|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 14 ] |
|
Biblia (Jak ją interpretować?)
Autor |
Wiadomość |
Dawid
Dołączył(a): Pt wrz 09, 2005 8:23 Posty: 15
|
Biblia (Jak ją interpretować?)
W księdze rodzaju opisana jest geneza świata, pisze że świat został stworzony w ciągu 6 dni. Według geologii świat powstawał miliardy lat, zostały nawet nazwane ery (prekambr, paleozoik, mezozoik, kenozoik)
Jak wiemy na ziemi żyły dinozaury (żyły w erze kredy,a kreda była albo pod koniec mezozoiku, albo na początku kenozoiku). Między panowaniem owych gadów, a ludzi jest dość duża odległość czasu. Więc jak to z tym jest?? Czy stary testament powinniśmy traktować dosłownie, czy też jego część traktować jako metafore??
_________________ Słowo Pana ciałem sie stało i mieszkało między nami.
|
Cz gru 29, 2005 19:25 |
|
|
|
|
Liwia
Dołączył(a): So gru 03, 2005 12:06 Posty: 146
|
Dawid dla mnie sprawa jest bardzo prosta... Po pierwsze to Biblii nigdy nie możemy interpretować dosłownie... Jest w niej mnóstwo alegorii, porównań, metafor itp...A co do stworzenia świata to moim zdaniem bardzo mądrze powiedziala moja katechetka, gdy ją o to zapytaliśmy...Biblijne i geologiczne powstanie świata się nawzajem uzupełniają... Przecież wiadomo, że Bóg nie nie stworzył tylko dwójki ludzi...To jest metafora... Tak samo jest z przypowieściami...Chociażby o synu marnotrawnym... Owym synem jest każdy z nas a ojcem Bóg... Przykładów można podawać bez końca...Kiedy czytałam Biblię, doszłam do wniosku, że tam prawie każde zdanie jest w jakimś sensie metaforą... Bo nawet Pieśń nad pieśniami, gdzie tylko pozornie nie ma mowy o Bogu, może być interpretowana na rózne sposoby...Na przykład Żydzi interpretują to jako utwór alegoryczny o zwiąsku miłosnym Jahwy i Izraela...Przykładów jest tysiące...
PS. Przepraszam, iż odbiegłam nieco od tematu...
|
Cz gru 29, 2005 19:37 |
|
|
MaBi
Dołączył(a): Śr paź 12, 2005 13:48 Posty: 249
|
Liwia napisał(a): Po pierwsze to Biblii nigdy nie możemy interpretować dosłownie...
No trochę przesadziłaś. Jest wiele tekstów, ktore należy rozumiec dosłownie w sesnie, że takie wydarzenia miały miejsce, bez żadnych metafor (np. narodziny i śmierć Jezusa). Jesli zaś coś jest napisane w takim gatunku literackim, ktorego nie należy traktować jak książkę do historii, to jednak prawdy teologiczne w nim zawarte należy przyjąć (np. fakt stworzenia świata przez Boga).
_________________ "Oto czynię wszystko nowe" Ap 21,5
|
Cz gru 29, 2005 22:12 |
|
|
|
|
Magnus noX
Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 21:50 Posty: 18
|
W tej chwili nie ma powodów, żeby wątpić w to, że Ziemia w obecnej postaci powstawała miliardy lat. Kreacjoniści, którzy obstają przy dosłownym odczytywaniu Biblii wymierają podobnie jak dinozaury setki milionów lat temu
Wydarzenia opisane w Biblii są mieszanką wydarzeń historycznych (najczęściej uproszczonych i upiększonych) oraz mitów oraz symbolicznych opisów pewnych wydarzeń. Np. mit o potopie dotyczy prawdopodobnie niewielkiego obszaru natomiast z punktu widzenia ówczesnych ludzi był to kataklizm "światowy".
Co ciekawe (i paradoksalne zarazem) odkrycia współczesnej nauki powodują, że interpretacje niektórych wydarzeń zatoczyły koło (bardziej spiralę ) począwszy od interpretacji dosłownej (czyli jeśli pisało w Biblii, że potop zalał całą Ziemię, to całą), poprzez sprowadzenie ich zupełnie do poziomu mitów i bajek z powrotem do interpretacji dosłownej - jednak z uwzględnieniem poprawki na autorów tych przekazów (czyli np. tego, że z punktu widzenia ludzi sprzed kilkudziesięciu tysięcy lat zalanie jednej doliny było końcem świata).
MaBi: też trochę przesadziłaś z tym "faktem stworzenia świata" Jest to tylko wiara w to, że Bóg stworzył świat, fakt to jest coś, co możesz udowodnić a tego nie możesz
|
Cz gru 29, 2005 22:56 |
|
|
Nektariusz
Dołączył(a): Wt lis 23, 2004 16:10 Posty: 552
|
Kochani, jeśli nie wiemy jak należy dany fragment Pisma Świętego rozumieć, wówczas czytamy komentarze napisane przez Świętych Ojców i wszystko staje się jasne
_________________ http://www.ksiega-starcow.blogspot.com http://www.orthphoto.net
|
Pt gru 30, 2005 12:39 |
|
|
|
|
Nektariusz
Dołączył(a): Wt lis 23, 2004 16:10 Posty: 552
|
Mam naturalnie na myśli Ojców Kościoła.
_________________ http://www.ksiega-starcow.blogspot.com http://www.orthphoto.net
|
Pt gru 30, 2005 12:40 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
zasady interpretacji Pisma
każdy tekst pisany wymaga interpretacji, by dojść do tego, co autor miał na myśli. interpretacja tekstu natchnionego, gdzie autorstwo jest podwójne - Bóg jako Autor Pierwszorzędny i człowiek jako piszący wedle własnych umiejętności, wymaga podwójnego podejścia. dlatego zasady interpretacji są podwójne: literackie i teologiczne.
zasady literackie to: 1.tekst oryginalny (by dotrzeć do znaczenia słów, które może być różne w oryginale od tłumaczenia), 2.gatunki (rodzaje) literackie (forma ma zasadnicze znaczenie jeśli idzie o odczytanie sensu, bo różnie się interpretuje np.poezję od prozy ), 3.kontekst (i to różne konteksty mogą być, np. historyczny, psychologiczny, literacki itd, a to samo wyrażenie w różnych kontekstach użyte ma różne znaczenia), 4.miejsca tzw. paralelne, czyli takie gdzie użyte są te same określenia i słowa (znaczenie całościowe daje pełny sens), 5.osoba autora, miejsce, czas i cel powstania danego tekstu (nie ulega kwestii, że owe sprawy mają zasadnicze znaczenie dla sensu tekstu)
zasady teologiczne to: 1.jedność obu testamentów (tzn że dany fragment rozumieć należy w kontekście całości Pisma, czyli teksty ST są wyjasniane w NT, zaś teksty NT znajdują swe źródło w ST), 2.Pismo Św. zawiera prawdę o zbawieniu (co oznacza, że szukanie tam innych danych niż dotyczące odniesienia człowieka do Boga i odwrotnie jest nadużyciem), 3.zasada analogii wiary (oznacza, że interpretacja nie jest sprzeczna z głoszonymi prawdami wiary).
tyle zasady intepretacji, a teraz jeszcze odnośnie sensu Pisma Św. rozróżnia się różne poziomy sensu tekstu biblijnego. są to m.in. sens literalny (dosłowne rozumienie, którego stosowanie zależne jest od kontekstu wypowiedzi autora), sens obrazowy (czyli używane wyrażenie rozumiane jako obraz dla rzeczywistości), sens duchowy zwany też mistycznym (najgłębszy poziom sensu polegający na odczytywaniu w zwykłych określeniach rzeczywistości duchowej).
a teraz ad rem odnośnie tekstu o stworzeniu. otóż tekst ten jest poematem (sic!) napisanym jako hymn ku czci Boga Stwórcy i jako chwalba stworzenia, oraz pouczenie o pochodzeniu świata, człowieka, zła. jest to tzw etiologia, czyli dojście do przyczyny od skutku. daje odpowiedź na pytanie nie "jak powstał świat i człowiek?", ale "skąd się wziął świat, człowiek, zło?". sens zatem leży w odkryciu prawdy, że świat i to co na nim istnieje pochodzi od Boga, że człowiek jest najdoskonalszym stworzeniem Bożym obdarzonym przez Stwórcę niezwykłą godnością ponad całe stworzenia, że zło weszło na świat przez szatana i wolną wolę człowieka powodując zamęt w idealnym ładzie boskiego stworzenia.
|
Pt gru 30, 2005 17:00 |
|
|
MaBi
Dołączył(a): Śr paź 12, 2005 13:48 Posty: 249
|
Magnus, napisalam o osobach wierzacych, ze dla nich obowiązkeim jest przyjąć ten fakt. Nie pisalam o Biblii jako pomniku literatury starożytnej, bo nie o tym tu mowa. Tak więc jest fakt stworzenia i fakt zmartwychwstania.
_________________ "Oto czynię wszystko nowe" Ap 21,5
|
Pt gru 30, 2005 17:06 |
|
|
Moria
Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12 Posty: 2721
|
"RÓŻNE SENSY PISMA ŚWIĘTEGO
Według starożytnej tradycji można wyróżnić dwa rodzaje sensu Pisma Świętego: dosłowny i duchowy; sens duchowy dzieli się jeszcze na sens alegoryczny, moralny i anagogiczny. Ścisła zgodność między tymi czterema rodzajami sensu zapewnia całe jego bogactwo w żywej lekturze Pisma Świętego w Kościele.
Sens dosłowny. Jest to sens oznaczony przez słowa Pisma Świętego i odkrywany przez egzegezę, która opiera się na zasadach poprawnej interpretacji.
Sens duchowy. Ze względu na jedność zamysłu Bożego nie tylko tekst Pisma Świętego, lecz także rzeczywistości i wydarzenia, o których mówi, mogą być znakami.
Sens alegoryczny. Możemy osiągnąć głębsze zrozumienie wydarzeń, poznając ich znaczenie w Chrystusie. Na przykład przejście przez Morze Czerwone jest znakiem zwycięstwa, a przez to także znakiem chrztu.
Sens moralny. Wydarzenia opowiadane w Piśmie Świętym powinny prowadzić nas do prawego postępowania. Zostały zapisane "ku pouczeniu nas" (1Kor 10,11).
Sens anagogiczny. Możemy widzieć pewne rzeczywistości i wydarzenia w ich znaczeniu wiecznym; prowadzą nas (gr. anagoge) do naszej Ojczyzny. W ten sposób Kościół na ziemi jest znakiem Jeruzalem niebieskiego.
Sens dosłowny przekazuje wydarzenia, alegoria prowadzi do wiary, sens moralny mówi co należy czynić, anagogia dokąd dążyć. Wszystko co dotyczy sposobu interpretowania Pisma Świętego, podlega ostatecznie osądowi Kościoła, który ma od Boga polecenie i posłannictwo strzeżenia i wyjaśniania słowa Bożego."
źródło:
http://www.pismoswiete.pl/index.php?id=2&id2=1
_________________ Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog: http://ojcowiewiary.blogspot.com/
|
Pt gru 30, 2005 19:07 |
|
|
MaBi
Dołączył(a): Śr paź 12, 2005 13:48 Posty: 249
|
Jeśli chodzi o sensy Pisma, to odsyłam jak w innym wątku do dokumentu Papieskiej Komisji Biblijnej Interpretacja Biblii w Kościele. http://www.apologetyka.katolik.net.pl/i ... Itemid=102
_________________ "Oto czynię wszystko nowe" Ap 21,5
|
N sty 01, 2006 15:26 |
|
|
MaBi
Dołączył(a): Śr paź 12, 2005 13:48 Posty: 249
|
Jeszcze specjalnie dla Magnusa definicja faktu ze Słownika języka polskiego :"to, co zaszło lub zachodzi w rzeczywistości; zdarzenie, zjawisko; określony stan rzeczy". Ani slowa o dowodach.
_________________ "Oto czynię wszystko nowe" Ap 21,5
|
N sty 01, 2006 16:15 |
|
|
Magnus noX
Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 21:50 Posty: 18
|
MaBi napisał(a): Jeszcze specjalnie dla Magnusa definicja faktu ze Słownika języka polskiego :"to, co zaszło lub zachodzi w rzeczywistości; zdarzenie, zjawisko; określony stan rzeczy". Ani slowa o dowodach.
Dzięki
Tylko jeszcze potrzebujemy definicję "rzeczywistości", bo to też dla każdego może być różnie (np. do mojej rzeczywistości mogą należeć mezony, leptony i kwarki natomiast "byty duchowe" jak anioły czy bogowie nie należą, a z kolei dla kogoś innego może być zupełnie odwrotnie). Ale nie o to chodzi.
Myślę, że zatem odpowiedź na pytanie postawione przez autora postu powinno być takie:
Drogi Dawidzie Jeśli jesteś osobą wierzącą, to jest dla Ciebie obowiązkiem przyjąć taką interpretację Biblii, jaką podają Ojcowie Kościoła
Jeśli zaś nie jesteś osobą wierzącą, to interpretacja Biblii zależy tylko i wyłącznie od Twojego uznania i każda będzie (dla Ciebie) jednakowo dobra i poprawna.
|
N sty 01, 2006 19:44 |
|
|
MaBi
Dołączył(a): Śr paź 12, 2005 13:48 Posty: 249
|
Magnus noX napisał(a): Myślę, że zatem odpowiedź na pytanie postawione przez autora postu powinno być takie: Drogi Dawidzie Jeśli jesteś osobą wierzącą, to jest dla Ciebie obowiązkiem przyjąć taką interpretację Biblii, jaką podają Ojcowie Kościoła Jeśli zaś nie jesteś osobą wierzącą, to interpretacja Biblii zależy tylko i wyłącznie od Twojego uznania i każda będzie (dla Ciebie) jednakowo dobra i poprawna.
No może nie całkiem tak. Jesli jesteś katolokiem, to obowiązuje Cie interpretacja Urzędu Nauczycielskiego Kościola. Jesli czlonikiem innego Kośicoła - to ichszejsza. Jeśli osobą niewierzącą - zasady literackie i zdrowy rozsądek. Te ostatnie dwie zasady obowiązują zresztą zawsze.
_________________ "Oto czynię wszystko nowe" Ap 21,5
|
Pn sty 02, 2006 17:08 |
|
|
adam111151
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 18:38 Posty: 534
|
Re: Biblia (Jak ją interpretować?)
Dawid napisał(a): W księdze rodzaju opisana jest geneza świata, pisze że świat został stworzony w ciągu 6 dni. Według geologii świat powstawał miliardy lat, zostały nawet nazwane ery (prekambr, paleozoik, mezozoik, kenozoik) Jak wiemy na ziemi żyły dinozaury (żyły w erze kredy,a kreda była albo pod koniec mezozoiku, albo na początku kenozoiku). Między panowaniem owych gadów, a ludzi jest dość duża odległość czasu. Więc jak to z tym jest?? Czy stary testament powinniśmy traktować dosłownie, czy też jego część traktować jako metafore??
no masz racje ale przeciez ta sama Biblia mówi jak nalezy liczyc te "dni "
(8) Niech zaś dla was, umiłowani, nie będzie tajne to jedno, że jeden dzień u Pana jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień. (
(2 List Piotra 3:5-11, Biblia Tysiąclecia)
a wiec dzni stwarzania nie są dniami jakimi my znamy
Stwarzanie opisano tutaj tak aby czytelnik mógł to zrozumieć.
Nie oznacza to ze Bóg nie stwarzał tego i to w kolejnosci w jakiej jest to opisane.
_________________ (32) I poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli.Jan 8:32
|
Pn sty 02, 2006 20:40 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 14 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|