Rozumiem. Napracowałeś się przytazając swoje argumenty. Powinienem się z nimi zapoznać, nawet jeśli uważam, że nie tak powinna wyglądać dyskusja na forum. Obiecuję, że spróbuję znaleleźć na to czas (siły) dziś wieczorem. I mam propozyję: kwestię kanonu Septuaginty omówimy w osobnym wątku.
Proszę Cię też, byś nie wmawiał mi opierania się na "zborowych broszurkach". Czytam publikacje Świadków Jehowy, to prawda. Gdybyś też je czytał, zauważyłbyś, że nie narzucają one czytelnikowi wierzeń. Zachęcają natomiast do porównywania popularnych wierzeń z Biblia, do jej osobistego czytania połączonego z rozmyślaniem i modlitwą oraz do porównywania różnych jej przekładów z oryginałem (a w zasadzie dostępnymi kopiami). Tak więc to, co piszę to efekt wnikliwego czytania Biblii, rozmyślania nad jej treścią, zaglądaniem do różnych źródeł, modlitw...

Na tym polega ich manipulacja.

ale z sugestią ŚJ.

Małgosiuu masz rację. Ale zauważ, że do tego samego zachęcają w Kościele, do tego samego zachęca pan Kapysta na yt. To od Twojej interpretacji chyichś zamiarów zależy, czy nazwiesz to słowem mającym negatywny wydźwięk, np. właśnie "manipulacja". Sam Andrzej Wronka, słynny katolicki apologeta też podczas jednej z katechez powiedział, że teoretycznie on też w w tym wykładzie manipuluje umysłami słuchaczy.

Tak samo Ty - ale z sugestią Kk. Teraz za chodzi pytanie, czyjej sugestii można zaufać i dlaczego... Ale to raczej też osobny wątek

Owszem, powiedział, ale wykazal też różnicę tej manipulacji (jego i ŚJ).

Nie chodzi o to, czy ja się napracowałem, ani o to "jak powinna wyglądać rozmowa) - tylko o to, że rzuciłeś bardzo daleko idące zarzuty nie udowadniając ich uzasadnienia (do tego w komentarzach ujawniając że nie masz zielonego pojęcia o tym, co napisałeś).
Odpowiedziałem Ci rzetelnie, przytaczając twarde fakty - po czym Ty stwierdziłeś że nie chce Ci się czytać i bym Ci streścił.

Co mam myśleć o dyskutancie, który ewidentnie przepisuje bzdurne zarzuty z jakichś broszurek (podtrzymuję tę tezę), rzuca daleko idące oskarżenia, a potem nie chce mu się czytać odpowiedzi?
To na czym oparłeś te wszystkie androny, jakie napisałeś na temat Septuaquinty i kanonów? Sam wymyśliłeś? "Myślę że wątpię"
Fischerze, czytałem całą kupę tych broszurek - rozmawiam z ŚJ prawdopodobnie dłużej, niż Ty chodzisz po świecie
I nie mów mi proszę że one " nie narzucają one czytelnikowi wierzeń" - akurat broszury tej organizacji słyną z nierzetelności - posuwają się nawet do fałszowania starych numerów swoich broszur żeby "udowodnić" że mówili coś zupełnie innego niż mówili. Sporo na ten temat znajdziesz tu:
https://watchtower.org.pl/podolski_falszowanie.php
http://arkapana.republika.pl/index2.html
https://watchtower.org.pl/podolski.php

Fischer, jesli chcesz poznac PRAWDE, ktora cie uwolni to omijaj szerokim lukiem wszystkie religie i sekty, a takze wszelkie ideologie...

Wszystko, co potrzebujesz wiedziec, juz wiesz...tylko musisz to sobie przypomniec...

Odrzuc wiec wszelkie sugestie...te SJ i te KK...wszystkie...Tam nie ma PRAWDY...

Nie pozwol aby ci wciskano kit, ze jestes niedouczony i nie mozesz sam czytac Biblii...mimo, ze rzekomo sw. Pawel tak sugeruje...( proroctwo Daniela mowi jednak o wzroscie poznania w czasach konca...dzieki czytaniu wlasnie)...

Z Markiem P. nie ma zadnej dyskusji...sam to wprost powiedzial...Jemu chodzi rzekomo o prawde...Ale to jedna wielka SUGESTIA i ...same gotowce...spreparowane tak bezczelnie, ze
nie masz szans rozmawiac...mozesz tylko poczytac...zaakceptowac...i nie zapomnij czasem szczegolnie za jego trud podziekowac, bo bedzie ci to poczytane jako grzech ciezki...

W postach M.P. nie czuje chrzescijanstwa...Chrzescijanin nie odwazy sie przeciwstawic nauce Jezusa...( np. nazywanie czlowieka Ojcem Sw., pozycja Maryi i wiele innych...)
Chrzescijanin wydaje owoce ducha ... nie drwi i nie osmiesza szukajacych sensu w zyciu...

Ale SJ nie sa lepsi...Oni tylko lepiej potrafia zastosowac najnowsze socjotechniki (szkola teokratyczna)...po amerykansku...Jesli stales sie jednym z nich, to wspolczuje...Nie ludz sie, ze dzieki organizacji zblizysz sie do prawdziwego Boga...Zamiast tego bedziesz kontrolowany na kazdym kroku...bedziesz sie bal wlasnego cienia...az w koncu przestaniesz funkcjonowac jako
ty...bedziesz sluzyl...sluzyl...sluzyl...i pisal sprawozdania ze sluzby...aby "niewolnik wierny i rozumny" mogl bez obaw rozwijac swoje ego...Przestaniesz byc spontaniczny i kreatywny...bo na to bedziesz mial czas dopiero w Krolestwie...A tymczasem masz sie wyrzec samego siebie i...sluzyc..., wierzac oczywiscie, ze sluzysz prawdziwemu Bogu...

Pozdrawiam...i zycze odwagi bycia tym, kim naprawde jestes...czyli wspanialym dzieckiem bozym pelnym milosci...Sprobuj dostrzec w sobie te naturalna wartosc ...twoja prawdziwa nature...

Czlowiek nie ma byc czescia w systemie religijnym...Czlowiek ma byc wolny...bo tylko wolny czlowiek jest w stanie poznac Boga...Kosciol Chrystusa to nie organizacja SJ...ani tez nie KK...

Prawdziwy Kosciol Chrystusa tworza ludzie swiadomi...ochrzczeni duchem i WOLNI od klamstwa...
Ludzie pelni milosci do Boga i blizniego...Tak uczyl Jezus , bedac na ziemi...

Sorry, @AdaBRD. Propagujesz gnozę czy jakąś inną ezoterykę.
A fe.

To, co ja propaguje nazywa sie wolnoscia dzieci bozych ..., do ktorej prowadzi otwarty umysl i serce...i czujnosc aby diabel nie zakradl sie do nich i nie zasial tam ziarna klamstwa...

Dlaczego "a fe"...?

Z Markiem P. jest dyskusja, ale dyskusja na argumenty poparte Biblią, a nie własnym widzimisię, jakie Ty próbujesz wciskać.

Marek wcale nie przeciwstawia się nauce Jezusa. Swoje słowa zawsze popiera odpowiednimi cytatami Biblii, w przeciwieństwie do Ciebie, która serwujesz jedynie własne przemyślenia.

Chodzi ci o dzieci jakiego bożka?
Otwarty umysł i serce i czujność prowadzi co najwyżej do religii, a nie do wiary

Bo gnoza i ezoteryka to "a fe" w oczach Boga. Bo to tylko religia, a nie wiara. Religia czyli pomysł człowieka na kontakt z Bogiem, a nie wiara - pomysł Boga na przyjście do człowieka.

Malgosiu, jestes zwolniona z obowiazku myslenia o mnie dobrze...

A jesli chodzi o moje wlasne przemyslenia to masz racje, ze sa " moimi wlasnymi"...bazuja jednak na naukach takich nauczycieli jak Jezus...( nie mylic z Tradycja KK...bo to dwie rozne nauki)...

A na czym bazuja twoje przemyslenia...?...posiadasz takowe...?...czy moze przyjmujesz bezkrytycznie..."na wiare" sugestie z zewnatrz...?

Co myslisz o nauce o czyscu...?

Ja ja w calosci odrzucam, bo jest niebiblijna...

Nie jesteś moja przełożoną, więc nie masz władzy z czegokolwiek mnie zwalniać. Tu zwalniać mogą wyłącznie moderatorzy i Administrator.

Takowe też powinny być poparte cytatami z Biblii, a nie być wypocinami moralizatorskimi. Inaczej nie przedstawiają żadnej wartości. Są śmieciami.

Na Biblii i Tradycji (nie mylić z tradycją). W tym temacie podałam link do owych dowodów:
viewtopic.php?p=929743#p929743
Podpisuję sie pod dowodami z filmiku, do którego link podałam wyżej.

Udowodnij to przy pomocy Biblii, a nie stwierdzenia "nie bo nie".

Otwarty umysł i serce i czujność doprowadzily mnie do SWIADOMOSCI istnienia Boga, ktory JEST wszystkim...a poza NIM nie ma niczego...

Religia to cos zupelnie innego...Religia to przyjecie cudzych pogladow i uznanie ich za swoje...

Wiara to fikcja...wierzysz, bo nie wiesz...musisz sobie wiec cos wyobrazic, zeby moc w to wierzyc...

Pomysl ,"medieval_man", po co mi wiara w Boga, skoro ja wiem , ze ON istnieje...?
Jestem w pelni od NIEGO zalezna...bez Niego nie byloby mojego...ani zadnego innego zycia...
Ta prosta prawda, ktorej chyba nie zaprzeczysz, nie moze byc przeciez "a fe" w oczach Boga...z jakiej racji...?...jest przeciez czyms naturalnym i oczywistym...

A pojecia takie jak gnoza i ezoteryka...to nie moje klimaty...

ble, ble, ble, ble i zero dowodów. Normalka u ady.

Kobieto, jak mam ci udowodnic nauke o czysccu przy pomocy Biblii, skoro to nauka niebiblijna...?

Ale ty pewnie potrafisz...?

Chetnie przeczytam odpowiednie cytaty....

Bo ten filmik to kiepski dowod...