Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt kwi 19, 2024 21:00



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 274 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 19  Następna strona
 Słowo, które dostałam... - rozważania 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
Cytuj:
Powiadam wam: Każdemu, kto ma, będzie dodane; a temu, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma


Bóg jest bardzo niesprawiedliwy.... Jego sprawiedliwość jest nie-ludzka

wg mnie każdy powinien miec tyle, ile mu sie należy... ale o tym, ile sie należy, jak zadecydować? decydujemy bardzo po ludzku - i nadal nie da się wszystkich zadowolić... czy o tym wiecznym niezadowoleniu nie decyduje czasem pazerność człowieka? pazerność na dobra materialne, na zainteresowanie, jakie daje drugi człowiek, pazerność na miłość.... obżarstwo i łakomstwo - wszystkiego i na wszystko ....

a jesli przełożyc to na walkę z tym wiecznym ludzkim "obżeraniem" sie? jeśli podejmę walkę z moimi "głodami" - On mi pomoże i kazde malutkie zwycięstwo bedzie podwojone kolejnym i kolejnym, i każde odejście bedzie podwojone kolejnym odejsciem i kolejnym....

Bóg mówi - kto ma, bedzie miał więcej, kto nie ma - bedzie i tego pozbawiony...
ale jak zabrać komuś coś, czego nie ma? kolejny paradoks Pisma....


Śr lis 17, 2004 9:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Cytuj:
Powiadam wam: Każdemu, kto ma, będzie dodane; a temu, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma.


Niesprawiedliwe?
Nikt nie ma dla siebie. I nikt nie ma "swojego". Każdy otrzymał. I każdy tylko jako pożyczkę, która ma przynieść zysk.

Kredyt inwestycyjny?
Inwestycją jest Królestwo Boże.
Życie wieczne moje i innych...

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Śr lis 17, 2004 9:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Cytuj:
Bo przyjdą na ciebie dni, gdy twoi nieprzyjaciele otoczą cię wałem, oblegną cię i ścisną zewsząd. Powalą na ziemię ciebie i twoje dzieci z tobą i nie zostawią w tobie kamienia na kamieniu za to, żeś nie rozpoznało czasu twojego nawiedzenia.


Za karę???? To co z tą miłością, jeśli za błąd tak każe????

A może właśnie po to, by jednak rozpoznać? By zadać pytanie: dlaczego? By skruszyć fałszywą siłę, by dać prawdziwą?

Człowiek dąży do niezmienności. Do zachowania status quo. Dopiero w sytuacjach trudnych nabiera ochoty do zmian. Tak twierdzi psychologia.

Cóż - w końcu Bóg o tym wie. Lepiej niż my.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Cz lis 18, 2004 7:40
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24
Posty: 3644
Post 
Cytuj:
Lecz oni milczeli, w drodze bowiem posprzeczali się między sobą o to, kto z nich jest największy. On usiadł, przywołał Dwunastu i rzekł do nich: " Jeśli ktoś chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich."


Ileż to razy ja się sprzeczam o pierwszeństwo. Nie tak widocznie dla otoczenia, ale po prostu w sercu. Wtedy też, tak jak Apostołowie, milczę wobec Pana Boga, nie wiem co powiedzieć, bo znowu pycha, bo znowu egoizm... Czasem jest mi źle, gdy muszę się uniżyć, gdy muszę dać wiekszą cząstkę siebie niż zamierzałam, gdy mam poświęcić swój czas dla kogoś, gdy akurat mam inne plany... Czasem musi minąć dłuższa chwila zanim się ugnę, zanim dostosuję swoją wolę do Bożej woli...

Wyznacznikiem prawdziwości mojej służby jest pokój, którego nie utracę nawet wtedy, gdy ktoś z jakichś względów usunie mnie na ostatnie miejsce. Za takie sytuacje trzeba być Bogu wdzięcznym... Czy ja tak potrafię?

_________________
Co dalej za zakrętem jest?
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪


Cz lis 18, 2004 11:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Cytuj:
Szczęśliwi, których droga nieskalana, którzy postępują według Prawa Pańskiego. Szczęśliwi, którzy zachowują Jego upomnienia, całym sercem Go szukają, którzy nie czynią nieprawości, lecz kroczą Jego drogami.


Szczęśliwi, szczęśliwi, szczęśliwi...
Kto taki się znajdzie? Jezus Chrystus? Maryja? Czy oni byli szczęśliwi? Ewangelia zachowuje słowa o smutku - o płaczu - pewnie nie raz bywał zmęczony.... A jednak - szczęśliwy. Głębiej - i pomimo bólu...

Każde szczęście dostrzega się je wtedy gdy przemija.
Ale gdzieś jeszcze było: "szczęśliwi, którym Pan nie poczytuje winy".
Szczęśliwi którzy mogą wracać?

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Pt lis 19, 2004 7:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
Cytuj:
Błogosławiony Pan – Opoka moja, On mocą dla mnie i warownią moją, osłoną moją i moim wybawcą, moją tarczą i Tym, któremu ufam.


ja w to po prostu nie wierzę...
dlatego tyle we mnie lęku, niepewności, strachu, dlatego tyle zła czynię, dlatego grzeszę...

wracać do tych słów, gdy jest mi źle, gdy spotykają mnie niepowodzenia, smutki, tragedie...

pamiętać o nich i trzymać sie ich kurczowo...


So lis 20, 2004 8:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19
Posty: 5389
Post 
Cytuj:
Błogosławiony Pan – Opoka moja, On mocą dla mnie i warownią moją, osłoną moją i moim wybawcą, moją tarczą i Tym, któremu ufam.


W moim życiu ostatnio ciągle coś się dzieje. Prawie każdego dnia poznaję kogoś nowego, nawiązuję nowe kontakty, załatwiam milion różnych spraw. Coraz rzadziej w moim harmonogramie dnia pojawiają się luki na 2-3 godziny, kiedy mogłabym położyć się i nic nie robić. Zazwyczaj kartka w kalendarzu jest zapisana od góry do dołu, a niewielkie wolne przestrzenie miedzy wierszami oznaczają ten czas, gdy muszę się przemieścić z jednego końca miasta na drugi. Przestępując z nogi na nogę, nerwowo wpatruję się w zegarek, gdy kolejny raz spóźnia się tramwaj, bo jest to równoznaczne z moim spóźnieniem.

Czasem nie mam siły, po prostu nie mam ochoty wychodzić z domu. „Panie Boże nie da rady, dziś się nie ruszam z domu!” W takie dni wbrew sobie jednak idę, a potem się okazuje, że to był najlepszy czas, aby jakąś sprawę załatwić.

Dopiero wieczorem sumując miniony dzień dostrzegam pewne sprawy. Mam czas aby zastanowić się, zobaczyć że w tym całym pośpiechu pewnie jest ukryty gdzieś Boży zamiar. Dopiero odwracając się i patrząc w przeszłość widzę ile razy Pan był „mocą dla mnie i warownią moją, osłoną moją i moim wybawcą, moją tarczą...”

_________________
Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...

Użytkownik rzadko obecny na forum.


So lis 20, 2004 22:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
Cytuj:
Jezu, wspomnij na mnie...


i na każdego człowieka, którego stworzyłeś... którego powołałeś do życia...
i na każdego człowieka, którego juz nie ma wśród nas.... któremu zabrałeś życie...


N lis 21, 2004 13:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Cytuj:
Jezu, wspomnij na mnie...


Jak mała to prośba. Wspomnij na mnie... "Jak wrócisz, sprawdź mi proszę ten drobiazg." "Jeśli możesz - zadzwoń tam, to ważne dla mnie." "Zapytaj go - jeśli Ci nie sprawi kłopotu..." Wspomnij - nie: pamiętaj. Dla Ciebie to drobnostka - dla mnie dużo. Bardzo. Wspomnij: raz. W tej jednej sprawie...

W sprawie mojego życia.

Czy potrafię tak pokornie prosić o wspomnienie? Nie domagać się aż pamięci?

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


N lis 21, 2004 23:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Cytuj:
Gdy podniósł oczy, zobaczył, jak bogaci wrzucali swe ofiary do skarbony. Zobaczył też, jak uboga jakaś wdowa wrzuciła tam dwa pieniążki, i rzekł: "Prawdziwie powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła więcej niż wszyscy inni. Wszyscy bowiem wrzucali na ofiarę z tego, co im zbywało; ta zaś z niedostatku swego wrzuciła wszystko, co miała na utrzymanie"


Patrzyłam...
Ktoś przy mnie wyjął z kieszeni ostatnie grosze. Przez następny tydzień co najmniej nie mógłby się napić nawet herbaty, będąc cały dzień poza domem. Ostatnie niespełna 2 złote w bilonie. Na dzieci - jakiś dom dziecka...

I tak myślę... Że można oddać wszystko z miłości do innych. Ale można oddać wszystko z braku miłości do siebie... A może z obu?
Wierzę, że i tak liczy się bardziej niż dane "to co zbywa"...

Nie umiem. Za dużo mam?

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Pn lis 22, 2004 8:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
Cytuj:
Gdy podniósł oczy, zobaczył, jak bogaci wrzucali swe ofiary do skarbony. Zobaczył też, jak uboga jakaś wdowa wrzuciła tam dwa pieniążki, i rzekł: «Prawdziwie powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła więcej niż wszyscy inni. Wszyscy bowiem wrzucali na ofiarę z tego, co im zbywało; ta zaś z niedostatku swego wrzuciła wszystko, co miała na utrzymanie».


widzieć więcej - jak On - dostrzec, że za drobnymi pieniążkami, rzuconymi na tace, jest coś więcej, jest "wszystko, co miała na utrzymanie"... a ja oceniam zaniżająco... kazdy daje za mało - Bogu i mnie...

uczyć sie Jego patrzenia na człowieka - ale to wymaga założenia, że inni są hojni, chcą dobrze, dają dużo, że ludzie są dobrzy... gdy tymczasem wygodniej przyjąć, że jest inaczej - że byłoby na świecie lepiej, gdyby ludzie zostali stworzeni lepszymi, niż są...

podnieść oczy - i zobaczyć...


Pn lis 22, 2004 8:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Cytuj:
Jezus odpowiedział: „Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: "Ja jestem" oraz: "Nadszedł czas". Nie chodźcie za nimi!”


Skąd mamy to wiedzieć? Poznacie ich po owocach. Czas nadejdzie w sposób widoczny - nie da się tego przeoczyć. A przedtem wie tylko Ojciec...

Nie tak dawno rozmawiałam chwilę ze Świadkami Jehowy. Jakoś zawsze tych rozmów unikałam. I dopiero zobaczyłam, jak bardzo bazują na strachu. Na braku nadziei. Nie na niewiedzy, nieznajomości. To dopiero później. Pierwsze zdania to "jak Pani widzi świat? czy czuje się Pani zagrożona, czy pełna nadziei?"

Bóg nie jest tym, który straszy.
Nie chodźcie za nimi...

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Wt lis 23, 2004 8:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Cytuj:
A taką śpiewają pieśń Mojżesza, sługi Bożego, i pieśń Baranka: „Dzieła Twoje są wielkie i godne podziwu, Panie, Boże wszechwładny! Sprawiedliwe i wierne są Twoje drogi, o Królu narodów! Któż by się nie bał, o Panie, i Twego imienia nie uczcił? Bo Ty sam jesteś Święty, bo przyjdą wszystkie narody i padną na twarz przed Tobą, bo ujawniły się słuszne Twoje wyroki”.


Dzieła Twoje są wielkie i godne podziwu. A mimo to dbasz o każdy szczegół, o każdego człowieka, o każdą sytuację, o każdą sekundę. Nie poprzestajesz na tym co wielkie - ale jesteś też w tym, co drobne, co codzienne.

Sprawiedliwe i wierne są Twoje drogi. Jak łatwo Cię nie usłyszeć. Jak łatwo stwierdzić, że milczysz. Jak łatwo powiedzieć, że zostawiłeś. Szum wiatru nie zawsze jest burzą. Łagodnego powiewu można nie zauważyć. Zwłaszcza w biegu, w bólu...

Nie daj mi wątpić o Twej miłości, wierności - i pozwól by nie niepokoiło słowo sprawiedliwość, obym miała tę "pełną ufność na dzień sądu"...

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Śr lis 24, 2004 7:30
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24
Posty: 3644
Post 
Cytuj:
Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia, lecz biada człowiekowi, przez którego dokonuje się zgorszenie. Otóż jeśli twoja ręka lub noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie! Lepiej jest dla ciebie wejść do życia ułomnym lub chromym, niż z dwiema rękami lub dwiema nogami być wrzuconym w ogień wieczny. I jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie! Lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do życia, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła ognistego.

Hmm... Pan jest bardzo radykalny. Nie mówi : "poczekaj aż coś się zmieni...", ale od razu poleca zerwać z tym, co prowadzi do grzechu.
Zerwać ! Bezpowrotnie, radykalnie, od razu.
Jak to? Mam wyrzucić TV? Mam zerwać kontakt z człowiekiem, którego przecież tak lubię? Jeśli prowadzą do grzechu, to tak. To mówi przecież Pan.

Co w moim życiu jest powodem do grzechu? Z czego powinnam zrezygnować, by być bliżej Chrystusa?

_________________
Co dalej za zakrętem jest?
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪


Śr lis 24, 2004 10:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Cytuj:
Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec szumu morza i jego nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu, w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w obłoku z wielką mocą i chwałą. A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie.


Nabierzcie ducha i podnieście głowy.
Wobec klęsk żywiołowych, wobec bezradności, w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi.
Ponieważ zbliża się wasze odkupienie...

Trwać w klęsce, wobec śmierci, bez lęku. Także w klęsce mojego życia, moich marzeń, moich planów.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Cz lis 25, 2004 9:35
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 274 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 19  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL