Autor |
Wiadomość |
roccoxl
Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 15:49 Posty: 39
|
Przykład krytyki tekstu
Jest gdzies na necie krytyka tekstu jakiejś perykopy?
|
So paź 24, 2009 14:34 |
|
|
|
|
meritus
Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05 Posty: 1914
|
poszukaj, na pewno jest, przecież nikt chyba ci palcem nie będzie pokazywał
|
So paź 24, 2009 16:47 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Szukaj na własną rękę
Napewno na anglojęzycznych, czy niemieckich stronach coś znajdziesz. Na polskich jest marnie.
Jedyną polską stronę, którą mogę polecić, która w jakiejś mierze dotyka krytyki tekstu jest:
http://www.psnt.pl/Zbior1.html
Masz tam zakładkę ktytyka tekstu.
Strona jest świetna. Autorowi gratuluję pomysłu i profesjonalizmu. Nie ze wszystkim się co prawda zgadzam, jeśli chodzi o ocenę 1 przekładu, ale to chyba tylko szczegół, i moje prywatne zdanie, ogólnie prezentuje wysoki poziom.
Jeżeli się tym interesujesz na początek radzę zapoznać się z Wikipedią i encyklopedią, dość dobre wprowadzenie znajdziesz też w
http://skypoint.com/members/waltzmn/.
Możesz się zapoznać z tym:
komentarz
http://www-user.uni-bremen.de/~wie/TCG/index.html
forum:
http://tcg.iphpbb3.com/forum/index.php? ... 768nx21631
blog
http://evangelicaltextualcriticism.blogspot.com/
Chyba to czego szukasz znajdziesz na stronie 73 w książce Metodologia Nowego Testamentu - "Przykłady z krytyki tekstu". Książka może trochę już nieaktualna (moje wydanie z 1994), ale na początek to dobre wprowadzenie (ks. Jan Flis, o. Hugolin Langkammer, bp Jan Szlaga, ks. Antoni Tronina)
W Katolickim Komentarzu Biblijnym (angielska wersja The New Jerome Biblical Commentary) polecam przeczytać artykuł "Tekst i Przekłady Pisma Swiętego" s.1660-1708
Pozdrawiam
Zonk. apropo Metodologii (str 73.)
nie jest to cała perykopa ale zobaczysz jak sie przeprowadza krytykę tekstu
|
So paź 31, 2009 16:56 |
|
|
|
|
arcana85
Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00 Posty: 1909
|
Re: Szukaj na własną rękę
Athmosfer napisał(a): Napewno na anglojęzycznych, czy niemieckich stronach coś znajdziesz. Na polskich jest marnie. Jedyną polską stronę, którą mogę polecić, która w jakiejś mierze dotyka krytyki tekstu jest: http://www.psnt.pl/Zbior1.htmlMasz tam zakładkę ktytyka tekstu. Strona jest świetna. Autorowi gratuluję pomysłu i profesjonalizmu. Nie ze wszystkim się co prawda zgadzam, jeśli chodzi o ocenę 1 przekładu, ale to chyba tylko szczegół, i moje prywatne zdanie, ogólnie prezentuje wysoki poziom.
Ciekawa strona aczkolwiek poddając krytycznej analizie NT chyba zapomina sie o jednym. Sformułowania typu "Jezus posłużył się w tym miejscu takim a takim czasem" są nieuprawnione gdyz Jezus mówił po hebrajsku a nie grecku i juz sam NT jest tłumaczeniem jego wypowiedzi z hebrajskiego na greke.
_________________ [b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b] "Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"
|
N lis 01, 2009 17:54 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Zgadza się Arcana
Zgadza się Arcana, w tym masz racje. Jednak w krytyce nie oto chodzi jak powiedział Jezus, ale to co mamy w rękopisach. Na podstawie porównywania rękopisów ustala się tekst - bada się który wariant jest bardziej oryginalny, gdzie mogła nastąpić pomyłka itp (ustala się stopnie prawdopodobieństwa np. warianty wątpliwe-równoważne). Chodzi oto aby zbliżyć się jak najbardziej do autografu, którego nie posiadamy. A tak nawiasem mówiąc to ewangelie mogły być napisane bezpośrednio w grece chociaż Jezus po grecku nie mówił. Rzuca to pewne światło na to jak należy podchodzić do tekstu ewangelii. Nie wiem jak krytyka tekstu odnosi się np. do rękopisu hebrajskiej ewangelii Mateusza (Szem Towa). Chyba ze względu na ewenement -język hebrajski, dość późny rękopis i brak jakichkolwiek wcześniejszych kopii- jakoś go nie uwzględnia, ale myślę, że trzeba jeszcze wziąć ją pod uwagę, bo być może Szem Tow skombinował sobie skądś źródło - mógł gdzieś zdobyć jakiś wczesny rękopis ze źródeł żydowskich (był przecież Żydem). Choć jego rękopis należy chyba osobno rozpatrywać - niechrześcijański. Zastanawiające są pewne różnice. Z tematem tym się głębiej jeszcze zapoznam - mam książkę Georga Howarda "Hebrew Gospel of Mathew". Na razie nie mam czasu jej przestudiować. Aktualnie szukam pracy i trochę mnie cholera bierze, bo nie mam kasy. Jakby co, to szukam pracy w drukarniach, wydawnictwach, coś pod deseń grafiki komputerowej wystarczy płatny staż (Gdańsk - aktualnie na kursie Corela i Photoshopa. Pisać na Priv).
Pozdrawiam
Acha. Aktualnie przygotowuję portfolio - grafika mnie interesuje - tak dla jasności odnośnie ostatniego zdania.
|
Wt lis 03, 2009 0:20 |
|
|
|
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: chociaż Jezus po grecku nie mówił.
To też nie jest takie stuprocentowo pewne. Przynajmniej w podstawowym zakresie mógł znać grekę. Ale to tak na marginesie.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Wt lis 03, 2009 12:53 |
|
|
meritus
Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05 Posty: 1914
|
Athmosfer
Cytuj: Nie wiem jak krytyka tekstu odnosi się np. do rękopisu hebrajskiej ewangelii Mateusza (Szem Towa).
Nie odnosi się, gdyż zaginął. Natchniona jest wersja grecka. Zachowane wersje hebrajskie są tłumaczeniem z greki.
|
Wt lis 03, 2009 18:24 |
|
|
On
Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54 Posty: 819
|
Johnny99 napisał(a): Cytuj: chociaż Jezus po grecku nie mówił. To też nie jest takie stuprocentowo pewne. Przynajmniej w podstawowym zakresie mógł znać grekę. Ale to tak na marginesie. Czyżby uczniowie byli nad swojego Mistrza?
act 2:4-12 bt (4) I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić. (5) Przebywali wtedy w Jerozolimie pobożni Żydzi ze wszystkich narodów pod słońcem. (6) Kiedy więc powstał ów szum, zbiegli się tłumnie i zdumieli, bo każdy słyszał, jak przemawiali w jego własnym języku. (7) «Czyż ci wszyscy, którzy przemawiają, nie są Galilejczykami?» - mówili pełni zdumienia i podziwu. (8) «Jakżeż więc każdy z nas słyszy swój własny język ojczysty? - (9) Partowie i Medowie, i Elamici, i mieszkańcy Mezopotamii, Judei oraz Kapadocji, Pontu i Azji, (10) Frygii oraz Pamfilii, Egiptu i tych części Libii, które leżą blisko Cyreny, i przybysze z Rzymu, (11) Żydzi oraz prozelici, Kreteńczycy i Arabowie - słyszymy ich głoszących w naszych językach wielkie dzieła Boże». (12) Zdumiewali się wszyscy i nie wiedzieli, co myśleć: «Co ma znaczyć?» - mówili jeden do drugiego.
Ta opcja nie jest jeszcze gotowa.
|
Wt lis 03, 2009 20:23 |
|
|
Piotr1
Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06 Posty: 1316
|
Johnny99 napisał(a): Cytuj: chociaż Jezus po grecku nie mówił. To też nie jest takie stuprocentowo pewne. Przynajmniej w podstawowym zakresie mógł znać grekę. Ale to tak na marginesie. Jezus mógł znać grekę. Jest to dość prawdopodobne. Ale mało prawdopodobne jest aby swoje nauki wygłaszał w grece (której większość jego słuchaczy nie znała) i aby na codzień porozumiewał się w grece, która nie była ojczystym językiem ani dla niego ani dla jego towarzyszy. faktem jest ze spisana w ewangeliach po grecku tradycja odnosi się do rozmów i nauk prowadzonych przez Jezusa po aramejsku. Ewentualna rozmowa z Piłatem mogłaby toczyć się po grecku. Autorów ewangelii niespecjalnie kwestie językowe jednak interesują, bo też ewangelie są apologią a nie reportażem. Cytuj: Nie odnosi się, gdyż zaginął.[tj. postulowany hebrajski rękopis Mateusza]
Czy można w ogóle mówić o "hebrajskim rękopisie Mateusza?" Raczej należałoby mówić o hebrajskim źródle, z którego Mateusz -obok m.in istniejacego juz Marka - korzystał w redakcji swojej ewangelii.
_________________ Religia może być źródłem zarówno błędu, jak i mądrości i światła. Jej rola powinna polegać nie na wzbudzaniu poczucia nieomylności, lecz na budzeniu poczucia pokory.(R. Niebuhr) ------------------------ Reformowani.pl
|
Śr lis 04, 2009 0:51 |
|
|
arcana85
Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00 Posty: 1909
|
Piotr1 napisał(a): Cytuj: Nie odnosi się, gdyż zaginął.[tj. postulowany hebrajski rękopis Mateusza] Czy można w ogóle mówić o "hebrajskim rękopisie Mateusza?" Raczej należałoby mówić o hebrajskim źródle, z którego Mateusz -obok m.in istniejacego juz Marka - korzystał w redakcji swojej ewangelii.
A Mateusz po co miałby korzystać z jakiegoś "hebrajskiego źródła" skoro był apostołem i w większości opisywanych wydarzeń uczestniczył osobiście?
Poza tym Ewangelia Mateusza najprawdopodobniej była pierwsza.
Na końcu niektórych manuskryptów (wszystkie z okresu po X wieku) umieszczono dopiski informujące że Mateusz spisła Ewangelie w 41 roku.
Co do tłumaczenia Mateusza to Hieronim w książce "O znamienitych mężach" napisał: "Mateusz, zwany także Lewi, z celnika apostoła, pierwszy w Judei dla Żydów, którzy uwierzyli, napisął Ewangelie Chrystusa hebrajskimi literami i słowami" Hieronim wspomina także że ten tekst hebrajski zachował się do jego czasów w bibliotece Pamfila w Cezarei.
Wynika z tego że Hieronim miał dostęp (IV, V wiek) do Hebrajskiej wersji ewangelii sporządzonej przez Mateusza
_________________ [b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b] "Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"
|
Śr lis 04, 2009 11:46 |
|
|
Wolmys
Dołączył(a): Śr lis 04, 2009 12:29 Posty: 1
|
Re: Szukaj na własną rękę
Athmosfer napisał(a): Napewno na anglojęzycznych, czy niemieckich stronach coś znajdziesz. Na polskich jest marnie. Jedyną polską stronę, którą mogę polecić, która w jakiejś mierze dotyka krytyki tekstu jest: http://www.psnt.pl/Zbior1.htmlMasz tam zakładkę ktytyka tekstu.
Witam, Athmosferze, widze ze sie orientujesz w tym temacie, ale jak przegladam te strone to podane jest tam pare fragmentow ktore wydają się być nierostrzygalne w żadną stronę, np. kwestia Jana 1,18 - jednorodzony Bóg/Syn. Czy obecny poziom 'krytyki tekstu' naprawde nie pozwala jednoznacznie rostrzygnąc wariantu, czy raczej to tlumacz nagina swoją wersję w tłumaczniu?
Pozdrawiam
Wolmys
|
Śr lis 04, 2009 16:07 |
|
|
Piotr1
Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06 Posty: 1316
|
arcana85 napisał(a): Piotr1 napisał(a): Cytuj: Nie odnosi się, gdyż zaginął.[tj. postulowany hebrajski rękopis Mateusza] Czy można w ogóle mówić o "hebrajskim rękopisie Mateusza?" Raczej należałoby mówić o hebrajskim źródle, z którego Mateusz -obok m.in istniejacego juz Marka - korzystał w redakcji swojej ewangelii. A Mateusz po co miałby korzystać z jakiegoś "hebrajskiego źródła" skoro był apostołem i w większości opisywanych wydarzeń uczestniczył osobiście? Poza tym Ewangelia Mateusza najprawdopodobniej była pierwsza.
To że autor ewangelii Mateusza korzystał z Marka jest jasne: u Mt brakuje coś ok. 60 wersów, całą resztę in extenso przeniósł do swojego opracowania.
Ewangelia Mateusza nie była więc pierwsza, powstała - jak się dziś najpowszechniej ocenia - ok. 80-90 r. Mateusz nie był oczywiście autorem tego opracowania w takim sensie jaki dziś nadajemy pojęciu autorstwa. To anachronizm.
_________________ Religia może być źródłem zarówno błędu, jak i mądrości i światła. Jej rola powinna polegać nie na wzbudzaniu poczucia nieomylności, lecz na budzeniu poczucia pokory.(R. Niebuhr) ------------------------ Reformowani.pl
|
Śr lis 04, 2009 20:54 |
|
|
meritus
Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05 Posty: 1914
|
Większość biblistów popiera teorię źródeł i uważa, że Ewangelia Marka powstała przed Ewangelią Mateusza. Sprawa jednak nie jest w sposób bezsporny udowodniona i istnieją poglądy przeciwne wskazujące na specyficzną kompozycję Ewangelii Mateuszowej, niemożliwą do zrealizowania w przypadku bezmyślnego przepisywania Marka i dodawania czegoś od siebie, czy też bezmyślnego przepisywania źródła Q. Możliwa jest też sytuacja, gdy Marek streszczał Mateusza pomijając wątki zrozumiałe dla żydów, ze względu na pogańskiego adresata.
Cytuj: Mateusz nie był oczywiście autorem tego opracowania w takim sensie jaki dziś nadajemy pojęciu autorstwa. To anachronizm.
Jest to anachroniczny pogląd liberalnych egzegetów uważających, że Ewangelia miała wiele redakcji i dodatków od innych redaktorów. Te teorie charakterystyczne dla końca XIX zostały poddane krytyce.
|
Śr lis 04, 2009 23:10 |
|
|
Piotr1
Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06 Posty: 1316
|
meritus napisał(a): Większość biblistów popiera teorię źródeł i uważa, że Ewangelia Marka powstała przed Ewangelią Mateusza. Sprawa jednak nie jest w sposób bezsporny udowodniona co to znaczy "bezspornie udowodnione"? i istnieją poglądy przeciwne wskazujące na specyficzną kompozycję Ewangelii Mateuszowej, niemożliwą do zrealizowania w przypadku bezmyślnego przepisywania Marka[/quote] A dlaczego uważasz że miałby "bezmyślnie przepisywać"? Po prostu w sposób świadomy i z rozmysłem w swojej kompozycji korzystał ze źródeł. Robił to w sposób przyjęty w ówczesnych czasach, dzisiaj obowiązują inne standardy, ale bezmyślne przenoszenie ich setki lat w wstecz jest achronizmem. Cytuj: i dodawania czegoś od siebie, czy też bezmyślnego przepisywania źródła Q. Możliwa jest też sytuacja, gdy Marek streszczał Mateusza pomijając wątki zrozumiałe dla żydów, ze względu na pogańskiego adresata. W teorii możemy sobie wyobrazić dowolną sytuację, ale hipoteza streszczania jest mało prawdopodobna i tworzy zbyt wiele problemów. Po prostu znacznie gorzej tłumaczy powstanie poszczególnych ewangelii i dlatego jest odrzucana przez większość badaczy, niezależnie od ich proweniencji konfesyjnej czy ideowych sympatii. Cytuj: Mateusz nie był oczywiście autorem tego opracowania w takim sensie jaki dziś nadajemy pojęciu autorstwa. To anachronizm. Jest to anachroniczny pogląd liberalnych egzegetów uważających, że Ewangelia miała wiele redakcji i dodatków od innych redaktorów. Te teorie charakterystyczne dla końca XIX zostały poddane krytyce.[/quote]
Każda teoria jest poddawana krytyce. Na tym m.in polega prowadzenie badań. To że autorem nie był naoczny świadek nie oznacza ze nie był nim inny redaktor, żyjący pól wieku po wydarzeniach które opisuje. Ewangelia nie jest zapisem wydarzeń (tak jak jest zapisem wydarzeń kronika policyjna w wieczornym wydaniu bulwarówki) ale jest zapisem tradycji o Jezusie, tradycji która kształtowała się przez kilkadziesiąt lat po jego śmierci.
Kwestia metod egzegetycznych to zupełnie inna sprawa. Egzegeza nie zajmuje się sprawami autorstwa, to leży w kompetencjach introdukcji i właściwych jej metod.
jeśli chodzi o metody egzegezy to historia redakcji (piszesz o redakcjach) jest jednym z jej narzędzi - mającym jak każde narzędzie swe cele i ograniczenia - egzegezy historyczno-krytycznej tekstu - obok choćby historii form czy historii tradycji. Historia redakcji w badaniach NT - jako jedna z metod egzegezy historyczno-krytycznej - formowała się począwszy od lat 50-tych ub. w., trudno żeby była poddana krytyce w końcu XIX w.
A oprócz metod historyczno-krytycznych mamy metody analizy strukturalnej i semantycznej czy wcześniej bultmanowskiej interpretacji egzystencjalnej itd...
_________________ Religia może być źródłem zarówno błędu, jak i mądrości i światła. Jej rola powinna polegać nie na wzbudzaniu poczucia nieomylności, lecz na budzeniu poczucia pokory.(R. Niebuhr) ------------------------ Reformowani.pl
|
Cz lis 05, 2009 0:38 |
|
|
meritus
Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05 Posty: 1914
|
Cytuj: co to znaczy "bezspornie udowodnione"? To znaczy, że gdyby ktoś mówił inaczej, wyszedłby na idiotę. Tak jakby mówił, że słońce krąży wokół ziemi. Cytuj: A dlaczego uważasz że miałby "bezmyślnie przepisywać"? Nie ja tak uważam, ale zwolennicy teorii źródeł. Według nich Mateusz skompilował Mk i źródło Q. Nie wymaga to większego wysiłku intelektualnego. Cytuj: W teorii możemy sobie wyobrazić dowolną sytuację, ale hipoteza streszczania jest mało prawdopodobna i tworzy zbyt wiele problemów. Po prostu znacznie gorzej tłumaczy powstanie poszczególnych ewangelii i dlatego jest odrzucana przez większość badaczy, niezależnie od ich proweniencji konfesyjnej czy ideowych sympatii. Zgadza się, co nie oznacza, że nie jest to niemożliwe. Cytuj: Ewangelia nie jest zapisem wydarzeń (tak jak jest zapisem wydarzeń kronika policyjna w wieczornym wydaniu bulwarówki) ale jest zapisem tradycji o Jezusie, tradycji która kształtowała się przez kilkadziesiąt lat po jego śmierci.
Tyle, ze jest od tej teorii mały krok ku liberalnemu Bultmannowi, który wymyślił Jezusa historii i Jezusa wiary, będącego wytworem iluzji religijnych wspólnoty chrześcijańskiej.
Piotrze1 znam metody egzegetyczne, nie musisz mi ich przypominać. Poza tym nie napisałem, że metoda historyczno-krytyczna została poddana krytyce pod koniec XIX wieku, choć to wcale nie wykluczone, że tak się stało! Proponuję czytać uważniej. Poza tym nie jest prawdą jakoby metoda historyczno-krytyczna rozwijała się dopiero od lat 50-tych ubiegłego wieku. Polecam lekturę:
http://www.biblia.wiara.pl/?grupa=6&art ... 8140&katg=[url][/url]
|
Cz lis 05, 2009 1:06 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|