OK, więcej nie będę robił "nacisków".
Gdy kogoś serce pobudzi, niech wtedy coś napisze...

Bardzo Ci dziękuję za komentarz/uzasadnienie swego dzisiejszego wyboru - w ten sposób może się rozwinąć konstruktywna dyskusja.
Tak, to ważna przypowieść, a nauka z niej też taka - poza tym, co uwypukliłeś - że pewnych wartości (tu zobrazowanych przez oliwę), po prostu nie da się pożyczyć innym!!
Albo dana osoba będzie mieć to jako coś swego, albo w żaden inny sposób nie będzie to jej udziałem!

Np. nie można za kogoś wierzyć... nie można wejść do nieba "na plecach" wiary rodziców czy pradziadków...!
Albo się ma swą osobistą wiarę, albo trzeba zapomnieć o zbawieniu - bo w krytyczny momencie nikt nie będzie w stanie takiej osobie udzielić swojej wiary...

Co o tym myślisz/myślicie?

@czytelnikBiblii
Dzięki za reakcję.


Mnie się wydaje, że oprócz takich rzeczy, o których piszesz, są też takie, które możemy dać, ale przez to odbierzemy (odbieramy) sobie zbawienie. Oliwa przecież jest do przelania. A konkretniej: byłoby to uleganie cudzym namowym do złego, aby tę osobę zadowolić. Jeśli ktoś bliski (np. przyjaciel) prosi Cię abyś dał mu alibi na dzień zbrodni, albo, ba, ukrył łupy z przestępstwa, to z jeśli byś to zrobił, nie pomógłbyś mu (tak naprawdę, bo wspierałbyś jego grzech), a i sobie zaszkodził (bo sam byś zgrzeszył), mimo, że na pierwszy rzut oka, wzmocniłbyś waszą przyjaźń.
Inny przykład, gdy ktoś Cię prosi, aby zamiast iść na mszę do kościoła w niedzielę, posprzątać akurat wtedy w domu.

Przypowieści Jezusa to nieprzebrana skarbnica treści... Fajnie, że możemy i to i tamto w nich widzieć...
No to może jeszcze się zastanowimy nad symboliką oliwy - co ona tu oznacza?

Jeśli my odmawiamy wierności,
On wiary dochowuje, bo nie może się zaprzeć siebie samego (2 Tm 2,13)
Będzie to bowiem sąd nieubłagany dla tego, który nie czynił miłosierdzia,
lecz miłosierdzie odnosi triumf nad sądem. (Jk 2,13)

JAWA25, a werset 12 w 2Tym nie jest tak optymistyczny: "jeśli z nim wytrwamy, z nim też królować będziemy; jeśli się go zaprzemy, i On się nas zaprze;"
Czy ten werset też lubisz?

Nikt nie zabiera głosu w temacie oliwy... więc sam się wypowiem tak:
Zwykle oliwę traktuje się jako symbol Ducha Świętego - i niewątpliwie to dobry obraz, ale czy zawsze tylko tak trzeba traktować oliwę (np. w przypowieści Jezusa o 10 pannach)?...

Czytamy:
Mat 25:1-13 bt5
(1) Wtedy podobne będzie królestwo niebieskie do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie pana młodego.
(2) Pięć z nich było nierozsądnych, a pięć roztropnych.
(3) Nierozsądne wzięły lampy, ale nie wzięły z sobą oliwy.
(4) Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w swoich naczyniach.
(5) Gdy się pan młody opóźniał, senność ogarnęła wszystkie i posnęły.
(6) Lecz o północy rozległo się wołanie: Oto pan młody [idzie], wyjdźcie mu na spotkanie!
(7) Wtedy powstały wszystkie owe panny i opatrzyły swe lampy.
(8) A nierozsądne rzekły do roztropnych: Użyczcie nam swej oliwy, bo nasze lampy gasną.
(9) Odpowiedziały roztropne: Mogłoby i nam, i wam nie wystarczyć. Idźcie raczej do sprzedających i kupcie sobie.
(10) Gdy one szły kupić, nadszedł pan młody. Te, które były gotowe, weszły z nim na ucztę weselną, i drzwi zamknięto.
(11) Nadchodzą w końcu i pozostałe panny, prosząc: Panie, panie, otwórz nam!
(12) Lecz on odpowiedział: Zaprawdę, powiadam wam, nie znam was.
(13) Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny.

Jeśli tu Duch Święty kryje się pod postacią oliwy, to... widzę pewien problem: Czy można Ducha Świętego kupić, nabyć?!... Jeśli tak, to gdzie - u jakich sprzedawców, i za ile?!...

Mam inną propozycję odczytania symboliki oliwy - ciekawe czy się ze mną zgodzicie...
Czytamy:
1J 2:20 bt5 "Wy natomiast macie namaszczenie od Świętego i wszyscy jesteście napełnieni wiedzą."
1J 2:27 bt5 "Co do was, to namaszczenie, które otrzymaliście od Niego, trwa w was i nie potrzebujecie pouczenia od nikogo, ponieważ Jego namaszczenie poucza was o wszystkim. Ono jest prawdziwe i nie jest kłamstwem. Toteż trwajcie w nim tak, jak was nauczyło."

Oliwy w czasach biblijnych używano m.in. do namaszczania: własnej głowy, głowy króla albo kapłana...
Jan w/w Liście pisze o namaszczeniu, jakie od Boga mają wierzący, dzięki czemu są oni napełnieni wiedzą prawdziwą i nie potrzebują być pouczanymi przez innych, bo to namaszczenie pełni rolę edukacyjną!
To pierwsza myśl...
a druga wiąże się z nią w ten sposób, że oliwę umieszczano w lampie, aby uzyskać źródło światła.
W przypowieści wszystkie panny miały lampy - różniło je tylko to, ile w lampach było oliwy, i czy był jej zapas w dodatkowym naczyniu...

Odnośnie lampy, to czytamy:
Ps 119:105 bt5 "Twoje słowo jest lampą dla moich kroków i światłem na mojej ścieżce."

Połączmy powyższe myśli:
W przypowieści o 10 pannach, rozumiem (piszę o sobie, może ktoś mnie przekona, że źle myślę) oliwę w lampie - a właściwie: oliwę + lampę - jako symbol rozumienia Bożego Słowa (lampa to Słowo, a oliwa to namaszczenie Boże, uzdalniające do poprawnego rozumienia tegoż Słowa Bożego)!
Wtedy słowa mądrych panien, aby niemądre poszły kupić sobie oliwy mają sens większy niż wtedy, gdy oliwę widzi się jako symbol Ducha Świętego (którego przecież nie da się za żadne pieniądze kupić; gdy Szymon Mag chciał za pieniądze nabyć dar duchowy, jaki miał apostoł Piotr, to został surowy zgromiony!).
Wiedzę duchową, poznanie Bożego Słowa można zdobyć u "sprzedawców" - czyli u nauczycieli tegoż Słowa, przez których działa Bóg, który namaszcza: czyli wg słów Jana - poucza, napełnia wiedzą...

Co o tym myślicie, drodzy?...

Jak ludzie wolni [postępujcie], nie jak ci, dla których wolność jest usprawiedliwieniem zła
1 P 2 -16

Bardzo mądre słowa, dzisiaj chyba szczególnie aktualne. Ludzie tłumaczą się, że są wolni, że mogą robić co chcą, ale nie są wolni, są zniewoleni grzechem - każdy z nas ma takie kajdany, ale trzeba z nimi walczyć...

Biblia Paulistów (2008)
2Kronik 30:10-11
Posłańcy przechodzili od miasta do miasta w ziemi Efraima, Manassesa i Zabulona, jednak mieszkańcy tych ziem naśmiewali się z nich i drwili.
Tylko nieliczni spośród potomków Asera, Manassesa i Zabulona ukorzyli się i przyszli do Jerozolimy.

Zachęcam do przeczytania szerszego kontekstu; oto z polecenia króla Ezechiasza szli głosiciele Słowa Bożego, zapraszając na święto Paschy...
Widać, że obojętność, a nawet wrogość wobec takich działań to znak każdych czasów, nie tylko naszych, zlaicyzowanych...

Mnie zawsze iinspiruje
Wszystko mogę w tym który mnie umacnia.

A z drugiej strony:
Ja jestem winnym krzewem, a wy latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity. Beze Mnie zaś nic nie możecie uczynić. (J 15,5)
...wszystko, albo nic...

Zastanawiające. Zwłaszcza dla tych którzy odeszli z Kościoła katolickiego.

Helenko, a nie zechciałabyś nas tu "pocieszyć" kilkoma słowami mądrego komentarza/uzasadnienia dotyczącego wybranego przez Ciebie wersetu?...
Było by miło...

Mój wybór dzisiejszy:
Gal 1:3-5 Biblia Paulistów
(3) Niech będzie z wami łaska i pokój Boga naszego Ojca i Pana Jezusa Chrystusa.
(4) On wydał samego siebie za nasze grzechy, aby nas wyrwać z obecnego złego świata zgodnie z wolą Boga, naszego Ojca.
(5) Jemu chwała na wieki wieków. Amen.

Bardzo ważna tu prawda jest podana: Pan Jezus Chrystus wydał samego siebie za nasze grzechy, a uczynił to w konkretnym celu: aby nas wyrwać z obecnego złego świata...
Chwalmy więc Zbawiciela! I oczekujmy lepszego świata, bo ten obecny nie jest naszym...

A co tu uzasadniać? Psalm miałem kiedyś w sygnaturce. Człowiek w obliczu Cierpienia (pisanego z wielkiej litery) może przybrać dwie postawy wobec Boga: złorzecyć Bogu albo zawierzyć Bogu. Psalm wyraża tę drugą postawę.

Zresztą, mój cytat z Jeremiasza miał podobny kontekst. Kto wie, w jakim momencie ów osławiony zakup ziemii został dokonany, zrozumie. I AFAIK do dziś w Izraelu na wycieczkach biblijnych można odwiedzać pole wówczas zakupione przez proroka.