejskiego kultu! Nie były jednak zakazane!
A ile rzeźbionych podobizn było w Jerozolimskiej świątyni!!!
Więc zakaz Mojżeszowy nie był samodzielnym i abolutnie obowiązującym przykazaniem!


Śr kwi 19, 2006 20:49
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz kwi 20, 2006 13:24
Posty: 15
Post co z tym wężem
Co do miedzianego węża, to warto prześledzić jego dalsze "przygody" i będziemy widzieć, jakie jest zdanie Boga na temat robienia sobie różnych "cudownych" rzeźb/obrazów.

Bóg faktycznie kazał Mojżeszowi wykonać węża, na którego Żydzi mogli spojrzeć i byli uzdrowieni, ale była to "jednorazowa akcja", a poza tym widzimy, że Bóg wyraźnie mówi, co robić, więc Żydzi to robią.

Potem jednak wspomniany wąż stał się dla Żydów "czymś cudownym", co porównałbym np. do obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej czy innych obrazów, rzeźb itd.

Czytamy o tym w 2 Król. 18,3-4: "Czynił on [Hiskiasz] to, co prawe w oczach Pana, wszystko tak, jak czynił Dawid, jego praojciec. On to zniósł świątynki na wyżynach, potrzaskał słupy i rozkruszył węża miedzianego, którego sporządził Mojżesz; do tego bowiem czasu synowie izraelscy spalali mu kadzidło, nazywając go Nechusztan".

_________________
http://zbawieni.blox.pl
http://biblia.blox.pl
http://homoseks.blox.pl


Pt kwi 21, 2006 15:16
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00
Posty: 861
Post Re: co z tym wężem
mobi napisał(a):
Co do miedzianego węża, to warto prześledzić jego dalsze "przygody" i będziemy widzieć, jakie jest zdanie Boga na temat robienia sobie różnych "cudownych" rzeźb/obrazów.
W każdym razie Bóg nie zakazał, zezwolił uczynic podobiznę węża, a potem wiele innych rzeczy stworzonych i umieścic w świątyni czy przy światyni! Więc zakaz nie jest osobnym i absolutnier obowiązujacym przykazaniem, tylko jest komentarzem do I przykazania
mobi napisał(a):
Bóg faktycznie kazał Mojżeszowi wykonać węża, na którego Żydzi mogli spojrzeć i byli uzdrowieni, ale była to "jednorazowa akcja", a poza tym widzimy, że Bóg wyraźnie mówi, co robić, więc Żydzi to robią.
Jednorazowa czy nie jednorazowa akcja, co to zmienia? A w światyni jerozolimskiej cheruby - to była jednodniowa akcja?
mobi napisał(a):
Potem jednak wspomniany wąż stał się dla Żydów "czymś cudownym", co porównałbym np. do obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej czy innych obrazów, rzeźb itd.
No, kult Nehusztana był kultem oddawanym jako istocie bożej. Tak Maryi nikt nie widzi i nie czci. Co najwyżej sekty jehowickie, które zawsze lepiej wiedzą, co katolicy w obrazach widzą, takie rzecz opowiadają!
mobi napisał(a):
Czytamy o tym w 2 Król. 18,3-4: "Czynił on [Hiskiasz] to, co prawe w oczach Pana, wszystko tak, jak czynił Dawid, jego praojciec. On to zniósł świątynki na wyżynach, potrzaskał słupy i rozkruszył węża miedzianego, którego sporządził Mojżesz; do tego bowiem czasu synowie izraelscy spalali mu kadzidło, nazywając go Nechusztan".
Tak, bowiem kult przyjął zupełnie inny kształt. Zaczął zaprzeczać I przykazaniu. Ale takie niebezpieczeństwo Pan Bóg przecież znał już wtedy, kiedy polecał uczynić podobiznę węża, a jednak nakazał! Czy to Ci coś nie mówi?
Dodam nadto, ze archeologia Palestyny wcale nie potwierdza, aby zydowskie synagogi, gdy kult świątynny w nich się skoncentrował po utracie świątyni, żeby one były pozbawione podobizn. Zaglądnij do książki prof. Michałowskiego!


Pt kwi 21, 2006 20:11
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00
Posty: 861
Post 
Bezmirzanka napisał(a):
(...)albo czy ktores z was moze mi powiedziec czemu jest tu tak peło obłudy i hipokryzji i czemu modlicie sie do rzeżb skoro w Pismie macie powiedzien ze tworzenie wizerunków Boga jest bałowchwalstwm?
Tworzenie wizerunków nie jest samo przez się bałwochwalstwem. O tym uczy także Biblia. Przykłady podałem wyżej. Zobacz wyżej moje wyjaśnienia!
Haereticus napisał(a):
Ja na przykłąd do rzeźb się nie modlę. Też uważam, że jest to wykroczenie przeciw drugiemu przykazaniu (drugiemu w Biblii, a nie z katechizmu, gdzie to zostało przemilczane).
Modlitwa do rzeźb jest grzechem nie przeciw II, lecz I przykazaniu. Bowiem zakaz wykonywania podobizn jest tylko jakby komentarzem do I przykazania i obowiązuje, jak wynika z Bibli, tylko wtedy, gdy podobizna zastępuje Boga!
Blizbor napisał(a):
Takie małe sprostowanie kolego Haereticus. My nie modlimy się DO rzeźb tylko do Bogów, których te rzeźby PRZEDSTAWIAJĄ a to różnica... więc jeśli nie masz pojęcia o czym piszesz, to lepiej zachowaj to dla siebie i nie kompromituj się publicznie.Pozdrawiam !
Do Bogów? Moze raczej do osób świętych


Pt kwi 21, 2006 20:22
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00
Posty: 861
Post 
Torngasak napisał(a):
Żydzi (...a nawet muzułmanie) też dosłownie traktują to przekazanie i nie modlą się przed obrazami. Czy oni też nie rozumieją hebrajskiego?
Czy Żydzi na pewno dosłownie rozumieja zakaz wykonywania i czci podobizn? Sama Biblia poucza, że nie. Sama nakazuje takie czynić i umieszczać je nawet w miejscu najświętszym, np. postacie Chrerubów (nb. zapozyczone ponoć z kultu kananejskiego!). Nadto i w czasach pobiblijnych - niektóre synagogi nie były pozbawione mozaik i malowideł rzeczy stworzonych.


Pt kwi 21, 2006 20:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz kwi 20, 2006 13:24
Posty: 15
Post 
Atimeres napisał(a):
Sama Biblia poucza, że nie. Sama nakazuje takie czynić i umieszczać je nawet w miejscu najświętszym, np. postacie Chrerubów (nb. zapozyczone ponoć z kultu kananejskiego!). Nadto i w czasach pobiblijnych - niektóre synagogi nie były pozbawione mozaik i malowideł rzeczy stworzonych. [/color]


Pamiętajmy, że przedmioty świątynne w ST w żadnym wypadku nie stanowiły przedmiotów kultu.

Bóg dał Żydom bardzo wyraźne wskazówki, jak ma wyglądać świątynia i oni postępowali wg tych wskazówek. Nie widzę w tym oczywiście nic złego. Nie było jednak wskazówek, żeby tworzyć jakikolwiek wizerunek Osoby, do której modlili się Żydzi. To znaczna różnica.

Jeśli twierdzisz, że archeologia potwierdza istnienie wizerunków w Żydowskich miejscach kultu, to jest to tylko dowód na ich odstępstwo od zasad ST, a nie na potwierdzenie Twoich poglądów.

_________________
http://zbawieni.blox.pl
http://biblia.blox.pl
http://homoseks.blox.pl


So kwi 22, 2006 13:03
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00
Posty: 861
Post 
mobi napisał(a):
Atimeres napisał(a):
Sama Biblia poucza, że nie. Sama nakazuje takie czynić i umieszczać je nawet w miejscu najświętszym, np. postacie Chrerubów (nb. zapozyczone ponoć z kultu kananejskiego!). Nadto i w czasach pobiblijnych - niektóre synagogi nie były pozbawione mozaik i malowideł rzeczy stworzonych. [/color]
Pamiętajmy, że przedmioty świątynne w ST w żadnym wypadku nie stanowiły przedmiotów kultu.
Bóg dał Żydom bardzo wyraźne wskazówki, jak ma wyglądać świątynia i oni postępowali wg tych wskazówek. Nie widzę w tym oczywiście nic złego. Nie było jednak wskazówek, żeby tworzyć jakikolwiek wizerunek Osoby, do której modlili się Żydzi. To znaczna różnica.
Jeśli twierdzisz, że archeologia potwierdza istnienie wizerunków w Żydowskich miejscach kultu, to jest to tylko dowód na ich odstępstwo od zasad ST, a nie na potwierdzenie Twoich poglądów.
Wskazuję tylko na fakt, że zakaz wykonywania podobizn nie był absolutny, nie był osobnym przykazaniem. Był jakby wyjasnieniem do I przyzkazania o zakazie czci fałszywych bogów. I tylko w takim sensie obowiązywał. Niektóre z tych podobizn były jakby obiektem czci (spoglądanie z ufnością na węża miedzianego, aby zyskac ocalenie) albo słuzyły kultowi Bożemu, jak np. cheryby na Arce Przymierza lub lwy i woły przy światyni.
Na ten temat jest gotowy artykuł. Szukaj w Google: Włodzimierz Bednarski, W obronie wiary, rozdział 33. Dekalog i obrazy. Bardzo zalecam!
http://watchtower.org.pl/bednarski.php


So kwi 22, 2006 15:23
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 100 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL