Jezus a prawo Mmojżeszowe
Autor |
Wiadomość |
Piotr1
Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06 Posty: 1316
|
demog napisał(a): Nie usłyszałem konkretów w odpowiedzi, więc może podam przykład: A jaki chcesz konkret? napiszalem że w chrzescijaństwie nie ma objawionego prawa, tak jak w islamie czy judaizmie. Jezli go mimo to szukasz to po prostu czynisz z biblii niechrzescijaski użytek i nic dziwnego że nie mozesz nic zrozumieć. Cytuj: Jak się do czegoś takiego ustosunkować? Zwyczajnie, takie były prawa tysiąclecia przed Chrystusem, Biblia nam o nich opowiada. Jest opowieścią o historii ludu Izraela i przymierzu Boga z jego ludem. W tej historii, złej i dobrej, ale takiej jaka była, Bóg objawiał swoje imię, czyli to Kim On jest, objawiał swe milosierdzie, laskę sprawiedliwość, potęgę itd, - a to ludzkie doświadczenie bylo różne od naszego - inny kształt miało doświadczenie milości, sprawiedliwosci czy potęgi XX w pne i XX w n.e. - ale zawsze poprzez ludzkie doświadczenie objawia się Bóg. Objawia się w historii, swiata, w historii Izraela, w naszej historii - tak jak obajwił się w historii Jezusa, w jego Krzyżu. Cytuj: jeżeli prawa się zmieniają, to gdzie tu absolut w myśli Boga?
jeszcze raz napiszę: w chrzescijaństwie nie ma objawionego prawa. Twoje pojęcie Boga i objawienia pasuje raczej do islamu, a nie do chrześcijaństwa. Biblia nie jest "ponadczsowym" i oderwanym od historii, niezmiennym absolutem, nie jest zesłana z nieba, ani "stworzona przed wszelkim czasem' jak wierzą muzułmanie odnośnie Koranu...
|
Pt mar 21, 2008 12:19 |
|
|
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Niemowlę jest takie samo.
Ale i dzisiaj człowiek uczy się przede wszystkim w społeczeństwie. Pewnych doświadczeń sam musi nabyć. Zobacz, jak trudno w krajach misyjnych pokonać siłę dotychczasowych wyobrażeń i zależności społecznych czy plemiennych. A co dopiero, jeśli nie byłoby świadków, że można inaczej, tylko zupełnie absurdalny (musiałoby się im tak wydawać!!) głos Boga?
Jakim cudem mieliby uwierzyć Bogu, że stoi po ich stronie, jeśliby im nakazał poddawanie się innym ludom (i innym bogom)?
Już to, co nakazywał, było trudne...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pt mar 21, 2008 12:37 |
|
|
krystianman
Dołączył(a): Pt mar 21, 2008 8:30 Posty: 409
|
Demog - nie znasz w takim razie całości kontekstu z 'oko za oko, ząb za ząb' skoro przytaczasz ten przyklad. radze przeczytac ten fragment w Biblii.
Nie jest to żadne odwrócenie. Nic nie jest zmienione w Biblii z ST na NT . to jest wypełnienie Prawa. Nic ponadto.
|
Pt mar 21, 2008 13:13 |
|
|
|
|
avis
Dołączył(a): Pn paź 15, 2007 1:49 Posty: 60
|
Jezus byl Zydem wychowanym i funkcjonujacym w tradycji zydowskiej. Generalnie, nie sadze zeby chcial zmienic prawo, zwlaszcza ze sam powiedzial iz PRAWO JEST NIEZMIENNIE. Jezus nie zniosl obrzezania ani Szabatu, ani tez nie powiedzial swoim uczniom, ze moga juz jesc wieprzowine. Na ten pomysl wpadl Pawel i to z jego nauk wynika, ze Prawo jest wypelnione i pewne starotestamentowe przepisy sa juz nieaktualne. Jezus powiedzial: "Idzcie i nauczajcie wszystkie narody...", ale nie powiedzial, inne narody nie musza przestrzegac Prawa, anie obrzezania, ani szabatu...
Ktos podal przyklad, ze nie powinno sie oddalic zony z byle jakiego powody. Byc moze wtedy Jezus zwracal uwage na hipokryzje niektorych mezczyzn, ktorzy prawo do rozwodu wykorzystywali dla swoich niecnych celow nie majac zadnego wzgledu na dobro / uczucia oddalanej zony.
Tak samo uzdrawianie w Szabat. Jezus nie zniosl Szabatu, po prostu otwieral ludziom oczy na to, ze przesadzili z forma szabatu (wtedy w szabat ludzie nie robili nic - byc moze nawet bali sie zrobic cos dobrego, ratowac blizniego - bali sie kiwnac palcem bo mysleli, ze Bogu sie to nie spodoba) Dlatego Jezus im przypomnial, ze Szabat zostal ustanowiony dla czlowieka, a nie czlowiek dla szabatu. Czynienie dobra jest wazniejsze od przestrzegania surowych przepisow.
Przykazanie milosci blizniego nie jest niczym totalnie nowym. Nie kradnij, nie morduj, nie pozadaj zony blizniego swego, to wszystko jest czescia tej wlasnie milosci blizniego. Milosc blizniego, to nie ma byc jakies abstrakcyjne uczucie ktorym mamy obdarzac innych, to jest wlasnie wlasciwe, zyczliwe i szczere zachowanie wobec drugiego czlowieka.
Jezeli chodzi o "nadstawianie drugiego policzka", to tak, to jest dosyc nowatorskie. Chrzescijanie do tej pory probuja to zrozumiec, ale ktoz to moze zastosowac? Jak to zrozumiec, nie wiem i nie znam ludzi ktorzy by sie tak zachowywali, no, moze tylko jacys masochisci
Ja naprawde nie widze, zeby za swojego zycia Jezus zniosl Prawo. Zrobil to Pawel. Byc moze Pawel mial jakies objawienia na ten temat? Nie wiem.
To straszne, gdyby sie okazalo, ze Pawel nie mial zadnego objawienia i te wszystkie modyfikacje to byla jego wlasna decyzja? Byc moze ktos potrafi odpowiedziec na pytanie co kierowalo Pawlem i czy wiemy na pewno ze to Pawla mamy sluchac raczej niz Jezusa? Byc moze decyzje Pawla byly czysto praktyczne, to znaczy doszedl do wniosku ze niemozliwe bedzie przekonanie wszystkich pogan do wszystkiego, tzn i do obrzezania, i do niejedzenia wieprzowiny i do wiary w Jezusa. Wiec pomyslal sobie, aby tylko uwierzyli w Jezus, to niech bedzie wystarczajace. Ale czy Bog tego chcial?
|
Wt mar 25, 2008 15:38 |
|
|
Piotr1
Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06 Posty: 1316
|
avis napisał(a): Jezus byl Zydem wychowanym i funkcjonujacym w tradycji zydowskiej. Generalnie, nie sadze zeby chcial zmienic prawo, zwlaszcza ze sam powiedzial iz PRAWO JEST NIEZMIENNIE. Jezus nie zniosl obrzezania ani Szabatu, ani tez nie powiedzial swoim uczniom, ze moga juz jesc wieprzowine. Na ten pomysl wpadl Pawel i to z jego nauk wynika, ze Prawo jest wypelnione i pewne starotestamentowe przepisy sa juz nieaktualne. Jezus powiedzial: "Idzcie i nauczajcie wszystkie narody...", ale nie powiedzial, inne narody nie musza przestrzegac Prawa, anie obrzezania, ani szabatu...
Hihi to wtedy Jezus musiałby rozszerzyć prawo i w sposób calkowiecie obcy duchowi i literze zydowskiego Pisma.
Pogan (nie-żydów) obowiązuje 7 praw Noego, a nie prawo mojżeszowe, które było znakiem przymierza między Bogiem i Izraelem, a nie "narodami".
Według judaizmu każdy nie-żyd, który żyje według praw Noego, uznany jest za sprawiedliwego i tylko tą drogą może wziąć udział w przyszłym świecie. Żaden nie-żyd - wg judaizmu - nie jest obowiązany w żaden sposób do obrzezania, zachowania szabatu itd. Prawo obowiązuje tylko potomków tych, ktorzy pod Góra Synaj dobrowolnie zobowiązali się do jego przestrzegania. Wręcz Tora zabrania zachowywania niektórych przykazań przez nie-zydów. Żydem zas jest ten kto narodził się z matki Żydówki, konwersja na judaizm jest mozliwa, ale jest to wyjatek, to przyjęcie nie-żyda do wspólnoty narodowej, udzielane bardzo niechętnie.
Jezus zaś na pewno nie posyłał apostołów by głosili prawo.
|
Wt mar 25, 2008 16:04 |
|
|
|
|
avis
Dołączył(a): Pn paź 15, 2007 1:49 Posty: 60
|
Prawa Noachidow moze mialy sens dla tych dzikich i nieokrzesanych pogan - krwiopijcow i zabojcow z dalekiej przeszlosci. Same Prawa Noachidow sa niewystarczajace do tego, zeby stworzyc wspolczesna "kulturalna" i etyczna cywilizacje -
Bóg ustanowił te przykazania, jako niezbędne minimum wymogów etycznych, dzięki któremu ludzkość może przetrwać - ale w miedzyczasie cywilizacja poszla bardzo do przodu i nawet nasze wymagania wobec innych i nas samych sa wyzsze niz to minimum wymagane w prawach Noachidow...
Popatrzmy na te prawa:
1. Zakaz jedzenia części żyjącego zwierzęcia
2. Zakaz złorzeczenia Bogu
3. Zakaz kradzieży (rabowania)
4. Zakaz bałwochwalstwa
5. Zakaz niemoralnych stosunków seksualnych
6. Zakaz mordowania
7. Nakaz ustanowienia sądów do egzekwowania sześciu poprzednich praw
Kto dzisiaj je czesci zyjacego zwierzecia? Powyzsze trzeba jednak uzupelnic 10-ma Przykazaniami i innymi
|
Śr mar 26, 2008 15:20 |
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Avis, drobna uwaga. Prawo dla Izraelitów to cała Tora. Pięcioksiąg. Nie spis przykazań. Nawiasem mówiąc - dekalog to po hebrajsku nie 10 przykazań, tylko 10 słów. Tłumaczenie tego określenia przez przykazanie wynika z formy - zakazująco-nakazującej...
A wystarczy zacytować:
Z jednej strony: Nie przyszedłem znieść Prawa, ale wypełnić. - można rozumieć różnie. Z jednej strony Jezus jest wypełnieniem Bożej obietnicy, o której mówiło Prawo i Prorocy, z drugiej - nowe Prawo, które miał przynieść Mesjasz jest wypełnieniem starego. Jest wypełnieniem i odnowieniem.
Stąd - z drugiej strony - Jezus mówi: Słyszeliście, że powiedziano ... a ja Wam powiadam. I nakaz nowego prawa jest większy, niż ten poprzedni, interpretowany wprost. To roszczenie zaskakuje słuchaczy. Nauczał bowiem jak ten, który ma władzę.
I już zupełny drobiazg: Nic, co wchodzi do człowieka z zewnątrz nie czyni go nieczystym. Albo jakoś podobnie, bo cytuję z pamięci.
Jeśli nic, to żaden pokarm. A decyzji nie podjął sam Paweł, tylko pierwszy Sobór Jerozolimski, opisany w Dziejach Apostolskich. Z istotnym udziałem Piotra. Nie Paweł w końcu miał objawienie, tylko Piotr.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Śr mar 26, 2008 16:26 |
|
|
Dabar
Dołączył(a): Pn cze 05, 2006 9:39 Posty: 163
|
Prawo i Jezus
Bardzo podobała mi się wypowiedź nt. wychowywania dzieci. To rzeczywiście tak było. Cała Biblia to opisy inicjatywy Boga i odpowiedzi człowieka. Zacznijmy od Początku:
Inicjatywa Boga: Stworzenie z miłości
Odpowiedź człowieka: pycha, nieposłuszeństwo
Inicjatywa Boga: Prawo
Odpowiedź człowieka: złoty cielec (bałwochwalstwo), łamanie, przekraczanie, nadużywanie prawa.
Inicjatywa Boga: Prorocy przekazujący żywe słowo Boga
Odpowiedź człowieka: Proroków pozabijali, słuchali fałszywych
Inicjatywa Boga: Jezus Chrystus - jedyny sprawiedliwy Syn Boga
Odpowiedź człowieka: ukrzyżowanie
Inicjatywa Boga: Zmartwychwstanie Jezusa i Zesłanie Ducha Świętego
Odpowiedź człowieka: Kościół, wspólnota
Zapowiedziana Inicjatywa Boga: Paruzja
Oczywiście tych stopni w Historii Zbawienia jest o wiele więcej. Przytaczam te najważniejsze, bo po nich widać, jak Bóg działał w historii i jakie środki przyjmował wychowując swój lud.
Dlatego chrześcijan nie obowiązuje już 613 przykazań prawa mojżeszowego. Po śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa oraz zesłaniu Ducha Świętego to pułapka, "niewola prawa". Jeśli przekroczyłeś jedno z tych praw, przekroczyłeś całe prawo. Z drugiej strony wypełniając te 613 przykazań, z Boga, który jest miłością, robisz Boga dłużnika - faryzeusze byli przekonani że wypełniając dobre uczynki kupili sobie bilet do nieba. Dlatego ci, co pokładają ufnośc w prawie "wypadli z łaski". Obrzezanie również nie jest potrzebne, ponieważ Bóg posyłając Ducha Świętego obrzezał ludzkie serca - prawo zostało wypisane w sercach jak zapowiedział Jeremiasz: "I nie będą się musieli wzajemnie pouczać
jeden mówiąc do drugiego:
"Poznajcie Pana! Wszyscy bowiem od najmniejszego do największego
poznają Mnie" (Jr 31,34).
Z drugiej strony to co jest opisane w ST jest nam bardzo bliskie, ponieważ zapowiada to co dzieje się w NT. Także zachowania i postawy ludzi ST wcale nie odbiegają od zachowań i postaw nam współczesnych.
Pozdrawiam
Dabar
_________________ [color=#8000FF][b]Zawsze gdy wygrywałem dyskusję, traciłem jedną duszę[/b][/color]
|
Pn mar 31, 2008 11:45 |
|
|
Maranatha
Dołączył(a): N cze 15, 2008 10:32 Posty: 3
|
Re: Jezus a prawo Mmojżeszowe
Witam
demog napisał(a): Nowy jestem więc witam wszystkich Następujące pytanie nęka moją głowę: Dlaczego Jezus w dużej części neguje prawo mojżeszowe i zmienia je? Przecież ST obowiązuje chrześcijan tak samo jak NT. ST został napisany pod natchnieniem Boga - dlaczego Bóg pod postacią Jezusa po kilkunastu wiekach od powstania ST mówi do nas coś innego - przecież jest nieomylny, więc nie można mówić że w ST są głupstwa napisane. Czytając ST lub NT wiadomo jak postępować. Jednak czytając ST i NT już nie wiadomo jak postępować (ściślej ST || NT => OK, ale już ST && NT => ). Biblia to przecież nie koran - nie jest tak, że to co powstało później przekreśla wszystko to co spisane zostało wcześniej. pozdrawiam
Trudno sie rozwodzic nad przyczynami niezrozumienia problemu Prawa (Zakonu). Materia niezrozumienia jest brak rozróżnienia roznego rodzaju praw w ST:
Współczesnym przykładem może być słowo prawo, które może być; podatkowe, cywilne, karne, ciążenia(fizyki) i wiele innych.
Podobnie w Biblii, pod pojęciem Prawo mamy; prawo ceremonialne, moralne, karne itp. Ważność poszczególnych praw w Biblii jest rożna co potwierdza powyższy wniosek: nie było wyjątków jeśli chodzi o przykazania i zakaz kłamania, cudzołożenia itd obowiązywał w każdych warunkach, natomiast Żydzi na wygnaniu nie mogli składać ofiar i nigdzie nie jest im to poczytane jako grzech.
Jezus mówi o prawie ze ani jedna jota z niego nie przeminie, a jednocześnie Paweł naucza ze prawo jest tylko przewodnikiem do Jezusa i tez ze straciło swoja moc.
Prawo nie może jednocześnie być ważne i obowiązywać do końca świata, a jednocześnie być nieważne od 2000 lat.
Zaakceptowanie tego rozróżnienia usuwa wszelkie sprzeczności w rozumieniu Prawa w Biblii.
Maranatha
_________________ et cognoscetis veritatem et veritas liberabit vos
|
N cze 15, 2008 13:51 |
|
|
hitman
Dołączył(a): Wt sty 29, 2008 9:47 Posty: 866
|
Re: Jezus a prawo Mmojżeszowe
demog napisał(a): Nowy jestem więc witam wszystkich Następujące pytanie nęka moją głowę: Dlaczego Jezus w dużej części neguje prawo mojżeszowe i zmienia je? Przecież ST obowiązuje chrześcijan tak samo jak NT. ST został napisany pod natchnieniem Boga - dlaczego Bóg pod postacią Jezusa po kilkunastu wiekach od powstania ST mówi do nas coś innego - przecież jest nieomylny, więc nie można mówić że w ST są głupstwa napisane. Czytając ST lub NT wiadomo jak postępować. Jednak czytając ST i NT już nie wiadomo jak postępować (ściślej ST || NT => OK, ale już ST && NT => ). Biblia to przecież nie koran - nie jest tak, że to co powstało później przekreśla wszystko to co spisane zostało wcześniej. pozdrawiam
Po pierwsze: prawo zostało dane ze względu na Jezusa. Gdyby Jezus nie miał przyjść, prawo nie byłoby nigdy dane. Prawo miało przygotować Żydów na Mesjasza.
Po drugie: prawo (to, o które się tu rozchodzi) nie jest od tego, aby je przestrzegać.
|
N cze 15, 2008 18:11 |
|
|
Nather
Dołączył(a): So kwi 12, 2008 17:26 Posty: 26
|
Zacytuję fragment z pewnego (dość) obrazoburczego komiksu internetowego:
"Wyrobiłem sobie opinię - Bóg twardy i sprawiedliwy, a tu nagle pojawia się mój syn i zaczyna nawijać o miłosierdziu."
_________________ http://www.youtube.com/watch?v=13HnYhiE7xU
!
|
N cze 15, 2008 19:10 |
|
|
hitman
Dołączył(a): Wt sty 29, 2008 9:47 Posty: 866
|
Właśnie Jezus przyszedł żeby ludzie nie "wyrabiali sobie" opinii o Bogu
|
Pt cze 20, 2008 23:10 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|