Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz maja 02, 2024 6:37



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 17 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Kolejne pytanie "O co chodzi?". 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39
Posty: 2702
Lokalizacja: Paragwaj
Post Kolejne pytanie "O co chodzi?".
Czytam sobie okazjonalnie Nowy Testament, jak mam przypływ natchnienia to pare stron przeczytam, jak nie to nie. Paradoksalnie im bardziej się w to zagłębiam tym bardziej bezsensowne mi się wiele rzeczy w zakresie samej wiary wydaje. Ot choćby wtedy zabicie tych owiec, a teraz znalazłem kolejny "kwiatek".
Do niedawna myślałem, że przypowieści Jezus opowiadał po to abyśmy wszyscy mogli łatwiej zrozumieć jego przesłanie, ale jak się okazuje- myliłem się. Oddajmy głos samemu Jezusowi opowiadającemu o celu przypowieści:
Mk 4, 10-12 napisał(a):
Wam dana jest tajemnica (wam- czyli zgromadzonym tam, nie czytelnikom) królestwa Bożego, dla tych zaś, którzy są poza wami, wszystko dzieje się w przypowieściach, aby (nie, wcale nie po to, żebyśmy zrozumieli, ale...) patrzyli oczami, a nie widzieli, słuchali uszami, a nie rozumieli, żeby się nie nawrócili i nie była im wydana [tajemnica].

Eee... Czegoś tu znowu nie rozumiem. To Jezus przyszedł na świat po to, żeby dać wszystkim ludziom zbawienie (tak jak mnie na religii ksiądz uczył), czy żeby zbawić nielicznych-wybranych? A jeśli jakimś cudem jednak dla wszystkich (czemu ten fragment zdecydowanie przeczy) to jak zinterpretować, szczególnie ostatnie słowa "żeby się nie nawrócili"?

_________________
Shame on the night
for places I've been and what I've seen
for giving me the strangest dreams
But you never let me know just what they mean
so oh oh so shame on the night alright
And shame on you


Wt cze 17, 2008 11:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lis 09, 2007 13:55
Posty: 387
Post 
Odnośnie tych wątpliwości radzę poczytać o kwestii tzw. "tajemnicy mesjańskiej".
Ze swojej strony mogę powiedzieć że występowanie takich i podobnych tekstów w Nowym Testamencie wydaje się zrozumiałe jako próba wyjaśnienia pewnych problemów które nurtowały pierwszych wyznawców chrześcijaństwa, w tym autorów ewangelii.
Zadawali sobie oni pewnie pytanie jak to jest możliwe, że to w co oni sami gorąco wierzyli - że Jezus był Chrystusem i zapowiadanym przez proroków Mesjaszem który przez swoją smierć na krzyżu zbawił ludzkość i mial niebawem powrócić i ustanowić Królestwo Niebieskie - nie znalazło niemal żadnego zrozumienia wśród ludzi za życia Jezusa. Znane im były przekazywane przez tradycję informacje o niezrozumieniu na jakie nauka Jezusa napotykała wśród jego najbliższej rodziny i w jego rodzinnym Nazarecie. Wsród chrześcijan krążyły opowieści o niedowiarstwie nawet wśród apostołów którzy mieli go opuścić w najcięższej chwili - chwili śmierci. Zadawano sobie pewnie pytanie jak to było możliwe przy tych wszystkich świadectwach i cudach których świadkami mieli być członkowie rodziny i najbliżsi towarzysze Jezusa?
Autorzy ewangelii z jednej strony byli świadomi istnienia takiej tradycji mówiącej o odrzuceniu nauki Jezusa przez jego otoczenie a z drugiej znali przekazy o dokonywanych przez niego cudach. Włożenie w usta Jezusa słów o tajemnicy którą miała pozostać jego nauka wydaje się być próbą pogodzenia tych sprzecznych elementów tradycji o jego życiu i nauce.

_________________
„Imagine there's no Heaven
It's easy if you try
No hell below us
Above us only sky”


Wt cze 17, 2008 12:15
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Kolejne pytanie "O co chodzi?".
A. napisał(a):
Ot choćby wtedy zabicie tych owiec(...)


Te owce to były świnie ;)

A. napisał(a):
Eee... Czegoś tu znowu nie rozumiem. To Jezus przyszedł na świat po to, żeby dać wszystkim ludziom zbawienie (tak jak mnie na religii ksiądz uczył), czy żeby zbawić nielicznych-wybranych? A jeśli jakimś cudem jednak dla wszystkich (czemu ten fragment zdecydowanie przeczy) to jak zinterpretować, szczególnie ostatnie słowa "żeby się nie nawrócili"?


Też zapadł mi w pamięć ten fragment :) W Biblii Tysiąclecia jest do niego następujący przypis:

BT napisał(a):
Według zamiarów Bożych zbawienie świata i sposób dokonania tegoż przez Jezusa Chrystusa miały pozostać tajemnicą aż do Jego zmartwychwstania. Tylko apostołowie, zwłaszcza Piotr, Jakub i Jan, i uczniowie stali się uczestnikami tej tajemnicy mesjańskiej, tajemnicy królestwa Bożego. Innym Jezus objawia ją częściowo pod osłoną przypowieści i symboli, których dokładniej nie wyjaśnia. Z tego powodu Jezus zabrania uzdrowionym rozgłaszać cuda, i szatanom zdradzać, kim jest.


Na moje oko niezłe wytłumaczenie.


Wt cze 17, 2008 13:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Proponuje autorowi faktycznie odnieść się do zacytowanego powyżej przez SweetChild przypisu z Pisma Świętego który tą kwestie wyjaśnia.


Wt cze 17, 2008 16:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39
Posty: 2702
Lokalizacja: Paragwaj
Post 
Cytuj:
Te owce to były świnie

Hm, faktycznie. Świnie z tych owiec. Sesja się skończy to przestane mylić zwierzęta ;)

Cytuj:
Na moje oko niezłe wytłumaczenie.

No ten fragment wyjaśnia, ale wśród mroków etnogenezy słowian coś mi jeszczę mąci wodę. Skoro miało być tajemnicą do zmartwychwstania dla wszystkich oprócz apostołów, a mimo to apostołowie nie wiedzieli. To:
1-nie wiedzieli, no bo i w sumie nie mieli wiedzieć, Jezus im nie mówił
2-nie wiedzieli, bo nie potrafili się domyślić?

_________________
Shame on the night
for places I've been and what I've seen
for giving me the strangest dreams
But you never let me know just what they mean
so oh oh so shame on the night alright
And shame on you


Wt cze 17, 2008 19:02
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 29, 2008 9:47
Posty: 866
Post Re: Kolejne pytanie "O co chodzi?".
Cytuj:
Eee... Czegoś tu znowu nie rozumiem. To Jezus przyszedł na świat po to, żeby dać wszystkim ludziom zbawienie (tak jak mnie na religii ksiądz uczył), czy żeby zbawić nielicznych-wybranych? A jeśli jakimś cudem jednak dla wszystkich (czemu ten fragment zdecydowanie przeczy) to jak zinterpretować, szczególnie ostatnie słowa "żeby się nie nawrócili"?


Mieli prawo, proroków a jak to nie pomogło to i Jana Crzciciela, który głosił z mocą Eliasza. Nie nawrócili się i nie posłuchali Słowa. Może myśleli jeszcze, że wejdą Pan Bogu na głowę? Sprawa jest prosta: albo przyjmujesz łaskę w czasie kiedy Bóg ją daje, albo się obejdziesz smakiem. Nawrócenie to łaska. Skoro jej nie przyjęli to ją Bóg zabrał. Nie ma tu żadnego problemu.


Pt cze 20, 2008 23:01
Zobacz profil
Post Re: Kolejne pytanie "O co chodzi?".
hitman napisał(a):
Cytuj:
Eee... Czegoś tu znowu nie rozumiem. To Jezus przyszedł na świat po to, żeby dać wszystkim ludziom zbawienie (tak jak mnie na religii ksiądz uczył), czy żeby zbawić nielicznych-wybranych? A jeśli jakimś cudem jednak dla wszystkich (czemu ten fragment zdecydowanie przeczy) to jak zinterpretować, szczególnie ostatnie słowa "żeby się nie nawrócili"?


Mieli prawo, proroków a jak to nie pomogło to i Jana Crzciciela, który głosił z mocą Eliasza. Nie nawrócili się i nie posłuchali Słowa. Może myśleli jeszcze, że wejdą Pan Bogu na głowę? Sprawa jest prosta: albo przyjmujesz łaskę w czasie kiedy Bóg ją daje, albo się obejdziesz smakiem. Nawrócenie to łaska. Skoro jej nie przyjęli to ją Bóg zabrał. Nie ma tu żadnego problemu.


Tak...każdy ma rację ,a efekt : "knebel" na wieczne szczęście.

..."Sprawa jest prosta: albo przyjmujesz łaskę w czasie kiedy Bóg ją daje, albo się obejdziesz smakiem...."
Czy nie za daleko ingerujemy w Boski plan zbawienia ,to takie ludzkie -jak w piaskownicy:-kto ostatni ten gapa!
Do "dziwnych" wniosków można dojść czytając i interpretując Pismo Świete ,ale nie podejrzewajcie Boga o ludzkie cechy -to już przesada!


..."Paradoksem jest, że Bóg pragnie miłości człowieka. Tak, lecz po to, aby móc go zbawić. Dla niego samego konieczna jest odpowiedź miłości, gdyż Niebo jest życiem w nieustającej wymianie Miłości pomiędzy Stwórcą a stworzeniem, Ojcem a dziećmi.
Dlatego Syn Boży mówił: „Królestwo Niebieskie w was jest". Tylko od człowieka zależy, czy zechce żyć w miłości ze Mną, który ofiarowuję mu - Siebie. Lecz jeśli chce Mnie przyjąć, już na ziemi żyć może ze Mną, Bogiem i Ojcem Swoim.

Do takiego życia we wzajemnej Miłości zapraszam każdego z was.
I nie jest ważne, ile lat człowiek nienawidził Mnie, obywał się beze Mnie, gardził Mną, starał się zniszczyć Moje dzieło lub Moje dzieci. Jeśli nawet do ostatniego dnia, do ostatniej godziny odrzucał Mnie, a wreszcie przejrzał, zapragnął i przyjął - nawet ostatnim krzykiem, oddechem, myślą - jestem szczęśliwy, bo to dziecko moje ocalone jest i żyć będzie.
Nic wam nie pamiętam, zmazuję winy. Przekreślam błędy i rzucam w nieistnienie.
Cel został osiągnięty - człowiek będzie szczęśliwy. Otrzyma dom, do którego przeznaczyłem go - wzywając do istnienia.

Dla Mnie nie są ważne wasze winy i błędy, które musicie popełniać, zanim w poszukiwaniu i mozołach, w pomyłkach i bólu znajdziecie Mnie.
Istotne jest, że odnajdujecie Ojca, który oczekuje was, który w miłości płonącej wybiega naprzeciw wam, dźwiga i tuli do serca.
Abyście szli łatwiej i szybciej odnajdywali Mnie, abyście cieszyli się przyjaźnią Moją i szczęśliwie żyli, mówię do was przez wieki i wciąż na nowo wołam; zachęcam, wspomagam..."


Cytat z www.annapisze.republika.pl


So cze 21, 2008 8:49

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3798
Post 
A napisał(a):
Czytam sobie okazjonalnie Nowy Testament, jak mam przypływ natchnienia to pare stron przeczytam, jak nie to nie. Paradoksalnie im bardziej się w to zagłębiam tym bardziej bezsensowne mi się wiele rzeczy w zakresie samej wiary wydaje....
To normalne i prawidłowe ,że czytając Biblię poczynając od Nowego Testamentu ,który jest kontynuacją Starego Testamentu ,będziesz rozumiał zaledwie połowę .W naszym kontekście o odpuszczeniu grzechów jak tłumaczy Wulgata nie ma wcale mowy.Porównaj jednak Mt.13,15 .Chodzi tu o stwierdzenie -za pomocą cytatu Iz 6,9 i 10-faktu ,że nauczanie Chrystusa będzie okazją do zatwardziałości dla słuchaczy ,którzy dobrowolnie popadli w ślepotę i w sposób zawiniony w niej trwają .Cytat Izajasza stwierdza pewien przewidziany i dopuszczony skutek przewrotnego postepowania ludzi .Bóg przewiduje jak żle będą postępować ludzie i zezwala im na to ,gdyż mają wolną wolę.Podobne: Iz 1,3 .Iz 42,18-25. Jr 6,10


So cze 21, 2008 17:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58
Posty: 3079
Post 
To ja jestem ten przewrotny bo nic z tego nie rozumiem ale robie to celowo.;)
Mętna woda ta Biblia.

_________________
Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html


So cze 21, 2008 17:48
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3798
Post 
R6 napisał(a):
Mętna woda ta Biblia.
Nie ,Biblia jest bardzo starym i pięknym przekazem zupełnie zrozumiałym i prostym ,pełnym przenośni i symboliki ,które koloryzują i ubogacają proste życie człowieka pod warunkiem ,że Biblie czyta sie normalnie ,czyli od początku do końca .Czytając cierpliwie Biblię , powoli przewracając jej karty zaczynamy sie uczyć rozumienia. Jak można zabierać sie za Nowy Testament kiedy Stary jeszcze pozostał niepoznany ,albo jak mozna uczyć młodych ludzi na zebraniach Odnowy ...(nie powiem czego),aby codziennie otwierali Biblię na chybił trafił i czytali ,dla mnie to takie głupie ,że aż śmieszne :yes:


So cze 21, 2008 18:10
Zobacz profil

Dołączył(a): N gru 23, 2007 19:50
Posty: 23
Post 
Gdy Jezus skończył mówić do rzesz zebranych nad brzegiem jeziora wtedy podchodzą do niego uczniowie, ciekawi jego nowej metody nauczania. Co prawda słyszeli już, jak opowiadał przypowieści, ale jeszcze nigdy nie przytaczał ich tyle na raz. Chcą się więc dowiedzieć: "Dlaczego w przypowieściach mówisz do nich?"
Jezus stosuje tę metodę między innymi po to, by się spełniły słowa proroka: "Otworzę usta w przypowieściach, wypowiem rzeczy ukryte od założenia świata". Ale jest jeszcze inny powód. Mówi w przypowieściach, żeby się ujawnił stan serca ludzi.
W gruncie rzeczy większość interesuje się Jezusem jedynie dlatego, że ciekawie mówi i czyni cuda, a nie dlatego, że chcą mu służyć jako Panu i bezinteresownie go naśladować. Ludzie ci wcale nie mają zamiaru zmieniać swoich poglądów ani trybu życia. Nie chcą, żeby jego orędzie wywarło na nich aż tak silny wpływ. Toteż Jezus mówi: "Dlatego mówię do nich w przypowieściach, że otwartymi oczami nie widzą i otwartymi uszami nie słyszą ani nie rozumieją. Tak spełnia się na nich przepowiednia Izajasza: '(...) stwardniało serce tego ludu'".
"Lecz szczęśliwe oczy wasze", mówi dalej Jezus, "że widzą, i uszy wasze, że słyszą. Bo zaprawdę powiadam wam: Wielu proroków i sprawiedliwych pragnęło zobaczyć to, na co wy patrzycie, a nie ujrzeli; i usłyszeć to, co wy słyszycie, a nie usłyszeli".
Tych 12 apostołów oraz osoby im towarzyszące mają podatne serca. Dlatego Jezus zaznacza: "Wam dano poznać tajemnice królestwa niebieskiego, im zaś nie dano". Następnie objaśnia tym uczniom przypowieść o siewcy, oni bowiem pragną posiąść głębsze zrozumienie.
"Ziarnem jest słowo Boże", mówi Jezus, gleba natomiast wyobraża serce. Na temat ziarna, które padło na twarde pobocze drogi, wyjaśnia: "Przychodzi diabeł i zabiera słowo z ich serca, żeby nie uwierzyli i nie byli zbawieni".
Gleba skalista, na którą trafia część ziarna, odnosi się do serc ludzi, którzy przyjmują słowo z radością. W takim sercu słowo nie może się jednak głęboko zakorzenić, i gdy przychodzi czas próby lub prześladowanie, osoby takie odstępują.
Natomiast ziarno posiane między ciernie dotyczy według słów Jezusa ludzi, którzy słuchają słowa, dają się jednak pochłonąć troskom oraz bogactwu i przyjemnościom życia; zostają nimi całkowicie przytłoczeni i niczego nie doprowadzają do doskonałości.
W końcu w odniesieniu do ziarna, które padło na glebę urodzajną, Jezus mówi, że są to ci, którzy po wysłuchaniu słowa czystym i dobrym sercem zachowują je i wytrwale wydają owoc.
Jakże błogosławieni są ci uczniowie, którzy poszli do Jezusa, aby otrzymać bliższe wyjaśnienie jego nauk! Jezus chce, żeby jego przypowieści były zrozumiałe i żeby ułatwiały przekazywanie prawdy drugim. Pyta: "Czy po to wnosi się światło, by je postawić pod korcem lub pod łóżkiem?" Nie, raczej "po to, by je postawić na świeczniku". Dlatego dodaje: "Uważajcie więc, jak słuchacie".
Jezus wytłumaczył uczniom znaczenie przypowieści o siewcy, ale oni nie chcą na tym poprzestać. "Wyjaśnij nam przypowieść o chwaście” — proszą.
Jakże różnią się nastawieniem od tłumu na brzegu jeziora! Tamtym wcale nie zależy na zrozumieniu sensu przypowieści i zadowalają się samym zarysem tego, co w nich poruszono. Przeciwstawiając tę rzeszę swym dociekliwym uczniom, którzy przyszli do niego do domu, Jezus mówi:
"Taką samą miarą, jaką wy mierzycie, odmierzą wam i jeszcze wam dołożą". Uczniowie "odmierzają" Jezusowi żywe zainteresowanie oraz uwagę i są pobłogosławieni dodatkowymi pouczeniami. Toteż w odpowiedzi na ich pytanie Jezus wyjaśnia:
"Tym, który sieje dobre nasienie, jest Syn Człowieczy. Rolą jest świat, dobrym nasieniem są synowie królestwa, chwastem zaś synowie Złego. Nieprzyjacielem, który posiał chwast, jest diabeł; żniwem jest koniec świata, a żeńcami są aniołowie".
Po objaśnieniu każdego szczegółu przypowieści Jezus opisuje ostateczny rezultat. Zapowiada, że w czasie "końca świata", czyli zakończenia systemu rzeczy, "żeńcy" — to znaczy aniołowie — oddzielą przypominających chwast rzekomych chrześcijan od prawdziwych "synów królestwa". Następnie "synowie Złego" zostaną przeznaczeni na zagładę, a synowie Królestwa Bożego, czyli "sprawiedliwi", będą jaśnieć w Królestwie swego Ojca.
Jezus nagradza teraz żądnych wiedzy uczniów jeszcze trzema innymi przypowieściami. Najpierw mówi: "Królestwo niebieskie podobne jest do skarbu ukrytego w roli. Znalazł go pewien człowiek i ukrył ponownie. Uradowany poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił tę rolę".
"Dalej podobne jest królestwo niebieskie do kupca, poszukującego pięknych pereł. Gdy znalazł jedną drogocenną perłę, poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił ją".
Sam Jezus jest podobny do człowieka, który znajduje ukryty skarb, oraz do kupca, który napotyka perłę wielkiej wartości. Niejako sprzedał wszystko, rezygnując z zaszczytnej pozycji w niebie, by się stać skromnym człowiekiem. Potem tu, na ziemi, znosi hańbę oraz staje się przedmiotem nienawiści i prześladowań, dając tym dowód, że się nadaje na władcę Królestwa Bożego.
Również naśladowcy Jezusa są wzywani, żeby wszystko sprzedali w celu zdobycia wspaniałej nagrody, jaką jest zostanie współwładcami Chrystusa lub jego ziemskimi poddanymi. Czy i dla nas udział w Królestwie Bożym jest znacznie ważniejszy niż wszystko inne w życiu i czy traktujemy go jak bezcenny skarb lub drogocenną perłę?
Na zakończenie Jezus przyrównuje "królestwo niebieskie" do sieci, zagarniającej ryby wszelkiego rodzaju. Przy sortowaniu wyrzuca się ryby nieużyteczne, a dobre się zbiera. Jezus mówi, że tak będzie przy zakończeniu systemu rzeczy- aniołowie odłączą złych od sprawiedliwych, przeznaczając tych pierwszych na unicestwienie.
Jezus osobiście daje początek tej akcji łowienia i powołuje pierwszych uczniów na "rybaków ludzi". Połów prowadzony pod nadzorem aniołów trwa przez całe stulecia. W końcu nadchodzi pora wyciągnięcia na brzeg "sieci", która wyobraża wszelkie ziemskie organizacje podające się za chrześcijańskie.
Nieużyteczne ryby wyrzuca się na zagładę, toteż możemy się zastanowić czy nas zaliczono do 'dobrych ryb', które zostają zachowane. Jeżeli tak jak uczniowie Jezusa szczerze pragniemy pogłębiać swą wiedzę i zrozumienie, to nie tylko będziemy pobłogosławieni dodatkowymi pouczeniami, lecz także dostąpimy od Boga nagrody życia wiecznego. Mateusza 13:1-52, BT; Marka 4:1-34, BT; Łukasza 8:4-18, BT; Psalm 78:2; Izajasza 6:9, 10.

_________________
Benek


Śr lip 09, 2008 10:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sie 05, 2008 5:05
Posty: 54
Post 
A ateista by powiedział ze jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o dojenie pieniędzy, a tu jaka ładna myśl nam wyszła.


Wt sie 05, 2008 7:38
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): N wrz 21, 2008 17:08
Posty: 334
Post Re: Kolejne pytanie "O co chodzi?".
A. napisał(a):
Eee... Czegoś tu znowu nie rozumiem. To Jezus przyszedł na świat po to, żeby dać wszystkim ludziom zbawienie (tak jak mnie na religii ksiądz uczył), czy żeby zbawić nielicznych-wybranych? A jeśli jakimś cudem jednak dla wszystkich (czemu ten fragment zdecydowanie przeczy) to jak zinterpretować, szczególnie ostatnie słowa "żeby się nie nawrócili"?


Bóg wyjawia swoje tajemnice tylko tym co chcą ja poznać.
nie tym którzy chcą według swojego widzimisię ją tłumaczyć.

jak widzisz dziś istnieje na świecie wiele religii i każda mówi że ona jest tą właściwą.
a to nie może być prawdą.
jeśli jest jeden Bóg to musi być jedna prawda.
czyli jedna prawda co do Jezusa jako mesjasza.
jedna prawda co do zbawienia
jedna prawda co do królestwa.
Bóg wyjawił te prawdy ale tylko ci mogli je zrozumieć co maa otwarte szczere serca

żydzi dostali proroctwa dotyczące Jezusa ,wiedzieli że ma przyjść ale go odrzucili.
Dlaczego ?
bo byli obłudni .
oczekiwali króla a nie cieśli .Dlatego uznali że to nie może być ich wybawiciel. I tym , którzy go nie uznali Bóg nie wyjawił świetej tajemnicy.
Także i dziś dla osób nieszczerych ,którzy nie chcą prawdy a tylko swoje prawdki nie ma możliwości zrozumienia świętej tajemnicy.

Dlatego Jezus powiedział te słowa do swoich uczniów że im dano zrozumieć te tajemnice ponieważ oni ze szczerością i pokorą przyjęli słowo boże.

a ze tak jest wystarczy zapytać kogokolwiek o te święte tajemnice.
I zobaczysz kto umie je wyjaśnić.


N wrz 21, 2008 20:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post Re: Kolejne pytanie "O co chodzi?".
jafo napisał(a):
Bóg wyjawia swoje tajemnice tylko tym co chcą ja poznać.
(...)
Dlatego Jezus powiedział te słowa do swoich uczniów że im dano zrozumieć te tajemnice ponieważ oni ze szczerością i pokorą przyjęli słowo boże.

Czyżby?
A co powiesz o Szawle, którego Bóg wbrew jego woli uczynił św. Pawłem?... Też chciał poznać oraz był szczery i pokorny wobec Słowa Bożego i Jezusa?

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


N wrz 21, 2008 23:29
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post Re: Kolejne pytanie "O co chodzi?".
filippiarz napisał(a):
Czyżby?
A co powiesz o Szawle, którego Bóg wbrew jego woli uczynił św. Pawłem?... Też chciał poznać oraz był szczery i pokorny wobec Słowa Bożego i Jezusa?


Szaweł szukał i bronił prawdy. A jak wiemy Prawdą jest Jezus. Zatem nie wbrew jego woli, a wręcz w odpowiedzi na jego poszukiwania. Jezus otworzył mu tylko oczy.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Pn wrz 22, 2008 8:08
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 17 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL