Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 19:58



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 24 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Dlaczego Jezus wybrał... 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39
Posty: 2702
Lokalizacja: Paragwaj
Post Dlaczego Jezus wybrał...
Kolejny i za pewne nie ostatni temat z serii. Jak już większość z was zapewne się domyśliła, postanowiłem przeczytać NT. Z każdą kolejną kartką wydaje mi się bardziej dziwny i nieciekawy, ale może to tylko Mateusz jest wyjątkowym antytalentem pisarskim. W każdym bądź razie, do tematu dzisiejszych moich przemyśleń.
Dlaczego Jezus wybrał Piotra? Wiadomo, że troche nauczycielowi "przysłodził", co Chrystus skomentował następująco:
Cytuj:
Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie

Niby luz. Ale za chwile Jezus powie coś innego, co po raz kolejny pokarze pewną jego cechę, która jakoś rzuciła mi się w oczy- częste zmiany nastroju, raz jest wyrozumiałym nauczycielem, a za chwile jedzie po wszystkich. I tak zaledwie po jakichś 10 linijkach mówi do Piotra co następuje:
Cytuj:
Zejdź Mi z oczu szatanie! Jesteś Mi zawadą, bo myślisz nie na sposób Boży, lecz na ludzki.

E... O co kaman? Mówi- Piotr, jesteś super, myślisz dobrze, będziesz szefem wszystkich szefów. A chwile potem, mówi mu że jest szatanem i wogóle myśleć nie umie. O co w tym chodzi? No i dlaczego w takim razie wybrał Piotra, skoro jest szatanem? Dlaczego kogoś takiego wyznaczył na tak ważne zadanie? No i dlaczego Jezus ma takie dziwne wachnięcia nastrojów i wogóle jest niesprecyzowany, co moim skromnym zdaniem bardzo ujemnie wpływa na jego wizerunek?

_________________
Shame on the night
for places I've been and what I've seen
for giving me the strangest dreams
But you never let me know just what they mean
so oh oh so shame on the night alright
And shame on you


So lut 23, 2008 14:27
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
Wybranie wybraniem, a ludzkie myślenie Piotra to zupełnie inna bajka. Czy Tobie mama, czy tata nigdy nie powiedział(-a), że jesteś zdolny, kochany, utalentowany, a za jakiś czas (gdy coś przeskrobałeś) nie nakrzyczeli na Ciebie :?: Jak każdy co innego stan miłości rodzica, dumy z dziecka, a co innego zawód z powodu niewłaściwego zachowania.
To tak jakby ojciec zapisał Ci w testamencie swoją niezwykle dla niego kolekcję znaczków pocztowych, a później z powodu jakiegoś Twojego wybryku Cię z testamentu wykreślił- świadczyłoby to o niedojrzałości ojca, który nie przewiduje "upadków", błędów syna. Jezus wybrał sobie Piotra, ale to nie uczyniło z niego "nadczłowieka", który myśli jak Bóg. TO była zwykła ludzka troska o przyjaciela- nie chciał by Jezus mówił o odejściu swoim (to takie naturalne w odniesieniu do osób które się kocha- jak ja mówię Narzeczonej że mogę nie dożyć ślubu to też się oburza jak ja mogę tak w ogóle mówić- identyczna sytuacja).

A Jezus był dość dosadny w tym stwierdzeniu, ale czasem tak trzeba.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


So lut 23, 2008 14:47
Zobacz profil
Post 
Bo Jezus nie wybierał aniołów - tylko ludzi z ich wadami, przywarami, lękami.....bo nie ma ludzi idealnych, pełnych dobra - to przymiot jedynie Boga.
"Ten bardziej miłuje, komu więcej darowano" (Łk 7,42) - a Piotrowi darował jeszcze trzykrotne zaparcie się Jezusa.


So lut 23, 2008 16:40

Dołączył(a): Wt sty 29, 2008 9:47
Posty: 866
Post 
Jezus nie tylko wybrał Piotra, ale też odpowiednio go przygotował. Piotr, jak żaden z Apostołów, wiedział kto tu jest kim. Wiedział kto tu jest Bogiem a kto sam nic nie znaczy. I ta świadomość jest kluczem do wiary i jej fundamentem. Piotr miał jedną ważną cechę: nawracał się. Zawsze. Ilekroć usłyszał głos Jezusa, tyle razy się nawracał. To jest Jego potęga: On słuchał i nigdy nie zatwardzał serca na głos Jezusa. A fragment, gdzie Jezus zwraca się do Piotra nazywając go "szatanem" ma głębsze przesłanie, które widać dopiero kiedy się dobrze tą sytuację przemyśli.

Otóż ten, kto idzie z przodu, nie widzi tego, kto idzie z tyłu. Za to ten, kto idzie z tyłu, widzi tego, kto idzie z przodu. Skoro Jezus widział Piotra, to znaczy, że Piotr szedł z przodu a Jezus z tyłu. Słowa Jezusa "Zejdź mi z oczu" znaczą tyle co "Nie idź przede mną. Idź za mną". Na pierwszy rzut oka wydaje się to naganą, ale tak naprawdę jest także powołaniem. Piotr nie zamykał uszu na wołanie Jezusa. Raz powiedział: "Całą noc nic nie ułowiliśmy, ale na Twoje Słowo zarzucę znów sieci". Otóż nawet kiedy sam uważał, że coś nie ma sensu, to na Słowo Jezusa był posłuszny. I to był Jego skarb. To jest świętość św. Piotra. To jest jego pokora i siła. To jest właśnie to, co sprawiało, że Piotr był skałą. Posłuszeństwo Jezusowi, który jest Pasterzem owczarni, jest fundamentem Kościoła. Także św. Piotr, choć miał wiele wad ludzkich, miał to jedno, co sprawiało, że był najlepszym kandydatem ze wszystkich: posłuszeństwo i wierność.


So lut 23, 2008 22:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39
Posty: 2702
Lokalizacja: Paragwaj
Post 
Cytuj:
Czy Tobie mama, czy tata nigdy nie powiedział(-a), że jesteś zdolny, kochany, utalentowany, a za jakiś czas (gdy coś przeskrobałeś) nie nakrzyczeli na Ciebie

Powiedziała. Ale z drugiej strony nikt odemnie nie wymaga objęcia takiej funkcji jak miał Piotr.
Cytuj:
TO była zwykła ludzka troska o przyjaciela- nie chciał by Jezus mówił o odejściu swoim

Yhm, a Jezus zamiast mu to wytłumaczyć jak dobry rodzić, zaczyna się pieklić, że Piotr, w telegraficznym skrócie, jest głupi.

Cytuj:
"Ten bardziej miłuje, komu więcej darowano"

A to jest tak naprawdę oderwane od rzeczywistości. Po kimś kto raz coś zrobił można się spodziewać, że dalej będzie to robił, a nie że nagle zrobi się silny i gotowy do objęcia ważnego, w tym przypadku ważne to mało powiedziane, stanowiska.

Cytuj:
Słowa Jezusa "Zejdź mi z oczu" znaczą tyle co "Nie idź przede mną. Idź za mną".

Sorry, ale to jest już maksymalna nadinterpretacja. Dlaczego? Ano dlatego, że zdanie przed tymi słowami Jezusa brzmii:
Cytuj:
Lecz on odwrócił się i rzekł do Piotra:

Co dobitnie wskazuje, że się mylisz i że Jezus miał Piotra za plecami.

Cytuj:
Otóż nawet kiedy sam uważał, że coś nie ma sensu, to na Słowo Jezusa był posłuszny.

Może i był posłuszny, ale często tracił wiarę, wydaje mi się, że znacznie częściej od innych apostołów. Idąc tym tokiem rozumowania, papież jest źle obierany- powinien nim być ktoś "wierzący-niepraktykujący", czy ktoś w tym stylu.

_________________
Shame on the night
for places I've been and what I've seen
for giving me the strangest dreams
But you never let me know just what they mean
so oh oh so shame on the night alright
And shame on you


N lut 24, 2008 11:44
Zobacz profil
Post 
Ehh i na tym polega problem że nie można kazdego zdania z Pisma św brać dosłownie tylko trzeba patrzeć na głebie a nie na otoczke i wydaje mi sie że za bardzo to uprościłes ładnie to opisał hitman pokazał głebie tego fragmentu. Św Piotr chcąc nie chcąc był człowiekiem i zapewne miał pewne słabości . Św Paweł również pisze że miał pewną słabość ! W Liście do Koryntian (2 Kor 12,7) znajdziemy następujące wyznanie św. Pawła: Aby zaś nie wynosił mnie zbytnio ogrom objawień, dany mi został oścień dla ciała, wysłannik szatana, aby mnie policzkował - żebym się nie unosił pychą. Św. Paweł nie precyzuje co jest tym "ościeniem", ale jego słowa dobrze ilustrują sposób, w jaki pokusa może dopomóc człowiekowi prawdziwie szukającemu drogi do świętości. Paweł prosił Pana aby zabrał mu to ale on mu powieda że starczy mu Łaski itd ... dlatego nie upraszczajamy bo zaraz wyjdzie że Piotr musiałby być idealny pod każdym względem a tak nie jest !! Wszyscy apostołowie opuścili Chrystusa w momencie pojmania Go.


N lut 24, 2008 12:01
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39
Posty: 2702
Lokalizacja: Paragwaj
Post 
Cytuj:
Ehh i na tym polega problem

Moim zdaniem problem polega na czymś zupełnie innym. No ale jeśli ktoś potrzebuje koniecznie głębi, choćby budowanych na błędnych założeniach, a co za tym idzie- błędnej głębi, to już jego zmartwienie. Zastanawia mnie tylko co jest gorsze- brać wszystko dosłownie i z dosłowności próbować coś wywnioskować, czy tworzyć sobie fałszywą głębię.

Ale nie to mnie w tej chwili interesuje. Interesuje mnie za to dlaczego Jezus ma takie humory, raz jest miły, wyrozumiały, tłumaczy, a po chwili jest impulsywny, pełen złości, wypomina najróżniejsze rzeczy innym, nie ma cierpliwości, czy też nie chce mu się tłumaczyć. To sprawia takie wrażenie "nieboskości". To wszystko co narazie przeczytałem (nie skończyłem jeszcze Mateusza) i zapewne to co jeszcze przeczytam, sprawia, że coraz mniej uważam go za syna Boga i coraz bardziej zauważam, że wszyscy co mówią o tym jaki on jest dobry, wspaniały, idealny, jaką to jest nieskończoną miłością i dobrocią- tak naprawdę nie mają zielonego pojęcia o czym mówią. Albo wierzą w innego Jezusa niż ten opisany przez apostołów.

_________________
Shame on the night
for places I've been and what I've seen
for giving me the strangest dreams
But you never let me know just what they mean
so oh oh so shame on the night alright
And shame on you


N lut 24, 2008 12:25
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Cytuj:
Ale nie to mnie w tej chwili interesuje. Interesuje mnie za to dlaczego Jezus ma takie humory, raz jest miły, wyrozumiały, tłumaczy, a po chwili jest impulsywny, pełen złości, wypomina najróżniejsze rzeczy innym, nie ma cierpliwości, czy też nie chce mu się tłumaczyć

Tak w telegraficznym skrócie - bo był człowiekiem i nic, co ludzkie, nie było mu obce
Poza tym trudno mówić przy tym fragmencie, że Jezus się zdenerwował - wymowa jest zupełnie inna. Zdenerwował to On się w świątyni, kiedy powyrzucał kupców i powywracał ich stoły


N lut 24, 2008 13:17
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 29, 2008 9:47
Posty: 866
Post 
A. napisał(a):
Cytuj:
Słowa Jezusa "Zejdź mi z oczu" znaczą tyle co "Nie idź przede mną. Idź za mną".

Sorry, ale to jest już maksymalna nadinterpretacja. Dlaczego? Ano dlatego, że zdanie przed tymi słowami Jezusa brzmii:
Cytuj:
Lecz on odwrócił się i rzekł do Piotra:

Co dobitnie wskazuje, że się mylisz i że Jezus miał Piotra za plecami.

Tu chodzi o duchowy aspekt. Jeśli będziesz brał tak dosłownie ten fragment to jak wytłumaczysz fakt, że św. Piotr nagle stał się Szatanem? Przecież to dwie różne osoby, więc jak to się mogło stać? Ja na przykład nie umiem stać się Szatanem na zawołanie.


N lut 24, 2008 15:31
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
Pamiętajmy też że Jezus podczas Ostatniej Wieczerzy mówi, że będzie prosił za Piotrem by nie ustała jego wiara, a Piotr ma wspomagać swych braci. Zatem z jednej strony podczas życia Piotra jest pokazane że był on zwykłym człowiekiem, a z drugiej pokazane jest, że Pan naprawdę go wybrał i specjalnie za nim będzie prosił Ojca. Dlatego nie ma co w niego i jego zdolności wątpić.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


N lut 24, 2008 19:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39
Posty: 2702
Lokalizacja: Paragwaj
Post 
Cytuj:
Ja na przykład nie umiem stać się Szatanem na zawołanie.

Nie? Jakiś dziwny jesteś. :D

Cytuj:
Jeśli będziesz brał tak dosłownie ten fragment to jak wytłumaczysz fakt, że św. Piotr nagle stał się Szatanem?

Chciałbym tylko skromnie przypomnieć, że to Ty zwróciłeś uwagę na dosłowność tego fragmentu, przez którą chciałeś zobaczyć coś innego. Jednak Twoje założenie, że Piotr szedł przed Jezusem jest nieprawdziwe, a co za tym idzie:
1-nie poznałeś sytuacji, a mimo to wysuwasz hipotezę po "dobrym przemyśleniu" sytuacji.
2-coś co dotychczas miało jakieś podstawy, teraz nie ma jakichkolwiek. Doszukiwanie się w dość "wulgarnej" i agresywnej wypowiedzi Jezusa względem Piotra zachęty do podążania za nim i naśladowania go, można jedynie porównać do sytuacji, gdy Twój nauczyciel powie Ci "spier...", a Ty uznasz, że zachęca Cię do podróżowania.

Cytuj:
Dlatego nie ma co w niego i jego zdolności wątpić.

Jak widzę zadałeś sobie trud przeczytania tego wątku i zauważyłeś, że praktycznie wogóle nie interesuje mnie Piotr, a całość skupia się na Jezusie i jego zachowaniu, a nie kwalifikacjach bramkarza nieba.

Cytuj:
Tak w telegraficznym skrócie - bo był człowiekiem i nic, co ludzkie, nie było mu obce

Ok, zaczynam się gubić. Jezus jest człowiekiem czy częścią Boga w 3 osobach? Jedno wyklucza drugie i żadnym argumentem jest fakt, że przybrał ludzką postać, bo w takim bądź razie Bóg powinien być krzakiem. Więc krótkie pytanie- Jezus jest w końcu Bogiem(chrześcijanie), czy człowiekiem(jeśli się nie myle-muzułmanie i żydzi)?

Cytuj:
Poza tym trudno mówić przy tym fragmencie, że Jezus się zdenerwował - wymowa jest zupełnie inna.

No nie wiem... "Zejdź mi z oczu", "szatanie"- uważasz, że mówił to na spokojnie, bez emocji i z miłością do Piotra?

_________________
Shame on the night
for places I've been and what I've seen
for giving me the strangest dreams
But you never let me know just what they mean
so oh oh so shame on the night alright
And shame on you


N lut 24, 2008 20:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 29, 2008 9:47
Posty: 866
Post 
Czasownik "iść" trzeba w tym fragmencie odczytywać nie dosłownie, ale należy szukać jego znaczenia w kontekście duchowym. Iść znaczy naśladować.


N lut 24, 2008 21:10
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
Cytuj:
Jak widzę zadałeś sobie trud przeczytania tego wątku i zauważyłeś, że praktycznie wogóle nie interesuje mnie Piotr, a całość skupia się na Jezusie i jego zachowaniu, a nie kwalifikacjach bramkarza nieba.

Jakbyś zauważył uczestniczę w tym wątku od pierwsze odpowiedzi (bo to moja odpowiedź :P )
Cytuj:
Więc krótkie pytanie- Jezus jest w końcu Bogiem(chrześcijanie), czy człowiekiem(jeśli się nie myle-muzułmanie i żydzi)?

Jezus jest Bogiem i człowiekiem. Ani nie pół-bogiem, pół-człowiekiem, ani nie samym Bogiem, ani nie samym człowiekiem.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


N lut 24, 2008 21:24
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Cytuj:
Ok, zaczynam się gubić. Jezus jest człowiekiem czy częścią Boga w 3 osobach? Jedno wyklucza drugie i żadnym argumentem jest fakt, że przybrał ludzką postać, bo w takim bądź razie Bóg powinien być krzakiem. Więc krótkie pytanie- Jezus jest w końcu Bogiem(chrześcijanie), czy człowiekiem(jeśli się nie myle-muzułmanie i żydzi)?

Jezus jest i Bogiem, i człowiekiem, co już napisał szumi

Cytuj:
No nie wiem... "Zejdź mi z oczu", "szatanie"- uważasz, że mówił to na spokojnie, bez emocji i z miłością do Piotra?

O, na pewno mówił z emocjami. Ale jestem przekonany, że mówił to również z miłością :) Czy miłość w swojej pedagogii nie może dopuszczać zdenerwowania?


N lut 24, 2008 22:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39
Posty: 2702
Lokalizacja: Paragwaj
Post 
hitman napisał(a):
Czasownik "iść" trzeba w tym fragmencie odczytywać nie dosłownie, ale należy szukać jego znaczenia w kontekście duchowym. Iść znaczy naśladować.

Naprawdę nie jesteś w stanie dostrzec, że to nadinterpretacja, że dopasowujesz to sobie do swoich wyobrażeń na temat? Nie ma ani jednej przesłanki, żeby tak to odbierać, a są żeby odbierać to dosłownie- ot choćby agresywny ton wypowiedzi.

Cytuj:
Jezus jest i Bogiem, i człowiekiem, co już napisał szumi

Sorry, ale nie kumam. Bycie Bogiem wyklucza bycie człowiekiem, a bycie człowiekiem wyklucza bycie Bogiem. To tak jakby powiedzieć, że coś jest suche i mokre naraz- nie bangla. Nie wiem jak to sobie wyobrażacie, ale czy gdzieś w NT jest to napisane? Bo jakoś ostro mi się wydaje, że Jezus jest Bogiem, który przybrał ludzką postać, co bynajmniej nie znaczy, że jest człowiekiem...

Cytuj:
O, na pewno mówił z emocjami. Ale jestem przekonany, że mówił to również z miłością Czy miłość w swojej pedagogii nie może dopuszczać zdenerwowania?

Coś w tym jest, ale nadal wydaje mi się, że reakcja była niewspółmierna do "wykroczenia" Piotra... O ile to wogóle było jakiekolwiek "wykroczenie".

_________________
Shame on the night
for places I've been and what I've seen
for giving me the strangest dreams
But you never let me know just what they mean
so oh oh so shame on the night alright
And shame on you


Pn lut 25, 2008 23:40
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 24 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL