Kto ponosi winę za grzech pierworodny?
Autor |
Wiadomość |
Szkrabik
Dołączył(a): Pt lip 04, 2008 9:57 Posty: 17
|
 Kto ponosi winę za grzech pierworodny?
Wszyscy za wygnanie z raju obwiniaja Ewe, Adama, szatana. A ja zapytam co z Bogiem.
Stworzył raj, dał wszystko ludziom, a moze nie wszystko. Zabronił im jeśc owoców z jednego drzewa.
Drzewa poznania dobra i zła. Dlaczego?. Ktos odpowie bo wiedział co się stanie, więc skoro wiedział to po co stwarzał drzewo. Przecież zabronił z jego jeśc, skoro zabronił to było to cos złego, Bóg zabrania przeciez złych rzeczy.A stworzył drzewo.
Co skłoniło go zatem do stworzenia tego drzewa. Jego dobroć-dał ludziom wolna wole, mozliwośc poznania i odczuwania dobrych i złych rzeczy?
Z drugiej strony skoro Bóg jest wrzechwiedzacy i wrzechmocny to doskonale wiedział ze człowiek zje owoc z tego drzewa, ze szatan go namówi. A jesli nie wiedział, miał nadzieje ze tak się nie stanie to nie jest taki wielki za jakiego go uwazamy.
A jesli to była próba naszej wiernosci to nie był On takim dobrym i kochajacym Ojcem za jakiego go uwazamy.
A moze to własnie Bóg jest winny, stworzył drzewo, zabronił jesc z niego owoców, ale nie uniemozliwił tego.Wyobrazmy sobie rodzice kupuja dobry alkohol stawiaja go na stole i zabraniaja pic dzieciom. Dzieci wypijaja i ciezko choruja. Kto jest winny rodzice. Wszyscy tak powiedza . Oskarza rodziców o to ze zachowali sie niedpowiedzialnie, ze nie schowali alkoholu.
Dzieci sa małe i nie rozumieja wielu rzeczy.
Czyz nie tak było z pierwszymi ludźmi, nie wiedzieli wielu rzeczy, nie mogli odróżnic dobra od zła.Nie znali tych odczuć, nie wiedzieli co to strach, głód nagość. Tę wiedza dało im dopiero zjedzenie owocu.
(a tak na marginesie - dlaczego Bóg nie stworzył ich od razu z taka wiedza, nie mógł, nie chciał,wiedział ze nadmiar wiedzy jest szkodliwy)
Czy zatem Ewa jest winna. Czy Adam jest winny nie!
Czy szatan jest winny nie.
A moze Bóg?
|
Pt lip 04, 2008 12:11 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Napewno Bóg  ......człowiek od wieków notorycznie obwinia Boga o swoje grzechy, niedbalstwa, nieposłuszeństwo, niepowodzenia, wojny.
|
Pt lip 04, 2008 12:58 |
|
 |
kastor
Dołączył(a): Cz sty 31, 2008 22:30 Posty: 1191
|
Bóg jest winny! Z resztą sam Adam zauważył to jako pierwszy- kiedy Bóg zapytał go czy zjadł owoc z zakazanego drzewa ten od razu odpowiada, że to niewiasta, którą (Bóg) stworzył mu go dała. Właściwie to bez owijania w bawełnę mógł powiedzieć, że to wina Boga, bo On stworzył kobietę. Ja jestem niewinny, co prawda zjadłem owoc, ale jestem niewinny, bo kobieta stworzona przez Boga mi go dała. To tak pół żartem pół serio- chyba bardziej żartem
Nawiązując do przykładu z alkoholem który podał Szkrabik- w sytuacji o której mówisz rzeczywiście jest wina rodziców, ale chyba trzeba zwrócić uwagę na to, że czym innym jest relacja rodzic-dziecko, a czym innym Bóg-człowiek. W pierwszym przypadku człowiek jest stworzony do tego by dzieckiem się opiekować, odsuwać od niego zagrożenia. W przypadku Boga jest trochę inaczej, bo nie stworzył człowieka, żeby się bawić w niańkę, ale żeby mieć 'równorzędnego' partnera. Nie mamy być pieszczochami Boga, ot taką maskotką, którą Bóg sobie może pogłaskać czy pogilgotać. Bóg chce w nas widzieć partnera, a nie swoje malutkie, kochane robaczki  .
_________________ O Tobie mówi serce moje;
szukaj Jego oblicza...
|
Pt lip 04, 2008 13:49 |
|
|
|
 |
kastor
Dołączył(a): Cz sty 31, 2008 22:30 Posty: 1191
|
W zupełności zgadzam się z Alusem, jak człowiek chce to zawsze znajdzie winnego, byle nie siebie... oczywiście 
_________________ O Tobie mówi serce moje;
szukaj Jego oblicza...
|
Pt lip 04, 2008 14:00 |
|
 |
Szkrabik
Dołączył(a): Pt lip 04, 2008 9:57 Posty: 17
|
SKORO BÓG NIE BAWI SIE W NIANKĘ TO PO CO NAM POMAGA, MÓGŁBY NAS ZOSTAWIC SAMYCH SOBIE, A ON WRĘCZ KAZE NAZYWAC SIEBIE OJCEM.
JESLI NIE CHCE NAM POMAGAC I NIAŃCZYC TO DLACZEGO SIĘ DO NIEGO MODLIMY, PROSIMY O CUDA.
CO DO PARTNERSTWA TO MAM WATLIWOŚCI BÓG UKAZUJE NAM WIELOKROTNIE SWOJA WYŻSZOŚC I KAŻE SIE BAC.
|
Pt lip 04, 2008 14:03 |
|
|
|
 |
kastor
Dołączył(a): Cz sty 31, 2008 22:30 Posty: 1191
|
Mówisz Szkrabiku (ładnie to brzmi  ) o tym, że Bóg mógłby zostawić nas samych sobie, tyle, że nie tym polega owa relacja partnerska. Moim zdaniem jeśli ktoś się o Ciebie zatroszczy to nie znaczy, że traktuje Cię jak dziecko. Przecież dziecko może pomagać schorowanej matce, co nie oznacza, że zaraz musi być ponad nią. To, że ktoś potrzebuje pomocy nie znaczy, że jest poddanym tego który jej udziela. Dla mnie urzekającym fragmentem Biblii jest moment kiedy człowiek musi opuścić Eden, a Bóg zamiast ciskać w niego gromami daje mu skórzane ubrania- tak jakby chciał powiedzieć: głuptas jesteś, ale i tak cię lubię  . Bardzo ładnie ukazuje prawdę, że Bogu wciąż na nas zależy. Pomaga nam po to byśmy jakoś przebrnęli przez lekcję życia, ale nie dla samego opiekowania swoimi dziećmi. Więc czemu to robi? Odpowiedzi szukajmy w Ewangelii:
Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. [J 15,13]
Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi... [werset dalej]
Ten fragment nazywa Cię przyjacielem, nie jego służącym, ale właśnie przyjacielem- kimś równorzędnym- partnerem. Twierdziłeś, że Bóg ukazuje swoją wyższość, a tym czasem On oddając życie pokazuje coś zupełnie odmiennego.  Jak pewnie zauważyłeś ST jest pełen zwrotów, w których autor biblijny podkreśla wielkość Boga, ale to nie zmienia faktu, że ten sam Bóg, który nazywa siebie Panem stworzenia teraz pozwala się temu stworzeniu zabić.
_________________ O Tobie mówi serce moje;
szukaj Jego oblicza...
|
Pt lip 04, 2008 15:59 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Szkrabik taka mała uwaga, staraj się nie nadużywać Caps Loca, ewentualnie Shifta.
|
Pt lip 04, 2008 18:50 |
|
 |
bietka.romaniak
Dołączył(a): Pt cze 27, 2008 13:26 Posty: 163
|
Kastor Twoja wypowiedż jest kapitalna Moim skromnym zdaniem, nic dodać, nic ująć- podpisuję się pod nią
|
So lip 05, 2008 17:26 |
|
 |
Szkrabik
Dołączył(a): Pt lip 04, 2008 9:57 Posty: 17
|
W tym co napisał Kastor jest wiele racji.
Jezus nazywa nas przyjaciółmi. Przyszedł i zginąl za nas, bo nas kocha.
Stał sie z naszym sługą.
Z drugiej strony jest Bóg potęzny i nieugięty, momentami okrutny, co opisuje wielokrotnie Stary Testament. Każe Izraelitom mordować, zsyła na Egipt plagi itp.
W swoim pytaniu chciałam zwrócic uwagę na to czy zbyt pochobnie nie "oczyszczamy" Boga.
A moze własnie czuł się winny i zesłał Jezusa?
I nadal nie wiem po co stwarzał to drzewo, skoro wiedział ze zjemy owoce z niego?
|
Pn lip 07, 2008 7:49 |
|
 |
Sebasta
Dołączył(a): Pn paź 06, 2003 8:26 Posty: 35
|
Bóg stworzył różne drzewa (i nie tylko drzewa), bo stworzył także różne istoty, które odżywiały się różnymi owocami (i nie tylko owocami). To jednak nie znaczy, że wszystkie te owoce nadawały się do jedzenia przez ludzi. Bóg wiedział, że zjedzenie niektórych owoców spowoduje "namieszanie w głowach" ludzi... i tak się stało. Czynność ludzkich umysłów stała się patologiczna. Adam i Ewa zostali wygnani z Edenu - to jest tylko przenośnia. W istocie Adam i Ewa znikąd nie zostali wygnani, zostali na tym samym terenie. Dalej była to środkowo wschodnia Afryka. " ...i u wrót raju postawił dwóch Herubów i połyskujące ostrze miecza" - jak czytamy w wyjasnieniach w ST jest to przenośnia mezopotamska oznaczająca bezwzględną niemożność dojścia człowieka o własnych siłach do STANU pierwotnego jakim był raj.
Z tego wynika, że raj (aczkolwiek gdzieś się znajdował w Afryce) nie określa jakiegoś miejsca lecz stosunki, mentalność, duchowość i inteligencję pierwszych ludzi. Po zjedzeniu zakazanego owocu to wszystko się zmieniło.
Od tego momentu człowiek był w stanie czynić zło. Czyli poznał zło...no a dobro już znał. Jak wynika z wcześniejszego ta patologiczna czynność ludzkich umysłów trwa aż do dzisiaj (grzech pierworodny).
Pewnym "problemem" jest to dlaczego Bóg ubrał pierwszych ludzi w skórzane ubrania skoro pozostali w tym samym miejscu, w tym samym klimacie? 
_________________ Sebasta
|
So wrz 20, 2008 18:13 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Sebasta, po pierwsze zbyt dosłownie (literalnie) odczytujesz to opowiadanie.
Nie należy starać się tak tego dopasowywać, bo nie ma to sensu i może doprowadzić do błędnych wniosków.
Ów ubranie było oznaką troski Boga o człowieka. Bóg nie pozostawił ludzi samych sobie.
Aha, i owa kraina Eden, raczej była gdzieś na terenach mezopotamskich.
Żydzi raczej do środkowej Afryki nie dotarli i nie zachwycili się tamtejszym klimatem.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
So wrz 20, 2008 18:24 |
|
 |
Sebasta
Dołączył(a): Pn paź 06, 2003 8:26 Posty: 35
|
 ... no tak, zrobiłem małe fois pas. Biblijna kraina Eden leżała gdzieś w rejonie trzech rzek - Eufrat, Tygrys i trzecia do tej pory niezidentyfikowana.
Natomiast z rejonu o którym pisałem pochodzi wcześniejsza pramatka, nazwana bodajże Lusi o czym donosi współczesna nauka. Nie jest to jednak tematem Pisma więc pomińmy to.
Odnośnie "zbyt dosłownego" rozumienia opowiadania chciałem zapytać gdzie są granice tej dosłowności? A może kto inny uprawia samowolę - tam gdzie poręcznie mówi się, że to poezja, przenośnia może żart w innym zaś traktuje się sprawę dosłownie.
Chrystus w NT powiedział, że ani jedno słowo, ani jeden znak nie mogą być zmienione w Piśmie dopóki się ono nie wypełni.
Skoro każdy znak jest taki ważny to co z ich interpretacją. Gdzie wygodnie to dosłownie a gdzie "czegoś brakuje" to po poetycku.
Dobrze, że mamy ramy wyznaczone przez KKK, jest się na czym oprzeć.
_________________ Sebasta
|
Pn lis 03, 2008 18:22 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: SKORO BÓG NIE BAWI SIE W NIANKĘ TO PO CO NAM POMAGA, MÓGŁBY NAS ZOSTAWIC SAMYCH SOBIE, A ON WRĘCZ KAZE NAZYWAC SIEBIE OJCEM. JESLI NIE CHCE NAM POMAGAC I NIAŃCZYC TO DLACZEGO SIĘ DO NIEGO MODLIMY, PROSIMY O CUDA. CO DO PARTNERSTWA TO MAM WATLIWOŚCI BÓG UKAZUJE NAM WIELOKROTNIE SWOJA WYŻSZOŚC I KAŻE SIE BAC.
To skąd w takim razie biorą się ateiści ? Zapytaj jakiegoś ateisty, czy Bóg mu " pomaga ", czy mu coś " każe ", czy " ukazuje mu swoją wyższość " itd. Kto Boga nie chce, tego Bóg naprawdę " zostawi w spokoju " - i to właśnie nazywamy Piekłem.
" Ostatecznie są tylko dwa rodzaje ludzi: ci, którzy mówią Bogu 'bądź wola Twoja', oraz ci, którym Bogu na końcu powie: 'bądź wola twoja' " C.S.Lewis
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pn lis 03, 2008 18:34 |
|
 |
Mikolaj9
Dołączył(a): N wrz 14, 2008 7:41 Posty: 378
|
Cytuj: To skąd w takim razie biorą się ateiści ? Zapytaj jakiegoś ateisty, czy Bóg mu " pomaga ", czy mu coś " każe ", czy " ukazuje mu swoją wyższość " itd. Kto Boga nie chce, tego Bóg naprawdę " zostawi w spokoju " - i to właśnie nazywamy Piekłem. Ateiści powstają tam gdzie krytycyzm i logiczne rozumowanie, i analiza zjawiska religii. Powstają w każdej religii, od antycznych po współczesne. Nie odrzucają Boga, jako stworzyciela świata występującego w danej religii, tej w której zostało się wychowanym, tylko na skutek przemyśleń, pogląd o jego istnieniu naturalnie wygasa. Cytuj: Kto Boga nie chce, tego Bóg naprawdę " zostawi w spokoju " - i to właśnie nazywamy Piekłem.
I wrzuca delikwenta do wiecznie palącego ognia. Faktycznie, to zachowanie podobne dla bogów. Prometeusza też nie żałowali.
|
Pn lis 03, 2008 20:13 |
|
 |
*Julka*
zbanowana na stałe
Dołączył(a): N wrz 21, 2008 10:05 Posty: 1111
|
Szatan  i po części Adam i Ewa ,którzy jako pierwsi go posłuchali.
Możemy oczywiście zwalić na Pana Boga, w końcu w naszym ludzkim mniemaniu : " To nie ja jestem zawsze winny i na kogoś trzeba zwalić" 
|
Wt lis 04, 2008 8:24 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|