Gdyby ktos zabił hitlera poszedłby do piekła??
Autor |
Wiadomość |
mbytom
Dołączył(a): Pt gru 12, 2008 20:26 Posty: 15
|
Gdyby ktos zabił hitlera poszedłby do piekła??
Witam chciałem zadać pytanie takie jak w temacie. Chodzi mi o to ze podobno (nie wiem bo nie czytam bibli) w kazaniu na górze Jezus wyraznie powiedział ze nie mozna zabijac nawet wrogów. Ciekaw jestem czy gdzies w ST lub NT jest napisane jaka kara za to grozi , czy jest to wolna interpretacja kościoła. Chodzi mi o to ze jesli Bóg wybaczył komus takiemu jak sw.krzysztof ktory byl barbarzynca i sluzyl diablu, to chyba wybaczyl by a moim zdaniem powinien jeszcze wynagrodzic kogos komu udaloby sie zabic hitlera , i tym samym ocalic miliony istnien. Poprosze o Wasze zdanie poparte jakimis cytatami z Biblii , i o wyjasnienie jakie jest zdanie kosciola na ten temat.
|
Pt gru 12, 2008 21:46 |
|
|
|
|
WebCM
Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 11:37 Posty: 382
|
Czy za zabicie Stalina też ktoś poszedłby do piekła? Można zadawać dużo takich pytań. Na pewno lepiej byłoby schwytać go - mission impossible.
_________________ .:: KTO RANO WSTAJE, TEN PODPIS DOSTAJE ::.
|
Pt gru 12, 2008 22:29 |
|
|
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Gdyby ktoś zabił Hitlera to zmieniła by się historia i Polak nie zostałby papieżem, wiec za taki straszny czyn wobec narodu polskiego i katolicyzmu, ten ktoś z pewnością trafiłby do piekła ;P
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
"Inter faeces et urinam nascimur".
|
Pt gru 12, 2008 23:04 |
|
|
|
|
mbytom
Dołączył(a): Pt gru 12, 2008 20:26 Posty: 15
|
.
heh , ale ja pytalem w miare powaznie , co na ten temat glosi katolicyzm , a co biblia, bo jak wiadomo nie zawsze to sie pokrywa
|
So gru 13, 2008 1:18 |
|
|
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Biblia nie jest traktatem moralnym, nie rozpatruje ona różnorakich przypadków i nie daje gotowych recept. Daje pewne podstawowe perspektywy, według których powinniśmy działać.
Jedna z fundamentalnych zasad moralnych mówi, że nie wolno czynić zła, aby wynikło z tego dobro. Tak więc zamordowanie Hitlera zasadniczo byłoby grzechem śmiertelnym
Cytuj: co na ten temat glosi katolicyzm , a co biblia, bo jak wiadomo nie zawsze to sie pokrywa
Biblia jest wyrazem wiary Kościoła, jakże więc może być tu rozbieżność...
|
So gru 13, 2008 7:52 |
|
|
|
|
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Za zabicie jakiegokolwiek człowieka jest kara- jeśli nie zostanie odpuszczona (w sakramentalnej spowiedzi) pociąga za sobą karę wiecznego oddzielenia od Boga = piekła.
Nie ma sensu podawać żadnych cytatów z Biblii, bo Biblia nie mówi nic o Hitlerze.
Ale mówi o zabijaniu- polecam Księgę Wyjścia
I Ewangelię Jezusa
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
So gru 13, 2008 7:59 |
|
|
emate
Dołączył(a): Cz paź 23, 2008 14:56 Posty: 60
|
Bóg w Biblii nie raz pozwalał zabijać swoim prorokom czy królom inne narody itd. Pozwalał z tego powodu, że czyniły zło. Więc uważam, że człowiekowi, który zabiłby Hitlera, bądź Stalina, zostałoby odpuszczone.
|
So gru 13, 2008 12:45 |
|
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Kamyk napisał(a): Jedna z fundamentalnych zasad moralnych mówi, że nie wolno czynić zła, aby wynikło z tego dobro. Tak więc zamordowanie Hitlera zasadniczo byłoby grzechem śmiertelnym
Ale inna z zasad moralnych mówi, że można uczynić mniejsze zło aby uniknąć większego, np. pozbawienie życia napastnika w obronie życia ofiary. Myślę, że zamordowanie Hitlera to taki przypadek.
|
N gru 14, 2008 11:01 |
|
|
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Ale zamordowanie jednej osoby w celu uratowania życia innym osobom zasadniczo nie jest przypadkiem wyboru mniejszego zła. Morderstwo pozostaje morderstwem, a życie każdego człowieka ma taką samą wartość i godność. Porównanie do napastnika i ofiary nie jest trafione, bo kiedy ktoś atakuje mnie z nożem w ręce, to nie zastanawiam się nad możliwościami obrony, bo nie mam na to czasu, tylko instynktownie wybieram skuteczną metodę obrony. W przypadku Hitlera nie znajduje to zastosowania, bo sytuacja nie jest nagła i niespodziewana, i można na spokojnie obmyślić inną metodą "pacyfikacji"
|
N gru 14, 2008 13:45 |
|
|
Owieczka_in_black
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41 Posty: 1728
|
Cytuj: Abel był pasterzem trzód, a Kain uprawiał rolę. (3) Gdy po niejakim czasie Kain składał dla Pana w ofierze płody roli, (4) zaś Abel składał również pierwociny ze swej trzody i z ich tłuszczu, Pan wejrzał na Abla i na jego ofiarę; (5) na Kaina zaś i na jego ofiarę nie chciał patrzeć. Smuciło to Kaina bardzo i chodził z ponurą twarzą. (6) Pan zapytał Kaina: Dlaczego jesteś smutny i dlaczego twarz twoja jest ponura? (7) Przecież gdybyś postępował dobrze, miałbyś twarz pogodną; jeżeli zaś nie będziesz dobrze postępował, grzech leży u wrót i czyha na ciebie, a przecież ty masz nad nim panować. (8) Rzekł Kain do Abla, brata swego: Chodźmy na pole. A gdy byli na polu, Kain rzucił się na swego brata Abla i zabił go. (9) Wtedy Bóg zapytał Kaina: Gdzie jest brat twój, Abel? On odpowiedział: Nie wiem. Czyż jestem stróżem brata mego? (10) Rzekł Bóg: Cóżeś uczynił? Krew brata twego głośno woła ku mnie z ziemi! (11) Bądź więc teraz przeklęty na tej roli, która rozwarła swą paszczę, aby wchłonąć krew brata twego, przelaną przez ciebie. (12) Gdy rolę tę będziesz uprawiał, nie da ci już ona więcej plonu. Tułaczem i zbiegiem będziesz na ziemi! (13) Kain rzekł do Pana: Zbyt wielka jest kara moja, abym mógł ją znieść. (14) Skoro mnie teraz wypędzasz z tej roli, i mam się ukrywać przed tobą, i być tułaczem i zbiegiem na ziemi, każdy, kto mnie spotka, będzie mógł mnie zabić! (15) Ale Pan mu powiedział: O, nie! Ktokolwiek by zabił Kaina, siedmiokrotną pomstę poniesie! Dał też Pan znamię Kainowi, aby go nie zabił, ktokolwiek go spotka.
To cytat z Ksiegi Rodzaju 4,2-15... myślę, że nie potrzeba komentarza
_________________ Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/
|
N gru 14, 2008 15:10 |
|
|
mbytom
Dołączył(a): Pt gru 12, 2008 20:26 Posty: 15
|
.
Ale gdyby ktos zabil kaina nie byloby to uratowanie milonów innych istnien tylko poprostu zemsta , a zabicie jakiego tyrana ktory wiadomo ze nie przestanie zabijac jest chyba czyms innym
|
N gru 14, 2008 22:55 |
|
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Kamyk napisał(a): Ale zamordowanie jednej osoby w celu uratowania życia innym osobom zasadniczo nie jest przypadkiem wyboru mniejszego zła. Morderstwo pozostaje morderstwem, a życie każdego człowieka ma taką samą wartość i godność. Porównanie do napastnika i ofiary nie jest trafione, bo kiedy ktoś atakuje mnie z nożem w ręce, to nie zastanawiam się nad możliwościami obrony, bo nie mam na to czasu, tylko instynktownie wybieram skuteczną metodę obrony. Tak samo instynktownie można wybrać skuteczną metodę obrony innych ludzi przed napastnikiem. Sam piszesz, że życie każdego człowieka ma taką samą wartość i godność, więc skoro dopuszczalne jest pozbawienie życia agresora w samoobronie to tak samo dopuszczalne powinno być pozbawienie życia agresora w obronie każdego innego człowieka. Kamyk napisał(a): W przypadku Hitlera nie znajduje to zastosowania, bo sytuacja nie jest nagła i niespodziewana, i można na spokojnie obmyślić inną metodą "pacyfikacji"
Jeśli można na spokojnie obmyślić inną metodę pacyfikacji to oczywiście zmienia postać rzeczy. Proponuję przyjąć założenie, że jednak nie można.
|
N gru 14, 2008 22:58 |
|
|
Owieczka_in_black
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41 Posty: 1728
|
Cytuj: Ale gdyby ktos zabil kaina nie byloby to uratowanie milonów innych istnien tylko poprostu zemsta , a zabicie jakiego tyrana ktory wiadomo ze nie przestanie zabijac jest chyba czyms innym
mbytom, odpowiem Ci szczerze, że nie wiem.
Jednak jestem pewna, że zabicie Hitlera nie rozwiązałoby sytuacji i nie uratowało wszystkich, ponieważ działała już cała machina, którą on po prostu wprawiał w ruch. Chyba, że ktoś zrobiłby to, zanim wczesniej wspomniany wpadłby na taki pomysł, ale to już raczej nie było do przewidzenia.
_________________ Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/
|
N gru 14, 2008 23:04 |
|
|
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: Jeśli można na spokojnie obmyślić inną metodę pacyfikacji to oczywiście zmienia postać rzeczy. Proponuję przyjąć założenie, że jednak nie można.
Hmm... Nie potrafię sobie wyobrazić tej sytuacji z Hitlerem, żeby jedyną możliwą formą "obrony" było zabicie go... Póki co jest to dla mnie sytuacja czysto hipotetyczna
|
Pn gru 15, 2008 0:03 |
|
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Kamyk napisał(a): Hmm... Nie potrafię sobie wyobrazić tej sytuacji z Hitlerem, żeby jedyną możliwą formą "obrony" było zabicie go... Póki co jest to dla mnie sytuacja czysto hipotetyczna
II WŚ, wiemy gdzie jest bunkier Hitlera i mamy możliwość odpalić rakietę zdolną zniszczyć bunkier i zabić Führera. Ewentualnie zawiązuje się spisek mający na celu pozbawienie życia Hitlera i odsunięcie nazistów od władzy. Zresztą cała II WŚ to ze strony aliantów forma obrony przed Hitlerem polegająca na pozbawianiu życia jego żołnierzy (a po części i ludności cywilnej, jak w nalotach dywanowych).
|
Pn gru 15, 2008 11:05 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|