Właśnie to zdanie sprowokowało mnie do założenia tego tematu.
Już znacznie wcześniej spotykałem podobne opinie.
Pamiętam jak na innym forum ktoś kiedyś napisał, że On nie musi „znać Pisma Świętego, ponieważ ma Katechizm”.

Czy to dobrze, że tak wielu katolików nawet nie odczuwa potrzeby poznania Pisma?
Z czego to wynika?

Z lenistwa oraz z faktu, że wiara większości katolików jest płytka, wynika bardziej z tradycji i "bo co rodzina powie" niż z autentycznej potrzeby przeżywania wiary. Dlatego też większość polskich katolików nie zna nawet podstaw katolicyzmu. Trudno więc się spodziewać, że będą studiować święte księgi!

Dla KK dobrze, na pewno poznawszy Pismo część wiernych odeszłaby z Kościoła a może i od wiary.

do autora tematu:
nie rozumiem dlaczego prowadzenie przez Kościół nazywasz prowadzeniem przez katechizm?

ludzie, którzy nie są katolikami, ani nawet chrześcijanami nie maja zielonego pojęcia o czym mowa, wiec po co nawet zabierają głos? aby zrozumieć co znaczy: być prowadzonym przez Kościół, trzeba być jego częścią. Inaczej to tylko wam się wydaje, ze coś tam wiecie na ten temat...a nic nie wiecie.

Jeśli miałbym się wypowiedzieć generalnie - tak, to dobrze.



Jajko odpowiedział wyczerpująco.



Właśnie.

Johny, to przecież ty jesteś autorem tego: "Wierzący "na katolicki sposób" nie muszą mieć wielkiego pojęcia o Piśmie, bo prowadzi ich Kościół, który zna Pismo. "
...wiec czemu teraz piszesz jakby nieznajomość Pisma była czymś negatywnym?

Coś w tym jest i kiedyś byłem dokładnie taki sam.
Moja bardzo płytka wiedza religijna pochodziła właśnie z takiej "tradycji".
Nawet do głowy mi nie przyszło, by sięgnąć po Pismo Święte.
Myślę, że nie byłem w tej sprawie wyjądkiem, gdyż nie pamiętam by ktoś z moich bliskich, czy znyjomych Go nie czytał.
Potem sięgnąłem po tą "Wielką Księgę Ludzkości" i... odszedłem od doktryny katolickiej.
Jeden Post, stało się więc dokładnie tak jak napisałeś:



Masz również rację, że brak znajomści Pisma jest "na rękę" Kościołowi Katolickiemu.
Przez stulecia istnienia tej instytucji, jej doktryna często tak bardzo odeszła od tego co zostało napisane, że ktoś kto czyta Pismo może to bardzo łatwo odkryć.

"Czytacze Pisma" są niebezpieczni dla Kościoła.
Lepiej dać im "wyciąg" w postaci katechizmu.

Żyd również nie musi znać Tory a wystarczy mu jedynie znajomość talmudu i pouczeń rabinów, którzy są przecież prowadzeni bezpośrednio przez Boga i są dzięki temu nieomylni.

Tyle, że taki Żyd będzie miał problemy z zauważeniem faktu, iż nie jest wyznawcą Judaizmu. Podobnie Katolik może nie zauważyć, że przestaje już być chrześcijaninem.

"... I tak ze względu na waszą tradycję znieśliście przykazanie Boże. Obłudnicy, dobrze powiedział o was prorok Izajasz: Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie. Ale czci mnie na próżno, ucząc zasad podanych przez ludzi."
Łukasz 15:6-9

Aby móc odróżnić zasady podane przez ludzi od Prawa Bożego to trzeba to Prawo najpierw poznać!

Zdaje sobie sprawe, że znakomita większość Katolików nie zna Pisma więc nie jest w stanie zauważyć zgrzytów między nim a tzw tradycją KrK ale tu na forum są Katolicy, którzy Pismo znają i jakoś potrafią to pogodzic z katolickim nauczaniem - tego nie pojmuję.

krzysztoff, katechizm nie jest wyciągiem z Pisma Sw.
...rzeczywiście widać jak twoja "wiedza religijna" wzrosła

Ci, którzy zaczynają za bardzo zagłębiać się w pismo przechodzą często do innych wyznań. Np. świadkowie Jehowy są znani z częstego studiowania pisma .

Hmm, nie rozumiem, gdzie tak piszę.



Tylko ktoś, kto czyta Pismo albo powierzchownie, albo sugerując się głównie interpretacjami antykatolickimi. A takich zawsze będzie większość. I dlatego właśnie jestem przeciwny wszelkim akcjom "zachęcania katolików do samodzielnego czytania Pisma". Właśnie przeciwnie, należy ich do tego zniechęcać, a Pismo większość z nich powinna poznawać wyłącznie za pośrednictwem Kościoła.



A z czym masz problem? Kościół katolicki jest najbardziej zgodnym z Biblią wyznaniem chrześcijańskim.

przeciwnicy Kościoła Katolickiego to są ludzie, którzy generalnie maja problemy z akceptacja autorytetów.
..taki człowiek będzie studiował Pismo sw. i cieszył się, ze nie musi nikogo słuchać, tylko tego co mu przyjdzie do głowy w czasie lektury..to nie znaczy jednak, ze jego postawa jest właściwa.
jednego to zaprowadzi do świadków jehowy innego całkowicie odepchnie od religii...a może i Boga,
a dzieje się tak dlatego, ze nie akceptowanie autorytetów wynika z PYCHY,
a pycha nie może doprowadzić do prawdy.

Co jest o tyle dziwne, że ŚJ akurat również mają swoje autorytety, co więcej, mają te autorytety znacznie więcej do powiedzenia odnośnie tego, "jak należy właściwie rozumieć Biblię", niż nauczyciele Kościoła.

Masz rację.
Czym więc jest katechizm?
Powinienem napisać raczej, że jest to „Krótki Przewodnik Po zasadach Katolicyzmu”, czyli to „co każdy Katolik wiedzieć powinien”.
Nie jest to więc niestety nawet „wyciąg” z Pisma.

Johnny99 napisał(a):
Wierzący "na katolicki sposób" nie muszą mieć wielkiego pojęcia o Piśmie, bo prowadzi ich Kościół, który zna Pismo.

..parę postów niżej podzielasz zdanie jajko ("Jajko odpowiedział wyczerpująco"), który napisał:
"Z lenistwa oraz z faktu, że wiara większości katolików jest płytka, wynika bardziej z tradycji i "bo co rodzina powie" niż z autentycznej potrzeby przeżywania wiary. Dlatego też większość polskich katolików nie zna nawet podstaw katolicyzmu. Trudno więc się spodziewać, że będą studiować święte księgi!"

koniec końców jesteś za znajomością Pisma czy przeciw?