PWT 25. 11-12



KPŁ 19. 19



Jak Kościół interpretuje i jak się odnosi do Księgi Kapłańskiej, Powtórzonego Prawa i tych ksiąg, w których ogólnie Bóg idzie na wojnę, karze zabijać i kamieniować?

A skoro nie interpretuje tego, jako słowa Bożego to:
Dlaczego znalazło się to w Piśmie świętym?
Dlaczego niektóre rzeczy z tych ksiąg są brane przez Kościół na poważnie, np odnośnie magii:

KPŁ 19.31



PWT 18. 10-12

Podtrzymane są te elementy Prawa, które w NT zostały potwierdzone. A o magii było zdaje się m.in. w Dziejach Apostolskich. O przepisach dotyczących bójek czy krzyżowania gatunków nic nie było.

Kpł 19, 19 - mówi o ówczsnych praktykach zwiazanych z magią i kultami pogańskimi - wezwanie do ich unikania jak najbardziej aktualne, choć same praktyki mają inną formę.
Poza tym poszczególne rozróżnione gatunki stworzyl Bóg - wezwanie do usznawania tego, co czlowiek swoim rozumem odnajduje jako porządek dany przez Stworcę. Dzisiaj to samo powiedzielibysmy w języku bioetyki.
Cytat z Pwt 25 mówi - jak interpretuje to sam zamieszczony przez Ciebie - tytuł tego fragmentu o zachowaniu przyzwoitosci. Przyzwoitość zdaje się nadal należy zachowywać - choć zachowania uznane za przyzwoite lub nieprzyzwoite zmieniają sie w zalezności od czasu i miejsca.

Nie wiem jak mówi Kosciół katolicki. Dla nas prostetsantów całe Pismo św. jest objawieniem i jest natchnione, ale nie całe jest objawione. Jest prawdziwie ludzkim słowem, w którym prawdziwie udzielony na zostaje Duch św. w Chrystusie - Bożym Slowie. Stąd całe Pismo - tak Prawo jak i Prorocy, tak ST jak i NT zwiatując nam Ewangelię, wskazują na Chrystusa Boże Słowo.
Mam wrazenie ze dla katolików i ewangelikalnych czytanie Pisma to szukanie wersetów które można poprzeć innym wersetem i zastosować czy dopasować do takiej czy innej teorii, pogladu czy wypowiedzi teologicznej, etycznej czy innej. Stąd problem z wypowiedziami ST, w których Bóg idzie na wojnę, karze zabijać i kamieniować . Bo jak je zastosować? Dla protestantów cztytanie Pisma (nie piszę o uprawianiu egzegezy, badaniach filologicznych, teologicznych,historycznych itd - to innna sprawa) to przede wszystkim udzielanie Ducha ktory przemienia nas przez wiarę na podobieństwo Chrystusa. Ks. dr Marcin Luter pisze w Konfesji Augsburskiej: Albowiem przez Słowa i sakramenty, jak gdyby przez środki, udzielany jest Duch Święty, wzniecający wiarę, gdzie i kiedy Bóg zechce, w tych, co słuchają Ewangelii.. Stąd "jasność całego Pisma' - jak pisze w Niewolnej Woli ks. Luter -przecież Cóż bowiem wznioślejszego może jeszcze pozostać zakrytym w Pismach, jeśli po złamaniu pieczęci i po odwaleniu kamienia od drzwi grobowych Mat.27.w.66, 26,w.2 odsłoniona została owa najważniejsza tajemnica, że Chrystus, Syn Boży, stał się człowiekiem, że Bóg jest w Trójcy jedyny, że Chrystus za nas cierpiał i że będzie panował na wieki ? Czy nie jest to znane nawet na rozstajnych drogach i czy tam się o tym nie śpiewa ? Jeżeli usuniesz Chrystusa z Pisma Świętego, to co więcej jeszcze w nim znajdziesz ? Bóg sam wkroczył w historię człowieka, historię także mroczną, historię trudną i prawdziwą a nie w kolejny odcinek opery mydlanej czy serialu. Bóg był w historii Izraela, tak jak był w historii Jezusa i jak w naszej historii. To doswiadczenie w przekazane w udzkim języku, przekazane w ludzkim słowie, staje się w nas - mocą Ducha Świetego - Słowem byw zbudzić nasza wiarę, a nie zaspokoić wiedzę czy ustanowić swoistą - ponadczasową, ahistoryczną, "objawioną" -"instrukcję obsługi" naszego życia.

Bardzo dobrze Piotrze napisałeś i myślę, że to nie różni się specjalnie od nauki KK, bo dla nas też Biblia powstała pod Bożym natchnieniem, ale jest też księgą spisaną przez ludzi i dla ludzi.

O ile fundamentalistów można zrozumieć, bo dla nich jest tylko i wyłącznie Pismo i nic więcej jeśli z Pisma (sami) tego nie wyczytają, to katolicy mają przecież całe nauczanie Kościoła, które od Ojców Apostolskich mówi jak czytać Biblię z pożytkiem dla siebie. A jednak wciąż powtarzają się wątpliwości takie jak te.