|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 13 ] |
|
Czy Chrystus doświadczył niepewności
Autor |
Wiadomość |
zielona_mrowka
Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19 Posty: 5389
|
Czy Chrystus doświadczył niepewności
Przeglądałam opisy moich znajomych na komuikatorze i w jednym było zawarte właśnie to pytanie: czy Chrystus doświadczył niepewności?
Temat wydaje się dość ciakawy, a zdanie podzielone A więc co o tym sądzicie?
_________________ Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...
Użytkownik rzadko obecny na forum.
|
Śr sie 31, 2005 22:43 |
|
|
|
|
Meg
Dołączył(a): Cz lut 17, 2005 22:28 Posty: 1652
|
Myślę, że Nie doświadczył A to dlatego, gdyż wiedział, że Bóg (jego ojciec) jest z nim, a On miał spełnić jego wolę.
Trochę zagmatwałam, ale może coś z tego zrozumiesz
|
Śr sie 31, 2005 23:04 |
|
|
Szemkel
Dołączył(a): N sie 28, 2005 9:57 Posty: 172
|
Przynajmniej nic o tym nie ma NT. Ale jest za to o tym, ze sie bał: "ojcze, zabierz odemnie ten kielich goryczy, ale niech siedzieje twoja, a nie moja wola". Bał się i doskonale widział co go spotka, bo jużprzed meką powiedział"...niech weźmie krzyż na swoje ramiona i pójdzie za mną."
Czy to jest dziwne? Przedewszystkim to jest ludzkie. Zawale egzamin pisemny ale smutek dopiero łapie mnie kiedy wyniki są odczytywane, kiedy wszystko jest jużpewne na 100%. Ale gdzie tu boskość Jezusa? A w tym, że każdy normalnie myślący człowiek by uciekł. Włąsnie w dobrowolnej mece ukazała się Jego pełnia boskości.
_________________ dziekujemy, że nas wybrałeś, abysmy stali przed Tobą i Tobie słuzyli
|
Śr sie 31, 2005 23:15 |
|
|
|
|
grr777
Dołączył(a): Wt lip 19, 2005 11:52 Posty: 60
|
A co powiecie na to:
Hbr 4:15 "Nie takiego bowiem mamy arcykapłana, który by nie mógł współczuć naszym słabościom, lecz doświadczonego we wszystkim na nasze podobieństwo, z wyjątkiem grzechu."
_________________ nextgeneration blog -> http://nextgeneration.swidnica.pl
|
Cz wrz 01, 2005 7:45 |
|
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
"Boże Mój, Boże Mój, czemuś Mnie opuścił?"
Dla mnie to nie tylko niepewność, ale wręcz zwątpienie.
|
Cz wrz 01, 2005 8:15 |
|
|
|
|
Szemkel
Dołączył(a): N sie 28, 2005 9:57 Posty: 172
|
"Boże mój Boże...." ale polecam jescze inne ewangelie prócz Mateusza. Bo tam jesz znajdziesz "W Twoje ręce powiezam ducha mojego" Zresztą czy gdyby Jezus zwatpił lub miał w sobie wielką niepewność to czy dobrowolnie wydałby sie na mekę, a potem powiedział do łotra: "Jeszce dziś będziesz radował sie ze mną w raju"?
_________________ dziekujemy, że nas wybrałeś, abysmy stali przed Tobą i Tobie słuzyli
|
Cz wrz 01, 2005 9:23 |
|
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Szemkel napisał(a): "Boże mój Boże...." ale polecam jescze inne ewangelie prócz Mateusza. Bo tam jesz znajdziesz "W Twoje ręce powiezam ducha mojego" OK, ale jak rozumieć te słowa z Mateusza? Jako nieistotne, bo nie pasują do obrazu innych ewangelistów? Szemkel napisał(a): Zresztą czy gdyby Jezus zwatpił lub miał w sobie wielką niepewność to czy dobrowolnie wydałby sie na mekę, a potem powiedział do łotra: "Jeszce dziś będziesz radował sie ze mną w raju"?
Nie tyle zwątpił co doświadczył zwątpienia (w znaczeniu "na krótko zwątpił"). Nad tym się zastanawiam(y).
|
Cz wrz 01, 2005 9:49 |
|
|
Szemkel
Dołączył(a): N sie 28, 2005 9:57 Posty: 172
|
Pytanie: " Czy Chrystus mógł zwątpić? "
Odp.: "Mógł"
Pytanie: "Ale czy to zrobi?"
Tego pytania nie można rozstrzygnąć w sposób czysto racjonalny, bo z ostatnich chwil męki znamy tylko trzy zdania: "Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił" "Ojcze w Twoje ręce powierzam ducha mojego" i "Wykonało się".
Rozstrzygając ten problem w oparciu tylko o te trzy fragmenty dochodzimy do sprzeczych wniosków, z jednej strony lament opuszczenia a z drugiej deklaraja zawierzenia własnego ducha. Który z tych kluczy daje nam mozliwość odpowiedzi na pytanie czy Bóg zwątpił w samego siebie.
Na podstawie trzech cytatów z chwil konania nie można wysnuć jednoznacznych wniosków, przedewszystkim musimy sie oprzeć na wierze i PODONYCH SYTUACJACH Z ZYCIA JEZUSA.
Na przykład kuszenie Jezusa przez diabła podczas postu. Chrystus mógł mu ulec, mógł sprawić aby kamienie stały sie chlebem ale nie zrobił tego. Choc nie musiał w tym przypadku oddać pokłonu diabłu ani nic z tych rzeczy to jednak ta propozycja była niezgodna z przesłaniem poszczenia.
Czy Syn Boga mógłby zwątpic w Ojca kiedy jego posłannictwo już sie prawie wypełniło?
" Cytuj: I rzekł mu (diabeł): Jeżeli jesteś Synem Bożym, rzuć się w dół, napisano bowiem: Aniołom swoim przykaże o tobie, abyś nie zranił o kamień nogi swojej" Mt4, 6
Jeżeli Chrystus by zwątpił na krzyzu to czy nie wezwał by aniołów aby Go uratowali.
Wierzę że kiedy umierał przed oczami miał nasze twarze, twarze tych, dla których tak sie poswieca. Dla których dobrowalonie wydał sie na zameczenie. "umiłował nas wieczną miłością..." i wierzę że w chwili konania nie przestał nas kochać.
[/i][/u]
_________________ dziekujemy, że nas wybrałeś, abysmy stali przed Tobą i Tobie słuzyli
|
Cz wrz 01, 2005 12:55 |
|
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Szemkel napisał(a): Tego pytania nie można rozstrzygnąć w sposób czysto racjonalny, bo z ostatnich chwil męki znamy tylko trzy zdania: "Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił" "Ojcze w Twoje ręce powierzam ducha mojego" i "Wykonało się".
Zgadzam się, że można podać całe mnóstwo argumentów za tezą, że Chrystus nie zwątpił nawet na chwilę. Ale jak rozumieć te Jego ostatnie słowa według Mateusza?
|
Cz wrz 01, 2005 14:41 |
|
|
doda
Dołączył(a): Wt maja 20, 2003 2:09 Posty: 67
|
Przepraszam, ale w co Jezus mial zwatpic? W to ze Ojciec jest z Nim?
Zwatpienie jest udzialem ludzi, wierzacych. Jezus nie potrzebowal wierzyc poniewaz On wiedzial, byl Bogiem, znal Ojca. Dlatego tez te slowa: "Boze moj, Boze moj, czemus mnie opuscil" wcale nie musza oznaczac zwatpienia, a stwierdzenie faktu - Jezus doznal opuszczenia przez Ojca.
Chociaz nie wiemy czy tak bylo... Wiemy ze Jezus modlil sie psalmami i Jego Ostatnie Slowa pochodza z psalmow 22 i 31, moze to nad nimi trzeba sie zastanowic?
Pozdrawiam
_________________ On jest właśnie taki! Ma do Ciebie słabość!
http://domety.blog.pl/
|
Cz wrz 01, 2005 15:00 |
|
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
doda napisał(a): Przepraszam, ale w co Jezus mial zwatpic? W to ze Ojciec jest z Nim? W tej akurat chwili, w której wypowiadał słowa spisane przez Mateusza, tak. doda napisał(a): Zwatpienie jest udzialem ludzi, wierzacych. Jezus nie potrzebowal wierzyc poniewaz On wiedzial, byl Bogiem, znal Ojca. Dlatego tez te slowa: "Boze moj, Boze moj, czemus mnie opuscil" wcale nie musza oznaczac zwatpienia, a stwierdzenie faktu - Jezus doznal opuszczenia przez Ojca. Czyli uważasz, że Ojciec rzeczywiście opuścił Syna w tym momencie? Wówczas faktycznie Jezus nie tyle zwątpił, co stwierdził fakt... doda napisał(a): Chociaz nie wiemy czy tak bylo...
Właśnie, ponieważ nie wiemy, więc się zastanawiamy. A skoro nie wiemy, czy Ojciec rzeczywiście "na moment" opuścił Syna podczas Jego ukrzyżowania, to możemy też założyć, że jednak nie opuścił, a Jezus jedynie "na chwilę" zwątpił w to, że Ojciec jest z Nim.
|
Cz wrz 01, 2005 15:38 |
|
|
doda
Dołączył(a): Wt maja 20, 2003 2:09 Posty: 67
|
Rozumiem, tylko to oznaczaloby, ze Jezus nie wie co dzieje sie z Ojcem, ze nie jest z Nim zjednoczony, ze nie maja ze soba relacji Ojciec - Syn??
_________________ On jest właśnie taki! Ma do Ciebie słabość!
http://domety.blog.pl/
|
Cz wrz 01, 2005 15:59 |
|
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
doda napisał(a): Rozumiem, tylko to oznaczaloby, ze Jezus nie wie co dzieje sie z Ojcem, ze nie jest z Nim zjednoczony, ze nie maja ze soba relacji Ojciec - Syn??
Przyznaję, że trudno to pojąć... Ale z drugiej trudno pojąć, jak Ojciec mógł opuścić Syna w takim momencie...
|
Cz wrz 01, 2005 16:07 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 13 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|