Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 12:37



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 24 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
 Ostatnie słowa Jezusa na krzyżu 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): So cze 18, 2005 7:22
Posty: 24
Post 
Wybaczcie ale narazie nie mam czasu. Pojawie się pod koniec tygodnia lub w przyszłym 8)


Bardzo istotne dla tematu - moderator :doubt:


Pn lip 18, 2005 9:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57
Posty: 2184
Post 
wiking napisał(a):
Wystarczy spojrzec kilka wersetow dalej gdzie lamali kosci dwom pozostalym a Jezusowi juz nie, tylko dzida sprawdzono czy tak jest, dlatego ze byl juz martwy. Wiec jesli Wyzional ducha nie znaczy umarl zrobil to zaraz potem, wiec nie widze problemu.


Neo01 napisał(a):
Po 3 godzinach (oczywiście tutaj też jest kilka wersji 8) ) męki na krzyżu Jezusa zdjęto ale najpier trzeba było sprawdzic czy przypadkiem jeszcze żyje. Strażnik (bodajże) przebił włócznią bok i krew wypłyneła. Dla jednych to że nie zareagował żadnym wstęknięciem czy też odruchem na tą rane jest dowodem tego iż nie żył. Mało kto jednak potrafi sobie uświadomić prawde - z trupa krew nie wypływa, obecna medycyna dobrze o tym wie. Pisałem o tym w innym temacie na tym forum. Podałem tam także dowody tego, że Jezus dożył starości i nauczał w obecnych Indiach po męce na krzyżu.


Nie sama krew wypyplynela tylko krew z woda, co by swiadczylo tym ze mial zawal i krwe poza sercem zaczela sie juz rodzielac. (Poczytaj o tym w temacie o Calunie).
Dowody na to ze nauczal i zyl w Indiach? Kiedys takie czytalem, ale dotyczyly okresu przed zyciem publicznym, i ponoc ztego mial czerpac swa madrosc, ale pozniej po co?
Szczegolnie ze w Indiach nie bylo nigdy takiej tradycji, gdy tam dotarli nowozytni misjonarze uslyszeli o chrzescianstwie, ale o tym ze Tomasz je tam zaniosl.
Nie przypuszczal za dzisiejsze "ultraprawicowe" partie w Indiach nie robily by wszystkiego by to swiatu pokazac gdyby byly jakiekolwiek przeslanki ku temu. Zamiast zwalczac chrzescian, nie wystarczyloby tylko ukazac ze to bzdura???


wiking napisał(a):
Bardzo dobrze ze te zdania staja sie centrum Twego rozwazania, ale moze postaraj sie bardziej zrozumiec o co moglo Chrystusowi chodzic w kazdym z tych zdan. I dlaczego teologicznie jedno zdanie jest bardziej odpowiednie niz inne.


Neo01 napisał(a):
Teologia to dla mnie jedna z wiekszych głupot świata materialnego. Jeśli Bóg jest niematerialny to możemy o nim tylko tyle powiedzieć, że jest niematerialny i to wszytko!


Byc moze nie wierzysz w Boga Jezusa Chrystusa, ale gdy czytasz Ewangelie choc postaraj sie ja czytac, czy przynajmniej nie zapomniec o tym, ze dla tych ktorzy to pisali i dla nastepnych pokolen ktore to przekazywaly to bylo prawda, wyciagajac calosc z tego kontekstu pozbawia Cie mozliwosci jakiekolwiek zrozumienia. Wiec Twoje pytanie w slowach bardziej odpowiadajacemu duchowi Twych wypowiedzi powinno brzmiec: Czy w ogole Chrystus wisial i na krzyzu? A nie owijanie wszytkiego w pseudoteologiczne rozwazania.


Neo01 napisał(a):
Pozatym teoloia opiera się na fałszowanym piśmie. Z tego co pamietam to Jezus był przeciwny takiemu czemuś i był za tym aby uzywać własnego rozumu a nie uznawać to co od dziecka jest wpajane do umysłu np. katolikom.

Jasne spotkales Go i Ci pwoeidzial co ma na mysli, skad chesz czerpac o Nim wiadomosci jesli nie z ewangelii? Nie wierzysz w to co tam jest napisane na podstawie tego co tam byc moze jest napisane????
Nie zaprzeczasz sobie troche?


wiking napisał(a):
Polecam ksiazke Vittorio Messori "Umeczan pod Ponckim Pilatem"


Neo01 napisał(a):
Może dwa słowa o tej książce? (żeby mnie zaciekawiła)

Udowodnienie ze caly opis Meki poczynajac od umieszczenia wyznaniu wiary Kosciola imie tego ktory Go wydal na smierc. Pokazujac jak "sprzecznosci" o Judaszu tylko udowadniaja glebiej prawde. Juz wspominajac wogole Judasza, wybranego przez Jezusa, jednego z dwunastu pierwszych i najwazniejszych uczniow Jezusa. Juz samo to ze napisano o nim ukazuje ze apostolowie niczego nie falszowali.


Pn lip 18, 2005 17:39
Zobacz profil
Post 
wiking napisał(a):
Tradycja chrzescianska mowi o 7 slowach czy zdaniach powiedzianych na krzyzu.


„Ojcze, przebacz im, bo nie wiedza., co czynią” (Łk 23,34a)
„Zaprawdę, powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju” (Łk 23, 39-43).
" Niewiasto, oto syn Twój" , " Oto Matka twoja" (J 19, 26-27)
"Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?” (Mt 27, 46; Mk 15, 34)
„Pragnę” (J 19,28 )
„Wykonało się” (J 19, 30).
"Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego" ( Łk 23, 46)

Więcej tutaj:
http://www.wiara.pl/tematcaly.php?idenart=1111401245


Wt lip 19, 2005 8:46

Dołączył(a): Śr lut 25, 2004 22:09
Posty: 339
Post 
Moje 3 grosze...

Neo01 (biblia): Takie 'batalie' mozesz prowadic z muzulmanami. Oni dalej tkwia w epoce poprzedzajacej odczytywanie wlasnego tekstu swietego przez pryzmat kontekstu kulturowo-jezykowo-historycznego i z tego powodu bedziesz mial MASĘ roznych curiosum wynikajacych wlasnie z tego faktu a ktorych oni (w przewazajacej masie) beda bronic jak niepodległości.
Twoje podejscie wprost bije w proznie (no chyba ze jakis chrzescijanin dalej tkwi gdzies w przeszlosci).
Ja osobiscie chrzescijaninem nie bedac nie widze problemu w licznych sprzecznosciach i niekonsekwencjach. Istotny jest przekaz a nie doslowne brzmienie czy zapis historyczny. w taki spsob jak ty chcesz nie da sie odczytywac nic poza wzorami matematycznymi. Odrobina wiedzy z zakresu lingwistyki i juz bedziesz w domu :). Mozesz probowac wytykac rozne rzeczy: utrate znaczen przy tlumaczeniach, zatarcie kontekstu kulturowego, wybiorcze potraktowanie materialu przy kompilacji itp. Z moich obserwacji jednak wynika ze chrzescijanie sa coraz bardziej swiadomi tych 'problemow' i mozna prowadzic naprawde ciekawe dyskujse odnosnie sposobu odczytu Biblii, ale to co robisz przypomina probe ksztaltowania wody za pomoca mlotka. Twoje argumenty trafiaja w proznie. Moze w przypadku konserwtywnych protestantow w USA cosbys wykrzesal. Tu ... marnujecie czas.

Neo01 (Indie): To dosc zabawny w sumie pomysl na przywlaszczanie i umniejszenie przekazu Jezusa. Nie zaglebialem sie w to ale obijalo mi sie o uszy, ze Jezus pobieral nauki w Indiach (u hindusow, buddystow cy gdzie tam). Nawet jesli tak bylo (co jest byc moze prawdopodobne, a wcale nie musial jechac do Indii bo zarowno joginii jak i mnisi buddyjscy dotarli do Europy przed czasami Jezusa (wspomne tylko gimnosofistow) to co to zmienia? Nawet jesli sluchal ich nauk to jego nauka i zycie pozostaly JEGO zyciem i nauka, osadzone sa w innym kontekscie kulturowym. Podpinanie sie lub Jego pod inne systemu postrzegania jest bezproduktywne i dla chrzescijan nieakceptowalne. Moze warto to uszanowac tym bardziej ze jest to bezproduktywne.

Byc moze mila jaest mysl, ze istnieje jakas lacznosc miedzy miedzy tymi systemami, ale dowodow na to brak a wspolnoty lepiej szukac w innych obszarach.

Pozdrawiam,

M.


So sie 13, 2005 22:11
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 19, 2005 20:04
Posty: 64
Post 
Ogólnie rzecz biorąc, od zeznań nie wymaga się w historii 100 % precyzji. Inaczej musielibyśmy wymagać doskonałej pamięci od historiopisarzy. Niezgodności co do małych szczegółów są nieunknione. Z tego co mi wiadomo (plotki - prawnikiem nie jestem) jeśli kilka osób składa zeznanie w ten sam sposób, opisując te same szczegóły to automatycznie "zbierają sobie" podejrzenia spisku. Ludzie zeznający po kilkudziesięciu latach a propos Jedwabnego, opisując te same wydarzenia potrafili pomylić rok i miejsce a pomimo tego ich zeznań nie odrzucano. Dodatkowo trzeba zauważyć, że w starożytności inaczej rozumiano historię niz my rozumiemy to dzisiaj. Nie chodziło o kronikarstwo ale o opowieść, która będzie ciekawa. Nie znaczy to, że wysysano dane z palca ale, że sposób opisu był powiedzmy hmm.... - bardziej swobodny.
Natomiast patrząc na "zarzuty" co do ostatnich słów Jezusa na krzyżu śmiać mi się chce - tu nawet nie może być mowy o mini-sprzeczności.

1. Synchronizacja - Mateusz i Marek podają słowa Jezusa na krzyżu, ale nie podają słów tuż przed śmiercią (dalej się jeszcze coś dzieje) a Łukasz i Jan podają dwa zdania z ostatniej wypowiedzi Jezusa.
2. Jezus mógł mówić więcej niż jedno zdanie
3. Różne osoby mogły jako ostatnie usłyszeć różne zdania i to, które usłyszały zacytować
4. Z sobie tylko znanych przyczyn ewangelista mógł uznać, że w tym momencie najważniejsze będzie to właśnie a nie inne zdanie.

Rozwiązań jest więcej ale nie o to chodzi, żeby je mnożyć - wystarczy podać JEDNO żeby wykazać, że "sprzeczność" jest pozorna.


So sie 27, 2005 0:34
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 05, 2006 17:39
Posty: 15
Post 
5. Jezus umierał... a z tego, co słyszałam skadinąd, to człowiek (nawet Człowiek Bóg) umierając cierpi -> Jezus mógł nie mówić, a krzyczeć z bólu... mógł jęczeć (nie posądzajcie mnie o bluźnierstwo).. chcę powiedzieć tylko, że ewangelisci uznani zostali za natchnionych tak? - tak...wniosek: już Bóg dobrze wiedział, co im 'tchnąć'....

nooo wiec wiedział... mnie zawsze zastanawiało zdanie "Boze mój, Boże, czemuś mnie opuścił?" czy to miało pokazać nam, ze Chrystus był rzeczywiście "tylko człowiekiem" i w zetknieciu z tak ogromnym bólem i cierpieniem zachował sie tak, jak my "tylko ludzie" często postępujemy?? co Wy o tym myślicie??


So mar 11, 2006 17:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 19, 2005 15:25
Posty: 581
Post 
Jezus nie był tylko człowiekiem, ale był z pewnością w pełni człowiekiem. Owszem, myślę, że mógł się poczuć opuszczony, w końcu sam przed męką powiedział "Smutna jest moja dusza aż do śmierci".

A może po prostu modlił się słowami psalmu?


So kwi 01, 2006 19:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 18, 2006 10:47
Posty: 228
Post 
identyfikator87 napisał(a):
nooo wiec wiedział... mnie zawsze zastanawiało zdanie "Boze mój, Boże, czemuś mnie opuścił?"


Jezus stał się grzechem (2 Kor 5,21) i dlatego Bóg Ojciec musiał sie Go wyrzec...


Śr kwi 26, 2006 8:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 08, 2006 19:11
Posty: 28
Post 
Neo01 napisał(a):
Mało kto jednak potrafi sobie uświadomić prawde - z trupa krew nie wypływa
Prawdę... Hmm... :?
Jestem poruszona taką interpretacją... Przecież to oczywiste, że z Chrystusa po śmierci wypłynęła krew i woda. To normalne! Póki człowiek żyje w jego żyłach płyną zmieszane krew i woda, po śmierci, gdy krążenie zanika krew jako substancja cięższa oddziela się od wody i opada na dno. (U osób, które zmarły na leżąco sine są plecy, ze względu na opadłą krew, Chrystus miał zapewne sine nogi) Dlatego też po przebiciu krew i woda wypłynęły osobno, ale wypłynęły!

Neo01 napisał(a):
Pisałem o tym w innym temacie na tym forum
Tam też cię wyśmiali? :lol:

Neo01 napisał(a):
Podałem tam także dowody tego, że Jezus dożył starości i nauczał w obecnych Indiach po męce na krzyżu.
och... Czyli wyrok jaki wydał na Chrystusa Poncjusz Piłat był tak naprawdę nieistotny? A Żydzi chcieli się tylko z Nim "pobawić" w zabijanie? Rzeczywiście... bardzo prawdopodobna teza... Rany, tyle ciągania Chrystusa po sądach rzymskich, aby zdobyć pozwolenie na jego ukrzyżowanie na darmo?
Czyli Jezus Chrystus nie umarł? No i nie zmartwychwstał? ... To po co my tu jesteśmy?
Ludzie, skoro chrześcijaństwo to jedna wielka bujda, może przyłączymy się do nowej religii Neo01? Bo on jest taki mądry... Ale chwila, wkrada się dziwna analogia. Skoro, zacny Neo01, nie wiesz co powiedział Zbawiciel na krzyżu, ale masz dowody na to, że przeżył Mękę - to jak to możliwe? Czyżby twoja wiedza była tak wybiórcza?

_________________
"Powierzając się Chrystusowi nie tracimy nic, a zyskujemy wszystko..."


N cze 11, 2006 21:00
Zobacz profil ICQ
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 24 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL