Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N kwi 28, 2024 14:11



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 55 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 Nowy przekład Biblii 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz lis 08, 2007 22:45
Posty: 5
Post 
"Z przekładami literackimi jest jak z kobietami: piękne nie są wierne, wierne nie są piękne."
Każde tłumaczenie jest w pewien sposób interpretacją, a ta nigdy nie pozostanie wolna od przyjętej i wyznawanej przez tłumacza doktryny. Dla przykładu: rozłam w Kościele na Wschód i Zachód zaczął się właśnie od jednego słowa w sporze o pochodzenie Ducha Świętego. Ktoś przetłumaczył grekę na łacinę używając wyrazu o trochę innym polu semantycznym i powstał problem.
Dlatego nieprawdą jest, że słowa nie mają większego znaczenia. Ze słów powstaje przesłanie. Stąd nie obeznany w temacie katolik posługujący się Brytyjką może dojść do wniosków sprzecznych z teologią katolicką. I na odwrót.
A jeśli chodzi o tego księdza (katolickiego zakładam), który korzystał z Brytyjki podczas Mszy Świętej, to złamał prawo liturgiczne. Jedynym przekładem zatwierdzonym do użytku w czasie liturgii sprawowanej w języku polskim jest przekład Biblii Tysiąclecia. Nie powinien tego robić. Jedynym usprawiedliwieniem może być fakt nieposiadania w ogóle Tysiąclatki przez żadnego z uczestników wyjazdu. Wtedy powinien wyjaśnić w homilii ewentualne niejasności związane z tekstem (zgodnie za Tysiąclatką).


Pt lis 09, 2007 14:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 23:32
Posty: 988
Post 
zgadza się, i dlatego trzeba uważać jak choćby w mt 16:18 gdzie u pastora Zaremby pojawiła sie "wersja ideologiczna". Do tego wyraźne chyba niedouczenie lub celowe zafałszowanie przypisu to tego wersu.

tu moje wyjaśnienia http://xpictianoc.blogspot.com/2007/10/ ... -skaa.html

_________________
zapraszam na blog Χριστιανος


Pt lis 09, 2007 16:12
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Śr paź 24, 2007 22:33
Posty: 470
Post 
Nie ma mowy ani o niedouczeniu pastora, ani też o fałszowaniu - aby stawiać tak poważne zarzuty musisz mieć dowody, a nie tylko własne przekonania! Tak się składa, że to tłumaczenie jest dokonane przez jednego z bardziej cenionych polskich bliblistów. Jest cenionym teologiem i kaznodzieją, posługującym nie tylko w Polsce czy nawet Europie, ale także na innych kontynentach. Z miłości do Biblii nauczył się greki i hebrajskiego. Tak więc nie ma mowy o niedouczeniu. Jest równocześnie człowiekiem bardzo uczciwym, o nieposzlakowanej opinii. Te słowa, które piszesz, sa dla niego bardzo krzywdzące i jeśli masz w sobie trochę przyzwoitosci, to powinieneś je odwołać.

W przekładzie literackim czytamy: "Ty jesteś kamieniem, a na tej skale zbuduję mój Kościół i potęga śmieci nie zdoła go pokonać". Bo też jest prawda, że imię Piotr znaczy "kamień". W tłumaczeniu dosłownym jest: "A ja ci mówię: Ty jesteś Kamieniem, a na tej opoce zbuduję mój Kościół i bramy hadesu nie przemogą go." Nie zaskoczyło mnie wcale to, że powołujesz się akurat na ten fragment, bo jasne jest , że w tym punkcie wykłądnia katolicka jest - mówiąc bardzo delikatnie - bardzo specyficzna i charakterystyczna tylko dla Kościoła katolickiego... No dobrze, ale to przecież właśnie w jednej z katolickich Biblii - w Biblii Poznańskiej - znajdujemy największą manipulację na tym fragmencie. Czy tłumaczy Biblii poznańskiej określisz jako niedouczonych? A może posądzisz ich o zafałszowywanie tekstu?


Pt lis 09, 2007 16:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Dla Katolika po takim wyznaniu sprawa powinna być jasna:

"Mam nadzieję, że dla nikogo nie będzie stanowiło problemu to, że jako wydanie niekatolickie nie posiada impraimatur ani zgody biskupów, ani to, że - siłą rzeczy - jest używana terminologia protestancka."

To oczywiście z tekstu autora tematu.


Pt lis 09, 2007 20:28
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 23:32
Posty: 988
Post 
Poniżej także tekst Ewangelii po chaldejsku w arabskim zapisie, co ciekawe? Identyczny termin gdy mowa o Piotrze i Skale...

Co jakiś czas protestanci rzucają tekstem "w Biblii nie ma że Piotr to Skała, bo Petros to odłamek skalny". Co na to odpowiedzieć? Najprawdopodobniej owy protestant nie potrafi nawet czytać po grecku a więc nie ma sensu dyskutować o gramatyce i słowotwórstwie w języku greckim -koine, a mówienie o aramejskim czyli języku ojczystym Jezusa i języku w jakim spisano Ewangelię wg Mateusza to już lekka przesada.

No ale przyjrzyjmy się w tak bardzo pobieżnie interesującemu nas fragmentowi. Biblia Tysiąclecia podaje tak:

Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą.



najbardziej kolące protestantów jest wyjaśnienie w nawiasie że Piotr oznacza Skała. Przyjżyjmy sie jak ten fragment wygląda w języku greckim:

δε σοι λεγω οτι συ ει πετρος και επι ταυτη τη πετρα οικοδομησω μου την εκκλησιαν και πυλαι αδου ου κατισχυσουσιν αυτης

Jak widzimy w języku greckim zachodzi gra słów - Petros i petra czyli identyczne słowo ze zmienionym rodzajem. W języku polskim podobnie jak w innych językach słowo Skała jest rodzaju żeńskiego, zatem Szymon nie mógł otrzymać żeńskiego imienia lecz ekwiwalent w rodzaju męskim - Petros.
W wielu językach jak francuski nie ma tego problemu gdyż nie ma problemu rożnych rodzajów i imię Piotr jak i Skała oddane są za pomocą tego samego słowa

Et moi, je te déclare: Tu es Pierre, et sur cette pierre j'édifierai mon Eglise, contre laquelle la mort elle-même ne pourra rien.


Zanim przejdę do języka aramejskiego, chciałbym zauważyc iż w niektóych tłumaczenicha także protestanckich jest wyjaśnione podobnie jak w Biblii Tysiąclecia iż Piotr oznacza Skałę.
I tak w tłumaczeniu "Słowo Życia" Mt 16:18 wygląda tak:

Dlatego mówię ci: Ty jesteś Piotr – skała – i na tej skale zbuduję mój Kościół. A bramy piekła go nie powstrzymają.


Nie jest to przypadek, gdyś cała seria tego tłumaczenia w innych językach powiela ten schemat i tak w języku słowackim to samo tłumaczenie wygląda tak:

Ty si Peter, to znamená Skala. Na tejto skale vybudujem svoju cirkev a nijaká diabolská moc ju nezničí.


po rosyjsku:

Пък и Аз ти казвам, че ти си Петър {Значи: Канара} и на тая канара ще съградя Моята църква; и портите на ада няма да й надделеят.


A teraz przyjżyjmy się oryginalnemu zapisowi w języku aramejskim.

Obrazek

Obrazek

Jak widzimy w aramejskim tekście Ewangelii pojawia się w stosunku do Szymona to samo określenie jak w stosunku do Skały - KEFA.
Dla mnie sprawa jest bardzo jasna. Jezus powierza Piotrowi swój Kościół kiedy sam odejdzie do Ojca w Niebie. Piotr oraz jego następcy stają się Wikariuszami Chrystusa na ziemi.

W najpopularniejszej protestanckiej "biblii" także używa się dopowiedzeń mających wyjaśnić sens słowa

Obj. 9:11
11. I miały nad sobą jako króla anioła otchłani, którego imię brzmi po hebrajsku Abaddon, po grecku zaś imię jego brzmi Apollyon [Niszczyciel].Biblia Warszawska



Mt 16:18
18. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała (Kefa - moje)], Biblia Tysiąclecia


Cóż mogę napisać na koniec? Piotr, Kefa (Kefas) to imię jakie nadał Pan Szymonowi, nie czuję się na siłach dokonywać egzegezy tego faktu, ja po prostu przyjmuję tą prawdą, iż święty Piotr, Skała jest powołany aby pasł owce Pana na ziemi.

_________________
zapraszam na blog Χριστιανος


Pt lis 09, 2007 21:09
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Cz lis 08, 2007 22:45
Posty: 5
Post 
Ciekawa analiza. Przyznam się, że też zajrzałem do tekstu greckiego i jak najbardziej się z Tobą zgadzam. Owoc egzegezy przy zastosowaniu tych samych narzędzi będzie identyczny zarówno dla katolika jak i dla protestanta. Różnice pojawią się dopiero przy interpretacji/aktualizacji tekstu.


Pt lis 09, 2007 21:27
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr paź 24, 2007 22:33
Posty: 470
Post 
WIST napisał(a):
Dla Katolika po takim wyznaniu sprawa powinna być jasna:

"Mam nadzieję, że dla nikogo nie będzie stanowiło problemu to, że jako wydanie niekatolickie nie posiada impraimatur ani zgody biskupów, ani to, że - siłą rzeczy - jest używana terminologia protestancka."

To oczywiście z tekstu autora tematu.

No, powinna być jasna. Powinien sięgnąć po to tłumaczenie, by poznać inny przekłąd. Terminologia protestancka nie jest szkodliwa. No, chyba, że ktoś nauki katolickie uważa za tak słabe, że sama terminologia protestancka może im zaszkodzić.

marcin_jarzębski napisał(a):
Poniżej także tekst Ewangelii po chaldejsku w arabskim zapisie, co ciekawe? Identyczny termin gdy mowa o Piotrze i Skale...

bardzo duza porcja NICZEGO. No sorry, ale jeśli podpierasz się jakimiś mtłuamczeniami - na francuski np, żeby udowodnić, że Piotr = skała, bo po francusku jet tak samo, to jest to niepoważne. Nie podajesz żadnych wiarygodnych źródeł... NIC! Poza tym jest to zwykłe zaśmiecanie tematu, bo to nie jest temat o Piotrze, ani czy Piotr jest skałą, więc proponuję usunąć śmiecia odciągajacego tylko od tematu (czy to jest twoim celem?) - bo sorry, ale w tym temacie ten pos jest tylko zbędnym śmieciem. Tym bardziej, że wielkość grafiki rozwala forum.
necnon napisał(a):
Ciekawa analiza. Przyznam się, że też zajrzałem do tekstu greckiego i jak najbardziej się z Tobą zgadzam. Owoc egzegezy przy zastosowaniu tych samych narzędzi będzie identyczny zarówno dla katolika jak i dla protestanta. Różnice pojawią się dopiero przy interpretacji/aktualizacji tekstu.

No jakoś tak nie - różnią się zasadniczo. Starczy chocby spojrzeć w wyjaśnienia znakomitych biblistów rozrózniajacych pomiedzy petros, kafas, a petra, kefa.


Pt lis 09, 2007 23:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Ja rozumiem to bardziej dosłownie. Chyba że Triplex robisz taką małą prowokacje, zachęcasz nas Katolików do nieposłuszeństwa i opierania wiary na tekstach, które (bez powodu?) nie otrzymały kościelnej aprobaty. A skoro jestem Katolikiem to w zupełności wystarczy mi to co Kościół uznaje, oraz również jego terminologia. Po co sięgać po inną, skoro mamy swoją popartą 2000 letnią Tradycją? Oczywiście że dla porównania mogę postudiować troche, nawet przekłady Świadków Jehowy, tylko że w rozwoju duchowym na nich się nie będe opierać. Oczywiście nie wątpie że reklamowany przez Ciebie przekład jest bliższy orginałowi, nie ma tam takich skrajności, ale wole korzystać z naszych (Katolickich), aż tak anachroniczne jeszcze nie są.
Sugerujesz że jestem mało otwarty i się czegoś boje? Wręcz przeciwnie, przecież dyskutuje z Tobą, a czego ma się bać. Poprostu wole używac tego co sprawdzone i bez zarzutów. Czy to dziwne dla Ciebie?

Nie czuj się atakowany przezemnie. Poprostu wyrażam swoje zdanie, a dokłądniej zauważam sprzeczność, bo dziwnym jest reklamowanie czegoś, wskazując że użycie tego jest sprzeczne w jakiś sposób z własnymi przekonaniami i zasadami. Mówie tutaj oczywiście o Katolikach którzy mają pewną świadomość swojej wiary, nie sprawiających pozory, lub potrzebujących jeszcze pewnej edukacji.


Pt lis 09, 2007 23:52
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 23:32
Posty: 988
Post 
juz ci opowiadam

W jezyku aramejskim nie ma słowa KEFAS tak jak w aramejskim nie ma słowa Iisous! Zrozum, że Kefas to zgreczone Kefa! Często potocznie się mówi KEFAS lecz końcówka s na końcu jest nietypowa dla aramejskiego (zwykle imiona kończą sie na -a) lecz dla greckiego (porównaj - Petros - Philipos etc.

Zatem, Nie ma róznicy między Kefa i Kefas gdyż kefa to aramejskie imię Piotra a kefas to zgreczona forma tego imienia tak jak imie Jezus to spolszczona wersja łaciskiego Iesus a ta z kolei greckigo ιησους po arabsku Jezus to Jesu'a يسوع

Czy Jezus mógł nawać Szymona Petra? Zapytam sie inaczej czemu jest imię Marian? Czemu nie nazywa się chłopców Maria lecz Marian, a dziewczynek nie Paweł tylko Paula?

to tak szybko bo już późno a wstać trzeba o 4,40 :)

pozdrawiam

_________________
zapraszam na blog Χριστιανος


So lis 10, 2007 0:00
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Śr paź 24, 2007 22:33
Posty: 470
Post 
WIST napisał(a):
Ja rozumiem to bardziej dosłownie. Chyba że Triplex robisz taką małą prowokacje, zachęcasz nas Katolików do nieposłuszeństwa i opierania wiary na tekstach, które (bez powodu?) nie otrzymały kościelnej aprobaty.

A od kiedy to sięganie po Biblię jest nieposłuszeństwem? Przecież nawet Kościół rzymsko-katolicki nikomu nie zabrania sięgania po Biblię wydawaną przez inne wyznania. Zresztą to nie jest ważne jakie wyznanie - ważne jest poznawanie Słowa Bożego. Wydawca "Nowego Przymierza" nie starał się o aprobatę Kościoła katolickiego, bo też i nie było choćby najmniejszej takiej potrzeby. Nikt nie może narzucić, że każda Biblia musi mieć aprobatę jakiegoś katolickiego hierarchy. na szczęście to nie te czasy. Ważne jest, że jest to Słowo Boże, a nie stempelek z "imprimatur".
WIST napisał(a):
A skoro jestem Katolikiem to w zupełności wystarczy mi to co Kościół uznaje, oraz również jego terminologia. Po co sięgać po inną, skoro mamy swoją popartą 2000 letnią Tradycją? Oczywiście że dla porównania mogę postudiować troche, nawet przekłady Świadków Jehowy, tylko że w rozwoju duchowym na nich się nie będe opierać.

A dlaczego nie? To jest Słowo Boże! Tylko na nowo przetłumaczone - tak, aby było bardziej zrozumiałe. Zrezygnowano z pewnych archaizmów, czy np. jednostki czasu, długości, przełożono na nasze. Czyli nie jest np o "jest trzecia godzina dnia", ale "jest dziewiąta rano"...
WIST napisał(a):
Oczywiście nie wątpie że reklamowany przez Ciebie przekład jest bliższy orginałowi, nie ma tam takich skrajności, ale wole korzystać z naszych (Katolickich), aż tak anachroniczne jeszcze nie są.

Chwila, moment. Ale gdzie ja twierdzę, że jest bliższy oryginałowi? jest to przekłąd literacki, pomocniczy... O ile wiem planowane jest też wydanie przekłądu dosłownego.
WIST napisał(a):
Sugerujesz że jestem mało otwarty i się czegoś boje? Wręcz przeciwnie, przecież dyskutuje z Tobą, a czego ma się bać. Poprostu wole używac tego co sprawdzone i bez zarzutów. Czy to dziwne dla Ciebie?

No czy "bez zarzutów" to bym powątpiewał osobiście... Ale tu chodzi o co innego - dlaczego ludzie maja nie siegać po wartościowy przekłąd, który wiele rzeczy pomaga zrozumieć? Dlaczego mają nie korzystać z każdej szansy duchowego wzrostu?
WIST napisał(a):
Nie czuj się atakowany przezemnie. Poprostu wyrażam swoje zdanie, a dokłądniej zauważam sprzeczność, bo dziwnym jest reklamowanie czegoś, wskazując że użycie tego jest sprzeczne w jakiś sposób z własnymi przekonaniami i zasadami. Mówie tutaj oczywiście o Katolikach którzy mają pewną świadomość swojej wiary, nie sprawiających pozory, lub potrzebujących jeszcze pewnej edukacji.

A czy ja twierdzę, że czuję się atakowany? Nie. Absolutnie! Tylko dziwi mnie wasz poastawa obronna, takie dystansowanie się i odsuwanie od tego przekłądu tylko dlatego, że niekatolicki. Byłeś kiedyś w Taize? Tam się nikt nie pyta czy coś jest katolickie, czy też nie, a Taize miało pełna aprobatę Jana Pawła II. Za dużo jest takiego patrzenia: jak to nie ma aprobaty naszego Kościoła, to po to nie sięgać. A ja - będąc w baptyzmie - czytam zielonoświątkowe, katolickie, adwentystyczne publikacje. A tym bardziej Biblia - gdzie jeszcze mniej róznic. Korzystam tak samo z protestanckich, jak i z katolickich - wszystko dla wzrostu duchowego! Biblia to nie jest taka czy inna ideologia - to jest Słowo Boże. Im więcej przekłądów dostępnych do studiowania go - tym lepiej.


So lis 10, 2007 1:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 10, 2005 1:37
Posty: 589
Post 
Powróciwszy do tematu. Przekład dosłowny EiB znam i korzystałem z niego przy analizie kilku ksiąg. Szkoda, że nie wyszło drukiem właśnie to wydanie - podobało mi się bogactwo przypisów: a tak musiałem drukować sobie PDF-y. W każdym razie jest to jakiś polski odpowiednik NET Bible... :-)

Co do kłótni na temat czytania protestanckich wydań przez katolików. Taki zakaz wydawany 100 lat temu był uzasadniony: biblie tłumaczone były z różnych źródeł (katolickie z Wulgaty, protestanckie z bardzo różnej jakości wydań greckich/hebrajskich), no i protestanckie nie miały (i nie mają nadal) komentarzy. A przy ówczesnym poziomie wykształcenia byłoby łatwo pokazać komuś fragment wyjęty z kontekstu i zupełnie zburzyć jego wiarę.

Teraz to sie zmieniło, Towarzystwo Biblijne wydaje Biblię Warszawską, ale i katolicką Biblię Warszawsko-Praską, podobnie Vocatio. Nie widzę obaw w korzystaniu przez współczesnego katolika z wydań protestanckich, choć oczywiście nie powinny być to jedyne wydania, do których zagląda - np. przez brak komentarza (nie rozumiem zupełnie, czemu polscy protestanci tak się upierają, np. w New International Version czy Good News Bible są już częściowo komentarze).

_________________
Nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale MOCY, MIŁOŚCI i trzeźwego MYŚLENIA (2Tm 1,7)

Moje blogi: Świat Czytników, VrooBlog, Blog Biblijny (zawieszony). Moje strony: porównywarka polskich e-booków


So lis 10, 2007 11:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr paź 24, 2007 22:33
Posty: 470
Post 
Prawdopodobnie - tak się spodziewam - niebawem ukażą się także inne przekłady zespołu pastora Zaremby. Jednak to wszystko wymaga czasu. Nie od razu Kraków zbudowano. Przede wszystkim chciano, jak myślę, póki co wydać tą wersję literacką.


So lis 10, 2007 14:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Triplex kiedyś spotałem się z pewną definicją co jest Biblią. I wbrew temu co piszesz nie każda ksiązka o tytupe Biblia nią jest. To czym coś jest słowem bożym zależy od tego na ile jej tłumaczenie jest wierne orginałowi, na ile nie przekłamuje całego zamysłu wedle którego pisano rękopisy. Wole zatem Biblie z Imprimaturem bo to daje mi pewną gwarancje i wbrew temu co napisałeś ma to realne znaczenie.

Natomiast ja odnosze się do Twojej wypowiedzi, gdzie sam napisałeś "Mam nadzieję, że dla nikogo nie będzie stanowiło problemu to, że jako wydanie niekatolickie nie posiada impraimatur ani zgody biskupów, ani to, że - siłą rzeczy - jest używana terminologia protestancka." Zatem po co te tłumaczenia, odnosze się tylko do Twojej wypowiedzi.

Ludzie mogą sięgać po co tylko chcą. Sam mam w domu takie małę książeczki - Nowy Testament. Ale z nich nie korzystam, bo mam swoją z imprimaturem. Wbrew pozorom nie chce się kreować na wielkiego obrońce imprimatura, worga wszelkich heretyków itd.
Poprostu jestem Katolikiem i korzystam z tego co daje Kościół. Gdyby nie było Biblii wydań katolickich, bo i takie czasy zdaje się były to co innego, ale przecież mamy mnustwo swoich, to czemu uważasz że to co jest nie pozwala na duchowy wzrost?

Nie jestem szczególnie zwolennikiem Lefebrystów, ale Jan Paweł II u nich aprobaty nie ma, podobnie zapewne ruch Taize. Ja nie byłem, choć gdybym miał okazje to czemu nie. Natomiast uważam że Katolik winny jest przywiązanie i wierność Kościołowi Katolickiem, nie iśmieć za swoista modą ekumenizmu, chyba conajmniej źle pojmowanego, skoro nie ważne co jest katolickie a co prostestanckie. Jak narazie to Wasza nauka nie pokrywa się z naszą i vice versa, nic nie pomoże szukanie tego co nas łączy dopóki wszyscy nie zaczniemy wierzyć w to samo, bo jak akażdy z nas wie prawda jest tylko jedna. Gdy mówie o Kościele Katolickim to nie chodzi mi o jakąs nazwe ale cały system, wiare, historie, tradcyje i rzeczywsistośc duchową. Dla Ciebie to może być nieistotne, ale dla mnie jest i wcale nie uważam abym z takim podejściem był jakoś wyjątkowo radyklany.


So lis 10, 2007 18:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr paź 24, 2007 22:33
Posty: 470
Post 
WIST napisał(a):
Triplex kiedyś spotałem się z pewną definicją co jest Biblią. I wbrew temu co piszesz nie każda ksiązka o tytupe Biblia nią jest. To czym coś jest słowem bożym zależy od tego na ile jej tłumaczenie jest wierne orginałowi, na ile nie przekłamuje całego zamysłu wedle którego pisano rękopisy. Wole zatem Biblie z Imprimaturem bo to daje mi pewną gwarancje i wbrew temu co napisałeś ma to realne znaczenie.

No cóż - komuś innemu natomiast taką pewność daje włąśnie brak impirimaturu. Imprimatur o niczym nie przesądza i nie można tego traktować jako stempel wiarygodności. To, co ma imprimatur przedstawia konkretnie katolicki światopogląd - zresztą jest on zmienny. Natomiast w poszukiwaniu prawdy nie można się ograniczać do jednej tylko strony. Protestanckie tłumaczenia są nieco inne używa się innych terminów, inaczej się pewne rzeczy objaśnia. I przez to właśnie mogą być cenne dla katolika. Bo poszerza to wiedzę o Biblii. Tym bardziej warto zwrócić uwagę na ten projekt Biblijny, ponieważ katolicy póki co nie podjęli się tego rodzaju przekładu.
WIST napisał(a):
Natomiast ja odnosze się do Twojej wypowiedzi, gdzie sam napisałeś "Mam nadzieję, że dla nikogo nie będzie stanowiło problemu to, że jako wydanie niekatolickie nie posiada impraimatur ani zgody biskupów, ani to, że - siłą rzeczy - jest używana terminologia protestancka." Zatem po co te tłumaczenia, odnosze się tylko do Twojej wypowiedzi.

Czy wolelibyście, abym ukrywał to, że jest to dzieło protestanckie? Czasem odnoszę wrażenie, że katolicy by chciali być oszukiwani. Bo co Ci przeszkadza to, że otwarcie mówię, że jest to przekłąd protestancki i że wyrażam nadzieję, że katolikom to nie przeszkodzi? No wiesz, jeśli tobie to przeszkadza, to ja mogę na przyszłość proponować wydawnictwa protestanckie katolikom, a nie mówić, że są one protestancie. czy o to chodzi? naprawdę nie rzoumiem w czym widzisz tu problem.
WIST napisał(a):
Ludzie mogą sięgać po co tylko chcą. Sam mam w domu takie małę książeczki - Nowy Testament. Ale z nich nie korzystam, bo mam swoją z imprimaturem. Wbrew pozorom nie chce się kreować na wielkiego obrońce imprimatura, worga wszelkich heretyków itd.
Poprostu jestem Katolikiem i korzystam z tego co daje Kościół. Gdyby nie było Biblii wydań katolickich, bo i takie czasy zdaje się były to co innego, ale przecież mamy mnustwo swoich, to czemu uważasz że to co jest nie pozwala na duchowy wzrost?

Ale po co Ci inne Biblie, skoro z założenia z nich nie chcesz korzystać? To ja Ci powiem, że tylko marnują się u Ciebie! To włąśnie o to chodzi, aby czytać z różnych wydań, porównywać ze sobą, szukać najlepiej przełożonych fragmentów. Tak, jak już pisałem - mi osobiście niektóre fragmenty (ich przekłąd) bardziej odpowiadają w Tysiąclatce, a z kolei inne w Tysiąclatce są fatalnie przełożone, a w "brytyjce" znakomicie. Chodzi o to, że w swoim warsztacie, przy pracy z Biblią wręcz trzeba korzystać z róznych przekładów.
WIST napisał(a):
Nie jestem szczególnie zwolennikiem Lefebrystów, ale Jan Paweł II u nich aprobaty nie ma, podobnie zapewne ruch Taize. Ja nie byłem, choć gdybym miał okazje to czemu nie. Natomiast uważam że Katolik winny jest przywiązanie i wierność Kościołowi Katolickiem, nie iśmieć za swoista modą ekumenizmu, chyba conajmniej źle pojmowanego, skoro nie ważne co jest katolickie a co prostestanckie.

Chwila moment. Osobiście mam zastrzeżenia do Taize, które za bardzo lgnie do katolicyzmu, ale taki ekumenizm, jaki jest w Taize ma pełną aprobatę Kościoła rzymsko-katolickiego. Jakoś żaden z papieży nie miał do tego żadnych, najmniejszych nawet zastrzeżeń, a już w szczególności JP2. Poza tym ja nie zwykłem "śmiecić" - przyznam, że te słowa mnie ubodły - ja tylko wyjaśniam, że skoro Watykan akceptuje Taize to dlaczego nie podejść do problemu tego co jest katolickie a co nie tak, jak podchodzi się w Taize. To jest najrozsądniejsze możliwe posunięcie.
WIST napisał(a):
Jak narazie to Wasza nauka nie pokrywa się z naszą i vice versa, nic nie pomoże szukanie tego co nas łączy dopóki wszyscy nie zaczniemy wierzyć w to samo, bo jak akażdy z nas wie prawda jest tylko jedna.

Czy Kościół rzymsko-katolicki odrzuci kiedyś dogmaty, papiestwo, kaplaństwo, msze, życie zakonne? Bo piszesz o ujednoliceniu nauk... Mam nadzieję, że nie wyznajesz spaczonej wizji ekumenizmu, że wszyscy muszą uznać papiestwo i przyjąć nauki takie, jakie głosi Watykan? Bo to jest utopia - bo ewangeliczni chrześcijanie nie zaprą się swojej wiary. W tym momencie możnaby równie dobrze nawzajem nazywać się sekciarzami i pseudo-chrześcijanami i wybudowac mur podziałów tak wysoki, jak tylko się da.
WIST napisał(a):
Gdy mówie o Kościele Katolickim to nie chodzi mi o jakąs nazwe ale cały system, wiare, historie, tradcyje i rzeczywsistośc duchową. Dla Ciebie to może być nieistotne, ale dla mnie jest i wcale nie uważam abym z takim podejściem był jakoś wyjątkowo radyklany.

Przepraszam, ale co to przeszkadza w zgłębianiu wiary i Biblii, w pogłebianiu wiedzy, we wzbogacaniu swego warsztatu o nowe - choćby i niekatolickie - tłumaczenia?


So lis 10, 2007 20:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Nie czuj się urażony tym co pisze, bo nie jest to moim celem, tylko zwykła wymiana poglądów.
Czytając całościowo to co piszesz widze chyba przynajmniej w jakiejś części tok Twojego myślenia. Jednak nie wiem czy wiesz i rozumiesz że Katolik nie musi szukać prawdy, bo z założenia cała prawda jest tylko w Kościele Katolickim. W naszej dyskusji zatem opieramy się na własnych subiektywnym podejściu. Jeśli chce się rozwijać, uczyć, poznawać to tutaj włąśnie (czyt. w Kościele) mam wszystko. Z założenia ja nie musze szukać, bo tutaj mam wszystko. Zapewne odrzucasz to, ale nie jest moim zadanie Cie w tej chwili nawracać. Moim celem jest wskazać że chcesz mi i innym zaproponować coś co jest w zasadzie zbędne, a sam przyznałeś że nie koniecznie uznawane. Jeśli coś jest nieuznawane, nie ważne czy dlatego że potępione, czy jeszcze nie zbadane, nie powinno służyć w sposób poważny jakiemukolwiek rozwojowi. To nie jest dyskusja na temat nauki gdzie możemy sięgać po inne źródła, poznawać teorie, opinie itd. To jest wiara. Uważasz że ja jako Katolik mam odrzucić nauke i Tradycje mojego Kościoła i szukać gdzie indziej? Zapewne nie o to Ci chodzi, ale jeśli ma zacząc sięgac po wydania protestanckie, to znaczy że nagle znikają podziały między nami i wszystkie Wasze nauki zgodne są z naszymi? Ja moge zwrócić uwage na to co proponujesz, ale tylko jako ciekawostka, lub aby porównać to z nauką mojego Kościoła. Jeśli będzie się zgadzać to nawet może dostać imprimatur, ale wtedy skoro się zgadza to po co sięgać daleko.

Bardzo dobrze że napisałeś prawde. A o co mi chodzi? Raz jeszcze zacytuje: "Mam nadzieję, że dla nikogo nie będzie stanowiło problemu to, że jako wydanie niekatolickie nie posiada impraimatur ani zgody biskupów, ani to, że - siłą rzeczy - jest używana terminologia protestancka."

1. nie posiada imprimatura
2. ani zgody biskupów
3. terminologia

Zatem jak sam widzisz nie posiada to potrzebnych elementów które czynią to wiarygodnym itd. Dla mnie są to rzeczy istotne. Wczuj się w moje położenie.

Nie myśl że specjalnie kupiłem czy coś. Poprostu dostałem te małe NT.

I o to też mi chodzi, końcem Kościoła było by uznanie że Jezusa w Eucharystii nie ma. U Was to różnie z tym jest, w zależności od wyznania.
Ekumenizm to ciekawa rzecz, tylko staram się nadal pojąc tą idee, bo skoro ani my ani Wy nie zmienicie swojej nauki to gdzie tu realna jedność?
Czy spaczona... patrząc tylko i wyłącznie na chłopski rozum skoro Kościoł Katolicki widzi siebie jako ten jedyny w pełni chrystusowy kościół założony 2000 lat temu to czego innego mam oczekiwać jak nie tego wszyscy znajdą się w nim?
To nie kwestia wyzywania, czy agresji. Definicja herezji jest jasna i jeśli ja ją stosuje to jedynie wedle tej definicji. Zgdonie z tym nauka protestancka jest heretycka i nie ma tutaj żadnych kompromisów. Bez obrazy tylko, dla Was chyba powinna tak samo wyglądać sprawa z Kościołem Katolickim.
Kościół nic nie moze odrzucić bo sam by sobie i słowaom Jezusa zaprzeczył. A skoro wiemy że prawda jest tylko jedna to tylko jedna strona może mieć racje. My nie szukamy prawdy, każdy uważa że już ją ma, tylko że to co Wy uważancie za prawde, jest niezgodne z tym co my uznajemy.

Na koniec co przeszkadza? Właśnie to zę nie są Katolickie, a że my mamy swoje tłumaczenia to bezpieczniej jest sięgać po to co nasze, uznane, psrawdzone, pewne. Jeśli są błędy, to zostaną zapewne skrygowane, ale wedłe tego co uznaje Kościół.


So lis 10, 2007 22:21
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 55 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL