Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 10:31



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 79 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6
 Ciała Zmartwychwstanie 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00
Posty: 1909
Post Re: Ciała Zmartwychwstanie
*Oczywiscie nie "Jezus pisze do chrześcijan w Koryncie" tylko "Paweł pisze..."

_________________
[b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b]
"Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"


Pt gru 25, 2009 14:37
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 29, 2009 19:33
Posty: 569
Post Re: Ciała Zmartwychwstanie
arcana85 napisał(a):
1 – wyczerpująco pisałem o świadomości i pojęciu słowa TERAZ (które odnosi się do umrzeć a nie do otrzymania nagrody bo przecież i sam Paweł nie wiedział kiedy to się stanie).
Nieistotne czy wiedział - istotne że Paweł pisze o dwu możliwościach (obie odnoszą się do TERAZ) które mają różne zalety - pozostanie na ziemi pozwala TERAZ na owocną pracę, zaś śmierć pozwala TERAZ przebywać z Jezusem.
arcana85 napisał(a):
Zresztą wreszcie dostąpił zmartwychwstania do życia w niebie, otrzymując ciało duchowe i TERAZ rzeczywiście przebywa z Chrystusem w Niebie.
To w końcu Paweł jest żywy czy martwy ? I dlaczego Paweł "dostąpił" a - według CIebie - Mojżesz i Eliasz "nie dostąpili" ?
arcana85 napisał(a):
2 – Martwi świadkowie – są fizycznie martwi, jeśli próbujesz udowodnić coś innego to już Twój problem.
Widzę że muszę przytaczać fragmenty, bo Twoje komentarze zdają się zupełnie abstrahować od tego co jest w tekście. Bo chyba patrząc na tekst :" I my zatem mając dokoła siebie takie mnóstwo świadków, odłożywszy wszelki ciężar, [a przede wszystkim] grzech, który nas łatwo zwodzi, winniśmy wytrwale biec w wyznaczonych nam zawodach." nie napisałbyś że CI świadkowie są... martwi ?!!
Cytuj:
3 – Co do argumentu o tym „ale chrześcijanie przez kilkanaście wieków..” to chyba wystarczająco ci napisałem że argumenty z rodzaju powoływania się na liczbę wyznawców i czas trwania są kiepskie.
Primo - to nieprawda. Słowo Boże trwa przede wszystkim w Ludzie.
Secundo - nawet gdyby tak było miałoby sens wówczas gdyby istniała ciągłość "prawdziwych" poglądów. Sugerowanie że była dziura kilkunastu wieków w których nie było prawdziwej wiary aż wreszcie przyszedł Russel i ją dał ludzkości jest śmieszne.
Cytuj:
I wykazałm ci że poglądy negujące biblijne pochodzenie nauki o nieśmiertelnej duszy nie pojawiły się w XIX wiek.
A kiedy ?!!
Cytuj:
4 – Scena przemienienia to wizja. Skąd to wiadomo? A nazwał tak to wydarzenie sam Jezus: Mateusza 17:9 A gdy schodzili z góry, przykazał im Jezus, mówiąc: Nikomu nie mówcie o tym widzeniu (hòrama – wizja, widzenie, widok), aż Syn Człowieczy zostanie wskrzeszony z martwych. No ale ty Marku przecież, wiesz lepiej od Jezusa :D
"Wizja" a "widzenie" (a tym bardziej "widok") to ZUPEŁNIE różne rzeczy. W wizji Jezus nie mógłby rozmawiać z Mojżeszem i Eliaszem, w widzeniu - owszem. Tylko że w tym drugim wypadku Eliasz i Mojżesz MUSZĄ być żywi.
Cytuj:
5. Hebrajczyków, przytoczyłem Ja i skomentowałem, nie widze tu żadnego twojego argumentu.
To przeczytaj po prostu ten, który podałem - to zobaczysz :D
Cytuj:
6. – też ci odpowiedziałem co do Twojego błędnego rozumienia słowa ‘martwi’
Miałeś przytoczyć słowa z podanego przez Ciebie tekstu które mówią że osoby te są martwe. Dużo napisałeś ale nie przytoczyłeś. Zresztą się nie dziwię - słów które usiłowałeś włożyć w ów fragment w nim NIE MA.
Cytuj:
7. temat o Gehennie i zniszczeniu duszy już był – tam sobie nie poradziłeś więc nie mam zamiaru powtarzać tego samego.
Kolejny raz ta sama sztuczka ala jehowickie "kursy służby głoszenia". Jak nie ma się argumentów by przekonać adwersarza co do tezy, to usiłuje się stworzyć wrażenie jakoby się już te argumenty podało :D :D :D
Cytuj:
1. - Religia hebrajska w odróżnieniu od pogańskich religii i filozofii nie znała pojęcia nieśmiertelności duszy, naturalne więc jest że biorąc pod uwagę proces historyczny, nieśmiertelna dusza w Judaizmie i Chrześcijaństwie jest zapożyczeniem z pogaństwa.[/b]
Zasadnicze, religia JHWH – dusza to człowiek, starożytne religie pogańskie – nieśmiertelna dusza.
Ja pisałem o ortodoksyjnej religii ST i kulturze hebrajskiej - czyli czasach 1500 - 400 p.n.e a ty podałeś zdania żydów z I wieku czyli z czasów gdy już ponad 300 lat trwałą hellenizacja kultury tej części basenu Morza Śródziemnego i to że Judaizm przejął niektóre nauki i tradycje z filozofii greckiej nie jest żadną sensacją.
isma Hebrajskie powstały długo przed eksplozją filozoficznej myśli greckiej i koncepcja duszy w nich zawarta diametralnie różniła się od wierzeń egipcjan czy babilończyków.
Podałeś cytaty o żydach z I w n.e. a więc nieadekwatne do temat, a więc NIE ODPOWIEDZIAŁEŚ.

Nie arcana. Tłumaczyłem to już kilka razy, ale powtórzę:
A
primo
Nieprawdą jest że Twoje interpretacje Koheleta opisują pogląd "ortodoksyjego judaizmu". O Kohelecie za chwilę, natomiast warto przytoczyć tu choćby fakt że Księga Księga Mądrości drwi z ludzi uważających sprawiedliwych za martwych
„A dusze sprawiedliwych są w ręku Boga i nie dosięgnie ich męka. Zdało się oczom głupich, że pomarli, zejście ich poczytano za nieszczęście i odejście od nas za unicestwienie, a oni trwają w pokoju.”/Mdr 3,1-2/
Wiarę w egzystencję duszy znajdziemy też w 1Sm 28:7-20.
secundo
Rozumiem że jasny i wyraźny opis wierzeń Żydów z czasów okołochrystusowych jest Ci nie na rękę - bo przeczy wprost Twoim tezom (niestety, wcześniejszych świadectw historycznych nie mamy).

Istotne jest to że wiemy na pewno że w czasach Chrystusa i Apostołów istniała taka nauka (co nie znaczy - jak wykazałem powyżej - że nie było jej wcześniej...) i że Chrystus i Apostołowie jej nie zwalczali (nie ma śladu takiej polemiki).
CO więcej, faryzeuszom , którzy wierzyli w duszę, Jezus opowiedział przypowieść "O bogaczu i Łazarzu" (Łk 16:19-31), w której zawarta jest nauka o stanie pośmiertnym.
tertio
Wbrew temu co piszesz, pojęcie duszy nieśmiertelnej u Greków i Żydów jest zupełnie inne - u Greków towarzyszy mu pogarda dla ciała a z drugiej strony zaświaty są jedynie "cieniem prawdziwego życia na ścianie jaskini" podczas gdy w chrześcijaństwie to raczej świat doczesny jest cieniem "Są to tylko cienie spraw przyszłych, a rzeczywistość należy do Chrystusa."/Kol 2,17/
Znakomicie te różnice (jak również pojęcie duszy w ST) opisano tu http://www.effatha.org.pl/apologetyka/zycie.htm

B
Pojęcie "dusza" jest w Biblii wieloznaczne. Na przykład :
1P 3:20, Ez 18:20 dusza=cały człowiek
Mt 2:20 BG dusza=życie
Mt 10:28 dusza= dusza nieśmiertelna (czyli to pojęcie które omawiamy.
Znaczenia słowa "dusza" w Biblii znakomicie opisane są tu http://watchtower.org.pl/iszbin/dusza.htm
Mieszanie tych znaczeń (jak i znaczeń słowa 'śmierć" - patrz p.D - umożliwia ŚJ manipulację tekstem biblijnym

C
Kolejne księgi Biblii wykazują coraz większy zakres Objawienia, osiągając szczyt w Ewangeliach.
Kohelet zresztą sam się zastrzega "że nie pojmie człowiek dzieł, jakich Bóg dokonuje od początku aż do końca."/Koh 3,11/
Owszem, Kohelet pisał "Bo nie ma żadnej czynności ni rozumienia, ani poznania, ani mądrości w Szeolu, do którego ty zdążasz" ale też pisał " zmarli niczego zgoła nie wiedzą, zapłaty też więcej już żadnej nie mają"/Koh 9,5// - czy też wyciągniesz wniosek że nie ma sądu nad zmarłymi ?
(dla ułatwienia rozważań : "Wszyscy bowiem musimy stanąć przed trybunałem Chrystusa, aby każdy otrzymał zapłatę za uczynki dokonane w ciele, złe lub dobre" /2Kor 5:10/
Zwłaszcza że Kohelet wspiera to słowami "Wszystko jednakie dla wszystkich: Ten sam spotyka los sprawiedliwego, jak i złoczyńcę, tak czystego, jak i nieczystego, zarówno składającego ofiary, jak i tego, który nie składa ofiar; tak samo jest z dobrym, jak i z grzesznikiem, z przysięgającym, jak i z takim, którzy przysięgi się boi"/Koh 9,2/
Kohelet napisał też iż grób jest wiecznym domem człowieka (Koh 12,5) - zgodzisz się z tym ?
Trochę konsekwencji ! Saduceusze (z którymi polemizował Jezus) podawali te same argumenty co Świadkowie Jehowy tyle że byli bardziej konsekwentni - za pomocą Koheleta negowali także zmartwychwstanie.

Zresztą warto czytać CAŁE księgi a nie tylko pozornie "pasujące" fragmenty - rozważania Koheleta mają postać nie opisu wizji, tylko rozważań mądrościowych - stąd Kohelet o tym wszystkim pisze na zasadzie "Powiedziałem sobie"/Koh 3,18/
Ładne zestawienie Koheleta i NT znajdziesz tu http://www.apologetyka.katolik.pl/dysku ... emiertelna

A jednak nawet - nie mający pełni Objawienia - Kohelet w ostatnim rozdziale dochodzi do wniosków zgoła odmiennych niż chciałbyś mu przypisać :
Pisze np. nawiązując do opisu stworzenia w Księdze Rodzaju :
" i wróci się proch do ziemi, tak jak nią był, a duch powróci do Boga, który go dał."
/Koh 12,7/
oraz (inaczej niż w 9,2) "Bóg bowiem każdą sprawę wezwie na sąd, wszystko, choć ukryte: czy dobre było, czy złe."/Koh 12,14/

D
Podobnie pojęcie "śmierci" jest w Nowym Testamencie zredefiniowane – śmierć prawdziwa to oddzielenie od Boga:
„Aniołowi Kościoła w Sardes napisz: To mówi Ten, co ma Siedem Duchów Boga i siedem gwiazd: Znam twoje czyny: masz imię, [które mówi], że żyjesz, a jesteś umarły.”/Ap 3,1/
W wymiarze eschatologicznym trwanie w stanie śmierci (grzechu ciężkiego) prowadzi do śmierci ostatecznej (Ap 20,6) (bynajmniej nie do unicestwienia)


E
List do Hebrajczyków 12,22-24 nazywa zmarłych chrześcijan „duchami sprawiedliwych, które już doszły do celu” a przecież celem dla chrześcijanina nie jest i nie może być śmierć – lecz pełnia życia w Chrystusie.
Apokalipsa zamyka sprawę:„I usłyszałem głos, który z nieba mówił: Napisz: Błogosławieni, którzy w Panu umierają - już teraz. Zaiste, mówi Duch, niech odpoczną od swoich mozołów, bo idą wraz z nimi ich czyny.”/Ap 14,13/

F
Jeśli rodzą się wątpliwości, najlepiej poszukać w co wierzyli pierwsi chrześcijanie. Naukę o duszy potwierdzają (wymieniam tylko z 2 pierwszych wieków):
"Didache" (pomiędzy 60 a 90 r)
Św. Klemens Rzymski (+101, "List do Kościoła w Koryncie")
Św.Ignacy (+107, "Do Kościoła w Efezie", "Do Kościoła w Rzymie")
Justyn Męczennik (ur 100, "Dialog z Żydem Tryfonem", "Apologia")
"Do Diogeneta" (II w)
Św.Polikarp (+155 "List do Kościoła w Filippi")
"Męczeństwo św. Polikarpa" (ok.156)
Meliton z Serdes (ok.160)
"Męczeństwo Lucjusza" (ok.160)
"Akta męczenników" (+180)
Św.Ireneusz (ur.130-140, "Adversus haereses","Wykład nauki Apostolskiej")
Arystydes (ok 140,"Apologia")
Atenagoras (IIw.)
Apoloniusz (IIw., "Akta")
Klemens Aleks. (ur.150, "Kobierce")
(więcej o tym tu http://www.effatha.org.pl/apologetyka/d ... esmier.htm )

Znasz jakiegoś starożytnego chrześcijanina, który by się wypowiadał inaczej ?

Cytuj:
2. A choćbyś nie wiem co zrobił nie sfałszujesz wyraźnego przekazu Księgi Rodzaju i opisu stworzenia:
Ciało+dech życia = dusza (choć nieudolnie próbuje to robić BT za pomocą niedokładnego tłumaczenia i tendencyjnych przypisów)
Jedne z najstarszych słów w Świętych Pismach, spisane przez proroka pod natchnieniem samego JHWH. Chyba Bóg wie lepiej co i jak stwarzał od żydowskich i pseudochrześcijańskich egzegetów.
Dobre ! Tylko ja nie polemizuję z Bogiem, tylko ze "świadkową" interpretacją z kilkunastu wieków po Chrystusie...
Co do meritum - patrz p.B

Cytuj:
Napisałeś tylko że Filon w jednym fragmencie widział to a w innym tamto. Żaden argument. Napisz DLACZEGO Filon ma racje tak twierdząc.
Ponieważ tak samo o duszy wypowiadali się WSZYSCY starożytni autorzy chrześcijańscy (patrz p. F)

Teraz Twoje tezy do 1 Kor 15,1-58
Cytuj:
1.Jezus pisze do Chrześcijan w Koryncie, pisze o ICH zbawieniu i tłumaczy im jak będzie wyglądało zmartwychwstanie zbawionych. (wers 1,2)
OK
Cytuj:
2. Ożywienie ma nastąpić dopiero podczas przyjścia Jezusa a nie w chwili śmierci (wers 23)
Oczywiście, ZMARTWYCHWSTANIE ma nastąpić dopiero wtedy.
Co do tego wszyscy się zgadzamy. Przy czym będzie to właśnie [b]zmartwychwstanie
a nie ponowne stworzenie (a tak by było, gdyby nie było duszy nieśmiertelnej)
Cytuj:
3. Zbawieni mający przebywać w niebie otrzymują ciało duchowe (wers 44)
Cytuj:
4. Ciało i krew – czyli ciało ludzkie nie może przebywać w niebie (sferze transcendentnej)

Raczysz żartować.
primo
"Ciało i Krew" (gr.„sarks kai haima”) to człowiek w znaczeniu "doczesnym". Na przykład:
"Na to Jezus mu rzekł: Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew [„sarks kai haima”], lecz Ojciec mój, który jest w niebie."/Mt16,17/
"Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego - którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała[gr. „haimaton ... sarkos”], ani z woli męża, ale z Boga się narodzili."/J 1,12-13/
secundo
"Człowiek duchowy" to człowiek chrystusowy (jako przeciwieństwo "człowieka cielesnego" "A ja nie mogłem, bracia, przemawiać do was jako do ludzi duchowych, lecz jako do cielesnych, jako do niemowląt w Chrystusie." Ciało duchowe to tyle co ciało uwielbione - takie jak miał Chrystus po zmartwychwstaniu. Zarazem cielesne, pozwalające się dotykać (J 20,27), mogące spożywać potrawy ( Łk 24,43) a jednocześnie nie podlegające ograniczeniom fizycznym (np. mogące przejść przez zamknięte drzwi (J 20,19), nagle zniknąć (Łk 24,31) a mimo to nie będące duchem (łk 24,37-40) )
tertio
Zresztą - gdzie niby podziało się ciało Jezusa po wniebowstąpieniu ?!
Cytuj:
5. Otrzymane ciała duchowe będą nieśmiertelne – będzie to nagroda za wytrwanie do końca (cały czas mowa o zbawionych mających żyć w niebie). Osoby dostępujące nagrody zostaną nieśmiertelne w przeciwieństwie do swojego stanu przed otrzymaniem nagrody gdy byli w ciałach śmiertelnych – zostaną ‘odmienieni’. Było by zbędne wspominanie tu o przyoblekaniu się w nieśmiertelność skoro i tak uprzednio byliby nieśmiertelnymi duszami.
Nie. Cały czas mowa o ciele - śmiertelnym i przemienionym - niesmiertelnym.
Cytuj:
6. Dopiero wtedy nastąpi zwycięstwo nad śmiercią. Co to za zwycięstwo skoro po śmierci ciał i tak błąkają się jakieś nieśmiertelne dusze? Śmierć to koniec człowieka-duszy, gdy otrzymuje on ciało duchowe, niezniszczalne i nieśmiertelne – dopiero wtedy śmierć nie ma nad nim władzy.
DOpiero wtedy nastąpi zwycięstwo nad śmiercią, bo śmierć to rozerwanie duszy i ciała.
I tyle.

Cytuj:
A i bonusowo jeszcze jeden ciekawy werset:
5. Jakuba 5:19,20
„(19) Bracia moi, jeśliby ktokolwiek z was zszedł z drogi prawdy, a drugi go nawrócił, (20) niech wie, że kto nawrócił grzesznika z jego błędnej drogi, wybawi duszę jego od śmierci i zakryje liczne grzechy.”
Stary kawał SJ, mógłbyś już tego nie powtarzać :)
Patrz punkt D
Werset ten mówi, że da się wybawić duszę od śmierci, więc może ona "nie umrzeć". Zauważmy, że "śmierć duszy" dot. tylko grzeszników i oznacza ona w przyszłości całkowity brak wspólnoty z Bogiem. Te dusze już za życia mogą być martwe wobec Boga: "masz imię, które mówi, że żyjesz a jesteś umarły" Ap 3:1.

Niemniej, za cały tekst muszę CIę pochwalić - choć bowiem pisząc tekst "zapomniałeś" o wielu moich replikach, to jednak w porównaniu do poprzedniego jest postęp. Przynajmniej jest z czym polemizować (o ile polemika ze ŚJ ma sens, w co na podstawie kilkudziesięcioletnich doświadczeń wątpię... )

_________________
pozdrawiam
Barnaba (dawniej Marek MRB)
www.analizy.biz


So gru 26, 2009 13:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00
Posty: 1909
Post Re: Ciała Zmartwychwstanie
Ponieważ twoje chamstwo i brak kultury przekracza granice dobrego smaku zajmę się tylko jednym TWOIM KŁAMSTWEM podanym w jakże prostacki sposób:
Barnaba napisał(a):
Cytuj:
7. temat o Gehennie i zniszczeniu duszy już był – tam sobie nie poradziłeś więc nie mam zamiaru powtarzać tego samego.
Kolejny raz ta sama sztuczka ala jehowickie "kursy służby głoszenia". Jak nie ma się argumentów by przekonać adwersarza co do tezy, to usiłuje się stworzyć wrażenie jakoby się już te argumenty podało :D :D :D




Wszystko pochodzi z tego tematu:

viewtopic.php?f=46&t=19751&hilit=piek%C5%82o+gehenna&start=105


1. Apo 20:14,15
"A Śmierć i Otchłań wrzucono do jeziora ognia.
To jest śmierć druga - jezioro ognia.
Jeśli się ktoś nie znalazł zapisany w księdze życia,
został wrzucony do jeziora ognia. "
Jeśli gehenna to piekło i ci co tam trafią będą doznawać wiecznych mąk, to czy śmierć i otchłań też będa doznawać wiecznych mąk? Jeśli piekło jest stanem dusz potepionych to jak śmierć może znależć sie w tym stanie?
Objawienie 20:10 "A diabeł, który ich zwodził, został wrzucony do jeziora z ognia i siarki, gdzie znajduje się też zwierzę i fałszywy prorok, i będą dręczeni dniem i nocą na wieki wieków."
W jaki sposób symbole takie jak zwierze i fałszywy prorok maja być męczone na wieki wieków?

2. Rzymian 6:23
"Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, a łaska przez Boga dana to życie wieczne w Chrystusie Jezusie, Panu naszym."
Skoro zapłata za grzech jest śmierć, to wieczne meki to kara bonusowa?


Uprzedzając kontrargument że jest tu mowa o śmierci wzgledem grzechu:

Cytuj:
Pytanie tylko w których miejscach jest mowa o rzeczywistej śmierci(#) a w których o śmierci jako porzuceniu złych uczynków(*).
6rozdział:
2 jasno powiedziano że chodzi o śmierc wzgledem grzechu *
3 chrzest w śmierci *
4 *
5 *
6 *
7 * - a więc cały powyższy fragment mówi o śmierci jako o porzuceniu starej grzesznej osobowości. Nawrócenie się, skruch za grzechy i dobre uczynki oznaczaja przebaczenie za występiki popełniane przed nawróceniem (w amerykanskim protestantyźmie REBORN Christian - nowonarodzony chrześcijanin)
Następny akapit
8 * kontynuacja poprzedniej myśli
9 Chystus umarł ale zmartwychwstał i śmierc juz nad nim nie panuje. Czy jednak chodzi o śmierć jako porzucenie złych uczynków. Przecież Chrystus był doskonały więc nie musiał umierać w taki sposób bo nigdy grzech nad nim nie panował. Mowa tu więc o jego literalnej śmierci. #
10 Chrystus umarł dla grzechu raz po wszystkie czasy. Czy to zaprzeczenie wcześniejszego wersetu? Raczej nie - ta część wskazuje na to że śmierć Chrystusa umożliwiła ludziom "śmierć wobec grzechu" a nie że sam Chrystus umarł wobec grzechu bo przecież nigdy grzech nad nim nie panował. #
11 *
12-14 mowa o tym że skoro juz się nawrócilismy i porzucilismy droge grzechu to musimy się wystrzegac grzesznych czynów
16 znowu śmierć, ale jaka? 'niewolnicy grzechu ku smierci" a więc smierci literalnej bo droga posłuszenstwa konczy sie prawością #
17-20 wolnośc i niewola wzgledem grzechu i prawości
21 owoc grzechu - śmierć, jaka smierć? ano ta sama co w 16 wersecie nie będaca skruchą za grzechy ale owocem nieprawości #
22 owocem prwości jest świetośc a nagroda życie wieczne
I dochodzimy do kulminacyjnego punktu:
23 "Albowiem zapłatą, która płaci grzech jest śmierć" - i o jaką tu śmierć chodzi? W całym fragmencie było o dwóch - jednej jako skrucha a drugiej literalnej? Tutaj mamy o tym że to grzech prowadzi do tej śmierci a więc o literalną śmierć chodzi #
Dalszy kontekst:
7 rozdział
1-3 przykład o literalnej śmierci #
4 i dalej znowu śmierć jako pewna przemiana w zyciu człowieka *

Analiza treści i 'rodzajów' smierci o jakich mówi Paweł pokazjue że w "gardłowym" wersecie mowa o tym że zapłatą za grzech jest fizyczna śmierć. A więc jest to argument przeciwko pośmiertnym karom.

Marek MRB napisał(a):

Dlatego też Jezus mógł powiedzieć:
"Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle." /Mt 10,28/


W BW mowa tu o zniszczeniu duszy przez Boga w piekle. W innych przekładach jak Rotherhama mowa o zagładzie duszy przez Boga. A istnieje subtelna róznica miedzy zatraceniem a zagładą. Nie można jednoznacznie stwierdzić czy werset ten mówi o całkowitej zagładzie czy o wysłaniu na męczarnie. Zresztą nic tu nie sugeruje żadnych mąk.


Marek MRB napisał(a):
Ad 6.
Patrz odpowiedź na punkt 2
Zresztą nawet w tekstach które podałeś jest to zasugerowane przez zwrot "wieczna zagłada" który sugeruje trwanie w pewnym stanie, a nie jednorazowy akt. W dodatku akurat fragment z tesaloniczan explicite pokazuje istotę Piekła:
"Jako karę poniosą oni wieczną zagładę [z dala] od oblicza Pańskiego i od potężnego majestatu Jego"/2 Tes 1,9/
Gdybyś jeszcze miał wątpliwości, porównaj z Ewangelią Mateusza:
" I pójdą ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego."/Mt 25,46/


Dla mnie nieskończone karanie nie jest tym samym co kara wieczna (o wiecznym charakterze, nieodwracalna śmierć). Sprawiedliwi idą do życia wiecznego - na poczatku, raz w ściśle okreslonym czasie otrzymują dar życia wiecznego i poźniej się nim cieszą. Niegodziwcy na poczatku, w ściśle określonym czasie, raz, otrzymuja karę nieodwracalną - zniszczenie które trwa wiecznie - bez możliwości odwrócenia tego stanu. Niby niuans ale konsekwencje sa doniosłe.


Marek MRB napisał(a):
No cóż, to dlatego że pominąłeś kilkanaście innych cytatów o tym mówiących Weź choćby Mateusza 24,51

1. Nie ma tam mowy o piekle
2. Nie ma mowy o wiecznych mękach
3. zwrot "płacz i zgrzytanie zębami" jest synonimem gniewu Hioba 16:9 Dzieje 7:54 lub cierpienia i rozpaczy. Występuje tez w pasalmie 112:10 czy w przypowieści 25:30. Synonim ten sam w sobie nie zawiera myśli o wieczności takiego stanu.


Marek MRB napisał(a):
Zresztą Biblię tłumaczy się Biblią:
Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom!

W ten sam ogien wieczny w który trafi śmierc i otchłań. Dopóki nie zrozumiesz w jaki sposób śmierć może znaleźć się w jeziorze ognia tego fragmentu też nie zrozumiesz.



Znam ostrzejsze wersety
Zresztą, może jeszcze raz od początku.
Greckie słowo tłumaczone w Ewangelii według Marka 9:47 na „piekło” brzmi géenna. Pochodzi ono od hebrajskiego wyrażenia Ge Hinnòm, znaczącego „Dolina Hinnoma”. Dolina ta zaczynała się zaraz za murami starożytnej Jerozolimy. Za królów izraelskich składano w niej ofiary z dzieci — praktykę tą Bóg potępił. Zapowiedział nawet wyrok na ludziach dopuszczających się tego. Dlatego Dolina Hinnoma miała być nazywana „Doliną Mordu”, w której leżeć będą niepogrzebane „trupy tego narodu” (Jeremiasza 7:30-34). Bóg oznajmił więc, że Dolina Hinnoma będzie miejscem, gdzie się wyrzuca zwłoki, a nie miejscem dręczenia żywych ludzi. W czasach Jezusa mieszkańcy Jerozolimy wykorzystywali Dolinę Hinnoma jako wysypisko śmieci. Wyrzucali tam zwłoki niektórych przestępców. Dla pozbycia się ciał oraz nieczystości podtrzymywali w tym miejscu ogień.
Kiedy Jezus powiedział o nieginących robakach i niegasnącym ogniu, nawiązał do Księgi Izajasza 66:24. Opisując „trupy ludzi, którzy się zbuntowali przeciwko” Bogu, prorok Izajasz nadmienia, że „robak ich nie zginie, i nie zagaśnie ich ogień”. Jezus i jego słuchacze wiedzieli, że te słowa z Księgi Izajasza odnosiły się do traktowania zwłok ludzi niegodnych pogrzebu. Więc w świadomości Żydów z I wieku nie rodzil sie obraz nieskończonych mąk na dzwięk słowa gehenna. Dla nich to była utylizacja odpadów - zniszczenie. Więc może zamiast dorabiac do tego ideologie, warto sie przyjżeć kontekstowi kulturowo-historycznemu.
Poza tym chyba nie uważasz że ogień przygotowany "diabłu i jego aniołom" jest literalny? Zakładam że nie bo rozsądek podpowiada że literalny ogien nie może wyżądzić szkody stworzeniom duchowym. Ten ogien jest symboliczny, podobnie jak owce i kozy z poprzedzających wersetów to nie literalne zwierzeta.

Poza tym gdyby szatan miał być wiecznie dręczony to Bóg musiałby go pozostawic przy zyciu, zaś Rzymian 16:20 mówi że zostanie on "starty" co wskazuje na unicestwienie.


Jezioro ognia to także druga śmierć. Pierwsza to ta wynikła z grzechu adamowego. Ale jest z niej powrót - zmartwychwstanie. Logicznym wnioskiem jest że druga śmierć to coś więcej niż pierwsza - zniszczenie bez szansy powrotu - czyli kara o charakterze wiecznym.


Marek MRB napisał(a):

Ciekawy jest też Mk 14,21: "Wprawdzie Syn Człowieczy odchodzi, jak o Nim jest napisane, lecz biada temu człowiekowi, przez którego Syn Człowieczy będzie wydany. Byłoby lepiej dla tego człowieka, gdyby się nie narodził." Gdyby karą było unicestwienie, dlaczego ktoś miałby twierdzić że "Byłoby lepiej dla tego człowieka, gdyby się nie narodził." ?

A mówi o tym Hebr 10:26.27 gdzie mowa o wyjątkowo złych, zdemoralizowanych jednostkach, które rozmyślnie grzeszą - jak chocby Judasz - dla takich nie ma już bożego przebaczenia. Nie implikuje to tego że Jezus mu tak współczuł pośmiertnych mąk że zyczył mu żeby się wogóle nie narodził.


Marek MRB napisał(a):
- nie ma tez śmierci i "szeolu" (Otchłani, grobu), gdyż ludzie albo są "zapisani" albo podlegają "Śmierci drugiej" - tak więc obraz wrzucenia śmierci do Piekła
wskazuje na to że Piekło ("jezioro ognia i siarki") ogarnia rzeczywistośc "nieuratowanych" zmarłych.


W otchłani byli więzieni zbuntowani aniołowie, nie ludzie.
I to otchłań jako stan oddalenia od Boga, bez jego duchowego swiatła bardziej pasowałby do opisów piekła. Z tą drobna róznica że 'beneficjentami' otchłani sa demony i miały tam przebywac tylko określony odcinek czasu.
A skoro otchłan została oprózniona i obok swoich 'mieszkańców' trafiła do jeziora ognia to musi ono oznaczac coś innego niż wieczny stan bez Boga.


"ogarnia rzeczywistośc "nieuratowanych" zmarłych" - co przez to rozumiesz? Nie łatwiej napisac jak w przypisie w BT:
"Sens: skończy się dotychczasowe panowanie śmierci - dzieła szatana."
Czyli po prostu otchłań i śmierc przestaja istnieć. Ale dlaczego jezioro ognia miało by dla ludzi byc symbolem wiecznych mąk a dla otchłani i smierci zniszczenia? Oto PARADOKS NUMER DWA Twojej teorii.



Marek MRB napisał(a):
Nawiasem mówiąc wcześniej w owym Piekle znalazła się Bestia i Fałszywy Prorok (nawiasem mówiąc - wrzuceni "żywcem" co przeczy Twojej wizji Piekła jako unicestwienia) a takze diabeł- z tego samego powodu; nie ma już innego miejsca dla nich, bo rzeczywistość jaką znamy przestała istnieć.



O ile symbole (Bestia i Fałszywy Prorok) mogą byś gdzieś wrzuceni żywcem. Obawiam sie że to przenośnia (a własnie zdradź mi paradygmat według którego Twoja egzegeza jedne wyrażenia bieże dosłownie a inne traktuje jako symbole, bo na razie to mi wygląda na freestyle - w zalezności od tego co trzeba by udowodnic teze naczelną) tak jakbyś powiedział że wyrok sądu obraził sprawiedliwość. Wobec tego czy sprawiedliwośc czuje sie teraz urazona? Nie, bo to tylko symbol.



Marek MRB napisał(a):
No i Biblia wyraźnie wskazuje na wieczność tego Piekła:
" A diabła, który ich zwodzi, wrzucono do jeziora ognia i siarki, tam gdzie są Bestia i Fałszywy Prorok. I będą cierpieć katusze we dnie i w nocy na wieki wieków."/Ap 20,10/
Zresztą już wcześniej czytamy :
"A dym ich katuszy na wieki wieków się wznosi i nie mają spoczynku we dnie i w nocy czciciele Bestii i jej obrazu, i ten, kto bierze znamię jej imienia."/Ap 14,11/


Co do Ap 14:11 porównaj sobie podobnie brzmiące proroctwo Izajasza na temat Edomu (Izajasza 34:9,10) Czy Edom miał trafic do jakiegos mitycznego piekła, gdzie miał płonąć na wieki?
Co do Ap 20:10 to
1. Patrz - dręczenie symboli
2. greckie słowo przetłumaczone na "cierpieć katusze" basanizo znaczy przedewszystkim "trzeć metal o kamien probierczy", dopiero drugie znaczenie to "badać na torturach". Kontekst wskazuje że los szatana będzie po wiecznośc kamieniem probierczym w kwestii słuszności panowania Boga. Pokrewne słowo basanos, łączy się z upokorzeniem prowadzącym do śmierci (Ezechiela 32:24,30)




Jeremiasza 31:40 „dolina trupów i popiołu”. Miejska Brama Popielisk najwyraźniej prowadziła na wsch. kraniec tej doliny, która łączyła się z wąwozem potoku Kidron (Neh 3:13, 14).
Biblijne wypowiedzi na temat Gehenny na ogół pokrywają się z tradycyjnym poglądem (zawartym m.in. w źródłach rabinicznych), według którego Dolina Hinnoma służyła Jerozolimie za miejskie wysypisko śmieci (w Mt 5:30 przekład Phillipsa oddaje słowo géenna jako „sterta śmieci”). Komentator żydowski Dawid Kimchi (1160-1235), omawiając Psalm 27:13, podał następujące informacje historyczne dotyczące „Gehinnom”: „Jest to miejsce na terenie przyległym do Jerozolimy, miejsce doprawdy obrzydliwe; wrzucano tam nieczystości i trupy. Zawsze płonął tam ogień, w którym spalały się te śmieci oraz trupie kości. Dlatego wyrok czekający niegodziwców jest w przenośni nazywany Gehinnom”.







1. A co 'ciała uwielbione' miały by być tego samego rodzaju co Bóg? Może jeszcze wspołistotne?
Nie zapędzaj się. Bóg to Bóg. Jego natura jest całkowicie odmienna od czegokolwiek innego bo wszystko inne jest stworzeniem a on stworzycielem. Więc nie możesz powoływać sie na cassus Boga.
A ciała duchowe sa analogiczne do tego czym są aniołowie. Jak już pisałem:
Czy rzeczywiście przy zmartwychwstaniu ludzie otrzymają ciała fizyczne? Pytanie czym są ciala uwielbione? No juz Marku pisałeś że niewiadomo. A tu mamy napisane że zmartwychwstali dostaną ciała duchowe, a więc transcendentne, pewnie podobne do tych które mają aniołowie. I znika problem z nieuchwytnymi uwielbionymi ciałami na które niewiadomo jakie będą oddziaływać prawa fizyczne. A że widomo że zdematerializowani aniołowie mogli spozywac posiłki znikają trudności wyjasnienia jak to robił Jezus po zmartwychwstaniu. W innym miejscu Jezus mówił że przy zmartwychwstaniu ludzie będą ja aniolowie - nie będa zawierać związków małżeńskich, co logiczne bo w sferze transcendentnej ludzka płeć nie ma znaczenia. Ciekawe są też słowa że krew i ciało nie może odziedziczyć królestwa.
Jak to może wyglądać wzgledem praw fizycznych - zobacz wątek Wyższe wymiary a byty transcendentne
Takie trudne do zrozumienia?

2. Widzisz? Zmarli przed paruzją, w jej czasie powstaną i bezpośrednio otrzymają ciało duchowe. Ci którzy dożyja paruzji w ciele fizycznym, ci zostana przemienieni. Ich ciało fizyczne zostanie przemienione w duchowe. Bądz tez ich fizyczne ciała umrą i natychmiast otrzymają nagrodę - czyli ciała duchowe. Choć ten szczegół nie został doprecyzowany. Tak czy inaczej i jedni (przebywający w Hadesie) i drudzy (przebywający jeszcze w ciałach fizycznych) otrzymaja to samo - ciało duchowe - tylko z racji odmiennego stanu w inny sposób.
Oto właśnie jak Biblie się Biblią objaśnia kolego.

Wykazałem ci że zmartwychwastali dostaną ciała duchowe i czym jest to "przemienienie" błędnie rozumiane przez twoją egzegezę. Jedynym twoim kontrargumentem jest "bla bla bla". Rozumiem że brak komentarza do tego logicznego i spójnego wyjaśnienia tak dalece godzi w Twój niezmienny światopoglą iż nie pokusiłes się o jakikolwiek argument. Na tym odcinku całkowicie poległeś.


3. Też i tak bywa - stąd w liście do Rzymian, Paweł slowa "śmierć" używa conajmniej w trzech znaczeniach i to naprzemiennie. Trzeba brać pod uwage kontekst. A nie traktować jak leci. Stąd też znowu aktualne pytanie o paradygmaty twojej egzegezy. Jesli w jednym fragmencie stwierdzasz że dane słowo coś oznacza to takie rozumienie stosujesz juz bezwzglednie we wszystkich fragmentach bez względu na kontekst? Czy wprost przeciwnie? Takimi interpretacjami powinny rządzic jakieś jasne zasady. Narazie widzę że ta zasadą jest freestyle.

Nie podałes, proszony po raz n-ty o paradygmaty swojej egzegezy. Po raz kolejny egzegetyczny freestyle. Znowu porażka.


No i najistotniejsze:

4. No wybacz, ale to twoim paradygmatem jest "Nic nie oznacza tego co oznacza". Zastanów sie pierwsze nad sensownością swojej egzegezy i logicznością jej narzędzi i paradygmatów(których swoją drogą nie chcesz ujawnić). Jeśli przyjmiesz błędne logicznie założenia, to poprowadzą cię do logicznie błędnych wniosków.

Nie możesz dopuścić do swojej swiadomości że możesz sie mylić, że mityczna egzegeza której ufasz może być błędna. Okopałeś się w swoich poglądach i choćby ktoś podał racjonalne i logicznie spojne wyjasnienie jak wyżej to nawet nie podejmiesz dyskusji. Ja dopuszczam że moge sie mylić dlatego jestem otwarty na wszelkie racjonalne argumenty. Szkoda że nie mogłem liczyć na to samo.

Oto dlaczego z rezerwą odnosze się do egzegezy, eschatologi itp. a co tak na poczatku Cię oburzało. Ile warte sa koncepcje na nich oparte po części zostało w tym wątku ukazane. Dla mnie to raczej "mitologizacja Pisma Świetego" jak to ktoś inteligentny kiedyś ujął a nie 'zdrowa nauka'.

I ostrzegam że jeśli nie zdobędziesz się choć na minimalny poziom kultury wymagany przy cywilizowanych dyskusjach to więcej nie odpisze na żaden Twój post

_________________
[b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b]
"Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"


Pn gru 28, 2009 15:34
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 29, 2009 19:33
Posty: 569
Post Re: Ciała Zmartwychwstanie
alfa
Kolejny "stały fragment gry Świadków Jehowy" - nie mogąc sprostać argumentom, zarzucają chamstwo.
Proszę, przeczytajcie mój post i porównajcie z tym co napisał arcana - i osądźcie sami kto tu jest chamski.
beta
Znów nie odpowiedziałeś na ŻADEN argument z mojego postu, zbaczając na temat Piekła i Gehenny. To również stały numer Świadków Jehowy.
(A tak ładnie mu literami ponumerowałem, żeby mógł precyzyjnie odpowiedzieć :D )
delta
Co do tematu Gehenny to innych czytelników zachęcam do spojrzenia na tamten wątek i samodzielną ocenę.

_________________
pozdrawiam
Barnaba (dawniej Marek MRB)
www.analizy.biz


Pn gru 28, 2009 21:00
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 79 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL