Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So maja 04, 2024 20:54



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 100 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna strona
 Nie będziecie sobie czynili bożków ... 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn wrz 06, 2004 8:50
Posty: 48
Post Nie będziecie sobie czynili bożków ...
Jak to wszystko ma się do czczenia "cudownych" obrazów przez katolików. Nie tylko obrazów ale i posągów, medalików, itp. Nadawaniem im "boskich" cech. Ja np. dostałem kiedyś medalik od jednej z sióstr, powiedziała mi że "będzie mnie on strzegł przed nieszczęściem".

Czy tylko ja widzę tutaj rozbieżność między tym co jest napisane w biblii a tym co serwuje ludziom kościół i co wyczyniają katolicy.

Czy popełnię wielki błąd jeżeli przyrównam dzisiejszych czcicieli obrazów, posągów świętych, medalików, itp. do czcicieli bożków o których pisze biblia?


Cytat:
Mdr 15:4-6
4. Nie zwiódł nas ani niecny ludzki wymysł, ani bezużyteczne dzieło malarzy - wizerunek, poplamiony różnymi barwami,
5. których widok roznamiętnia głupich, iż pożądają bezdusznej postaci z martwego obrazu.
6. W złych rzeczach się kochają, takich nadziei też są warci ich twórcy, miłośnicy, czciciele.


Cytat:
Kpł 26:1
1. Nie będziecie sobie czynili bożków, nie będziecie sobie stawiali posągów ani stel. Nie będziecie umieszczać w waszym kraju kamieni rzeźbionych, aby im oddawać pokłon, bo Ja jestem Pan, Bóg wasz.


Cytat:
Iz 44:9-17
9. Wszyscy rzeźbiarze bożków są niczym; dzieła ich ulubione na nic się nie zdadzą; ich czciciele sami nie widzą ani nie zdają sobie sprawy, że się okrywają hańbą.
10. Kto rzeźbi bożka i odlewa posąg, żeby nie mieć pożytku?
11. Oto wszyscy czciciele tego bożka zawstydzą się; jego wykonawcy sami są ludźmi. Wszyscy oni niechaj się zbiorą i niech staną! Razem się przestraszą i wstydem okryją.
12. Wykonawca posągu urabia żelazo na rozżarzonych węglach i młotami nadaje mu kształty; wykańcza je swoim silnym ramieniem; oczywiście, jest głodny i brak mu siły; nie pił wody, więc jest wyczerpany.
13. Rzeźbiarz robi pomiary na drzewie, kreśli rylcem kształt, obrabia je dłutami i stawia znaki cyrklem; wydobywa z niego kształty ludzkie na podobieństwo pięknej postaci człowieka, aby postawić go w domu.
14. Narąbał sobie drzewa cedrowego, wziął drzewa cyprysowego i dębowego - a upatrzył je sobie między drzewami w lesie - zasadził jesion, któremu ulewa zapewnia wzrost.
15. To wszystko służy człowiekowi na opał: część z nich bierze na ogrzewanie, część na rozpalenie ognia do pieczenia chleba, na koniec z reszty wykonuje boga, przed którym pada na twarz, tworzy rzeźbę, przed którą wybija pokłony.
16. Jedną połowę spala w ogniu i na rozżarzonych węglach piecze mięso; potem zajada pieczeń i nasyca się. Ponadto grzeje się i mówi: Hej! Ale się zagrzałem i korzystam ze światła!
17. Z tego zaś, co zostanie, czyni swego boga, bożyszcze swoje, któremu oddaje pokłon i pada na twarz, i modli się, mówiąc: Ratuj mnie, boś ty bogiem moim!


Cytat:
Pwt 4:15-19
15. Pilnie się wystrzegajcie - skoroście nie widzieli żadnej postaci w dniu, w którym mówił do was Pan spośród ognia na Horebie -
16. abyście nie postąpili niegodziwie i nie uczynili sobie rzeźby przedstawiającej podobiznę mężczyzny lub kobiety,
17. podobiznę jakiegokolwiek zwierzęcia, które jest na ziemi, podobiznę jakiegokolwiek ptaka, latającego pod niebem,
18. podobiznę czegokolwiek, co pełza po ziemi, podobiznę ryby, która jest w wodach - pod ziemią.
19. Gdy podniesiesz oczy ku niebu i ujrzysz słońce, księżyc i gwiazdy, i wszystkie zastępy niebios, obyś nie pozwolił się zwieść, nie oddawał im pokłonu i nie służył, bo Pan, Bóg twój, przydzielił je wszystkim narodom pod niebem.


Cytat:
Ha 2:18-20
18. Biada temu, co mówi: Obudź się! - do drzewa, i - Podnieś się! - do niemego głazu! Okryte one złotem i srebrem, lecz ducha wcale w nich nie ma.
19. Cóż może posąg, który rzeźbiarz czyni, obraz z metalu, fałszywa wyrocznia - że w nich to twórca nadzieję pokłada, gdy wykonuje swoje nieme bogi?
20. Lecz Pan mieszka w świętym domu swoim, niechaj zamilknie przed Nim cała ziemia.


Cz wrz 09, 2004 11:48
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00
Posty: 5103
Post 
Fragment dłuższego tekstu o przykazaniach, który niegdyś zamieściłem tutaj:

http://www.forum.wiara.pl/viewtopic.php?p=5288#5288

Jak zrozumieć dekalogowy zakaz obrazów, tak aby jego interpretacja nie była sprzeczna z tym, że sam Bóg objawia się za pomocą obrazów?
W polskim tłumaczeniu czytamy: Nie będziesz oddawał im pokłonu ani służył. Niestety polskie tłumaczenie nieco zniekształca oryginalny tekst hebrajski, a to dlatego, że w języku polskim brakuje pewnej formy czasownikowej jaką posługuje się hebrajski. Otóż to co polskie wydanie Biblii tłumaczy jako „nie będziesz im służył” w języku hebrajskim brzmi „nie dasz się im zniewolić”. Ten sam czasownik oznacza „służyć” i „być niewolnikiem”. Zakaz dotyczący obrazów, zgodnie z całym szerokim kontekstem biblijnym, można przedstawić następująco:
Nie będziesz Mi czynił żadnego obrazu tego co istnieje na świecie i nie będziesz mu oddawał pokłonu i nie będziesz mu pozwalał się zniewolić.
Chodzi zatem o to aby nie czynić sobie żadnego obrazu Boga, który czyniłby z nas niewolników. A to dlatego, bo obraz, który zniewala jest sprzeczny z Tym, którego ma reprezentować i który tym się charakteryzuje, że z niewoli wyprowadza (początek dekalogu). Z całą pewnością nie chodzi o to by nie czynić żadnego obrazu Boga, bo on sam objawia się za pomocą obrazów. Chodzi by nie czynić sobie obrazu Boga, który zniewala człowieka. I jeśli nie chcemy traktować w sposób prymitywny Boga i jego słów, to poprzez obrazy musimy zrozumieć nie tylko to, co jest namalowane czy wyrzeźbione, ale także to co jest słowem czy pojęciem służącym do przedstawiania Boga, które zniewala.
Jeśli ktoś mówi, że Bóg nie może być absolutnie reprezentowany przez jakikolwiek obraz, to jego pojęcie o Bogu wykracza przeciw wolności Boga, któremu właśnie spodobało się objawić np. pod postacią płonącemu krzewu. Człowiek ten dał się zniewolić pojęciu–obrazowi, który sobie o Bogu stworzył.
Czy zatem z tego wynika, że można sobie Boga przedstawić za pomocą obrazów? Ależ jak najbardziej, bo On sam za ich pomocą się objawia. Nie dlatego oczywiście, że obrazy są właściwe dla Boga, ale dlatego, że człowiek nie jest w stanie poznać Boga bez użycia obrazów. Rzeźby i obrazy malowane nie są w gruncie rzeczy niczym innym niż słowa czy pojęcia, które coś nam obrazują, coś nam przedstawiają. Obraz, rzeźba, słowo czy pojęcie są jedynie znakami, które odsyłają do rzeczywistości znajdującej się poza nimi. Wszystko zależy zatem nie od materialnego uczynienia sobie obrazu Boga, czy pojęcia obrazującego Boga, ale od tego jaka jest nasza postawa wobec owych obrazów.
Jeżeli jesteśmy świadomi, że obrazy te nie zawierają w sobie samych Boga (czyli że obraz nie = Bóg) i jeśli nie zniewalamy się dla nich, to wówczas obrazy te są jak najbardziej potrzebne bo dla poznania ludzkiego niezbywalne.
Aby dobrze przestrzegać przykazania o nie czynieniu obrazów Boga, które zniewalają, trzeba niestety zrezygnować z takiej jego interpretacji, która prowadzi do tworzenia obrazu „nieobrazowalności” Boga. Ten ostatni bowiem nie tylko zniewala człowieka w jego poznaniu Boga, ale boga zamyka do pojęcia, któremu on sam się wymyka.


Cz wrz 09, 2004 12:25
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn paź 06, 2003 8:26
Posty: 35
Post 
Czyli człowiek jest w stanie poznać samego Boga za pomocą obrazów, rzeźb. Dobre!?

_________________
Sebasta


Pt wrz 10, 2004 16:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn wrz 06, 2004 8:50
Posty: 48
Post 
Żydzi (...a nawet muzułmanie) też dosłownie traktują to przekazanie i nie modlą się przed obrazami. Czy oni też nie rozumieją hebrajskiego?


Pt wrz 10, 2004 18:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Może nie do końca na temat... Ale jednak :)
Cytuj:
Jeśli wierzący jest naprawdę wierzący, wtedy wszystkie wyobrażenia religijne pojmuje on jako symbole, które prowadzą do podstawowego wymiaru rzeczywistości, do – jeśli tak można powiedzieć – jądra, a nie do czegoś marginalnego czy cząstkowego; wie on nawet, że nie ma żadnej innej drogi i dlatego czci owe symbole. Jeśli jednak jego kult zatrzymałby się na nich samych – co oznacza, że symbole te przestałyby być symbolami a stałyby się przedmiotem kultu -, wówczas nie mielibyśmy już do czynienia z wiarą lecz z idolatrią. Jeden z najbardziej przenikliwych współczesnych filozofów religii, Jean Luc Marion, przeciwstawia ikonę bożkowi. Dla wierzącego cała rzeczywistość staje się swego rodzaju drugą ikoną, poprzez którą prześwieca i przemawia Bóg, choć ani drzewo, ani kolory nie przestają być sobą.

http://teolog.pl/index.php?option=conte ... view&id=24 (fragment z tego tekstu na zupełnie inny temat ;) )

I o to chyba chodzi w kulcie obrazów... i nie tylko :)

A co do Hebrajczyków... O ile pamiętam opis Świątyni Jerozolimskiej - to po tych wszystkich obszarach - dla wszystkich, dla Izraela, w końcu dla wybranych gdzieś w samym centrum było Święte Świętych... które było puste. Bo "miejsce przebywania Boga" jest w niebie. W każdej innej religii coś by tam stało - i to kapiące od złota i drogich kamieni...

Trudno mi mówic o mentalności Izraelitów - wtedy - ale może zwyczajnie było zbyt wcześnie... Bóg objawiał się ludziom powoli - w miarę tego, jak mogli pojąć. We wszystkich kulturach wokół czciło się posągi. Czy tamci ludzie umieliby patrzeć przez posąg - a nie na posąg?

Nie modlisz się dzisiaj do drzew gór i morza - a jednak przez piękno, potęgę, grozę świata widzisz Boga. Kiedyś czcili - drzewa, góry, morze...

Pozdrawiam

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


N wrz 12, 2004 0:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lip 11, 2003 18:46
Posty: 677
Post Re: Nie będziecie sobie czynili bożków ...
Torngasak napisał(a):
Jak to wszystko ma się do czczenia "cudownych" obrazów przez katolików. Nie tylko obrazów ale i posągów, medalików, itp. Nadawaniem im "boskich" cech. Ja np. dostałem kiedyś medalik od jednej z sióstr, powiedziała mi że "będzie mnie on strzegł przed nieszczęściem".


A może żle zrozumiałeś intencje?. Oczywiście też owa zakonnica mogła się nie fortunnie wyrazić. Ale medalik to nie talizman. A Ty nie nosisz krzyżyka na szyi?, czu zdjęcia osoby ukochanej?.

Widzę , że masz problemy ze zrozumieniem, dogmatu "świętych obcowanie"

Kiedy mówimy że co[/list]

_________________
Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy
św. Jan Kasjan


N wrz 12, 2004 20:17
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lip 11, 2003 18:46
Posty: 677
Post Re: Nie będziecie sobie czynili bożków ...
Torngasak napisał(a):
Jak to wszystko ma się do czczenia "cudownych" obrazów przez katolików. Nie tylko obrazów ale i posągów, medalików, itp. Nadawaniem im "boskich" cech. Ja np. dostałem kiedyś medalik od jednej z sióstr, powiedziała mi że "będzie mnie on strzegł przed nieszczęściem".


A może żle zrozumiałeś intencje?. Oczywiście też owa zakonnica mogła się nie fortunnie wyrazić. Ale medalik to nie talizman. A Ty nie nosisz krzyżyka na szyi?, czu zdjęcia osoby ukochanej?.

Widzę , że masz problemy ze zrozumieniem, dogmatu "świętych obcowanie"

Kiedy mówimy że coś związanego ,nam z jakiąś bliskią osobą, czy wydarzeniem, przynosi nam szczęście - nie koniecznie jest to zabobon. Lecz pewnego rodzaju przypomienie. Kiedyś przecież nie bylo zdjeć , więc były obrazy innego rodzaju.

_________________
Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy
św. Jan Kasjan


N wrz 12, 2004 20:21
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn wrz 06, 2004 8:50
Posty: 48
Post 
Ale ja się nie modlę do zdjęcia mojej ukochanej (tzn. jeżeli bym takową posiadał)


N wrz 12, 2004 21:13
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Ale ja się nie modlę do zdjęcia mojej ukochanej (tzn. jeżeli bym takową posiadał)


My tez sie nie modlimy do obrazow......a tylko i wylacznie do Boga.
Jezeli zas chodzi o Maryje i swietych...to do nich tez sie nie modlimy, a jedynie prosimy by sie za nami wstawili.

pozdrowka


N wrz 12, 2004 21:32

Dołączył(a): Pn wrz 06, 2004 8:50
Posty: 48
Post 
Belizariuszu, przecież same modlitwy zaczynają się od słów „modlimy się do ciebie Święta Boża Rodzicielko”, itd. Co do świętych to sprawa wygląda tak samo. Mnie w dzieciństwie uczono że jeżeli jedziesz samochodem to modlisz się do św. Krzysztofa, jeżeli coś zgubiłeś to modlisz się do ... itp.

A przecież nawet Jezus modlił się TYLKO I WYŁĄCZNIE DO BOGA. Przynajmniej ja w biblii nie wyczytałem jakoby Jezus czy nawet któryś z Proroków klęczał przed obrazem, modlił się do Maryi czy do świętych, itp.

Cała sprawa wygląda mi podobnie jak pewna scena z przeszłości. Miałem kolegę w podstawówce, chodziłem z nim do klasy. Był to straszny złodziej i kradł co tylko nawinęło mu się pod rękę. Ale kiedy ktoś go posądzał o kradzież to on śmiał się mówiąc że „nie jest złodziejem bo on tylko pożycza na wieczne oddanie”.


Pn wrz 13, 2004 5:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Torn - myślę że problem leży w tym, że Ty mówisz o pewnym intuicyjnym rozumieniu. W którym słowo "modlitwa" zawsze oznacza to samo.
A rzecz w tym, że mówiąc o modlitwie do świętych - do Maryi - mówimy de facto o modlitwie przez nich. Jeśli modlitwa jest rozmową, to rozmowa z Bogiem jest dziękczynieniem i prośbą o udzielenie łask, rozmowa z Maryją i świętymi - prośbą o modlitwę, o wstawiennictwo, o wyproszenie tychże u Boga.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Pn wrz 13, 2004 6:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn wrz 06, 2004 8:50
Posty: 48
Post Re: Nie będziecie sobie czynili bożków ...
Wojtek37 napisał(a):
A może żle zrozumiałeś intencje?. Oczywiście też owa zakonnica mogła się nie fortunnie wyrazić. Ale medalik to nie talizman.


Przypadkiem znalazłem książkę autorstwa Wincentego Łaszewskiego [quote=http://fnp.home.pl/cgibin/shop?info=zd840]„Cudowny medalik - Klucz do skarbnicy łask”.
[/quote] Autor cytuje słowa św. Maksymilian Maria Kolbe :

Najświętsza Panna dała ludzkości Cudowny Medalik, który niezliczonymi cudami uzdrowień i szczególnie nawróceń potwierdził niebieskie swe pochodzenie. Sama Niepokalana, objawiając go, obiecała wszystkim, co go nosić będą, bardzo wiele łask; ponieważ zaś nawrócenie i uświęcenie jest Bożą łaską, Medalik Cudowny będzie najlepszym środkiem do osiągnięcia naszego celu. Jej medalik rozdawać, gdzie tylko się da, i dzieciom, by zawsze go na szyi nosiły, i starszym, i młodzieży zwłaszcza, by pod Jej opieką miały dosyć sił do odparcia tylu pokus i zasadzek czyhających na nią w naszych czasach. A już tym, co do kościoła nie zaglądają, do spowiedzi boją się przyjść, z praktyk religijnych szydzą, z prawd wiary się śmieją, ugrzęśli w błocie moralnym albo poza Kościołem w herezji przebywają - o, tym to już koniecznie Medalik Niepokalanej ofiarować i prosić, by zechcieli go nosić, a tymczasem Niepokalaną błagać o ich nawrócenie

Medalik pomaga w nawróceniu, medalik uzdrawia : i proszę mi powiedzieć że to nie jest nadawanie dewocjonaliom cech „magicznych”. [/i]


Śr wrz 15, 2004 11:29
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lip 11, 2003 18:46
Posty: 677
Post 
Zahaczamy, tu o efinicję dogmatu "świętych obcowania" i jeśli ktoś nie zna nauczania KRzK w tej materji może nie wiedzieć o co chodzi.

tak zwany "cudowny medalik" nie jest - "cudowny" . Jest to tylko przypomienie wiary NMP i jej oddania Jezusowi. Zapomiałeś też dodać że właściciel onego "medalika" powinien w każdym czasie, możliwym na modlitwę wznośić ją do Boga ( my katolicy wierzymy że wstawiennictwo Matki może dopomódż w modlitwie - tak jak w życiu prosimy o wstawiennictwo braci w wierze o modlitwę)

Cud polega na tym , iż wiara w ten stan permamentnej modlitwy - jest w stanie przenośić góry. Bo Cyż Matka nie dopomoże - w biedzie?. A Maryja jest moją i naszą Matką. To Ona może złagodzić gniew Boży nad naszymi grzechami. Oczywi

_________________
Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy
św. Jan Kasjan


Śr wrz 15, 2004 19:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57
Posty: 1730
Post 
jo_tka napisał(a):
Torn - myślę że problem leży w tym, że Ty mówisz o pewnym intuicyjnym rozumieniu. W którym słowo "modlitwa" zawsze oznacza to samo.
A rzecz w tym, że mówiąc o modlitwie do świętych - do Maryi - mówimy de facto o modlitwie przez nich. Jeśli modlitwa jest rozmową, to rozmowa z Bogiem jest dziękczynieniem i prośbą o udzielenie łask, rozmowa z Maryją i świętymi - prośbą o modlitwę, o wstawiennictwo, o wyproszenie tychże u Boga.



Mysle ze kosciol w tym miejscu popelnia niewybaczalny blad, po prostu wlasnie takimi tekstami wprowadza ludzi ktorzy nie znaja doglebnie swojej wiary w blad
A wlasnie kosciol , powinien takie rzeczy precyzyjnie oddzielac i slowa do Maryji czy do innych swietych powinny sie zaczynac w taki desen: Prosimy Cie o wstawienictwo Swieta Boza Rodzicielko , czy Prosimy Cie o wstawiennictwo Swiety Jozefie itd. a nigdy od slow Modlmy sie do Ciebie Swieta Boza rodzicielko tak jak slusznie zauwazyl Thorn

Takie rzeczy powinny byc jasno i precyzyjnie pisane w kosciele innaczej to woda na mlyn dla ortodoksyjnych wyznawcow religi chrzescijanskiej i maja racje !


N wrz 18, 2005 5:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30
Posty: 964
Post 
gabriel napisał(a):
Takie rzeczy powinny byc jasno i precyzyjnie pisane w kosciele innaczej to woda na mlyn dla ortodoksyjnych wyznawcow religi chrzescijanskiej i maja racje !

Ortodoksyjni chrześcijanie wyznają postanowienia Ekumenicznych Soborów Powszechnych za obowiązujące ponieważ dokonała się recepcja tych postanowień.

Sobór Powszechny VII, Nicea rok 787

(...)
ANATEMATYZMY W SPRAWIE ŚWIĘTYCH OBRAZÓW
(...)
III. Jeżeli ktoś nie oddaje czci tym obrazom, uczynionym w imieniu Pana i Jego świętych - niech będzie wyłączony.
(...)



pozdrawiam wątpiących :)


N wrz 18, 2005 15:15
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 100 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL