W pewnej rozmowie usłyszałem, że ktoś (znajomy znajomego) w Lublinie chodził do jakiejś szkoły biblijnej (?), gdzie dowiedział się, iż wskrzeszenie Łazarza... nie miało miejsca, że jest to tylko opowieść - umieszczona w Ewangelii, żeby pokazać (?) iż Jezus mógł dokonać takiego cudu, mimo, że w rzeczywistości go nie dokonał...

Jaki widzicie - same "ktosie" i "jakisie", interesuje mnie więc czy ktoś jeszcze słyszał coś o szkółkach głoszących podobne "rewelacje"?

Czesto slyszalem ze Jezus nie rozmnozyl chleba i ryb, tylko swoim przepowiadaniem sprawil ze ludzie wyjeli co mieli i sie miedzy soba podzielili

Bardzo duzo ludzi wierzy nie to co chce Bóg nam przekazać , tylko wierzą w to co ktos, cos , komus, gdzieś powiedzał .

Wiesz Nnnnn niestety czesto ten ktos ma tytul naukowy, a to cos to cale rozprawy. I niestety wielu ludzi daje sie na nabrac

Odpowiedzą dla nas powino byc to :
1 Tes 5:21. Wszystko badajcie, a co szlachetne - zachowujcie!
(BT)
werfikatorem
1 Jn 3:10. Dzięki temu można rozpoznać dzieci Boga i dzieci diabła: każdy, kto postępuje niesprawiedliwie, nie jest z Boga, jak i ten, kto nie miłuje swego brata.
(BT)
Lecz jak się czyta i poznaje doktryny "innych" to wszystko Im pasuje pod warunkiem ze pomijają coniektore wersety z Biblii

Wiesz Makawity
jeden profesor chyba w Wiedniu na uniwercytecie katolickim powiedzial ze wszyscy ktorzy wierza ze zmartwychwstanie odbylo sie naprawde moga wyjsc z klasy. Niestety wyszlo malo osob. Nauczycviel potem zostam usuniety, ale zawsze, precedens zaistnial.

W Rzymie na jednym z uniwersytetow katolickich, papieskich nauczal jeden wykladowca ze grzech pierworodny nie istnieje. Inny ze sakramenty nie maja dzialania same z siebie, ale sa dobre bo wzbudzaja wiare u ludzi. Takze niestety takie glupoty mozna juz uslyszec wszedzie.

Różnie to na tym świecie bywa, czasem i tak, jak opisałeś.
Nie o to mi jednak chodzi.

Zastanawiam się, czy podany "problem Łazarza" jest wykładany jako oficjalne stanowisko danej szkółki bądź odłamu ją prowadzącego,
czy też to po prostu zniekształcona przez szereg rozmów informacja z n-tej ręki.

Mysle ze oficjanle stonowisko calej szkoly to nie jest, watpie czy w Polsce jeszcze jakas szkola by sie na to juz pokusila. Mowie o szkolach ktore sie zwa chrzescianskimi.

Ale tak apropo bzdur ktore mozna uslyszec to raz mi opowiadal przyjaciel ze na lekcji profesor egzegezy mowil ze Chrystus to kosmiczna kura, bo mowi w jednym miejscu miej wiecej tak: Chcialem was ochronic, tak jak kura swoje male.

A. Salas w swoim komentarzu do Ewangelii Jana (Częstochowa 2002) także pisze, że wskrzeszenie nie miało miejsca. Podobnie uważa kilku innych uczonych. Nie dziś i nie wczoraj to wymyślono.

Hm... A ja nie tak dawno temu, bo w ubiegły czwartek, z ust mojego osobistego wykładowcy, dra etyki, usłyszałam, że Jezus milcząc, nie broniąc się w obliczu Piłata i Heroda usankcjonował kare śmierci. No bo sie przecież zgodził, aby Go tak ukarano... hm...

A skąd im to do głowy przyszło? Czy może z tego, że nie wiedzieli dlaczego opisuje to tylko Jan?

Trudno mi przekłnąć takie tezy, wypowiadający je muszą chyba mieć jakieś uzasadnienie?

Ponieważ coś mnie "naszło" i zacząłem tu pisać, niniejszym pozdrawiam stałych zaglądaczy.

Taama

P.S. MaBi, Warto było te komentarze x. Salasa przeczytać?

Hm, szczerze mowiac, jak dla mnie żadna rewelacja.