Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 15:11



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 360 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 24  Następna strona
 Dosłowna interpretacja Biblii - słuszna, czy nie? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N lut 05, 2012 16:34
Posty: 858
Post Re: Dosłowna interpretacja Biblii - słuszna, czy nie?
Skoro Bóg nie "przyłożył swej ręki" do tekstu biblijnego i jest to wyłącznie ludzkie dzieło, to dopuszczalna jest każda interpretacja. O czym tu więc dalej mówić?

Może studia mnie trochę zepsuły, ale staram się kierować żelazną logiką. Ustalamy założenia i wyciągamy bezwzględnie wynikające z nich konsekwencje. Rozumiem, że być może ludzie nie są przyzwyczajeni do tego typu dyskusji, dlatego proszę o wyrozumiałość. Niemniej dyskusja o ile ma czemuś służyć to powinna przebiegać metodycznie. Otóż należy sobie postawić pytanie i wyciągnąć konsekwencje. To nie takie trudne. A możliwości są 2.: Albo Bóg chciał mieć taką Biblię, albo nie. Jeśli nie, to hulaj dusza.... z interpretacją. Jeśli tak, to należy uwzględnić także wewnętrzne kryteria tekstu.

_________________
Cogito ergo credo. / Dei servitus vera libertas.


Pt sty 05, 2018 18:54
Zobacz profil
Post Re: Dosłowna interpretacja Biblii - słuszna, czy nie?
Soul33 napisał(a):
Właściwie nie było to ujęte wprost ale myślę, że trzeba przynajmniej założyć możliwość, iż Biblia jest tekstem natchnionym.

Zgadzam się, ale takie założenie należy przyjąć zanim się sięgnie po jakiekolwiek pisma święte, przy czym może to być jedynie założenie wstępne, takie dane na kredyt.

Eubulides napisał(a):
Oczywiście. Dlatego ja widzę tu takie możliwości:

A) Nad tekstem biblijnym czuwał Bóg (Natchnienie).
B) Nieprawda, że nad tekstem Biblijnym czuwał Bóg (Brak natchnienia).

To sam tekst musi nas przekonać, która z tych dwu możliwości jest prawdziwa. Chyba nie po to Bóg obdarzył nas rozumem, żebyśmy raptem przestali go używać?


Pt sty 05, 2018 19:12
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8669
Post Re: Dosłowna interpretacja Biblii - słuszna, czy nie?
Eubulides napisał(a):
Skoro Bóg nie "przyłożył swej ręki" do tekstu biblijnego i jest to wyłącznie ludzkie dzieło, to dopuszczalna jest każda interpretacja.

Właściwa interpretacja jakiegokolwiek tekstu nie tyle jest dowolna, co raczej zależna od autora.

akruk napisał(a):
"Może zawierać" to zdecydowanie nie jest to samo co "na pewno zawiera". Innymi słowy: nie zakładamy, że tekst Biblii pochodzi od Boga, ale że być może tak jest. A być może nie.

Owszem, "może zawierać". Niemniej przy odgórnym założeniu istnieniu realnej możliwości, że tekst jest natchniony ciężko mówić o naiwności.

Poza tym zależy to od charakteru tekstu. Wiele tekstów zawiera wskazówki interpretacyjne i również nie chodzi tu o naiwność. Można zatem o charakterze teksu podyskutować.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Pt sty 05, 2018 19:19
Zobacz profil
Post Re: Dosłowna interpretacja Biblii - słuszna, czy nie?
@Eubulides
Słuchaj, gościu! Prowadziliśmy rozmowę, w której przyjęliśmy określone założenia. Włazisz nieproszony do cudzej rozmowy, wtrącasz swoje trzy grosze, a na uwagę, że w świetle przyjętych wspólnie przez rozmówców założeń twoje uwagi są głupie, fochasz się, że ty przy takich założeniach dyskutował nie będziesz. Wiesz, jak się nazywa takie zachowanie?

Eubulides napisał(a):
Ustalamy założenia i wyciągamy bezwzględnie wynikające z nich konsekwencje. Rozumiem, że być może ludzie nie są przyzwyczajeni do tego typu dyskusji, dlatego proszę o wyrozumiałość.
Założenia zostały ustalone, zanim przylazłeś. Jak ci się nie podobają, to wypadł. Nikt cię tu do rozmowy nie ciągnął i nikt cię siłą trzymał nie będzie.

Eubulides napisał(a):
Skoro Bóg nie "przyłożył swej ręki" do tekstu biblijnego i jest to wyłącznie ludzkie dzieło, to dopuszczalna jest każda interpretacja.
Brednie. Oczywiście, że nie każda. Tak samo, jak nie każda interpretacja "Iliady" jest dopuszczalna (w sensie: rozsądna, a nie w sensie: ktoś mógłby takiej interpretacji dokonać).


Ostatnio edytowano Pt sty 05, 2018 19:27 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz



Pt sty 05, 2018 19:22
Post Re: Dosłowna interpretacja Biblii - słuszna, czy nie?
Soul33 napisał(a):
akruk napisał(a):
"Może zawierać" to zdecydowanie nie jest to samo co "na pewno zawiera". Innymi słowy: nie zakładamy, że tekst Biblii pochodzi od Boga, ale że być może tak jest. A być może nie.
Owszem, "może zawierać". Niemniej przy odgórnym założeniu istnieniu realnej możliwości, że tekst jest natchniony ciężko mówić o naiwności.
Przeczytaj dokładnie, czego dotyczyło określenie "naiwność".


Pt sty 05, 2018 19:25
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8669
Post Re: Dosłowna interpretacja Biblii - słuszna, czy nie?
akruk napisał(a):
Przeczytaj dokładnie, czego dotyczyło określenie "naiwność".

Traktowania takich wskazówek jako niewzruszonych kryteriów interpretacyjnych.

OK. Są one raczej kwestią dyskusyjną.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Pt sty 05, 2018 19:34
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 05, 2012 16:34
Posty: 858
Post Re: Dosłowna interpretacja Biblii - słuszna, czy nie?
akruk napisał(a):
Założenia zostały ustalone, zanim przylazłeś. Jak ci się nie podobają, to wypadł. Nikt cię tu do rozmowy nie ciągnął i nikt cię siłą trzymał nie będzie.
Rozumiem. Przyznam, że założenia mi się nie podobają. Dziękuję, za miłą wymianę opinii. ;)

_________________
Cogito ergo credo. / Dei servitus vera libertas.


Pt sty 05, 2018 20:11
Zobacz profil
Post Re: Dosłowna interpretacja Biblii - słuszna, czy nie?
Eubulides napisał(a):
Przyznam, że założenia mi się nie podobają. Dziękuję, za miłą wymianę opinii.

Co takiego w tych założeniech Ci się nie podoba? Fajnie by było jakbyś podał jakieś argumenty. Ja na przykład uważam takie założenia za podstawę do dalszej dyskusji.


Pt sty 05, 2018 20:36

Dołączył(a): N lut 05, 2012 16:34
Posty: 858
Post Re: Dosłowna interpretacja Biblii - słuszna, czy nie?
Co mi się nie podoba? Myślę, że jeśli zgodzić się, że tekst biblijny należy potraktować jak każdy inny tekst, to uprawniona jest zbyt duża ilość interpretacji by dojść do wzajemnego porozumienia. Jak to mówi znane powiedzenie: Zamknięta Biblia łączy wszystkich chrześcijan. Otwarta - dzieli ich natychmiast. No właśnie. Bo tekst Biblijny można rozumieć np.: dosłownie, alegorycznie, egzystencjalnie, soteriologicznie. Do każdego tego rozumienia można zastosować metodę historyczno-krytyczną, lingwistyczną, kanoniczną czy jakąś inną. Uprawniony będzie zarówno wniosek, że Biblia mówi nam w danym fragmencie coś prawdziwego, jak i że Biblia mówi nam w tym fragmencie coś fałszywego. Dlatego uważam, że dyskusja będzie bardziej owocna, jeśli przyjmie się następujące kryterium:
1. Biblia ma Boga za głównego autora.
Płyną z tego następujące wnioski:
a) Pismo Święte jest tekstem spójnym.
b) Niespójności powstają w wyniku błędnej interpretacji.

I teraz: Kwestia interesująca:
Jak dokonywać interpretacji Pisma Świętego, by właściwy tekst móc właściwie zrozumieć i pojąć jego przesłanie (które jest zgodne z innymi miejscami)?
Pierwotnie sądziłem, że temat został założony by odpowiedzieć na pytanie: "Czy dosłowna interpretacja jest zawsze właściwa?". Od odpowiedzi "Tak" lub "Nie", zależy to, czy zbliżymy się do właściwego pojmowania sensu Biblii czy nie.

Wychodząc jednak z założenia, że takiego "właściwego sensu" nie ma, że ostatecznie nie jest to tekst natchniony i że jedna księga może zaprzeczać drugiej, to dlatego poczułem taką wewnętrzną rezygnację... :( No, ale zdaje się, że nie jestem chyba tu mile widziany. Naprawdę nie chcę przeszkadzać waszej rozmowie. Sądziłem, że tego typu spojrzenie może wnieść parę interesujących kwestii. Nadal twierdzę, że to, że w samej Biblii znajdują się te i inne zdania wskazujące jak należy Pismo Święte interpretować jest zagadnieniem co najmniej godnym uwagi.

_________________
Cogito ergo credo. / Dei servitus vera libertas.


Pt sty 05, 2018 21:09
Zobacz profil
Post Re: Dosłowna interpretacja Biblii - słuszna, czy nie?
Eubulides napisał(a):
Dlatego uważam, że dyskusja będzie bardziej owocna, jeśli przyjmie się następujące kryterium:
1. Biblia ma Boga za głównego autora.
Płyną z tego następujące wnioski:
a) Pismo Święte jest tekstem spójnym.
b) Niespójności powstają w wyniku błędnej interpretacji.
Doskonały pomysł!
Uważam, że dyskusja będzie bardziej owocna, jeśli przyjmie się następujące kryterium:
1. KORAN ma Boga za głównego autora.
Płyną z tego następujące wnioski:
a) KORAN jest tekstem spójnym.
b) Niespójności powstają w wyniku błędnej interpretacji.

A co się będziemy pieścić!
Dyskusja będzie bardziej owocna, jeśli przyjmie się następujące kryterium:
1. ILIADA ma Boga za głównego autora.
Płyną z tego następujące wnioski:
a) ILIADA jest tekstem spójnym.
b) Niespójności powstają w wyniku błędnej interpretacji.

Eubulides napisał(a):
Pierwotnie sądziłem, że temat został założony by odpowiedzieć na pytanie: "Czy dosłowna interpretacja jest zawsze właściwa?". Od odpowiedzi "Tak" lub "Nie", zależy to, czy zbliżymy się do właściwego pojmowania sensu Biblii czy nie.
Od odpowiedzi "Tak" lub "Nie" zależy to, czy zbliżymy się do właściwego pojmowania sensu KORANU (a przepraszam: ILIADY) czy nie...


Pt sty 05, 2018 21:54
Post Re: Dosłowna interpretacja Biblii - słuszna, czy nie?
Eubulides napisał(a):
Co mi się nie podoba? Myślę, że jeśli zgodzić się, że tekst biblijny należy potraktować jak każdy inny tekst, to uprawniona jest zbyt duża ilość interpretacji by dojść do wzajemnego porozumienia.

Nie powinieneś z góry zakładać, że największą wartością jest wzajemne porozumienie. Już samo istnienie anonimowej burzy mózgów jest wartością, której nie można przecenić.

Cytuj:
Jak to mówi znane powiedzenie: Zamknięta Biblia łączy wszystkich chrześcijan. Otwarta - dzieli ich natychmiast.

Nie widzę powodu, żebyśmy się mieli kisić wyłącznie w chrześcijańskim sosie. To otwarte forum. Mam nadzieję, że nie uważasz, że wielość horyzontów myślowych może nam zaszkodzić?

Cytuj:
Dlatego uważam, że dyskusja będzie bardziej owocna, jeśli przyjmie się następujące kryterium:
1. Biblia ma Boga za głównego autora.
Płyną z tego następujące wnioski:
a) Pismo Święte jest tekstem spójnym.
b) Niespójności powstają w wyniku błędnej interpretacji.


Powinieneś chyba podać jakiś powód/dowód żebyśmy tak na wstępnie przyjęli takie, a nie inne kryterium.

Cytuj:
Wychodząc jednak z założenia, że takiego "właściwego sensu" nie ma, że ostatecznie nie jest to tekst natchniony i że jedna księga może zaprzeczać drugiej, to dlatego poczułem taką wewnętrzną rezygnację...

Mogę tylko Cię zapewnić, że ja na pewno takiego założenia nie przyjmuję, ale ręczę tylko za siebie.

Cytuj:
No, ale zdaje się, że nie jestem chyba tu mile widziany. Naprawdę nie chcę przeszkadzać waszej rozmowie.

Wydaje mi się, że chodzi Ci tu o post kolegi akruka. Przyznam, że na dzień dzisiejszy nie jestem w stanie stwierdzić, czy kolega akruk świadomie stosuje w dyskusji tego rodzaju sztuczki socjotechniczne, czy rzeczywiście poddaje się emocjom. Jak dla mnie Twoja obecność jest tu mile widziana i na pewno może wnieść parę interesujących kwestii.


Pt sty 05, 2018 22:53
Post Re: Dosłowna interpretacja Biblii - słuszna, czy nie?
Przywołany do tablicy, odpowiem:
Przyjęcie jako założenia do dyskusji, że Biblia może pochodzi od Boga (a być może nie) zaproponował felek_:
akruk napisał(a):
Ale skoro potrzebujesz właściwej interpretacji Biblii w celu "dojścia do prawdy przekazanej od Boga w celu zbawienia", to już sobie z góry założyłeś, że Biblia taką przekazaną przez Boga prawdę zawiera. Zgadza się?
felek_ napisał(a):
Że może zawierać.
To założenie zostało w dalszej rozmowie przyjęta przez akruka oraz Paulito. Wyciągnęliśmy z niego wstępne wnioski. Następnie przyszedł Eubulides i oznajmił wbrew tym ustalonym przez rozmówców założeniom:
Eubulides napisał(a):
ale my tu chyba zakładamy, że w przypadku Biblii mamy do czynienia z tekstem, który ma jednego głównego autora (Boga)
Co więcej:
Eubulides napisał(a):
nie interesuje mnie to, co inne wyznania sobie o Biblii gdybają. Z nami rozmawiasz, czy z nimi? Niech sobie nawet tak interpretują jak robili to np. manichejczycy! Co to ma do rzeczy? Niech wpadną w logiczne sprzeczności, sprzeczności z faktami naukowymi a i nawet z samym sobą! Podkreślę to jeszcze raz: mnie interesują tylko te założenia, które uczynił Kościół katolicki i spójności i słuszności tych twierdzeń chcę bronić. Jeśli ktoś o Biblii ma inne zdanie - niech ma. Kiedy więc dyskutujemy o słusznej interpretacji Biblii nie wyobrażam sobie, żeby "wziąć w nawias" tezę, że jest to tekst natchniony przez Boga.
Innymi słowy: przylazł z buciorami do cudzej dyskusji, wtranżolił się między wódkę i zakąskę, a na koniec oznajmił, że ON będzie rozmawiał tylko przy konkretnych założeniach: katolickich. To zachowanie bezczelne. Co więcej: to jest założenie, które czyni całą dyskusję zbędną i bezsensowną. Skoro bowiem przyjmuje się z góry i nieodwołalnie, że jedyną słuszną i właściwą interpretacją Biblii jest interpretacja katolicka, to szukanie właściwej i słusznej interpretacji można sobie od razu darować.


Pt sty 05, 2018 23:12

Dołączył(a): N lut 05, 2012 16:34
Posty: 858
Post Re: Dosłowna interpretacja Biblii - słuszna, czy nie?
Wyrwałeś to zdanie z kontekstu i nie zrozumiałeś tego, co chciałem powiedzieć. Widzisz tylko to, co wzmaga twoją nienawiść do mnie. Pomyślałem, że po dłuższej przerwie w dyskusji z tobą może znów warto spróbować, ale widzę, że to kompletnie bez sensu. Nie odniosę się już więcej do twoich postów.

_________________
Cogito ergo credo. / Dei servitus vera libertas.


Pt sty 05, 2018 23:33
Zobacz profil
Post Re: Dosłowna interpretacja Biblii - słuszna, czy nie?
@Eubulides
O jakiej nienawiści Ty mówisz? Przecież wy się nawet nie znacie. Nie zachowujmy się jak dzieci. Toż to nawet nie jest dyskusja na tematy polityczne. Jeśli masz coś ciekawego do powiedzenia to serdecznie zapraszam do rozmowy.


Pt sty 05, 2018 23:47
Post Re: Dosłowna interpretacja Biblii - słuszna, czy nie?
Ustalono wcześniej w tej rozmowie, że założeniem jest, iż być może Biblia jest tekstem natchnionym przez Boga (a być może nie). A tymczasem Eubulides domaga się, żeby to założenie odrzucić, bo inaczej on rozmawiał nie będzie:
"Eubulides napisał(a):
Podkreślę to jeszcze raz: mnie interesują tylko te założenia, które uczynił Kościół katolicki [...] Kiedy więc dyskutujemy o słusznej interpretacji Biblii nie wyobrażam sobie, żeby "wziąć w nawias" tezę, że jest to tekst natchniony przez Boga.
I tyle o rzekomym "wyrywaniu z kontekstu" i o faktycznej chęci Eubulidesa uczestniczenia w TEJ dyskusji, zgodnie z przyjętymi w niej założeniami.


So sty 06, 2018 0:05
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 360 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 24  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL