Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt mar 29, 2024 14:06



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 664 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30 ... 45  Następna strona
 Pascha - Ostatnia Wieczerza - Eucharystia 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N kwi 16, 2017 10:49
Posty: 185
Post Re: Pascha - Ostatnia Wieczerza - Eucharystia
Małgosiaa napisał(a):
Nowe narodzenie daje chrzest święty. O tym mówi Jezus w rozmowie z Nikodemem: .Człowiek staje się wówczas dzieckiem Bożym. A więc każdy katolik jest nowonarodzony.

Małgorzato, Nowe Narodzenie pociąga za sobą POTĘŻNĄ PRZEMIANĘ DUCHOWĄ.
Osoba wchodzi do duchowego Królestwa Niebieskiego. Obcuje bezpośrednio z samym Panem Bogiem, który nie dopuści do jej złego postępowania w sprawach bardzo istotnych.

GDYBY BYŁO TAK JAK PISZESZ, TO W 99% KATOLICKA POLSKA BYŁABY KRAJEM IDEALNYM !!

Nowe Narodzenie NIE NASTĘPUJE z "automatu" podczas chrztu wodnego. Nowe narodzenie to chrzest Duchem. Przecież pisze wyraźnie Małgorzato, wystarczy uważniej doczytać.
Jana 4
(5) Odpowiedział Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi z wody /z łona matki/ i z Ducha, nie może wejść do Królestwa Bożego.
(6) Co się narodziło z ciała, ciałem jest, a co się narodziło z Ducha, duchem jest.

Więc aby wejść do duchowego Królestwa Bożego, niekoniecznie musi to być chrzest wodny. Wyznanie wiary i następujący po nim akt przemiany, akt wejścia do Królestwa, może znacznie poprzedzić chrzest. Często ma to miejsce.

Królestwo Boże to nie jakaś kraina w zaświatach. Do tego Królestwa każdy wchodzi, jeśli narodzi się na nowo.
Jaki jest główny atut przebywania w takim Królestwie. To, że będąc w nim, mam "czerwoną linię" do Boga. To, że mam z Nim stały kontakt. To, że odbieram Jego obecność w sobie i wokół siebie... itd.


So kwi 29, 2017 8:56
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48
Posty: 3265
Post Re: Pascha - Ostatnia Wieczerza - Eucharystia
@servus - oczywiście Małgosia, a nie Ty masz rację. Nowe Narodzenie jest duchowe, ale - jak niemal wszystko ważne w Nowym Przymierzu - rzeczywistość duchowa związana jest ze znakami sakramentalnymi. Zresztą nie tylko sakramentalnymi - Jezus uzdrawiając ślepego, posmarował mu oczy śliną. Myślisz, że nie potrafiłby dać uzdrowienia bez tego? A jednak uznał, że potrzebny jest znak.

Więcej na temat biblijnego uzasadnienia niniejszego zamieściłem tu http://analizy.biz/marek1962/chrzest.pdf

@Przeemek
Gadał dziad do obrazu, a obraz ani razu.
Przeeeemek właśnie przeczytał po raz pierwszy katechizm, nie rozumie podstawowych pojęć - jak substancja - ale będzie brnął, bo jeżeli przyjmie to, co Kościół FAKTYCZNIE naucza i to co Kościół FAKTYCZNIE twierdzi w Katechizmie, to Przeemek straci jakąkolwiek podstawę swojej argumentacji.

Chociaż... po ostatnim mailu zaczynam myśleć to, co dotychczas wydawało mi sie niemożliwe. Może Przeeemek wcale nie manipuluje umyślnie, tylko faktycznie ma problemy ze zrozumieniem słowa pisanego?
Bo jeśli ja piszę:
Marek Piotrowski napisał(a):
Przeemku, groteskowe są twoje "udowadniania" że katechizm to nauka Kościoła - nikt niczego innego nie twierdził.

...czyli w całości POTWIERDZAM że Katechizm zawiera naukę Kościoła, a Przeeemek odpowiada mi długą wypowiedzią:
Cytuj:
Nie wiem czy przeczytałeś definicje katechizmu na przykład z opoki:
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TD ... zik01.html

"... Najprościej mówiąc, Katechizm jest Księgą, w której zawiera się nauczanie Kościoła. Dlatego powinien on znaleźć się w księgozbiorze każdego chrześcijanina. Stanowi bowiem przewodnik nie tylko dla tych, którzy nauczają wiary. Dla każdego człowieka, który chce swoją wiarę pogłębiać, Katechizm jest bezcennym źródłem najważniejszych wypowiedzi nauczającego Kościoła. Zbiera to, co w nauce Kościoła było i jest istotne, przypomina najtrafniejsze wypowiedzi wybitnych teologów i świętych.....
(...)
Nie twierdzę że katechizm jest jedyny, jest prawo kanoniczne, Lumen gentium i pewnie wiele innych. Ale katechizm jest: "Dla każdego człowieka, który chce swoją wiarę pogłębiać, Katechizm jest bezcennym źródłem". Jak chcesz wiarę pogłebić, to Kościół doradza korzystanie z katechizmu.

Poza tym odrwacasz kota ogonem, to że katechizm nie jest jedyny, nie znaczy że co tam jest napisane nie jest prawdą o nauce i prawdach wiary Kościoła?


Jak widać Przeemek - w duchu "polemiki ze mną" UDOWADNIA TO SAMO CO NAPISAŁEM - to znaczy, że nie jest w stanie zrozumieć prostego komunikatu.

W tej sytuacji nie dziwię się, że nie jest w stanie zrozumieć dokumentów Kościoła... :cry:

Niemniej, gdy ktoś nie rozumie co się do niego mówi, to ja wysiadam. Zwłaszcza jeśli nie przyjmuje również pomocy, tylko tkwi w tym, co sobie ubzdurał (a raczej co mu wtłoczono).
Zostań Przeeemku w swoim głupim zadufaniu.

Mam dość. Chcecie to z nim polemizujcie - moim zdaniem, jest to równie sensowne jak polemika z patefonem z zaciętą, grającą w kółko płytą (kurcze, chyba jestem stary - młodsi forumowicze pewnie nie wiedzą co to patefon ;-) )
Obrazek
=========================================
Znikam na dłuższy czas. Jeśli byłbym przydatny, lub komuś będę mógł pomóc proszę o maila na mrbpiotrowski[tu małpa]gmail.com

_________________
pozdrawiam serdecznie
Marek
Obrazek


So kwi 29, 2017 9:10
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): N kwi 16, 2017 10:49
Posty: 185
Post Re: Pascha - Ostatnia Wieczerza - Eucharystia
Marek_Piotrowski napisał(a):
@servus - oczywiście Małgosia, a nie Ty masz rację. Nowe Narodzenie jest duchowe, ale - jak niemal wszystko ważne w Nowym Przymierzu - rzeczywistość duchowa związana jest ze znakami sakramentalnymi. Zresztą nie tylko sakramentalnymi - Jezus uzdrawiając ślepego, posmarował mu oczy śliną. Myślisz, że nie potrafiłby dać uzdrowienia bez tego? A jednak uznał, że potrzebny jest znak.

Tym "sakramentem" jest akt wiary, biblijna pokuta. I TYLKO ten "sakrament" wprowadza nas do Duchowego Królestwa Bożego.


So kwi 29, 2017 9:18
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48
Posty: 3265
Post Re: Pascha - Ostatnia Wieczerza - Eucharystia
Cytuj:
Tym "sakramentem" jest akt wiary, biblijna pokuta. I TYLKO ten "sakrament" wprowadza nas do Duchowego Królestwa Bożego.

Aha. Czyżby w Twoim tłumaczeniu Biblii Jezus nie nakazał
Mt 28:19 bt5 "Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego."
a Piotr na pytanie co mają czynić dla zbawienia, nie odpowiedział:
Dz 2:38 bt5 "Nawróćcie się - powiedział do nich Piotr - i niech każdy z was przyjmie chrzest w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a otrzymacie w darze Ducha Świętego."
?
To mamy różne biblie :)


Aha, a - mimo że obie rzeczy są ważne, "akt wiary" to nie "pokuta" , a "pokuta" to nie "akt wiary".
TZnikam. Po więcej zajrzyj do linku, jaki podałem.ypowa dla sekst zmiana znaczenia pojęć w celu zamotania prosto wyrażonych w Piśmie spraw.

_________________
pozdrawiam serdecznie
Marek
Obrazek


So kwi 29, 2017 9:43
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): N kwi 16, 2017 10:49
Posty: 185
Post Re: Pascha - Ostatnia Wieczerza - Eucharystia
Marek_Piotrowski napisał(a):
Więcej na temat biblijnego uzasadnienia niniejszego zamieściłem tu ....

Aby poznać Boga, należy mieć bardziej otwarty umysł.
Bardzo trudno jest otworzyć się na Prawdę osobie ze świata. Osobą ze świata może być też osoba "chodząca" do kościoła. Wiem o tym, sam miałem taki problem. Osoba nie narodzona na nowo jest pod działaniem sił ciemności, które blokują jej dostęp do prawdy. I tu trzeba czegoś szczególnego alby się przełamała. I są różne sytuacje jak np. stres, lęk, smutek i inne, które wykorzystuje Bóg aby tą osobę pociągnąć do pokuty. Ponieważ w takich szczególnych sytuacjach nasz umysł jest odblokowywany i bardziej otwarty na prawdę.
Jeśli ktoś jest zadowolony z siebie i ze swego życia, będąc nawet tzw. wierzącym, a nie zna Boga, to będąc w takim stanie nadal, nigdy nie pozna. Tak jak Jezus powiedział Janowi w Objawieniu 3:
(16) "A tak, żeś letni, a nie gorący ani zimny, wypluję cię z ust moich."
(17) "Ponieważ mówisz: Bogaty jestem i wzbogaciłem się, i niczego nie potrzebuję, a nie wiesz, żeś pożałowania godzien nędzarz i biedak, ślepy i goły,"
(18) "Radzę ci, abyś nabył u mnie złota w ogniu wypróbowanego, abyś się wzbogacił i abyś przyodział szaty białe, aby nie wystąpiła na jaw haniebna nagość twoja, oraz maści, by nią namaścić oczy twoje, abyś przejrzał."


Jeśli jesteś letnim wierzącym, i nigdy nie zawołasz "Jezus ratuj!", Jezus wypluje Cię ze swoich ust.

Jezus powiedział "że Ojciec takich szuka, którzy by mu cześć w Duchu oddawali". A więc i szukać Boga trzeba w Duchu, czyli czystym, szczerym sercem, modląc się na osobności i czytając np. Ewangelię Jana. Jeśli będzie to szczere pragnienie poznania Boga, Bóg na pewno przyjdzie. Jeśli ktoś "chodzi" do kościoła tak "na wszelki wypadek", jego zbawienie jest pod wielkim znakiem zapytania.


So kwi 29, 2017 10:10
Zobacz profil
Post Re: Pascha - Ostatnia Wieczerza - Eucharystia
Ty tak sobie a muzom piszesz off top? Czy pijesz do kogos konkretnie?

Zebys sie kiedys nie zdziwil, ze Marek mimo uzywania rozumu i analizowania nauki Pana Jezusa bedzie w niebie.
Wiara w badziewia z youtuba nie oznacza sluchania slow Jezusa i wprowadzanua ich w zycie.
A duchowe unoszenie sie na emocjach jest typowym budowaniem na piasku.


So kwi 29, 2017 11:04

Dołączył(a): N kwi 16, 2017 10:49
Posty: 185
Post Re: Pascha - Ostatnia Wieczerza - Eucharystia
Kael napisał(a):
Ty tak sobie a muzom piszesz off top? Czy pijesz do kogos konkretnie?

Zebys sie kiedys nie zdziwil, ze Marek mimo uzywania rozumu i analizowania nauki Pana Jezusa bedzie w niebie.
Wiara w badziewia z youtuba nie oznacza sluchania slow Jezusa i wprowadzanua ich w zycie.
A duchowe unoszenie sie na emocjach jest typowym budowaniem na piasku.

Pisząc ten ostatni post, pisałem do wszystkich tych osób, które stawiają Literę ponad Ducha.
"Litera zabija, Duch ożywia". Piotr powiedział "pisma nie podlegają dowolnemu wykładowi" i jak pisze dalej "pisma są dane z Ducha", więc i odbierać je należy z Duchem.
Nie stwierdziłem powyżej przecież, że Marek nie ma Boga w sercu. Jeśli tak jest, bardzo się cieszę. Nigdy nie było moim zamiarem nikogo tu obrazić. Jezus powierzył mi właśnie tą misję, abym wskazywał osobom wierzącym, że sama wiara i same słowa "Jezus", czyli "Panie, Panie", to za mało do zbawienia. Jeśli ktoś źle to odbiera i poczuje się urażony, trudno. Wolę aby ta osoba była obrażona na mnie, niż nie miałbym jej wskazać drogi do zbawienia.
Chodzi o to, że same sakramenty to za mało. Tak jak pokładanie nadziei w kapłanach i relikwiach. Jest to temat, który poruszył pewien sympatyczny dominikanin, a którego w "podziękowaniu" wysłano w podróż dookoła świata... :-(

Podobnie Kael, stawianie na dobroczynność, która ma nam rzekomo pomóc w zbawieniu, również jest zapuszczaniem się w ślepą uliczkę. Niezależnie od tego jak górnolotnie by to brzmiało.


So kwi 29, 2017 11:38
Zobacz profil
Post Re: Pascha - Ostatnia Wieczerza - Eucharystia
A nam Pan Jezus powierzyl misje gloszenia Jego Slowa.

Dobrze, ze sie zgadzamy, ze samo “Panie,Panie“ i wzloty duchowe z zachwytem to zbyt malo, zeby osiagnac zbawienie.

Jezeli kiedys dojdziesz do tego, ze liczy sie konkret, czyli czynna milosc blizniego i pelnienie tych dobrych czynow, ktore Bog dla nas przygotowal, a Pan Jezus nam w tym pomaga swoja nieustanna obecnoscia (ktora sam obiecal) i swoim dzialaniem laska, ktore nazywamy sakramentami, to bedziesz na dobrej drodze.

Nauka Kosciola jest prosta jak nauka Jezusa. Dopiero proby jej przeinaczania i dopisywania (sebowych) interpretacji powoduja, ze ludzie przestaja ja rozumiec.


So kwi 29, 2017 12:20

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1468
Post Re: Pascha - Ostatnia Wieczerza - Eucharystia
Marek_Piotrowski napisał(a):
Marek Piotrowski napisał(a):
Przeemku, groteskowe są twoje "udowadniania" że katechizm to nauka Kościoła - nikt niczego innego nie twierdził.

...czyli w całości POTWIERDZAM że Katechizm zawiera naukę Kościoła, a Przeeemek odpowiada mi długą wypowiedzią:


Marek_Piotrowski napisał(a):
Gadał dziad do obrazu, a obraz ani razu.
Przeeeemek właśnie przeczytał po raz pierwszy katechizm, nie rozumie podstawowych pojęć - jak substancja - ale będzie brnął, bo jeżeli przyjmie to, co Kościół FAKTYCZNIE naucza i to co Kościół FAKTYCZNIE twierdzi w Katechizmie, to Przeemek straci jakąkolwiek podstawę swojej argumentacji.


Przyznaje racje, źle odczytałem. Zdarzyła mi się "pośpieszna" taka odpowidź, ponieważ całokształt twoich wypowiedzi zakłada że moja znajomość nauki Kościoła jest nieprawidłowa.


Już podkreślam, że to jest nawet nie moja tylko opnia, ale Ks. Dr. M. Kaszowskiego, Więc wykazując że ja się mylę, negujesz też takie same wyjaśnienie co tego księdza, Ponieważ:

Co w takim przypadku ty bys stracił podstawę swojej argumentacji. Dla mnie to tez jest waleniem grochem o ścianę, że nauka którą ogłaszasz tutaj nie jest zgodna (oczywiście nie do wszystkiego się odnoszę), ani nawet nie przebywa w świadomości wielu katolików, tak wygląda to "uświadamianie" w dzięsiątkach stron prawa i katechizmu, brewiarz, itp. - brak jednolitego zrozumienia.

Powtórzę jedną rzecz, bo ty mogłeś nie doczytać tym razem:

Ks. Dr. M. Kaszowski http://teologia.pl/m_k/zag06-3a.htm#1c , który opiera się też na katechiźmie i postanowieniom soborów, a strona jest właśnie poświecona wyjaśnieniom zagadnień o Eucharystii.
Otwórz linka i przeczytaj - ten ksiądz potwierdza fizyczną obecność Chrystusa w hostii i winie, opierając się też na katechiźmie, co już zacytowałem.

O to jedno z jego nauk, wspierające się na katechiźmie, tak mówi o obecności:

Dlaczego nie można mówić, że obecność Chrystusa w Eucharystii jest tylko subiektywnym przekonaniem wierzących?

Konsekrowana hostia i konsekrowane wino nie jest hostią ani winem, lecz Ciałem i Krwią Chrystusa. Przypomina nam tę tajemniczą prawdę określenie: obecność "substancjalna" (por. KKK 1374). Istnieją zatem tylko widoczne dla nas postacie chleba i wina, substancjalnie jednak pod tymi znakami jest obecny cały Jezus Chrystus, Bóg i człowiek zmartwychwstały. Cały jest obecny i pod postaciami chleba, i pod postaciami wina. Inaczej mówiąc, w Eucharystii spotykamy się nie tylko z samym działaniem Zbawiciela lub ze skutkami tego działania, lecz z Nim samym. obecnym substancjalnie z naturą ludzką i Boską.

— Chrystus obecny prawdziwie i rzeczywiście



A pełny KKK 1374, mówi:

KKK 1374 Sposób obecności Chrystusa pod postaciami eucharystycznymi jest wyjątkowy. Stawia to Eucharystię ponad wszystkimi sakramentami i czyni z niej "jakby doskonałość życia duchowego i cel, do którego zmierzają wszystkie sakramenty" (Św. Tomasz z Akwinu, Summa theologiae, III, 73, 3). W Najświętszym Sakramencie Eucharystii "są zawarte prawdziwie, rzeczywiście i substancjalnie Ciało i Krew wraz z duszą i Bóstwem Pana naszego Jezusa Chrystusa, a więc cały Chrystus" (Sobór Trydencki: DS 1651). "Ta obecność nazywa się «rzeczywistą» nie z racji wyłączności, jakby inne nie były «rzeczywiste», ale przede wszystkim dlatego, że jest substancjalna i przez nią uobecnia się cały Chrystus, Bóg i człowiek" (Paweł VI, enc. Mysterium fidei).
I to jest dokładnie to co ja mówiłem o miom rozumieniu obecności według nauki Koscioła Katolickiego.


A Ks. Dr. M. Kaszowski jest już emerytowanym pracownikiem Uniwerystetu Śląskiego, z filią w Katowicach, Wydziału Teologicznego. Pełnił funkcję Starszego Wykładowcy, był pracownikiem Katedry Teologii Dogmatycznej I Duchowości.
To on zająłem się książaką "W Obronie Wiary i Tradycji Katolickiej" i m. in. jego powyższa strona jest poswięcona wszelkim wyjaśnieniom.

Teraz powiedz mi czy wolno mi się sugerować opinią tego księdza w sprawach oficjalnej nauki Koscioła? Czy tylko "Marka Piotrowskiego". Nie neguję wartości twoich książek, ale w tej chwili reprezetujesz naukę Kościoła Rzymskokatolickiego jak i Ks. Dr. M. Kaszowski. Nie mamy żadnego powodu by twierdzić że Ks. Dr. M. Kaszowski nie może byc autorytetem w wypowiedziach o nauce Kościoła?

Wiec przestać tworzyć absurdy, chyba że jesteś w stanie zdyskredytować naukę Ks. Dr. M. Kaszowski, lub wykazać że on się mysli? A nie ciągle powtarzasz że ja się mylę, odnieś się do Ks. Kaszowskiego argumentów? Opowiadzasz bzdury i jawnie to widać. Szkoda że nikt inny na tym forum nie ośmielił się zintepretować wypowiedzi o obecności Ks. Kaszowksiego.... bo było by to kontr - argumentem do Ciebie Marku.

P.S. poszukam kolejnej strony z "oficjalną nauką kościoła"

Marek_Piotrowski napisał(a):
Zresztą nie tylko sakramentalnymi - Jezus uzdrawiając ślepego, posmarował mu oczy śliną. Myślisz, że nie potrafiłby dać uzdrowienia bez tego? A jednak uznał, że potrzebny jest znak.


swietna podstawka do sakramentu . Ale ty nie mozesz pojąc, że Jezus nie musiał używać żadnych widzialnych znaków, byc może robił to, bo ludzie byli bardzo słabi duchowo i potrzebowali zobaczyć jakieś widzialne znaki. Pamiętasz, że na początku było "Słowo", na słow wszystko się "stawało", nie porzebne były żadne widzialne znaki, tu jest dowód:

Mt8: 5 Gdy wszedł do Kafarnaum, zwrócił się do Niego setnik i prosił Go, 6 mówiąc: «Panie, sługa mój leży w domu sparaliżowany i bardzo cierpi» 7 Rzekł mu Jezus: «Przyjdę i uzdrowię go». 8 Lecz setnik odpowiedział: «Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój, ale powiedz tylko słowo, a mój sługa odzyska zdrowie. 9 Bo i ja, choć podlegam władzy, mam pod sobą żołnierzy. Mówię temu: "Idź!" - a idzie; drugiemu: "Chodź tu!" - a przychodzi; a słudze: "Zrób to!" - a robi». 10 Gdy Jezus to usłyszał, zdziwił się i rzekł do tych, którzy szli za Nim: «Zaprawdę powiadam wam: U nikogo w Izraelu nie znalazłem tak wielkiej wiary. 11 Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim. 12 A synowie królestwa zostaną wyrzuceni na zewnątrz - w ciemność; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów». 13 Do setnika zaś Jezus rzekł: «Idź, niech ci się stanie, jak uwierzyłeś». I o tej godzinie jego sługa odzyskał zdrowie.

Gdy ludzie wierza, zadne widzialne nośniki nie są potrzebne, Bóg i tak je wykonuje nie człowiek i tak człowiek musie szczerze wierzyć.


N kwi 30, 2017 19:17
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Pascha - Ostatnia Wieczerza - Eucharystia
Przeemek napisał(a):
Przyznaje racje, źle odczytałem. Zdarzyła mi się "pośpieszna" taka odpowidź, ponieważ całokształt twoich wypowiedzi zakłada że moja znajomość nauki Kościoła jest nieprawidłowa.


Już podkreślam, że to jest nawet nie moja tylko opnia, ale Ks. Dr. M. Kaszowskiego, Więc wykazując że ja się mylę, negujesz też takie same wyjaśnienie co tego księdza, Ponieważ:

Co w takim przypadku ty bys stracił podstawę swojej argumentacji. Dla mnie to tez jest waleniem grochem o ścianę, że nauka którą ogłaszasz tutaj nie jest zgodna (oczywiście nie do wszystkiego się odnoszę), ani nawet nie przebywa w świadomości wielu katolików, tak wygląda to "uświadamianie" w dzięsiątkach stron prawa i katechizmu, brewiarz, itp. - brak jednolitego zrozumienia.

Powtórzę jedną rzecz, bo ty mogłeś nie doczytać tym razem:

Ks. Dr. M. Kaszowski http://teologia.pl/m_k/zag06-3a.htm#1c, który opiera się też na katechiźmie i postanowieniom soborów, a strona jest właśnie poświecona wyjaśnieniom zagadnień o Eucharystii.
Otwórz linka i przeczytaj - ten ksiądz potwierdza fizyczną obecność Chrystusa w hostii i winie, opierając się też na katechiźmie, co już zacytowałem.

Próbujesz coś wmówić, czy liczyć na to, że nikt nie zauważy twojej manipulacji?
Gdzie tu jest mowa o "fizycznej" obecności?
Przeemek napisał(a):

O to jedno z jego nauk, wspierające się na katechiźmie, tak mówi o obecności:

Dlaczego nie można mówić, że obecność Chrystusa w Eucharystii jest tylko subiektywnym przekonaniem wierzących?

Konsekrowana hostia i konsekrowane wino nie jest hostią ani winem, lecz Ciałem i Krwią Chrystusa. Przypomina nam tę tajemniczą prawdę określenie: obecność "substancjalna" (por. KKK 1374). Istnieją zatem tylko widoczne dla nas postacie chleba i wina, substancjalnie jednak pod tymi znakami jest obecny cały Jezus Chrystus, Bóg i człowiek zmartwychwstały. Cały jest obecny i pod postaciami chleba, i pod postaciami wina. Inaczej mówiąc, w Eucharystii spotykamy się nie tylko z samym działaniem Zbawiciela lub ze skutkami tego działania, lecz z Nim samym. obecnym substancjalnie z naturą ludzką i Boską.

— Chrystus obecny prawdziwie i rzeczywiście



No więc, masz o obecności "substancjalnej" a nie fizycznej.
Może zaczniesz dokształcać się, żeby w końcu zrozumieć czym jest "obecność substancjalna"?
Przeemek napisał(a):
A pełny KKK 1374, mówi:

KKK 1374 Sposób obecności Chrystusa pod postaciami eucharystycznymi jest wyjątkowy. Stawia to Eucharystię ponad wszystkimi sakramentami i czyni z niej "jakby doskonałość życia duchowego i cel, do którego zmierzają wszystkie sakramenty" (Św. Tomasz z Akwinu, Summa theologiae, III, 73, 3). W Najświętszym Sakramencie Eucharystii "są zawarte prawdziwie, rzeczywiście i substancjalnie Ciało i Krew wraz z duszą i Bóstwem Pana naszego Jezusa Chrystusa, a więc cały Chrystus" (Sobór Trydencki: DS 1651). "Ta obecność nazywa się «rzeczywistą» nie z racji wyłączności, jakby inne nie były «rzeczywiste», ale przede wszystkim dlatego, że jest substancjalna i przez nią uobecnia się cały Chrystus, Bóg i człowiek" (Paweł VI, enc. Mysterium fidei).
I to jest dokładnie to co ja mówiłem o miom rozumieniu obecności według nauki Koscioła Katolickiego.


Gdzie tutaj jest, Twoim zdaniem użyte słowo - "fizyczna" obecność?
Jest napisane: obecność rzeczywista, ale nie fizyczna.


Ja się nie dziwię, że Marek ma dość przepychanek z tobą.
Obiecujesz wskazanie, że KK mówi o fizycznej obecności Chrystusa w Eucharystii, potem rzucasz kilka cytatów z nauczania KK, gdzie nie ma nic o "fizycznej" obecności i twierdzisz, że jest mowa o "fizycznej" obecności.

Możesz zacząć pisać na poważnie?

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


N kwi 30, 2017 19:26
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1468
Post Re: Pascha - Ostatnia Wieczerza - Eucharystia
medieval_man napisał(a):
e: Pascha - Ostatnia Wieczerza - Eucharystia
Przeemek napisał(a):
Przyznaje racje, źle odczytałem. Zdarzyła mi się "pośpieszna" taka odpowidź, ponieważ całokształt twoich wypowiedzi zakłada że moja znajomość nauki Kościoła jest nieprawidłowa.


Już podkreślam, że to jest nawet nie moja tylko opnia, ale Ks. Dr. M. Kaszowskiego, Więc wykazując że ja się mylę, negujesz też takie same wyjaśnienie co tego księdza, Ponieważ:

Co w takim przypadku ty bys stracił podstawę swojej argumentacji. Dla mnie to tez jest waleniem grochem o ścianę, że nauka którą ogłaszasz tutaj nie jest zgodna (oczywiście nie do wszystkiego się odnoszę), ani nawet nie przebywa w świadomości wielu katolików, tak wygląda to "uświadamianie" w dzięsiątkach stron prawa i katechizmu, brewiarz, itp. - brak jednolitego zrozumienia.

Powtórzę jedną rzecz, bo ty mogłeś nie doczytać tym razem:

Ks. Dr. M. Kaszowski http://teologia.pl/m_k/zag06-3a.htm#1c, który opiera się też na katechiźmie i postanowieniom soborów, a strona jest właśnie poświecona wyjaśnieniom zagadnień o Eucharystii.
Otwórz linka i przeczytaj - ten ksiądz potwierdza fizyczną obecność Chrystusa w hostii i winie, opierając się też na katechiźmie, co już zacytowałem.

Próbujesz coś wmówić, czy liczyć na to, że nikt nie zauważy twojej manipulacji?
Gdzie tu jest mowa o "fizycznej" obecności?
Przeemek napisał(a):

O to jedno z jego nauk, wspierające się na katechiźmie, tak mówi o obecności:

Dlaczego nie można mówić, że obecność Chrystusa w Eucharystii jest tylko subiektywnym przekonaniem wierzących?

Konsekrowana hostia i konsekrowane wino nie jest hostią ani winem, lecz Ciałem i Krwią Chrystusa. Przypomina nam tę tajemniczą prawdę określenie: obecność "substancjalna" (por. KKK 1374). Istnieją zatem tylko widoczne dla nas postacie chleba i wina, substancjalnie jednak pod tymi znakami jest obecny cały Jezus Chrystus, Bóg i człowiek zmartwychwstały. Cały jest obecny i pod postaciami chleba, i pod postaciami wina. Inaczej mówiąc, w Eucharystii spotykamy się nie tylko z samym działaniem Zbawiciela lub ze skutkami tego działania, lecz z Nim samym. obecnym substancjalnie z naturą ludzką i Boską.

— Chrystus obecny prawdziwie i rzeczywiście


No więc, masz o obecności "substancjalnej" a nie fizycznej.
Może zaczniesz dokształcać się, żeby w końcu zrozumieć czym jest "obecność substancjalna"?
Przeemek napisał(a):
A pełny KKK 1374, mówi:

KKK 1374 Sposób obecności Chrystusa pod postaciami eucharystycznymi jest wyjątkowy. Stawia to Eucharystię ponad wszystkimi sakramentami i czyni z niej "jakby doskonałość życia duchowego i cel, do którego zmierzają wszystkie sakramenty" (Św. Tomasz z Akwinu, Summa theologiae, III, 73, 3). W Najświętszym Sakramencie Eucharystii "są zawarte prawdziwie, rzeczywiście i substancjalnie Ciało i Krew wraz z duszą i Bóstwem Pana naszego Jezusa Chrystusa, a więc cały Chrystus" (Sobór Trydencki: DS 1651). "Ta obecność nazywa się «rzeczywistą» nie z racji wyłączności, jakby inne nie były «rzeczywiste», ale przede wszystkim dlatego, że jest substancjalna i przez nią uobecnia się cały Chrystus, Bóg i człowiek" (Paweł VI, enc. Mysterium fidei).
I to jest dokładnie to co ja mówiłem o miom rozumieniu obecności według nauki Koscioła Katolickiego.


Gdzie tutaj jest, Twoim zdaniem użyte słowo - "fizyczna" obecność?
Jest napisane: obecność rzeczywista, ale nie fizyczna.


Ja się nie dziwię, że Marek ma dość przepychanek z tobą.
Obiecujesz wskazanie, że KK mówi o fizycznej obecności Chrystusa w Eucharystii, potem rzucasz kilka cytatów z nauczania KK, gdzie nie ma nic o "fizycznej" obecności i twierdzisz, że jest mowa o "fizycznej" obecności.

Możesz zacząć pisać na poważnie?


Jak ty bys poważnie podszedł do tego co się odniosłeś, to bys otworzył linka. Jest tam o wiele wiecej.
Tym ostatnim linkiem pokazałem również, że Ks. Kaszowski też kierował się katechizmem.
Po drugie, nie wiem czy śledzisz wcześniejsze wpisy, ale Marek twierdzi że obecność substancjalna, nie jest fizyczna. A powyższe i kolejne wskazuej na jaką postać Chrystusa rzeczywiście wyglada:

Ks. dr M. Kaszowski:
1. http://teologia.pl/m_k/zag06-3a.htm#1c"...pod tymi znakami jest obecny cały Jezus Chrystus, Bóg i człowiek zmartwychwstały..."

Jeżeli hostia po przemianie jest pełym "człowiekiem zmartwychwstałym", to nie jest to obecność fizyczna Jezusa w uwielbionym ciele? jeżeli coś staje się człwiekiem to w naszym rozumieniu nie jest fizyczne?.

2. Ale gdybys klinął na linka to masz dalej:

Gdybyśmy o jakimś człowieku powiedzieli, że jest gdzieś z ciałem, krwią i swoją duszą, wyrazilibyśmy słowami fakt, że w najprawdziwszy sposób znajduje się on w jakimś miejscu: tzn. że nie jest obecny tylko "myślami" lub "duchem". To samo chce powiedzieć o Jezusie Chrystusie Kościół uczący, że w sakramencie Eucharystii jest On obecny z Ciałem, Krwią, duszą i Bóstwem.

Sformułowanie to podkreśla również fakt obecności całego Chrystusa, to znaczy z Jego pełną ludzką naturą (Ciało, Krew i dusza) oraz Boską (Bóstwo). Pod postaciami chleba i wina spotykamy się z prawdziwym zmartwychwstałym Chrystusem, który, będąc Bogiem, równocześnie posiada pełną naturę ludzką. Gdzie jest Ciało Chrystusa, tam jest też Jego dusza i — na mocy unii osobowej — Jego Bóstwo. Przez Eucharystię "uobecnia się cały Chrystus, Bóg i człowiek" (Paweł VI, enc. Mysterium fidei; por. KKK 1374)".


Które słowa budzą jeszcze jakąkolwiek wątpliwość?

3. Momentem przeistoczenia chleba i wina w Ciało i Krew Chrystusa jest konsekracja. Kiedy kapłan w imieniu Chrystusa i w zjednoczeniu z Nim mówi słowa: „Bierzcie i jedzcie z tego wszyscy, to jest bowiem Ciało moje, które za was będzie wydane” oraz „Bierzcie i pijcie z niego wszyscy, to jest bowiem kielich Krwi mojej nowego i wiecznego Przymierza, która za was i za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów”, wówczas chleb i wino przeistaczają się w prawdziwe Ciało i Krew Chrystusa. Chlebem używanym do sprawowania Eucharystii powinien być chleb pszenny, winem — wino gronowe

4. Tutaj, juz chyba bardziej nie można, że "prawdziwie" ma się rozumieć jako "Swoim ciałem":

Zmartwychwstały Jezus jest obecny pod postaciami chleba i wina prawdziwie jako Bóg i jako człowiek — ze Swoim ciałem, krwią i duszą. Ze względu na tę stałą i realną obecność czymś bardzo pożytecznym jest adoracja Najświętszego Sakramentu, częste wstępowanie do kościoła na modlitwę. Praktyki te stają się okazją do wewnętrznego wyciszenia, uspokojenia się i modlitwy. Powinno to być pełne miłości spotkanie z naszym Bogiem, Panem, Stwórcą, Zbawicielem i najlepszym Przyjacielem. Adoracja Najświętszego Sakramentu stanowi pomoc w głębszym przeżywaniu Komunii św., przypomina o obecności Zbawiciela w naszej duszy, o Jego bliskości, miłości i pokorze, która skłania Go do ukrycia swojej wielkości i potęgi pod osłoną odrobiny chleba i wina. Wszystko to dla nas, abyśmy bez lęku i przymusu zbliżali się do Niego, rozmawiali z Nim i okazywali Mu naszą miłość.

Jak ktoś stoi swoim ciałem przed toba to nie stoi fizycznie?

5. Jak już negujecie moje zrozumienie, to nie możecie zajrzeć do podanego linka? odsyłam do niego, tam są wyjaśnienia.

6. Poza tym, udowodnijcie mi na postawie słów Jezusa, że wogóle mówił on: "o substancjalnej" obecności w Eucharystii, bo jak narazie nawet ta nauka nie znajduję się w Biblii, a opiera się na ludzkich intepretacjach. W Biblii nie ma żadnych specyficznych określeń na obecność Eucharystyczną, tylko ogólne "To jest ciało moje.....", to jakim cudem wymyśleli sobie ludzie, że Jezus mówił o substancji prawdziwej i rzeczywistej jednak nie fizycznej, a nie o swoim prawdziwym i rzeczywistym ciele? Zresztą już udowodniłem na podstawie: Ks. Dr. M Kaszowskiego.

Absurdem jest to, że to wy stosujecie przepyachanki na słowa, żeby zanegować co jest logcznie i formalnie logiczne w tekście.

servus napisał(a):
(26) Albowiem, ilekroć ten chleb jecie, a z kielicha tego pijecie, śmierć Pańską zwiastujecie, aż przyjdzie.
(27) Przeto, ktokolwiek by jadł chleb i pił z kielicha Pańskiego niegodnie, winien będzie ciała i krwi Pańskiej.


Jest to odniesienie do:

1Kor10:
(16) Kielich błogosławieństwa, który błogosławimy, czyż nie jest społecznością krwi Chrystusowej? Chleb, który łamiemy, czyż nie jest społecznością ciała Chrystusowego? (17) Ponieważ jest jeden chleb, my, ilu nas jest, stanowimy jedno ciało, wszyscy bowiem jesteśmy uczestnikami jednego chleba.


Kielich i chleb nie jest Jezusem tylko społecznością, czyli społecznością wszystkich wiernych uczestniczących.
Czy tym słowom możecie zaprzeczyć?

Dlatego też niegodnie, oznacza m. in. bezczeszczenie, np. upijanie się, ponieważ jesteśmy w tej wieczerzy społecznością Chrystusa i mamy zachowywać się godnie.


N kwi 30, 2017 20:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1468
Post Re: Pascha - Ostatnia Wieczerza - Eucharystia
Nie dodałem jeszcze jak się "zagłębił" w wyjaśnienie tej "substancji Boskiej" Gregorianum:

("Periodyk teologiczny Gregorianum", Włochy,lipiec 1957 r., tłum. Z. Morawski):

"Stosując w odniesieniu do dogmatu o Eucharystii określone kryteria, musimy stwierdzić, że w czasie przeistoczenia za sprawą słów Chrystusa, cała substancja chleba i wina przemienia się w Ciało i Krew Pańską. Tym samym protony, neutrony i elektrony wchodzące w skład zakonserwowanej materii, jej atomy, cząstki, jony, zespoły molekularne, mikrokryształy — słowem całość składników, z których składa się chleb i wino, przestaje istnieć, przekształcając się w Ciało i Krew Chrystusa. Pozostają natomiast wszystkie formy zewnętrzne charakterystyczne dla tych substancji: rozmiar, masa, ładunki elektryczne wraz ze związaną z tym całą aktualną i potencjalna energią magnetyczną, elektryczna i tym samym wszystkie efekty optyczne, akustyczne, termodynamiczne, elektromagnetyczne, które te siły mogą wytworzyć. Wszystko to razem stanowi cechy eucharystyczne, czyli całość zjawisk bezpośrednio eksperymentalnych…".

I jeszcze od Ks. M Kaszowskiego, jak ma się tą "substancję" rozumieć:

Konsekrowana hostia i konsekrowane wino nie jest hostią ani winem, lecz Ciałem i Krwią Chrystusa. Przypomina nam tę tajemniczą prawdę określenie: obecność "substancjalna" (por. KKK 1374). Istnieją zatem tylko widoczne dla nas postacie chleba i wina, substancjalnie jednak pod tymi znakami jest obecny cały Jezus Chrystus, Bóg i człowiek zmartwychwstały. Cały jest obecny i pod postaciami chleba, i pod postaciami wina. Inaczej mówiąc, w Eucharystii spotykamy się nie tylko z samym działaniem Zbawiciela lub ze skutkami tego działania, lecz z Nim samym. obecnym substancjalnie z naturą ludzką i Boską.

Bardziej jasno tego nie można......


N kwi 30, 2017 21:03
Zobacz profil
Post Re: Pascha - Ostatnia Wieczerza - Eucharystia
Juz pytalam wybrana w watku obok: czy Pan Jezus byl obecny w ciele fizycznym po zmartwychwstaniu? I czy jest obecny teraz (jak obiecal, ze bedzie z nami) duchowo czy rzeczywiscie?


Pn maja 01, 2017 0:59
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Pascha - Ostatnia Wieczerza - Eucharystia
Przeemek napisał(a):
Jak ty bys poważnie podszedł do tego co się odniosłeś, to bys otworzył linka. Jest tam o wiele wiecej.
Tym ostatnim linkiem pokazałem również, że Ks. Kaszowski też kierował się katechizmem.
Po drugie, nie wiem czy śledzisz wcześniejsze wpisy, ale Marek twierdzi że obecność substancjalna, nie jest fizyczna. A powyższe i kolejne wskazuej na jaką postać Chrystusa rzeczywiście wyglada:

Oczywiście, że obecność substancjalna to co innego niż obecność fizyczna.
Przeemek napisał(a):
Ks. dr M. Kaszowski:
1. http://teologia.pl/m_k/zag06-3a.htm#1c"...pod tymi znakami jest obecny cały Jezus Chrystus, Bóg i człowiek zmartwychwstały..."

Substancjalnie, nie fizycznie
Przeemek napisał(a):
Jeżeli hostia po przemianie jest pełym "człowiekiem zmartwychwstałym", to nie jest to obecność fizyczna Jezusa w uwielbionym ciele? jeżeli coś staje się człwiekiem to w naszym rozumieniu nie jest fizyczne?.

Nie. Nie jest to obecność fizyczna tylko substancjalna.
Poczytałeś już, czym jest substancja w hylemorfizmie?
Przeemek napisał(a):
2. Ale gdybys klinął na linka to masz dalej:

Gdybyśmy o jakimś człowieku powiedzieli, że jest gdzieś z ciałem, krwią i swoją duszą, wyrazilibyśmy słowami fakt, że w najprawdziwszy sposób znajduje się on w jakimś miejscu: tzn. że nie jest obecny tylko "myślami" lub "duchem". To samo chce powiedzieć o Jezusie Chrystusie Kościół uczący, że w sakramencie Eucharystii jest On obecny z Ciałem, Krwią, duszą i Bóstwem.


Czytałeś już o substancji w hylemorfizmie? Jest to nadal obecność substancjalna, rzeczywista, ale nie fizyczna. To znaczy, kiedy patrzymy nadal widzimy fizycznie chleb i wino.
Chyba, że ty widzisz coś innego.
Przeemek napisał(a):
Sformułowanie to podkreśla również fakt obecności całego Chrystusa, to znaczy z Jego pełną ludzką naturą (Ciało, Krew i dusza) oraz Boską (Bóstwo). Pod postaciami chleba i wina spotykamy się z prawdziwym zmartwychwstałym Chrystusem, który, będąc Bogiem, równocześnie posiada pełną naturę ludzką. Gdzie jest Ciało Chrystusa, tam jest też Jego dusza i — na mocy unii osobowej — Jego Bóstwo. Przez Eucharystię "uobecnia się cały Chrystus, Bóg i człowiek" (Paweł VI, enc. Mysterium fidei; por. KKK 1374)".[/i]

Które słowa budzą jeszcze jakąkolwiek wątpliwość?

Czy czytałeś już czym jest substancja w hylemorfizmie?
Nadal fizycznie mamy chleb i wino. Czy fizycznie widzisz tam na ołtarzu jakiegoś człowieka?
Przeemek napisał(a):
3. Momentem przeistoczenia chleba i wina w Ciało i Krew Chrystusa jest konsekracja. Kiedy kapłan w imieniu Chrystusa i w zjednoczeniu z Nim mówi słowa: „Bierzcie i jedzcie z tego wszyscy, to jest bowiem Ciało moje, które za was będzie wydane” oraz „Bierzcie i pijcie z niego wszyscy, to jest bowiem kielich Krwi mojej nowego i wiecznego Przymierza, która za was i za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów”, wówczas chleb i wino przeistaczają się w prawdziwe Ciało i Krew Chrystusa. Chlebem używanym do sprawowania Eucharystii powinien być chleb pszenny, winem — wino gronowe

Nadal fizycznie jest tam chleb i wino.
Ciało i Krew Chrystusa jest tam substancjalnie.
Czytałeś już czym jest substancja w hylemorfizmie?
Przeemek napisał(a):
4. Tutaj, juz chyba bardziej nie można, że "prawdziwie" ma się rozumieć jako "Swoim ciałem":

Zmartwychwstały Jezus jest obecny pod postaciami chleba i wina prawdziwie jako Bóg i jako człowiek — ze Swoim ciałem, krwią i duszą. Ze względu na tę stałą i realną obecność czymś bardzo pożytecznym jest adoracja Najświętszego Sakramentu, częste wstępowanie do kościoła na modlitwę. Praktyki te stają się okazją do wewnętrznego wyciszenia, uspokojenia się i modlitwy. Powinno to być pełne miłości spotkanie z naszym Bogiem, Panem, Stwórcą, Zbawicielem i najlepszym Przyjacielem. Adoracja Najświętszego Sakramentu stanowi pomoc w głębszym przeżywaniu Komunii św., przypomina o obecności Zbawiciela w naszej duszy, o Jego bliskości, miłości i pokorze, która skłania Go do ukrycia swojej wielkości i potęgi pod osłoną odrobiny chleba i wina. Wszystko to dla nas, abyśmy bez lęku i przymusu zbliżali się do Niego, rozmawiali z Nim i okazywali Mu naszą miłość.

Jak ktoś stoi swoim ciałem przed toba to nie stoi fizycznie?

prawdziwie to niekoniecznie fizycznie. Jest to obecność stała i realna, ale nie fizyczna. Stoi przed tobą ciałem substancjalnie, ale nie akcydentalnie (nie fizycznie)
Przeemek napisał(a):
5. Jak już negujecie moje zrozumienie, to nie możecie zajrzeć do podanego linka? odsyłam do niego, tam są wyjaśnienia.

6. Poza tym, udowodnijcie mi na postawie słów Jezusa, że wogóle mówił on: "o substancjalnej" obecności w Eucharystii, bo jak narazie nawet ta nauka nie znajduję się w Biblii, a opiera się na ludzkich intepretacjach. W Biblii nie ma żadnych specyficznych określeń na obecność Eucharystyczną, tylko ogólne "To jest ciało moje.....", to jakim cudem wymyśleli sobie ludzie, że Jezus mówił o substancji prawdziwej i rzeczywistej jednak nie fizycznej, a nie o swoim prawdziwym i rzeczywistym ciele? Zresztą już udowodniłem na podstawie: Ks. Dr. M Kaszowskiego.

Oczywiście, że w Biblii nie ma nic o obecności substancjalnej. To filozoficzne wyjaśnienie z XIII wieku opierające się na filozoficznej teorii hylemorfizmu.
Ludzie chcieli, tak jak ty, zrozumieć jak to możliwe, że na ołtarzu widza nadal fizycznie chleb i wino, ale nie jest to już chleb i wino.
Znaleźli wyjaśnienie w hylemorfizmie i w pojęciach metafizyki Arystotelesa.
Przeemek napisał(a):
Absurdem jest to, że to wy stosujecie przepyachanki na słowa, żeby zanegować co jest logcznie i formalnie logiczne w tekście.

servus napisał(a):
(26) Albowiem, ilekroć ten chleb jecie, a z kielicha tego pijecie, śmierć Pańską zwiastujecie, aż przyjdzie.
(27) Przeto, ktokolwiek by jadł chleb i pił z kielicha Pańskiego niegodnie, winien będzie ciała i krwi Pańskiej.


Jest to odniesienie do:

1Kor10:
(16) Kielich błogosławieństwa, który błogosławimy, czyż nie jest społecznością krwi Chrystusowej? Chleb, który łamiemy, czyż nie jest społecznością ciała Chrystusowego? (17) Ponieważ jest jeden chleb, my, ilu nas jest, stanowimy jedno ciało, wszyscy bowiem jesteśmy uczestnikami jednego chleba.


Kielich i chleb nie jest Jezusem tylko społecznością, czyli społecznością wszystkich wiernych uczestniczących.
Czy tym słowom możecie zaprzeczyć?

Dlatego też niegodnie, oznacza m. in. bezczeszczenie, np. upijanie się, ponieważ jesteśmy w tej wieczerzy społecznością Chrystusa i mamy zachowywać się godnie.


Owszem, poczytaj, proszę tłumaczenie BT:
Kielich błogosławieństwa, który błogosławimy, czy nie jest udziałem we Krwi Chrystusa? Chleb, który łamiemy, czyż nie jest udziałem w Ciele Chrystusa? Ponieważ jeden jest chleb, przeto my, liczni, tworzymy jedno Ciało. Wszyscy bowiem bierzemy z tego samego chleba.

Interpretacja, jakoby Kielich i chleb nie był Jezusem tylko społecznością, jest sprzeczna ze słowami ustanowienia:
Cytuj:
A gdy oni jedli, Jezus wziął chleb i odmówiwszy błogosławieństwo, połamał i dał uczniom, mówiąc: «Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje». (nie powiedział: to społeczność) Następnie wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, mówiąc: «Pijcie z niego wszyscy, bo to jest moja Krew Przymierza (nie powiedział: to społeczność), która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów.

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Pn maja 01, 2017 11:07
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: Pascha - Ostatnia Wieczerza - Eucharystia
bert04 napisał(a):
Ja tam tylko na marginesie dodam, że chrześcijanie* nie mają problemu z uznaniem, że Bóg stał się człowiekiem. A przy Eucharystii niektóre konfesje nagle mają problem nie do przejścia. Jakby była jakaś istotna różnica "stopnia niemożliwości" między Inkarnacją a Transsubstancjacją.

Już łatwiej tu zrozumieć unitarian różnej maści, dla których Bóg nie zstąpił na Ziemię. Przynajmniej w swoim błędzie są konsekwentni.




(*stosuję tu tradycyjną trynitarną definicję tego słowa)

Wydaje się, że te niektóre konfesje posługują się czynnikiem katolicyzmu do weryfikacji swoich prawd wiary, w sensie budowania własnej dogmatyki na antykatolicyzmie.

Ostatnio posiedziałem trochę na forum protestantów. W dyskusjach panuje klimat dość agresywnej psychozy, rzeczowych argumentów jest jak na lekarstwo, częściej mówi się o "księdzu zaklinającym wafla", itp. Smutne.

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


Pn maja 01, 2017 12:44
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 664 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30 ... 45  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL