Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 8:35



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 15 ] 
 Jezus - co działo się z nim przez kilkanaście lat? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 5:49
Posty: 2
Post Jezus - co działo się z nim przez kilkanaście lat?
Witam wszystkich,
mam pytanie odnośnie Jezusa. Co działo się z nim od okresu młodzieńczego aż do momentu kiedy zaczął nauczać? Nie jestem biegły w Biblii ale ta księga raczej nie opisuje właśnie tego czasu prawda?
Czy ktoś ma jakieś informacje na ten tamat?
Z góry dzięki


Cz cze 18, 2009 8:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 10, 2005 1:37
Posty: 589
Post 
Nie wiadomo co się działo. Pewnie pracował w zawodzie ojca (chyba któraś z Ewangelii określa go jako cieślę, a nie tylko syna cieśli), opiekował się matką po śmierci Józefa (który w okresie publicznej działalności Jezusa nie jest wspominany), no i może był uznawany za dziwaka przez rodzinę i znajomych, bo przecież się nie ożenił, a to był niemal obowiązek dla ówczesnych Żydów.

_________________
Nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale MOCY, MIŁOŚCI i trzeźwego MYŚLENIA (2Tm 1,7)

Moje blogi: Świat Czytników, VrooBlog, Blog Biblijny (zawieszony). Moje strony: porównywarka polskich e-booków


Cz cze 18, 2009 8:31
Zobacz profil
Post 
Trochę jest...

Ewangelia wg Mateusza:
Gdy oni odjechali, oto anioł Pański ukazał się Józefowi we śnie i rzekł: Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu; pozostań tam, aż ci powiem; bo Herod będzie szukał Dziecięcia, aby Je zgładzić. 14 On wstał, wziął w nocy Dziecię i Jego Matkę i udał się do Egiptu; 15 tam pozostał aż do śmierci Heroda. Tak miało się spełnić słowo, które Pan powiedział przez Proroka: Z Egiptu wezwałem Syna mego. 16 Wtedy Herod widząc, że go Mędrcy zawiedli, wpadł w straszny gniew. Posłał /oprawców/ do Betlejem i całej okolicy i kazał pozabijać wszystkich chłopców w wieku do lat dwóch, stosownie do czasu, o którym się dowiedział od Mędrców. 17 Wtedy spełniły się słowa proroka Jeremiasza: 18 Krzyk usłyszano w Rama, płacz i jęk wielki. Rachel opłakuje swe dzieci i nie chce utulić się w żalu, bo ich już nie ma. 19 A gdy Herod umarł, oto Józefowi w Egipcie ukazał się anioł Pański we śnie, 20 i rzekł: Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i idź do ziemi Izraela, bo już umarli ci, którzy czyhali na życie Dziecięcia . 21 On więc wstał, wziął Dziecię i Jego Matkę i wrócił do ziemi Izraela. 22 Lecz gdy posłyszał, że w Judei panuje Archelaos w miejsce ojca swego, Heroda, bał się tam iść. Otrzymawszy zaś we śnie nakaz, udał się w strony Galilei. 23 Przybył do miasta, zwanego Nazaret, i tam osiadł. Tak miało się spełnić słowo Proroków: Nazwany będzie Nazarejczykiem.

A więc przez jakiś czas mieszkal w Egipcie a potem (ale jeszcze bedąc dzieckiem, bo anioł mówi "weź Dziecię") wrocił do izraela i mieszkał w Nazarecie.

Łukasz
40 Dziecię zaś rosło i nabierało mocy, napełniając się mądrością, a łaska Boża spoczywała na Nim. 41 Rodzice Jego chodzili co roku do Jerozolimy na Święto Paschy. 42 Gdy miał lat dwanaście, udali się tam zwyczajem świątecznym. 43 Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, został Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego Rodzice. 44 Przypuszczając, że jest w towarzystwie pątników, uszli dzień drogi i szukali Go wśród krewnych i znajomych. 45 Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jerozolimy szukając Go. 46 Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. 47 Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami. 48 Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie. 49 Lecz On im odpowiedział: Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca? 50 Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział. 51 Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany. A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te wspomnienia w swym sercu. 52 Jezus zaś czynił postępy w mądrości, w latach i w łasce u Boga i u ludzi.

Z tego fragmentu wiemy że :
1.
święta rodzina nieprzerwanie mieszkała w Nazarecie przynajmniej do 12 roku życia Jezusa(co roku chodzili na pielgrzymkę do Jerozolimy)
2.
dowiadujemy się też że Jezus po 12 roku życia też mieszkał w Nazarecie "Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany"

A mogę się spytać skąd to pytanie ?


Cz cze 18, 2009 8:48
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Odpowiedź jest prosta - nie wiemy niczego na pewno.

Biblia odnosi się do tego, o ile pamiętam, tylko w dwóch miejscach - oba znajdują się w Ewangelii św. Łukasza, z której dowiadujemy się, że Jezus w wieku 12 lat brał udział w dyskusjach w synagodze ( podobnym osiągnięciem chwalił się Józef Flawiusz - niewykluczone, że " zainspirowany " przekazem chrześcijańskim ), oraz że: " poszedł z nimi [ rodzicami ] i wrócił do Nazaretu; i był im poddany (... ) czynił postępy w mądrości, w latach i w łasce u Boga i u ludzi. " ( Łk 2, 51 ). Czyli - prowadził zwyczajne życie. Potwierdza to także zachowanie jego współziomków, gdy już zaczął nauczać - w rodzinnym mieście został przyjęty sceptycznie, nie uwierzono w Jego wyjątkowość, mówiono: " Czy nie jest to cieśla, syn Maryi, a brat Jakuba, Józefa, Judy i Szymona? Czyż nie żyją tu u nas także Jego siostry?» , " I powątpiewali o Nim " ( Mk 6, 3 ). Sens tych tekstów jest jasny - Jezus był w trakcie swojego " ukrytego " życia doskonale znany mieszkańcom Nazaretu, i niczym się wtedy nie wyróżniał. Wszelkie opowieści o wyprawach do Tybetu itd. należy włożyć między bajki. Prawdopodobnie pracował jako cieśla ( określenie to miało wtedy szerszy sens, obejmowało także np. budowanie domów - stąd przypuszczenia, że Jezus wraz z ojcem brał udział w budowie dużego miasta Sefforis, i jakieś doświadczenia z tamtego okresu mogły go później skłonić do unikania miast galilejskich, poza Kafarnaum, miejscem zamieszkania Piotra - o samym Sefforis, największym mieście w okolicy, położonym zaledwie o 4 km od Nazaretu nie ma w NT ani słowa ) w warsztacie ojca, później być może dorabiał jako najemny rolnik ( stąd podstawą Jego przypowieści jest środowisko rolnicze, znacznie mniej jest w nich natomiast odniesień do pracy cieśli ). Prawdopodobnie odebrał podstawową edukację, opartą na tekstach Tory ( Łukasz nie ma wątpliwości, że Jezus umiał czytać i interpretować teksty - Łk 4, 16-20 - ale nie jest to stuprocentowo pewne, J 7, 15 zdaje się zakładać coś wprost przeciwnego, ten jednak werset jest odnoszony do sytuacji mającej miejsce już w Jerozolimie, więc mogły tu grać negatywne stereotypy w odniesieniu do " wieśniaków z Galilei " ). I to w zasadzie tyle.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Cz cze 18, 2009 8:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 5:49
Posty: 2
Post 
Marek MRB napisał(a):
A mogę się spytać skąd to pytanie ?


Pytanie wzięło się z czystej ciekawości i nie chodzi mi tu o żadne "opowieści o wyprawach do Tybetu itd.", chociaż czytałem trochę o tym. Powiedzmy, że jestem zagubioną owieczką, która od pewnego czasu zaczęła szukać swojego pasterza.


Cz cze 18, 2009 11:34
Zobacz profil
zbanowana na stałe

Dołączył(a): N wrz 21, 2008 10:05
Posty: 1111
Post 
no właśnie nic nie wiadomo o jego dzieciństwie- szkoła, przyjaciele..?
choć jako Bóg pewnie przewyższał inteligencją w wieku 12 lat to jednak obowiązek szkoły chyba był nie..?

też jakoś specjalnie nie znam Biblii, ale tam jest tylko,że był rodzicom posłuszny i ten fragmnet wyżej co podał Marek MRB oraz,co powiedzieli poprzednicy..


Cz cze 18, 2009 14:57
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post 
To tzw. życie ukryte Jezusa.

Ewangelie wspominają o tym w Łk 2,39-40 oraz Łk 2,51-52


N cze 21, 2009 14:39
Zobacz profil
Post 
Obowiązek szkolny to wymysł XX wieczny :)


N cze 21, 2009 15:23
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 10, 2005 1:37
Posty: 589
Post 
Oczywiście ciekawość pierwszych chrześcijan była ogromna, więc powstawały i apokryfy o tym ukrytym życiu. Pomijając wymysły o Tybecie (bo to falsyfikat z XIX wieku), chyba najpopularniejsza była Ewangelia Dzieciństwa Tomasza (nie mylić z Ewangelią Tomasza).

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TB ... fy-09.html

I tam były szczegóły ze szkoły np.:
Cytuj:
Wtedy Jezus wyrecytował bardzo sprawnie wszystkie litery od alfa aż do omega I dorzucił: "Ci, którzy rozumieją alfa, jakże będą rozumieli beta? O obłudnicy, zacznijcie sami nauczać, co znaczy alfa, a potem my wam uwierzymy w tym, co należy do beta". Wtedy Jezus zaczął im stawiać pytania dotyczące kształtu i formy pierwszej litery pytając, czemu ona zawiera liczne trójkąty, dlaczego jest wydłużona, pochylona, skłania się ku dołowi, jest wykręcona, dlaczego ma wiele kątów i dlaczego jest prosta.


Prawda że urocze? I bezsensowne?:-)[/quote]

_________________
Nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale MOCY, MIŁOŚCI i trzeźwego MYŚLENIA (2Tm 1,7)

Moje blogi: Świat Czytników, VrooBlog, Blog Biblijny (zawieszony). Moje strony: porównywarka polskich e-booków


N cze 21, 2009 15:45
Zobacz profil
zbanowana na stałe

Dołączył(a): N wrz 21, 2008 10:05
Posty: 1111
Post 
ja mysle,ze pod wzgledem inteligencji to byl Bóg zamkniety w ciele dziecka ( to znaczy co ja mowie t jest oczywisteA) ale On mial rozum przewyzszajacy inteligencje przecietnego czlowieka, ba nawet staruszka.


N cze 21, 2009 19:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sie 17, 2009 18:28
Posty: 3
Post 
proponuje przeczytac książke Wacława Korabiewicza
"Tajemnica młodości i śmierci Chrystusa"

"To nie w Chrystusie rzecz,
Nie w Buddzie i nie w Mahomecie,
Jeno w miłości wszechogromnej
Wszechludzi we wszechświecie.
To taka zwykła rzecz sama do serca woła,
A przecież tyle sekt, a jednak tyle kościołów!
Widocznie miłowanie jest wielkie i... maluczkie,
Jedno przymiotem Mistrzów, drugie przymiotem uczni.
Więc daruj nam o Chryste! - Bądź miłości w Panie!
Żeśmy nie pojęli Twojego Miłowania."
Wacław Korabiewicz


So sie 22, 2009 7:37
Zobacz profil
Post 
Piotrze, KOrabiewicz jest niezłym kajakarzem - jednak jego rewelacje na ten temat (zasugerowane mu przez wyznawców hinduizmu) są funta kłaków niewarte i mają wiarygodność mniej-więcej na poziomie Donikena.


N sie 23, 2009 11:27
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 22, 2009 9:34
Posty: 49
Post 
Jesli chcesz wiedzieć co się działo z Jezusem przez parenaście lat przeczytaj sobie Baranka :)
http://www.empik.com/baranek-ksiazka,prod120013,p

Fajna książka :) Choć z prawda moze za duzo wspolnego nie ma,a moze ma :P


Cz wrz 17, 2009 18:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 25, 2009 17:05
Posty: 1061
Post 
Marek MRB napisał(a):
Obowiązek szkolny to wymysł XX wieczny :)

To, jako pierwszy, wymyślił Napoleon Bonaparte.

_________________
"Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują." - Albert Einstein


Cz wrz 17, 2009 19:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 01, 2009 5:44
Posty: 14
Post 
jako ze temat jeszcze nie jest zamkniety to go wskrzesze bo mam swoje 3 grosze

NT to (przynajmniej w moim odbiorze) jest ksiega objawienia i Jezus zawarl w niej cale objawienie Boskie. Mysle ze umyslnie pominieto tam wiele zbednych informacji czysto historycznych. Odpowiedzi na takie pytania mozna szukac u mistykow. Nie mamy obowiazku w nie wierzyc wiec nie jest to zadna wykladnia zwlaszcza jezeli dana osoba nie zostala jeszcze wyniesiona na oltarze.

Ponizej zamieszczam fragment z "Oredzia Milosci" siostry Jozefy Menendez
ktora mam nadzieje jak najszybciej przejdzie procesy konieczne do ustanowienia jej blogoslawiona/swieta.


Cytuj:
...Przez trzydziesci lat zaznalem ciezkich trudow robotnika. Z moim przybranym ojcem, sw. Jozefem, znosilem wzgarde ze strony tych, dla ktorych on pracowal. Nie uwazalem za rzecz ponizajaca pomaganie Matce w utrzymaniu biednego domu. A jednak, czyz nie mialem wiecej wiedzy, niz tego potrzeba przy skromnym zawodzie ciesli, Ja, ktory majac lat dwanascie, nauczalem medrcow w Swiatyni?... W mym zyciu robotnika bylem bardzo czesto upokarzany i wzgardzany, jako syn ubogiego ciesli. Ilez to razy moj przybrany ojciec i Ja, znioslszy ciezar dlugiego dnia pracy, znalezlismy sie wieczorem wobec zarobku ledwie wystarczajacego na utrzymanie rodziny. I tak zylem przez trzydziesci lat."


nie naklaniam nikogo aby uwazal to co powyzej za prawdziwe, jedynie udzielilem jednej z wielu odpowiedzi na zadane przez autora watku pytanie


N lis 08, 2009 15:29
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 15 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL