Bałwochwalcze czczenie Biblii
Autor |
Wiadomość |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Bałwochwalcze czczenie Biblii
Dziwi mnie stanowisko niektórych osób wciąż powtarzających "a Jezus w Biblii coś robił/nie robił", "a Biblia mówi, że", "tylko Biblia".
Przecież Jezus opisany w Biblii nie jest sympatykiem literalnego trzymania się "świętych tekstów", a nawet jest rzekłbym przeciwnikiem takiego podejścia.
W dodatku Biblia nie została podarowana osobiście przez Jezusa w prezencie swoim wyznawcom, tylko została skompilowana na przestrzeni kilku wieków z różnych dostępnych ksiąg i zapisków, a o tym czy te teksty powinny się znaleźć w kanonie czy nie decydowali ludzie.
Także idąc ludzkim śladem - jak wiadomo literalne podejście do Biblii jest szkolnym błędem, a mniej lub bardziej popularnych kluczy interpretacyjnych do Biblii wymyślono tysiące - przecież interpretacja to ludzka a nie boska rzecz bez względu na to czy przyjmujemy czyjąś interpretację z szacunku i zaufania dla wyższej ludzkiej wykładni - papieża, Lutra, teologów, większościowego zdania jakiegoś zboru, itd, czy z zaufania do własnej wykładni.
W każdym z tych przypadków to czemu okazujemy najwyższy szacunek i zaufanie to jest ni mniej ni więcej tylko i wyłącznie własne zdanie - ja uważam, że mam rację lub przyjmuję za własną rację poglądy innych ludzi w sprawie Biblii.
Gdzie tu jest zaufanie i oddanie się Bogu?
Przecież Biblia nie jest Bogiem, a Jezus nie twierdził, że święte teksty są potrzebne do zbawienia, więc czemu ma służyć to zapatrzenie w Biblię?
Czy nie jest to w pewien sposób praktyka bałwochwalcza - bo zamiast czcić Boga żywego zaczyna się czcić zapiski z pewnej świętej księgi?
Pozdrawiam
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
"Inter faeces et urinam nascimur".
|
Pt mar 21, 2008 20:19 |
|
|
|
|
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
I tak ostatecznie musisz się zdać na siebie - nawet gdybyś był jednym z nielicznych ludzi którzy doznają jakiegoś kontaktu z jakimś bogiem i dzięki temu mógłbyś opierać się na relacji, a nie na piśmie, to nadal Ty musiałbyś rozsądzić czy to jest coś rzeczywistego, czy tylko Ci się w głowie pomieszało i słyszysz głosy będace wynikiem choroby psychicznej.
No ale już siedzę cicho, niech się chrześcijanie produkują
|
Pt mar 21, 2008 20:58 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
"została skompilowana na przestrzeni wieków: - Nowy Testament to pierwszy wiek naszej ery.
Najwcześniejsza Ewangelia św.Marka napisana ok 70 roku naszej ery, ostatnia św. Jana w 90-tych latach naszej ery.
|
Pt mar 21, 2008 22:09 |
|
|
|
|
Masa
Dołączył(a): Śr mar 19, 2008 0:03 Posty: 301
|
"Na początku było Słowo a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo"
wiecie Kto jest Słowem?
A przyodziany był w szatę zmoczoną we krwi, imię zaś jego brzmi: Słowo Boże. (BW). Ap 19,16
imię Jezusa jest Słowo Boże!!!
jesli czczenie Jezusa - Boga żywego nazywasz bałwochwalstwem - jesteś zwiedzony, Jezus jest Słowem, Bogiem Żywym
_________________ Nie wstydzę się ewangelii Chrystusowej; jest ona bowiem mocą Bożą ku zbawieniu każdego, kto wierzy. (Rzymian 1:16)
|
Pt mar 21, 2008 22:14 |
|
|
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Alus napisał(a): "została skompilowana na przestrzeni wieków: - Nowy Testament to pierwszy wiek naszej ery. Najwcześniejsza Ewangelia św.Marka napisana ok 70 roku naszej ery, ostatnia św. Jana w 90-tych latach naszej ery. Alus, czytaj ze zrozumieniem Masa napisał(a): "Na początku było Słowo a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo" Logos = Chrystus, Jezus = Logos, przeczytaj cały wstęp Ewangelii wg św. Jana - nie widzę możliwości aby uznać Słowo za książkę, choćby nawet była tak wspaniałą książką jak Biblia. Masa napisał(a): imię Jezusa jest Słowo Boże!!! jesli czczenie Jezusa - Boga żywego nazywasz bałwochwalstwem - jesteś zwiedzony, Jezus jest Słowem, Bogiem Żywym
Nie mówię, że czczenie Jezusa jest bałwochwalstwem, tylko że czczenie Biblii jest bałwochwalstwem bo Biblia nie jest Jezusem.
Czy uważasz, że znajomość Biblii jest niezbędna do zbawienia?
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
"Inter faeces et urinam nascimur".
|
Pt mar 21, 2008 23:08 |
|
|
|
|
Piotr1
Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06 Posty: 1316
|
Jedyne co "niezbędne" do zbawienia, to łaska Boża. Biblie cztamy nie po żeby się zbawić, ale dlatego, ze zostaliśmy zbawieni. IMHO.
Cytuj: Dziwi mnie stanowisko niektórych osób Mnie też.
jesli to aluzja do reformacyjnej zasady "sola scriptura" to spiesze donieść że z opisanym "biblicyzmem' nie ma nic wspólnego.
|
Pt mar 21, 2008 23:46 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Generalnie JEzus jest Słowem Bożym i chrześcijanin powinien czytać Biblie ! Ale Ateista też czyta biblia czasami zeby prowadzić dyskusje z chrzescijaninem czy to oznacza ze bedzie zbawiony ? Nie ! Samo czytanie bibli nic nam nie da. Tekst Pisma św nabiera wartości jesli ktoś naprawde wierzy w Boga , Chrystusa i to tego który umarł za nasze grzechy bo to Dobry Pasterz który życie oddaje za owce. Myśle że do zbawienia trzeba miec w sobie miłość do Boga i bliźniego jak pisze św Paweł w hymnie o milłości.
|
So mar 22, 2008 13:16 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Czytam, czytam ...piszesz "Biblia nie została podarowana osobiście przez Jezusa" - więc odniosłam to do NT.
Kanon Pisma św. przyjęto w 393 w Kartaginie (potwierdzono w 397 i 419), ale powstanie Listów i 4 Ewangelii datowanie jest na I wiek n.e.
|
So mar 22, 2008 13:26 |
|
|
Hackworth
Dołączył(a): Pn kwi 30, 2007 2:22 Posty: 196
|
filippiarz napisał(a): Masa napisał(a): "Na początku było Słowo a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo" Logos = Chrystus, Jezus = Logos, przeczytaj cały wstęp Ewangelii wg św. Jana - nie widzę możliwości aby uznać Słowo za książkę, choćby nawet była tak wspaniałą książką jak Biblia. Masa napisał(a): imię Jezusa jest Słowo Boże!!! jesli czczenie Jezusa - Boga żywego nazywasz bałwochwalstwem - jesteś zwiedzony, Jezus jest Słowem, Bogiem Żywym Nie mówię, że czczenie Jezusa jest bałwochwalstwem, tylko że czczenie Biblii jest bałwochwalstwem bo Biblia nie jest Jezusem.
Filippiarz ma oczywiście rację.
|
So mar 22, 2008 14:46 |
|
|
Hackworth
Dołączył(a): Pn kwi 30, 2007 2:22 Posty: 196
|
Piotr1 napisał(a): jesli to aluzja do reformacyjnej zasady "sola scriptura" to spiesze donieść że z opisanym "biblicyzmem' nie ma nic wspólnego.
Proszę o kilka słów wyjasnienia: na czym polega różnica pomiędzy zasadą "sola scriptura", a wyżej opisanym "biblicyzmem"?
|
So mar 22, 2008 17:54 |
|
|
Piotr1
Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06 Posty: 1316
|
Alus napisał(a): Kanon Pisma św. przyjęto w 393 w Kartaginie (potwierdzono w 397 i 419), ale powstanie Listów i 4 Ewangelii datowanie jest na I wiek n.e.
Kwestia kanonu zawsze pozostawała sprawa kanonicznego i liturgicznego zwyczaju kosciołów lokalnych. Synody w Kartaginie i Hipponie (o których wspominasz) świadczą po prostu o istniejacej w tych Kościołach praktyce. Kanony Synodu w Laodycei zakazuja czytania apokryfów/ksiąg deuterokanonicznych jako niekanoniczych w tym Kościele, List Atanazego daje świadectwo o podobnej tradycji w Kosciele Aleksandrii. Kanony Apostolskie zawierają za to kanon najszerszy, z 3 księgą machabejską, czyli mniej więcej taki jakim posługują się dziś Kościoły prawoslawne. Quinisextum potwierdza wszystkie 3 tradycje odnośnie kanonu jako uprawnione w poszczególnych Kościołach.
Kwestia kanonu Pisma została zdogmatyzowana w kościele rzymsko-katolickim dopiero w XVI w, przy dużym sprzeciwie ojców. (nie chodzi tu o sprzeciw wobec zawartości rzymskokatolikiego kanonu, lecz chrakteru orzeczenia Soboru Trydenckiego na temat zawartości kanonu).
|
So mar 22, 2008 18:27 |
|
|
Piotr1
Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06 Posty: 1316
|
Hackworth napisał(a): Piotr1 napisał(a): jesli to aluzja do reformacyjnej zasady "sola scriptura" to spiesze donieść że z opisanym "biblicyzmem' nie ma nic wspólnego. Proszę o kilka słów wyjasnienia: na czym polega różnica pomiędzy zasadą "sola scriptura", a wyżej opisanym "biblicyzmem"?
"Sola scriptura" jako zasada teologii protestanckiej, dotyczyła przede wszystkim materialnej, a nie czysto formalnej (jak chce biblicyzm) samowystarczalności Pisma. W tym znaczeniu "sola scriputra" razem (a nie osobno) z "sola fide" i "sola gratia" sa egzemplifilacja naczelnej zasady Reformacji "solus Christus". "Sola scriptura" nie odnosi sie więc do tekstu księgi jako takiego, lecz (w organicznym związku z sola fide i sola gratia) do "solus christus", do Tego, który jest centrum całego Pisma.
Sens "sola scriptura" ujawnia się wówczas, gdy zasada ta nie jest odizolowana od centrum reformacyjnego nauczania, którym jest Ewangelia o usprawiedliwieniu z łaski przez wiarę, jako zwiastowanie o Krzyżu i Zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa. Wyłączność Pisma Świętego według ewangelickiego wykładu wiary polega więc na Ewangelii, która z natury nie jest tekstem pisanym, a ustnie przekazywanym słowem.
Autorytet Pisma nie polega na autorytecie formalnym, płynacym z inspiracji (natchnienia), bezbłędności, spójności tekstu itd, lecz posiada swoją moc poprzez to, i tylko poprzez to, że autorytatywnie świadczy o Chrystusie. Zgodnie z ewangelicką hermeneutyką zarówno Prawo, Pisma, Prorocy i Apostołowie zwiastują Chrystusa jako źródło zbawienia. "Jeżeli usuniesz Chrystusa z Pisma Świętego, to co więcej jeszcze w nim znajdziesz ?" - woła ks. dr Marcin Luter w "Niewolnej woli".
"Biblicyzm", o którym wspominam, dotyczy formalnej zasady wg której teskt Pisma miałby być sam w sobie - pod wpływem Ducha Św. - swoim interpretatorem. Jednostronny nacisk na zasadę formalną, powadzi w skrajnych wersjach nie do Kościoła Chrstusowego, lecz jakiegoś kólka filologów, czcicieli tekstów, którzy serwuja panteon dyzurnych cytatów na kazda okazję, niczym starozytnych bozków czy sredniowicznych świetych; ewangelia niczym się nie odróznia od kroniki kryminalnej w codziennej gazecie, Apokalipsa zaś czytana jest niczym Nostradamus.To nie jest ani reformacja, ani sola scriptura, co najwyzej "sola karykatura".
|
So mar 22, 2008 19:47 |
|
|
Hackworth
Dołączył(a): Pn kwi 30, 2007 2:22 Posty: 196
|
Dziękuję
|
So mar 22, 2008 20:53 |
|
|
Dabar
Dołączył(a): Pn cze 05, 2006 9:39 Posty: 163
|
filippiarz napisał(a): Nie mówię, że czczenie Jezusa jest bałwochwalstwem, tylko że czczenie Biblii jest bałwochwalstwem bo Biblia nie jest Jezusem.
I tu się bardzo mylisz.
To tak jakbys powiedział że czczenie Najświetszego Sakramentu jest bałwochwalstwem, bo Najświętszy Sakrament nie jest Jezusem.
W Kościele Katolickim taką samą czcią powinno otaczać się Słowo - Jezusa, jak i Eucharystię - Jezusa. W niektórych kościołach zabadno o to i Słowo jest otwarte i poddane wiernym do adoracji i czytania, niestety nie wszędzie.
Ta równorzędność czci dla Słowa i Eucharystii znajduje swoje odzwierciedlenie w liturgii - najpierw wierni "spożywają" Jezusa obecnego w swoim Słowie, a nastepnie Jezusa obecnego w postaciach Eucharystycznych.
Pozdrawiam
Dabar
_________________ [color=#8000FF][b]Zawsze gdy wygrywałem dyskusję, traciłem jedną duszę[/b][/color]
|
Pn mar 31, 2008 12:28 |
|
|
Piotr1
Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06 Posty: 1316
|
Dabar napisał(a): filippiarz napisał(a): Nie mówię, że czczenie Jezusa jest bałwochwalstwem, tylko że czczenie Biblii jest bałwochwalstwem bo Biblia nie jest Jezusem.
I tu się bardzo mylisz. To tak jakbys powiedział że czczenie Najświetszego Sakramentu jest bałwochwalstwem, bo Najświętszy Sakrament nie jest Jezusem. Z tego co rozumiem (choc nie podzielam) katolicy czczą Jezusa, czyli Słowo Boga w Najświętszym sakramencie, a nie Najświętszy sakrament w przpadłosciach chleba i wina, które widzą. Bo to raczej byłoby bałwochwalstwo. Podobnie z Biblią - czcią nie otacza sie samego brzmienia ludzkich słów, cytatów, liter, głosek, zdań itd z których składa się biblia. Magia tekstu - tak obecna w judaizmie czy islamie - zawsze była obca chrzescijaństwu. To byłoby bałwaochwalstwo. Cytuj: W Kościele Katolickim taką samą czcią powinno otaczać się Słowo - Jezusa, jak i Eucharystię - Jezusa. W niektórych kościołach zabadno o to i Słowo jest otwarte i poddane wiernym do adoracji i czytania, niestety nie wszędzie.
Z naszej protetstanckiej perspektywy: jedno Słowo Boże, Ewangelia zwisatowana jest w słowach i sakramentach. Wieczerza Pańska Eucharystia to widzialne Słowo.
Powidziałbym: czcią powinno otaczać się Słowo - Jezusa w zwiastownych słowach Pisma i w eucharystii. Otaczanie czcią ludzkich słów czy materialnych symboli w oderwaniu od zwiastowania Słowa, od Ewangelii - byłoby bałwochwalstwem.
|
Pn mar 31, 2008 18:00 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|