Jak wiadomo Biblia składa sie z dwóch części, nowego i starego testamentu, to wszystko dzieli się jeszcze na księgi, ewangelie i apokalipsę oczywiście. No i tu moje pytanie, jak interpretować Biblię, przecież na pierwszy rzut oka wygląda jak dzieło kilk wstawionych ludzi o dużej wyobraźni, ale jeśli nawet przyjąć za jej pochodzenie chrześcijańskie dogmaty to jak to zrozumieć? Przecież niemożliwym jest interpretowanie tekstu dosłownie, więc czy tak napradę jest Biblia, zbiorem wskazówek? Przewodnikiem? Zaszyfrowaną księgą do której potrzebny jest klucz?

Na pewno nie można powiedzieć że źródłem Biblii są kościelne dogmaty. Dogmaty są wtórne w stosunku do Biblii. Czym jest Biblia? Zbiorem Świętych Pism. Świadectwem wiary Izraela i pierwotnego Kościoła. W zasadzie można by tu dać mnóstwo poprawnych odpowiedzi, przy czym każda zaakcentuje inny walor Biblii

A czy nie można powiedzieć, że interpretacje Bibli podciągnięto niejako pod dogmaty kościelne?

Prawdy wiary (dogmaty) wynikają z Bożego Objawienia zawartego w Piśmie święty i w Tradycji.

Absolutnie nie. To dogmaty są wynikiem interpretacji Biblii

Kamyk, wypadałoby chyba jeszcze dodać coś na temat 'doświadczenia wiary' jakie posiadał Kościół, a wcześniej Izrael. Wydaje się ono być bowiem czymś 'równoległym' do kształtowania się kanonu ksiąg biblijnych, a nawet implikuje istnienie Biblii w takiej formie jaką dzisiaj mamy. Pozdrawiam.

jest teologicznym pokazaniem roli Boga w świecie, w historii, tego jak Bóg działa...ma również symbole czy też zawiera w sobie symbolikę...nie jest Pismem jednopłaszczyznowym ale wielopłaszczyznowym...ma wiele ukrytych znaczeń...przypowieści...alegorii... i zawiera też trochę historii (patrz Księgi Historyczne)...jest wszystkim po trochu i zawiera to i jeszcze wiele innych elementów w sobie dlatego jest taka uniwersalna, każdy może w niej coś skierowanego do siebie odnaleźć.

Cenna uwaga Wciąż trzeba pamiętać o "Sitz im Leben". Biblia była spisywana w określonych okolicznościach, określonej kulturze, określonym czasie i określonym miejscu, dla określonych ludzi - to wszystko ma przeogromny wpływ na obecny kształt Ksiąg Świętych

Niektórzy szydzili i mówili: "Upili się młodym winem". (Dz 2,13)
:-)



Proszę bardzo, Harrington - "Klucz do Biblii", w różnych księgarniach ok. 30zł. Albo "Biblia historia nauka" Kudasiewicza, ale to już w antykwariatach i na allegro.

Biblia jak wiesz jest zbiorem kilkudziesięciu ksiąg, z których praktycznie każda ma innego autora (wyjątkiem są listy z NT), a są i takie, które mają kilku autorów. I dlatego nie ma sensu czytać wszystkiego jak leci, bo to spowoduje ogromne zamieszanie - tak jakbyś czytał Masłowską po Orzeszkowej. ;-) Nie da więc rady, chcąc Biblię zrozumieć, trzeba wiedzieć kto i kiedy napisał każdą księgę, dla kogo była przeznaczona, w jakim środowisku i poziomie moralności żyli jej czytelnicy... To wszystko dają nam komentarze i przypisy. Jeśli obawiasz się katolickiego zboczenia, w internecie jest cała masa komentarzy protestanckich (po angielsku), w Polsce wyszedł "Przewodnik po Biblii" wyd. Vocatio, księga protestancka, choć ma dodatki na temat (katolickich) ksiąg deuterokanonicznych dopisane przez polskiego wydawcę.

Biblia jest bożym słowem. Objawionym autorowi ludzkiemu, który to spisał, tak aby było to zrozumiałe dla innych ludzi współczesnych ludzkiemu autorowi. Zawiera uniwersalne prawdy, ale trzeba je odczytywać tak jak były by zrozumiałe dla starożytnych, a nam należy to przetłumaczyć na nam zrozumiały język, ale bez zmiany sensu, przekazu.

Tej książki w żadnym wypadku nie polecałbym, gdyż powstała ona na zamówienie ateistycznego państwa i była mocno propagowana już w latach 70. ubiegłego wieku. Zawiera liczne błędy i kłamstwa, które bibliści wykazali już kilkadziesiąt lat temu.

Czy Tobie się przypadkiem z Kosidowskim nie myli? ;-)

Książka ks. Kudasiewicza (wydana przez Znak) była m.in. odpowiedzią na laicki punkt widzenia i zwyczajne bzdury, które pojawiały się w "Opowieściach Biblijnych" i innych książkach z tego czasu. Sam autor jest znanym biblistą, możesz np. zobaczyć jego posłowie w książkach Świderkówny z serii "Rozmowy o Biblii".

Z tym bym polemizował. Biblia jest przez Boga natchniona, ale nie jest objawiona. Wynikałyby z tego liczne problemy, jak chociażby niewiedza Jezusa w przypadku ziarnka gorczycy

Moźliwe że źle to napisałem. Lecz nie miałem na myśli że dosłownie tak została podyktowana, ale że jej przesłanie pochodzi od Boga, a to jakimi słowami została napisana to jest już rola natchnionego. Co do ziarnka gorczycy o którym była już dyskusja, to z tego też powodu napisałem: "ale trzeba je odczytywać tak jak były by zrozumiałe dla starożytnych" czyli prawda została objawiona, ale językiem zrozumiałym dla danej społeczności, wedle jej wiedzy i takimi przykładami które będą zrozumiałe dla niej.

Więc pewnie nieprecyzyjnie się wyraziłes Bo z Twoim powyższym postem zgadzam sie w 100%