Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 9:21



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 360 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24  Następna strona
 Dosłowna interpretacja Biblii - słuszna, czy nie? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt cze 30, 2017 8:53
Posty: 323
Post Re: Dosłowna interpretacja Biblii - słuszna, czy nie?
Biblia -Nowy Testament jest Pismem Świętym. Świętym, bo zawiera prawdę nam daną i objawioną przez samego Boga w osobie Jezusa Chrystusa. Prawdę tą przekazywano przez naocznych świadków ustnie, a następnie ujęto ją dla potomnych w formie pisemnej. O prawdzie jaką był Jezus Chrystus - żywy Bóg, który narodził się na ziemi w osobie syna świadczą liczne pisma - te uznane za natchnione oraz te nie uznane za natchnione - apokryfy. Różni autorzy je pisali, ale prawda w każdym się potwierdza.
Pisma uznane za natchnione pisali ludzie, którzy znali Jezusa, którzy słyszeli Jego nauki. Ich myśl była natchniona, by tą prawdę opisać dla potomnych. Starali czynić to z wiarą i najlepiej jak potrafili na chwałę Boga i dla zbawienia własnego i ludzi.
Świadectw potwierdzających tą prawdę jest bardzo dużo. Chociaż przez piszącego ujęta inaczej z uwzględnieniem jego własnej formy pojmowania, ale każda treść potwierdza centrum tej prawdy - Jezus i Jego ofiara na krzyżu. Apostoł Jan i Apostoł Mateusz byli wybranymi naocznymi świadkami Ewangelii Jezusa Chrystusa i bardzo wiarygodnie nam tą Ewangelię przekazali.

_________________
Miłość Jezusa moim zbawieniem.
Trwanie w Jezusie Boga uwielbieniem.


Cz lut 08, 2018 16:37
Zobacz profil
Post Re: Dosłowna interpretacja Biblii - słuszna, czy nie?
Wybrana, kompletnie nie zrozumiałaś ostatniego wywodu. Batalia nie idzie o to czy Biblia zawiera prawdę. Ale czy ta prawda jest natchniona przez Ducha Świętego?


Cz lut 08, 2018 18:24

Dołączył(a): Pt cze 30, 2017 8:53
Posty: 323
Post Re: Dosłowna interpretacja Biblii - słuszna, czy nie?
Quinque napisał(a):
Wybrana, kompletnie nie zrozumiałaś ostatniego wywodu. Batalia nie idzie o to czy Biblia zawiera prawdę. Ale czy ta prawda jest natchniona przez Ducha Świętego?

A co to znaczy, że ta prawda jest natchniona przez Ducha Świętego?
Gdybyś dokładnie przeczytała mój powyższy wpis, to tam napisałam wyraźnie, że ci co przedstawiali tą prawdę, byli natchnieni, by to czynić - czyli napisać.
To, co napisali - czyli ujęli tą prawdę zgodnie ze swoją wiedzą, formą pojmowania zależną od piszącego. Bóg nigdy nie ograniczył woli człowieka w jego działaniu. Duch Święty pragnął naprowadzić piszących na prawdę, ale czy piszący ją wyrazili zgodnie z intencją Ducha Świętego?-to zależy od wiary, możliwości i starania piszącego.
Na pewno Duch Święty nie dyktował im zdań, bo człowiek w tym co czyni - ma zawsze wolną wolę.

_________________
Miłość Jezusa moim zbawieniem.
Trwanie w Jezusie Boga uwielbieniem.


Cz lut 08, 2018 18:44
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40
Posty: 9097
Post Re: Dosłowna interpretacja Biblii - słuszna, czy nie?
wybrana napisał(a):
Pisma uznane za natchnione pisali ludzie, którzy znali Jezusa (wytłuszczenie moje. M.), którzy słyszeli Jego nauki.

Nieprawda. Marek i Łukasz nie znali Jezusa. Byli uczniami apostołów: jeden św. Piotra, drugi św. Pawła.

_________________
Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter


Cz lut 08, 2018 19:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1481
Post Re: Dosłowna interpretacja Biblii - słuszna, czy nie?
akruk napisał(a):
Dziś nie stanowi już problemu, bo? Bo tekst dziś już tekst ma wskutek tych zabiegów "odpowiednią" postać?


Bo mamy wszyscy pełny dostęp do wiekszości jej przekładów, tłumaczeń, a nawet można czytać w oryginale ze słownikiem hebrajskiego czy greckiego w ręku i samemu przekonać się co jest w tej Biblii napisane, a nie zdawać się na przekłamane tłumaczenia czy przypisy. Dlatego oszustwa już nie stanowią problemu.

akruk napisał(a):
Nie rozśmieszaj mnie, bo zajadów dostanę. Ani nawet pół jednej setki takich proroctw byś nie potrafił wskazać i obronić. A co dopiero mówić o "setkach", czyli co najmniej 200, które w ogóle są w ST, a co dopiero, że się sprawdziły.


Z tonu wypowiedzi wynika raczej że się wkurzyłeś a nie śmiejesz, jak usłyszałeś kilka słów prawdy. Radziłbym się uspokoić, bo piana lecąca ci z buzi zachlapie monitor i już wogóle nie dostrzeżesz poprawnie tekstu, a co dopiero mówić o jego prawidłowym zrozumieniu.

Sam stwierdziłeś że są setki, a dokładnie podałeś że są dwie, więc o co się burzysz hipokryto.
A to ile ja jestem w stanie wskazać na temat proroctw to na pewno nie może tego wiedzieć jakiś akruk, wyrywając się ze swoimi opiniami z autoryteu "akruk".
A te wszystkie które się spełniły, wyraźnie zasugerowałem że dotyczyły Jezusa.

akruk napisał(a):
Nie mam pojęcia skąd wziąłeś 1600 lat, ale błądzisz. Najstarszą częścią Biblii jest Tora, Pięcioksiąg Mojżeszowy. Klasyczna teoria źródeł najstarszą warstwę tekstu, jahwistyczną, datuje na czasy Salomona, tj. 950 r. p.n.e. Nawet gdyby wbrew nauce przyjąć, że jego autorem był legendarny Mojżesz, to miał on żyć w XIII w. p.n.e. Umiesz dodawać i odejmować?


Opinię masz prawo wyrażać, jak każdy na forum. A jak jesteś taki pewny swoich zdolności matematycznych, to musiałbyś najpierw przeprowadzić dowód i wskazać na źródła, a nie robić z siebie hipokrytę i odzywać się jak gbur do adwersarza.

Prawdopodobnie Twoje wyliczenia opierają się na teorii obliczeń średniowiecznych rabinów, którzy wydedukowali by szukać śladów "wyjścia" w XIII/XII w p.n.e.

Zgodnie z obliczeniami, jakie są wynikiem dodawania lat panowania władców Judy, które podaje nam Biblia, czasy Mojżesza to okres panowanie XVIII dynastii w Egipcie. I tak również po uwzględnieniu fragmentów do pomocy w obliczeniach, (2Krl25: 1 -11), czyli od Sedekiasza do Salomona, a konkretnie w roku, w którym zaczyna on budować świątynię mamy 397 lat.
Do tego wystarczy dodać 586 (upadek Jerozolimy) i mamy rok rozpoczęcia budowy świątyni, czyli 983 p.n.e. Teraz uwzgledniając:
(1Krl6: 1):"W czterysta osiemdziesiąt lat po wyjściu synów izraelskich z ziemi egipskiej, w czwartym roku a miesiącu drugim panowania Salomona nad Izraelem, w miesiącu Ziw, zaczął Salomon budować świątynię Panu.”
I tak z powyższego wiemy już w okolicach którego roku miało mieć miejsce spektakularne wyjście Izraelitów z Egiptu: 993 + 480 = 1463/1443, oznacza to, że przeszli przez Jordan w 1423/1403 r. p.n.e. Mojżesz liczył wtedy 80 lat a to znaczyłoby, że urodził się koło roku 1553/1533 r. p.n.e.
Pomyłka może wahać się plus, minus 20 - 30 lat.

A więc pierwszy był Mojżesz 1473 r p.n.e., ostatni Jan 98 r. n. e., daje nam przestrzeń 1600 lat.

Przypomina Ci się teraz dodawnie i odejmowanie?

Przeemek napisał(a):
"Niezwykłą spójność", jasne. Dlatego mamy na tym forum nawet osobny wątek o niespójnościach Biblii.


Ja pisałem o tym że przy takiej iloci przekładów i ich tłumaczeń, oraz w ilościach różnych jezyków jakie Biblię wydano, przy kopiowaniu była prawie 100% zgodność.

Przeemek napisał(a):
To była reklama, a konkrety?


Domagasz sie konkretów, a sam podajesz wielkie g., tylko same stwierdzenia i nie uargumentowana krytyka. Na konkrety trzeba trzymać poziom dyskusji z adwersarzem, a nie wynosić się nad rozmówcę prawie w każdej odpowiedzi.

Przeemek napisał(a):
Bo ty tak mówisz? Oczywiście, że sobie zaprzecza. Tylko tyle, że ludzie, którzy uważają, że nie zaprzecza, znajdują odpowiednie wykręty, żeby uzasadnić, że zaprzeczanie nie jest zaprzeczaniem.


A ja mam posłuchać co ty mówisz? z jakiej racji i czyjego autorytetu.

Przeemek napisał(a):
Liczba języków, na jakie przełożono jakiś tekst ma się nijak do spójności tego tekstu. Masz problemy z podstawową logiką.


Jakie ma znaczenie dla mnie opiania jakiegoś arduka....... Nie umiesz logicznie wydedukować, że nie jesteś tutaj autorytetem i na poszanowanie zdania trzeba sobie najpierw zapracować. Ale braki w Twojej logice na to ci nie pozwolą.

Przeemek napisał(a):
Nawet nazwy miejsca, gdzie znaleziono starożytne zwoje nie potrafić poprawnie powtórzyć, ale szermujesz wyciągniętą z sufitu wielkością 99%.


Jakie ma znaczenie Twoje zdanie, kiedy Ty nawet z sufitu nie przedstawiłeś kontrargumentu, tylko bezsensownie komentujesz dla samego komentowania i udzielasz się z autorytetu "akruk".

Przeemek napisał(a):
Powtórz to parę razy i jeszcze bardziej stanowczymi słowami. Z pewnością od tego stanie się prawdą. Badania archeologiczne wykazały m.in., że zanim Izraelici przybyli do Kanaanu, Jerycho już leżało w gruzach, więc Jozue nie mógł dokonać cudownego zburzenia jego murów dźwiękiem trąb. Że w X wieku, wg chronologii biblijnej będącym czasami panowania Dawida i wielkiej zjednoczonej monarchii Salomona, Jerozolima była niewielką wioską, bez monumentalnych budowli, a na terenach na południe od niej istniały tylko małe, nieobronne osady. Wskazuje to na powstanie państwowości nie wcześniej niż w IX wieku. I takie tam.


No chyba muszę przeprosić, troche się pospieszyłem..... tutaj już dobitnie pokazałeś jak potrafisz wyciagać z sufitu i ględzić.

Przeemek napisał(a):
Że co? Potwierdzeniem natchnienia Biblii ma być to, że jeden z autorów Biblii napisał, że jeden z bohaterów Biblii, powiedział, że...? Ty tak serio?


Bełkoczesz i tym pokazujesz swoją logikę..... Od tego wyszła teza, do której sie nie przyczepiłeś, a teraz na końcu ją zauważasz? Wszyscy oni to też postacie histopryczne.

Przeemek napisał(a):
Ten autor i jego książka były już tutaj krytykowana za manipulacje i fałsze. Swoją drogą: od kiedy to fakt, że ktoś napisał jakąś książkę dowodzi, że to, co w niej stwierdził, jest prawdą? Masz problemy z podstawową logiką.


Ty za to cały czas wspierasz się na źródle "akruk". Nie wiem czy nie znajdziemy już na tym forum krytykę i manipulacje za fałsze tego autora.
Możemy przejść teraz do podważania źródeł, to na pweno temat sie szyko wyjaśni.
Swoją drogą sam napisałeś wcześniej: "klasyczna teoria źródeł...". To że ktoś napisał klasyczne teorie źródeł, nie dowodzi że to co jest w nich napisane jest prawdą? Hipokryta z ciebie, poraz drugi to pokazujesz.
Zresztą tu mogę sie nawet zgodzić z tobą: "Powtórz to parę razy i jeszcze bardziej stanowczymi słowami. Z pewnością od tego stanie się prawdą"

Przeemek napisał(a):
Dowodem na wewnętrzną zgodność, spójność nauk Biblii ma być to, że autorzy ksiąg wchodzących w skład Biblii, stwierdzają, że bohaterowie, których opisali, potwierdzili taką zgodność. Ręce opadają.


Prawdziwe postacie historyczne porównywały doktryny zawarte w starszych pismach, by potwierdzić wiarygodność ustnego i przekazanego w listach nauczania, zanim jeszcze umarł ostatni prorok. Na tej podstawie wdrażali nauki z tych listów w życie i dopiero stosując to w praktyce, doświadczali relacji z Bogiem.
Ich życie jest faktem historycznym a przeżycia i przemiany sa spisane. Ty możesz podważać co najwyżej ich doświadczenia przemiany i relacji z Bogiem, ale i tak nie udowodnisz braku natchnienia Duchem tych listów, które mają dzisiejszą formę Starego i Nowego Testamentu.

P.S. Jeżeli nie skończysz z tą hipokryzją i nie wyjdziesz z tego wyniosłego tonu w twoich odpowiedziach do mnie, to będziesz prowadził monolog. Chyba że inni użytkownicy będą chcieli w taki dialog włączyć.


Cz lut 08, 2018 22:19
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40
Posty: 9097
Post Re: Dosłowna interpretacja Biblii - słuszna, czy nie?
@Przeemek
Dyskutujesz sam ze sobą?

_________________
Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter


Cz lut 08, 2018 22:29
Zobacz profil
Post Re: Dosłowna interpretacja Biblii - słuszna, czy nie?
Będą chcieli.

Natomiast ja chciałbym zwrócić uwagę, że nie spieram się – w zasadzie – o natchnienie Duchem, możliwe, że Świętym, kompletu pism oryginalnych w postaci nieskażonej, w znaczeniu, jakie nadawał kontekst tamtej kultury sprzed dwóch-trzech tysięcy lat. Jestem w stanie założyć, roboczo, że Duch tam był i natychał jak mógł i kogo mógł, póki Pisma nie nabrały kształtu odpowiedniego dla Jego zamysłu.

Ja się pytam, ile z tego natchnienia zostało nam do dzisiaj. Przypominam, że przy ustalaniu kanonu biblijnego nie było ani jednego protestanta, a jak się już zjawiliście na świecie Bożym, to, przy całym szacunku dla Waszego wkładu w tę cywilizację, skończyło się to tylko dodatkowym kanonu okrojeniem. A tymczasem tacy Koptowie wciąż widzą natchnienie w Księdze Henocha. A kto to są Koptowie; to są Kemetyjczycy, czyli Egipcjanie, czyli ludzie stamtąd, z kart Biblii, kulturowo zamrożeni w czasie przez muzułmańską inwazję. Zarówno imperialne prawosławie, jak i barbarzyński katolicyzm, nie mówiąc już o stricte euroatlantyckich protestantach, stosują względem nich strategię TKM: Tyse, Kopcie, Możesz.

Czytelnik osądzi, na ile to jest poważne podejście do kwestii natchnienia Pisma takiego, jakie mamy.


Cz lut 08, 2018 22:51

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1481
Post Re: Dosłowna interpretacja Biblii - słuszna, czy nie?
Małgosiaa napisał(a):
@Przeemek
Dyskutujesz sam ze sobą?


Tylko od połowy. Jak łamie to regulamin, to zawsze można wyciąć.


Cz lut 08, 2018 22:52
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40
Posty: 9097
Post Re: Dosłowna interpretacja Biblii - słuszna, czy nie?
Problem w tym, że słowa, które cytujesz jako swoje, nie są Twoje, a akruka (poniżej tylko przykłady):
Przeemek napisał(a):
Przeemek napisał(a):
"Niezwykłą spójność", jasne. Dlatego mamy na tym forum nawet osobny wątek o niespójnościach Biblii.

Przeemek napisał(a):
Przeemek napisał(a):
To była reklama, a konkrety?

Przeemek napisał(a):
Przeemek napisał(a):
Bo ty tak mówisz? Oczywiście, że sobie zaprzecza. Tylko tyle, że ludzie, którzy uważają, że nie zaprzecza, znajdują odpowiednie wykręty, żeby uzasadnić, że zaprzeczanie nie jest zaprzeczaniem.

z tego posta: viewtopic.php?p=994107#p994107
ale skoro twierdzisz, że od połowy dyskutujesz sam ze sobą, to zwyczajnie kłamiesz.

_________________
Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter


Cz lut 08, 2018 23:02
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1481
Post Re: Dosłowna interpretacja Biblii - słuszna, czy nie?
Małgosiaa napisał(a):
Problem w tym, że słowa, które cytujesz jako swoje, nie są Twoje, a akruka (poniżej tylko przykłady):
Przeemek napisał(a):
Przeemek napisał(a):
"Niezwykłą spójność", jasne. Dlatego mamy na tym forum nawet osobny wątek o niespójnościach Biblii.

Przeemek napisał(a):
Przeemek napisał(a):
To była reklama, a konkrety?

Przeemek napisał(a):
Przeemek napisał(a):
Bo ty tak mówisz? Oczywiście, że sobie zaprzecza. Tylko tyle, że ludzie, którzy uważają, że nie zaprzecza, znajdują odpowiednie wykręty, żeby uzasadnić, że zaprzeczanie nie jest zaprzeczaniem.

z tego posta: viewtopic.php?p=994107#p994107
ale skoro twierdzisz, że od połowy dyskutujesz sam ze sobą, to zwyczajnie kłamiesz.


No nie... jak już teraz zostałem złapany na kłamstwie, do którego moderatorka jak widać celowo doprowadziła, konstrukcją retorycznego swojego zapytania do mnie. Zamiast nie tylko po ludzku ale i po chrześcijańsku pomóc w korekcji omyłki, bo nie można tego nazwać celowym działaniem fałszerstwa, to pogrąża jeszcze bardziej użytkownika.

I teraz co mam zrobić... prosić o przebaczenie, obiecać mocne postanowienie poprawy, wyrazić żal?

Moderator na forum ma pewną odpowiedzialność, w dobrym i neutralnym tonie powinien powiadomić użytkownika o błędzie, najlepiej prywatną wiadomością i zasugerować mu pomoc, np. w korekcji tekstu. Ale na tym forum moderator raczej nie może zachować uprzedzeń do innych użytkowników w kwesti wykonywania swoich obowiązków, a raczej woli nawet co niektórych bardziej pogrążać i wytykać te błędy, po to aby mu dożucić jeszcze kłamstwo jak się uda.


Cz lut 08, 2018 23:22
Zobacz profil
Post Re: Dosłowna interpretacja Biblii - słuszna, czy nie?
ErgoProxy napisał(a):
Jestem w stanie założyć, roboczo, że Duch tam był i natychał jak mógł i kogo mógł, póki Pisma nie nabrały kształtu odpowiedniego dla Jego zamysłu.

Ja się pytam, ile z tego natchnienia zostało nam do dzisiaj.

Jeżeli się zakłada (nawet roboczo), że Duch Św. natychał jak mógł i kogo mógł, aby te Pisma postały, to się jednocześnie musi zakładać, że nie po to ten Duch tyle się "trudził", żeby nic z tego natchnienia nie zostało.


Cz lut 08, 2018 23:25

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1481
Post Re: Dosłowna interpretacja Biblii - słuszna, czy nie?
ErgoProxy napisał(a):
Ja się pytam, ile z tego natchnienia zostało nam do dzisiaj. Przypominam, że przy ustalaniu kanonu biblijnego nie było ani jednego protestanta, a jak się już zjawiliście na świecie Bożym, to, przy całym szacunku dla Waszego wkładu w tę cywilizację, skończyło się to tylko dodatkowym kanonu okrojeniem.


Protestant to wymyślony termin przez Kościół Rzymski. Ludzi nie zgadzających się z tego Kościoła nauką i teologią było dużo i to nawet przed początkiem jego istnienia.
Ilość kanonu nie jest tak bardzo istotna, ludzie w pierwotnym Kościele nawracali się nawet słysząc Słowo Boże z przekazów ustnych, lub mieli zaledwie jedną Ewangelię.


Cz lut 08, 2018 23:33
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40
Posty: 9097
Post Re: Dosłowna interpretacja Biblii - słuszna, czy nie?
Przeemek napisał(a):
No nie... jak już teraz zostałem złapany na kłamstwie, do którego moderatorka jak widać celowo doprowadziła, konstrukcją retorycznego swojego zapytania do mnie. Zamiast nie tylko po ludzku ale i po chrześcijańsku pomóc w korekcji omyłki, bo nie można tego nazwać celowym działaniem fałszerstwa, to pogrąża jeszcze bardziej użytkownika.

Zakładałam, ze źle zacytowałeś i że się zreflektujesz po moim pytaniu i poprosisz o korektę. Ty jednak bez namysłu odpowiedziałeś twierdząco. Dlaczego miałam wątpić, że nie wiesz komu odpowiadasz?
Sugerowanie, że celowo doprowadziłam Cie do kłamstwa jest delikatnie mowiąc nie na miejscu,gdyż nawet przez mysl mi nie przeszło, że potwierdzisz.
Przeemek napisał(a):
I teraz co mam zrobić... prosić o przebaczenie, obiecać mocne postanowienie poprawy, wyrazić żal?

Wystarczyło przyznac sie do pomyłki w cytowaniu zamiast potwierdzać.
Przeemek napisał(a):
Moderator na forum ma pewną odpowiedzialność, w dobrym i neutralnym tonie powinien powiadomić użytkownika o błędzie, najlepiej prywatną wiadomością i zasugerować mu pomoc, np. w korekcji tekstu. Ale na tym forum moderator raczej nie może zachować uprzedzeń do innych użytkowników w kwesti wykonywania swoich obowiązków, a raczej woli nawet co niektórych bardziej pogrążać i wytykać te błędy, po to aby mu dożucić jeszcze kłamstwo jak się uda.
Własnie powiadomiłam Cie o błedzie pytaniem czy dyskutujesz sam ze sobą. Wystarczyłaby chwila refleksji nad postem, którego dotyczyło pytanie. Swoją odpowiedzią dowiodłeś, jeśli nie kłamstwa, to co najmniej bezmyślności. Moje stwierdzenie, że kłamiesz nie było oskarżeniem, a próbą sprowokowania Cię do refleksji.

Proszę też pisać zgodnie z zasadami ortografii (nie dożucić, a dorzucić, nie kwesti, a kwestii). Jest taka strona https://www.ortograf.pl/ gdzie możesz pisać teksty, a potem, już poprawione, wklejac na forum.

_________________
Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter


Cz lut 08, 2018 23:44
Zobacz profil
Post Re: Dosłowna interpretacja Biblii - słuszna, czy nie?
Przeemek napisał(a):
akruk napisał(a):
Dziś nie stanowi już problemu, bo? Bo tekst dziś już tekst ma wskutek tych zabiegów "odpowiednią" postać?
Bo mamy wszyscy pełny dostęp do wiekszości jej przekładów, tłumaczeń, a nawet można czytać w oryginale ze słownikiem hebrajskiego czy greckiego w ręku i samemu przekonać się co jest w tej Biblii napisane, a nie zdawać się na przekłamane tłumaczenia czy przypisy. Dlatego oszustwa już nie stanowią problemu.
Nie stanowią, czyżby? A po czym poznasz, że celowo zmieniono tekst biblijny w starożytności?

Przeemek napisał(a):
akruk napisał(a):
Nie rozśmieszaj mnie, bo zajadów dostanę. Ani nawet pół jednej setki takich proroctw byś nie potrafił wskazać i obronić. A co dopiero mówić o "setkach", czyli co najmniej 200, które w ogóle są w ST, a co dopiero, że się sprawdziły.
[ciach wzburzenie z pianą na gębie]
Sam stwierdziłeś że są setki, a dokładnie podałeś że są dwie, więc o co się burzysz hipokryto.
A to ile ja jestem w stanie wskazać na temat proroctw to na pewno nie może tego wiedzieć jakiś akruk, wyrywając się ze swoimi opiniami z autoryteu "akruk".
A te wszystkie które się spełniły, wyraźnie zasugerowałem że dotyczyły Jezusa.
Ooo! Zaczynają się wyzwiska! Komuś tu nerwy puściły. Nie podobnego nie stwierdziłem, źle zrozumiałeś. Twierdzę, że nie potrafisz podać nawet nie to, że "setek proroctw", jak pisałeś, ale nawet i 50 spełnionych proroctw ST o Jezusie.

Przeemek napisał(a):
akruk napisał(a):
Nie mam pojęcia skąd wziąłeś 1600 lat, ale błądzisz. Najstarszą częścią Biblii jest Tora, Pięcioksiąg Mojżeszowy. Klasyczna teoria źródeł najstarszą warstwę tekstu, jahwistyczną, datuje na czasy Salomona, tj. 950 r. p.n.e. Nawet gdyby wbrew nauce przyjąć, że jego autorem był legendarny Mojżesz, to miał on żyć w XIII w. p.n.e. Umiesz dodawać i odejmować?
Opinię masz prawo wyrażać, jak każdy na forum. A jak jesteś taki pewny swoich zdolności matematycznych, to musiałbyś najpierw przeprowadzić dowód i wskazać na źródła, a nie robić z siebie hipokrytę i odzywać się jak gbur do adwersarza.
Hipokrytę? Użyj słownika, dziecko, zanim zaczniesz kogoś obrażać. Bo obrażasz bez sensu.

Przeemek napisał(a):
Prawdopodobnie Twoje wyliczenia opierają się na teorii obliczeń średniowiecznych rabinów, którzy wydedukowali by szukać śladów "wyjścia" w XIII/XII w p.n.e.
Dziecko, nie bredź, nie masz pojęcia, o czym mówisz. Średniowieczni rabini nie mieli pojęcia o chronologii starożytnego Egiptu.

Przeemek napisał(a):
Zgodnie z obliczeniami, jakie są wynikiem dodawania lat panowania władców Judy, które podaje nam Biblia, czasy Mojżesza to okres panowanie XVIII dynastii w Egipcie.
XVIII dynastia to XVI do XIII wieku p.n.e. No ale skąd miałbyś o tym wiedzieć, słuchaczu szkółki niedzielnej? Przecież nie z nauki historii.

Przeemek napisał(a):
I tak również po uwzględnieniu fragmentów do pomocy w obliczeniach, (2Krl25: 1 -11), czyli od Sedekiasza do Salomona, a konkretnie w roku, w którym zaczyna on budować świątynię[....]
Nawet nie chce mi się bawić z tymi adwentystycznymi rachuneczkami. Po co, skoro Pięcioksiąg nie został napisany przez Mojżesza?

Przeemek napisał(a):
i mamy rok rozpoczęcia budowy świątyni, czyli 983 p.n.e. Teraz uwzgledniając:
(1Krl6: 1):"W czterysta osiemdziesiąt lat po wyjściu synów izraelskich z ziemi egipskiej, w czwartym roku a miesiącu drugim panowania Salomona nad Izraelem, w miesiącu Ziw, zaczął Salomon budować świątynię Panu.”
I tak z powyższego wiemy już w okolicach którego roku miało mieć miejsce spektakularne wyjście Izraelitów z Egiptu: 993 + 480 = 1463/1443
Dziesięć lat rozrzutu oraz dwadzieścia lat dopuszczalnej różnicy na wyniku prostego sumowania. Takie tam millenarystyczne rachunki.

Cytuj:
Mojżesz liczył wtedy 80 lat a to znaczyłoby, że urodził się koło roku 1553/1533 r. p.n.e.
I jako niemowlę napisał Pięcioksiąg. Taki zdolny był.

Przeemek napisał(a):
Przeemek napisał(a):
"Niezwykłą spójność", jasne. Dlatego mamy na tym forum nawet osobny wątek o niespójnościach Biblii.
Ja pisałem o tym że przy takiej iloci przekładów i ich tłumaczeń, oraz w ilościach różnych jezyków jakie Biblię wydano, przy kopiowaniu była prawie 100% zgodność.
Nie rozumiesz, dziecko drogie, terminów, których używasz. "Spójność Biblii" oznacza, że teksty biblijne nie są sprzeczne pomiędzy sobą, a nie że ich tłumaczenia nie są sprzeczne. Otóż w Biblii, w oryginalnych językach ksiąg biblijnych, bez wątpienia są niespójności. Nawet w tym wątku omawialiśmy jedną z nich.

Przeemek napisał(a):
To była reklama, a konkrety?
Gościu! Nie przypisuj sobie moich własnych słów, bo to niegrzeczne. Poza tym sprzeczne z Regulaminem.

Przeemek napisał(a):
Domagasz sie konkretów, a sam podajesz wielkie g., tylko same stwierdzenia i nie uargumentowana krytyka.
Były wyzwiska, są i wulgaryzmy. Pięknie nam się pan przedstawia, panie gimnazjalisto.

Przeemek napisał(a):
A ja mam posłuchać co ty mówisz? z jakiej racji i czyjego autorytetu.
Słuchaj dziecinko, jesteś na forum, które służy dyskusjom. Nie musisz się zgadzać z tym, co piszę, tak samo, jak ja z tobą, ale jak się nie zgadzasz, to pewnie masz jakieś argumenty. oprócz powtarzania swoich mantr?

Przeemek napisał(a):
Przeemek napisał(a):
Liczba języków, na jakie przełożono jakiś tekst ma się nijak do spójności tego tekstu. Masz problemy z podstawową logiką.
Jakie ma znaczenie dla mnie opiania jakiegoś arduka....... Nie umiesz logicznie wydedukować, że nie jesteś tutaj autorytetem i na poszanowanie zdania trzeba sobie najpierw zapracować. Ale braki w Twojej logice na to ci nie pozwolą.
Fałszowanie cytatów przez tego infantylnego osobnika jest irytujące.

Przeemek napisał(a):
Przeemek napisał(a):
Nawet nazwy miejsca, gdzie znaleziono starożytne zwoje nie potrafić poprawnie powtórzyć, ale szermujesz wyciągniętą z sufitu wielkością 99%.
Jakie ma znaczenie Twoje zdanie, kiedy Ty nawet z sufitu nie przedstawiłeś kontrargumentu, tylko bezsensownie komentujesz dla samego komentowania i udzielasz się z autorytetu "akruk".
Nonsensowny bełkot.

Przeemek napisał(a):
Przeemek napisał(a):
Powtórz to parę razy i jeszcze bardziej stanowczymi słowami. Z pewnością od tego stanie się prawdą. Badania archeologiczne wykazały m.in., że zanim Izraelici przybyli do Kanaanu, Jerycho już leżało w gruzach, więc Jozue nie mógł dokonać cudownego zburzenia jego murów dźwiękiem trąb. Że w X wieku, wg chronologii biblijnej będącym czasami panowania Dawida i wielkiej zjednoczonej monarchii Salomona, Jerozolima była niewielką wioską, bez monumentalnych budowli, a na terenach na południe od niej istniały tylko małe, nieobronne osady. Wskazuje to na powstanie państwowości nie wcześniej niż w IX wieku. I takie tam.


No chyba muszę przeprosić, troche się pospieszyłem..... tutaj już dobitnie pokazałeś jak potrafisz wyciagać z sufitu i ględzić.
Mały Jasio.

Przeemek napisał(a):
Przeemek napisał(a):
Że co? Potwierdzeniem natchnienia Biblii ma być to, że jeden z autorów Biblii napisał, że jeden z bohaterów Biblii, powiedział, że...? Ty tak serio?


Bełkoczesz i tym pokazujesz swoją logikę..... Od tego wyszła teza, do której sie nie przyczepiłeś, a teraz na końcu ją zauważasz? Wszyscy oni to też postacie histopryczne.
Biedny misio, nie ma pojęcia, że historycznym postaciom także przypisywano słowa, których nie wypowiedziały. (Fałszowanie cytatów przez tego infantylnego osobnika jest irytujące).

Przeemek napisał(a):
P.S. Jeżeli nie skończysz z tą hipokryzją i nie wyjdziesz z tego wyniosłego tonu w twoich odpowiedziach do mnie, to będziesz prowadził monolog. Chyba że inni użytkownicy będą chcieli w taki dialog włączyć.
Z alogicznym bełkotem gimbusiarskim nie da się prowadzić dyskusji i nie sądzę, żebyś dorósł w ciągu jednego dnia, więc papatki, idź się udzielać gdzie indziej.


Pt lut 09, 2018 7:58

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1481
Post Re: Dosłowna interpretacja Biblii - słuszna, czy nie?
Małgosiaa napisał(a):
Zakładałam, ze źle zacytowałeś i że się zreflektujesz po moim pytaniu i poprosisz o korektę. Ty jednak bez namysłu odpowiedziałeś twierdząco. Dlaczego miałam wątpić, że nie wiesz komu odpowiadasz?
Sugerowanie, że celowo doprowadziłam Cie do kłamstwa jest delikatnie mowiąc nie na miejscu,gdyż nawet przez mysl mi nie przeszło, że potwierdzisz.
Przeemek napisał(a):
I teraz co mam zrobić... prosić o przebaczenie, obiecać mocne postanowienie poprawy, wyrazić żal?

Wystarczyło przyznac sie do pomyłki w cytowaniu zamiast potwierdzać.
Przeemek napisał(a):
Moderator na forum ma pewną odpowiedzialność, w dobrym i neutralnym tonie powinien powiadomić użytkownika o błędzie, najlepiej prywatną wiadomością i zasugerować mu pomoc, np. w korekcji tekstu. Ale na tym forum moderator raczej nie może zachować uprzedzeń do innych użytkowników w kwesti wykonywania swoich obowiązków, a raczej woli nawet co niektórych bardziej pogrążać i wytykać te błędy, po to aby mu dożucić jeszcze kłamstwo jak się uda.
Własnie powiadomiłam Cie o błedzie pytaniem czy dyskutujesz sam ze sobą. Wystarczyłaby chwila refleksji nad postem, którego dotyczyło pytanie. Swoją odpowiedzią dowiodłeś, jeśli nie kłamstwa, to co najmniej bezmyślności. Moje stwierdzenie, że kłamiesz nie było oskarżeniem, a próbą sprowokowania Cię do refleksji.

Proszę też pisać zgodnie z zasadami ortografii (nie dożucić, a dorzucić, nie kwesti, a kwestii). Jest taka strona https://www.ortograf.pl/ gdzie możesz pisać teksty, a potem, już poprawione, wklejac na forum.


Tak no dobrą sprawę do wystosowałaś swoją uwagę 10 min. po moim poście, nie miałem nawet czasu na jakiekolwiek refleksje a tym bardziej korekcje, na urządzeniach mobilnych z których korzystam i to z ograniczoną prędkością i dostępem do internetu. Ten edytor ładuje się jak mu sie podoba. 10 min. na poprawę tekstu może okazać się za mało, na innych forach daje się więcej czasu lub jest on bez ograniczeń.

Dyskutujemu na tym forum nie od dziś, więc dobrze znasz użytkownika Przeemek. Wiesz że takie błędy mi się nie zdarzały, więc dlaczego wogóle założyłaś tym razem że celowo pisałem sam ze sobą i oczekiwałaś zreflektowania się, kiedy omyłka jest oczywista, nawet z samej treści tekstu to wynika? Błąd w edycji treści tekstu jest oczywisty, swoją drogą edytor na tym forum nie ma przystosowanego intrefejsu do urządzeń mobilnych z których to często edytuję i tekst zlewa się w jedną masę, bez przerw i spacji, do tego są opóźnienia w jego wpisywaniu i sprawdzaniu pisowni, 10 min. na poprawianie jest za mało. Chyba że możesz zasugerować jakieś konkretne ustawienia lub aplikację, to się poprawię z edycją i ortografią, w kazdym razie nie robię tego celowo, zresztą tyle też już wiesz na temat użytkownika Przeemek?


Pt lut 09, 2018 9:36
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 360 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL