Ks. Ezechiela 1:1-28, Biblia Tysiąclecia
Autor |
Wiadomość |
Obcy
Dołączył(a): Cz lut 23, 2006 20:56 Posty: 5
|
Ks. Ezechiela 1:1-28, Biblia Tysiąclecia
(Ks. Ezechiela 1:1-28, Biblia Tysiąclecia) napisał(a): (1) Działo się to roku trzydziestego, dnia piątego czwartego miesiąca, gdy się znajdowałem wśród zesłańców nad rzeką Kebar. Otworzyły się niebiosa i doświadczyłem widzenia Bożego. (2) Piątego dnia miesiąca - rok to był piąty od uprowadzenia do niewoli króla Jojakina - (3) Pan skierował słowo do kapłana Ezechiela, syna Buziego, w ziemi Chaldejczyków nad rzeką Kebar; była tam nad nim ręka Pańska. (4) Patrzyłem, a oto wiatr gwałtowny nadszedł od północy, wielki obłok i ogień płonący <oraz blask dokoła niego>, a z jego środka [promieniowało coś] jakby połysk stopu złota ze srebrem, <ze środka ognia>. (5) Pośrodku było coś, co było podobne do czterech istot żyjących. Oto ich wygląd: miały one postać człowieka. (6) Każda z nich miała po cztery twarze i po cztery skrzydła. (7) Nogi ich były proste, stopy ich zaś były podobne do stóp cielca; lśniły jak brąz czysto wygładzony. (8) Miały one pod skrzydłami ręce ludzkie po swych czterech bokach. Oblicza <i skrzydła> owych czterech istot - (9) skrzydła ich mianowicie przylegały wzajemnie do siebie - nie odwracały się, gdy one szły; każda szła prosto przed siebie. (10) Oblicza ich miały taki wygląd: każda z czterech istot miała z prawej strony oblicze człowieka i oblicze lwa, z lewej zaś strony każda z czterech miała oblicze wołu i oblicze orła, (11) <oblicza ich> i skrzydła ich były rozwinięte ku górze; dwa przylegały wzajemnie do siebie, a dwa okrywały ich tułowie. (12) Każda posuwała się prosto przed siebie; szły tam, dokąd duch je prowadził; idąc nie odwracały się. (13) W środku pomiędzy tymi istotami żyjącymi pojawiły się jakby żarzące się w ogniu węgle, podobne do pochodni, poruszające się między owymi istotami żyjącymi. Ogień rzucał jasny blask i z ognia wychodziły błyskawice. (14) Istoty żyjące biegały tam i z powrotem jak gdyby błyskawice. (15) Przypatrzyłem się tym istotom żyjącym, a oto przy każdej z tych czterech istot żyjących znajdowało się na ziemi jedno koło. (16) Wygląd tych kół <i ich wykonanie> odznaczały się połyskiem tarsziszu, a wszystkie cztery miały ten sam wygląd i wydawało się, jakby były wykonane tak, że jedno koło było w drugim. (17) Mogły chodzić w czterech kierunkach; gdy zaś szły, nie odwracały się idąc. (18) Obręcz ich była ogromna; przypatrywałem się im i oto: obręcz u tych wszystkich czterech była pełna oczu wokoło. (19) A gdy te istoty żyjące się posuwały, także koła posuwały się razem z nimi, gdy zaś istoty podnosiły się z ziemi, podnosiły się również koła. (20) Dokądkolwiek poruszał je duch, tam szły także koła; równocześnie podnosiły się z nimi, ponieważ duch życia znajdował się w kołach. (21) Gdy się poruszały [te istoty], ruszały się i koła, a gdy przestawały, również i koła się zatrzymywały: gdy one podnosiły się z ziemi, koła podnosiły się również, ponieważ duch życia znajdował się w kołach. (22) Nad głowami tych istot żyjących było coś jakby sklepienie niebieskie, jakby kryształ lśniący, rozpostarty ponad ich głowami, ku górze. (23) Pod sklepieniem skrzydła ich były wzniesione, jedno obok drugiego; każde miało ich po dwa, którymi pokrywały swoje tułowie. (24) Gdy szły, słyszałem poszum ich skrzydeł jak szum wielu wód, jak głos Wszechmogącego, odgłos ogłuszający jak zgiełk obozu żołnierskiego; natomiast gdy stały, skrzydła miały opuszczone. (25) Nad sklepieniem które było nad ich głowami, rozlegał się głos; gdy stały, skrzydła miały opuszczone>. (26) Ponad sklepieniem, które było nad ich głowami, było coś, o miało wygląd szafiru, a miało kształt tronu, a na nim jakby zarys postaci człowieka. (27) Następnie widziałem coś jakby połysk stopu złota ze srebrem, < który wyglądał jak ogień wokół niego >. Ku górze od tego, co wyglądało jak biodra, i w dół od tego, co wyglądało jak biodra, widziałem coś, co wyglądało jak ogień, a wokół niego promieniował blask. (28) Jak pojawienie się tęczy na obłokach w dzień deszczowy, tak przedstawiał się ów blask dokoła. Taki był widok tego, co było podobne do chwały Pańskiej. Oglądałem ją. Następnie upadłem na twarz i usłyszałem głos Mówiącego.
Jak należy rozumieć powyższy tekst? Co Ezechiel opisywał, co widział?
|
Cz lut 23, 2006 23:03 |
|
|
|
|
Gimlas
Dołączył(a): Wt mar 22, 2005 14:17 Posty: 476
|
ciezko powiedziec...nie dojdziemy tego.Lepiej sie tym nie przejmowac.
Apokalipsy sw Jana tez nikt nie rozgryzł
|
So lut 25, 2006 16:54 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
To po co Gimlasie otrzymaliśmy to proroctwo? Gdybyśmy nie mieli się zajmować prawdami tam przekazywanymi, to nikt by nam tego tekstu nie dawał.
I owszem - nikt nie "rozgryzł" Apokalipsy, co nie znaczy iż nie wyciągnięto z niej mnóstwa mądrych wniosków. (i mnóstwa bzdur, podobnie jak bzdrury ufologiczne wyciągają z Ezechiela).
|
So lut 25, 2006 21:27 |
|
|
|
|
Obcy
Dołączył(a): Cz lut 23, 2006 20:56 Posty: 5
|
Kiedy się to dokładnie działo?
Cytuj: (1) Działo się to roku trzydziestego, dnia piątego czwartego miesiąca, gdy się znajdowałem wśród zesłańców nad rzeką Kebar. Otworzyły się niebiosa i doświadczyłem widzenia Bożego. (2) Piątego dnia miesiąca - rok to był piąty od uprowadzenia do niewoli króla Jojakina
Ezechiel podaje nam dokładny czas. Ale od kiedy Ezechiel znajdował się wśród zesłańców nad rzeką Kebar lub kiedy został uprowadzony do niewoli król Jojakin? Pewne jest to, że Ezechielowi ukazał się Bóg. Ezechiel pisze w osobie pierwszej. Jest naocznym świadkiem. Ten tekst to zeznania naocznego świadka. Otworzyły się niebiosa i doświadczyłem widzenia Bożego. Ezechiel widzał Boga. Ale co dokładnie widział? Jak wyglądało to co widział - Chwała Pana? Cytuj: Patrzyłem, a oto wiatr gwałtowny nadszedł od północy, wielki obłok i ogień płonący <oraz blask dokoła niego>, a z jego środka [promieniowało coś] jakby połysk stopu złota ze srebrem, <ze środka ognia>. Pośrodku było coś, co było podobne do czterech istot żyjących. Oto ich wygląd: miały one postać człowieka. Każda z nich miała po cztery twarze i po cztery skrzydła. Nogi ich były proste, stopy ich zaś były podobne do stóp cielca; lśniły jak brąz czysto wygładzony. Miały one pod skrzydłami ręce ludzkie po swych czterech bokach. Oblicza <i skrzydła> owych czterech istot - skrzydła ich mianowicie przylegały wzajemnie do siebie - nie odwracały się, gdy one szły; każda szła prosto przed siebie. Oblicza ich miały taki wygląd: każda z czterech istot miała z prawej strony oblicze człowieka i oblicze lwa, z lewej zaś strony każda z czterech miała oblicze wołu i oblicze orła, <oblicza ich> i skrzydła ich były rozwinięte ku górze; dwa przylegały wzajemnie do siebie, a dwa okrywały ich tułowie. Każda posuwała się prosto przed siebie; szły tam, dokąd duch je prowadził; idąc nie odwracały się. W środku pomiędzy tymi istotami żyjącymi pojawiły się jakby żarzące się w ogniu węgle, podobne do pochodni, poruszające się między owymi istotami żyjącymi. Ogień rzucał jasny blask i z ognia wychodziły błyskawice. Istoty żyjące biegały tam i z powrotem jak gdyby błyskawice. Przypatrzyłem się tym istotom żyjącym, a oto przy każdej z tych czterech istot żyjących znajdowało się na ziemi jedno koło. Wygląd tych kół <i ich wykonanie> odznaczały się połyskiem tarsziszu, a wszystkie cztery miały ten sam wygląd i wydawało się, jakby były wykonane tak, że jedno koło było w drugim. Mogły chodzić w czterech kierunkach; gdy zaś szły, nie odwracały się idąc. Obręcz ich była ogromna; przypatrywałem się im i oto: obręcz u tych wszystkich czterech była pełna oczu wokoło. A gdy te istoty żyjące się posuwały, także koła posuwały się razem z nimi, gdy zaś istoty podnosiły się z ziemi, podnosiły się również koła. Dokądkolwiek poruszał je duch, tam szły także koła; równocześnie podnosiły się z nimi, ponieważ duch życia znajdował się w kołach. Gdy się poruszały [te istoty], ruszały się i koła, a gdy przestawały, również i koła się zatrzymywały: gdy one podnosiły się z ziemi, koła podnosiły się również, ponieważ duch życia znajdował się w kołach. Nad głowami tych istot żyjących było coś jakby sklepienie niebieskie, jakby kryształ lśniący, rozpostarty ponad ich głowami, ku górze. Pod sklepieniem skrzydła ich były wzniesione, jedno obok drugiego; każde miało ich po dwa, którymi pokrywały swoje tułowie. Gdy szły, słyszałem poszum ich skrzydeł jak szum wielu wód, jak głos Wszechmogącego, odgłos ogłuszający jak zgiełk obozu żołnierskiego; natomiast gdy stały, skrzydła miały opuszczone. Nad sklepieniem które było nad ich głowami, rozlegał się głos; gdy stały, skrzydła miały opuszczone>. Ponad sklepieniem, które było nad ich głowami, było coś, o miało wygląd szafiru, a miało kształt tronu, a na nim jakby zarys postaci człowieka. Następnie widziałem coś jakby połysk stopu złota ze srebrem, < który wyglądał jak ogień wokół niego >. Ku górze od tego, co wyglądało jak biodra, i w dół od tego, co wyglądało jak biodra, widziałem coś, co wyglądało jak ogień, a wokół niego promieniował blask. Jak pojawienie się tęczy na obłokach w dzień deszczowy, tak przedstawiał się ów blask dokoła.
|
So lut 25, 2006 21:50 |
|
|
Gimlas
Dołączył(a): Wt mar 22, 2005 14:17 Posty: 476
|
zefciu
moze prawde o znaczeniu apokalipsy i innych trudniejszych ksiag dopiero poznamy?
oczywiscie jak Bog zechce
|
N lut 26, 2006 0:54 |
|
|
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Ale chwała Pana - i akurat cztery istoty Co miałoby to symbolizować
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
N lut 26, 2006 9:48 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
ToMu napisał(a): Ale chwała Pana - i akurat cztery istoty Co miałoby to symbolizować
Cztery istoty wywodzą się z mitologii mezopotamskiej. Tam są to symbole przeciwstawnych mocy. (to znaczy jasny, dobry lew jest przeciwnikiem ciemnego, złego wołu, a materialny człowiek - transcendentnego orła). Dla Żydów Bóg jest Panem całego stworzenia, a więc wszystkie te moce są wsprzęgnięte w Jego rydwan. Jeszcze jakieś pytania?
|
N lut 26, 2006 17:43 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Te 4 istoty to symbole ewangelistów
|
N lut 26, 2006 17:59 |
|
|
Obcy
Dołączył(a): Cz lut 23, 2006 20:56 Posty: 5
|
Ale, po co te wszystkie symbole? Kto te symbole rozumie? Ezechiel żył do roku 570 p.n.e. Nie było wtedy komputerów, laserów, broni palnej, żarówek. My dziś jesteśmy o wiele inteligentniejsi od Ezechiela i wiemy o tym, że Ezechiel nie dysponował taką wiedzą jak my dziś. Nie dysponował takim zasobem słów/wyrazów, które my dziś mamy, które określają rzeczy, przedmioty, których nie było w czasach Ezechiela. Ezechiel opisywał jedną rzecz, opisywał to, co widział i poświęcił temu przeszło 20 wersetów. Ten opis jest bardzo dokładny, ale na tą wiedze, która posiadał Ezechiel. Na początku Ezechiel podaje dokładny czas. Ezechielowi brakuje słów by opisać to, co widział - [promieniowało coś] jakby połysk stopu złota ze srebrem, <ze środka ognia>. Używa wyrazu "jakby" by porównać to, co widzi do innej rzeczy, która mu jest znana. Pośrodku było coś, co było podobne do czterech istot żyjących Oto ich wygląd podaje jak to coś, co było podobne do czterech istot żyjących wygląda: miały one postać człowieka. Ezechiel często używa wyrazu "jakby".
Trzeba tutaj wziąść pod uwagę, że Ezechiel poświecił aż 24 wersy by opisać tą jedną rzecz, która miała skomplikowaną budowę, a tą rzeczą była "Chwała Pana".
|
N lut 26, 2006 21:14 |
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Baranku - ewangelistów
Cytuj: stopy ich zaś były podobne do stóp cielca No tak - ale przecież stopy cielca chyba nie pasowałyby do orła i człowieka Bo zgadza się - te 4 wizerunki odpowiadają wizerunkom Mateusza, Marka, Łukasza i Jana. Mnie najbardziej zaciekawiło: Cytuj: W środku pomiędzy tymi istotami żyjącymi pojawiły się jakby żarzące się w ogniu węgle, podobne do pochodni, poruszające się między owymi istotami żyjącymi. Ogień rzucał jasny blask i z ognia wychodziły błyskawice. Istoty żyjące biegały tam i z powrotem jak gdyby błyskawice. i Cytuj: Nad sklepieniem które było nad ich głowami, rozlegał się głos
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
N lut 26, 2006 21:53 |
|
|
MaBi
Dołączył(a): Śr paź 12, 2005 13:48 Posty: 249
|
Nie, na pewno Ezechiel nie widzial ewangelistów, ani ich symboli.
_________________ "Oto czynię wszystko nowe" Ap 21,5
|
Pn lut 27, 2006 20:13 |
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
A jaką masz propozycję
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Pn lut 27, 2006 20:14 |
|
|
rastakayakwanna
Dołączył(a): Śr lut 23, 2005 17:55 Posty: 196
|
Obcy - chyba wiem do czego zdążasz. Ale proszę Cię - nie czytaj już więcej Danikena, on wszędzie UFO widzi
_________________ Sol lucet omnibus
|
Wt lut 28, 2006 14:00 |
|
|
Gizbern
Dołączył(a): Wt lut 28, 2006 12:14 Posty: 14
|
Też czytałem trochę Daenikena. Wiem ,że jeszt w jego książkach wiele bzdur ale z tym przykładem tutaj podanym ciężko się nie zgodzić.
|
Wt lut 28, 2006 14:04 |
|
|
adam111151
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 18:38 Posty: 534
|
Re: Ks. Ezechiela 1:1-28, Biblia Tysiąclecia
Obcy napisał(a): (Ks. Ezechiela 1:1-28, Biblia Tysiąclecia) napisał(a): (1) Działo się to roku trzydziestego, dnia piątego czwartego miesiąca, gdy się znajdowałem wśród zesłańców nad rzeką Kebar. Otworzyły się ni Jak należy rozumieć powyższy tekst? Co Ezechiel opisywał, co widział?
Ezechiel mial wizje w ktorej widzial rydwan Bozy ktory pokazuje jaką moc, i mozliwosci dziłania ma Bóg.
_________________ (32) I poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli.Jan 8:32
|
N mar 19, 2006 20:32 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|