Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 18:10



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 70 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Hebraica - Wielki Post 2004 
Autor Wiadomość
Post 
Dzieki! awe :D

Bezimienny

Jako ze saxon jest zajety mozolna i wyczerpujaca praca nad kolejnymi odcinkami Hebraici.........mysle , ze jako fachowiec wysokiej klasy, zastapisz go godnie i porozwiewasz wszystkie nasze watpliwosci.

Krotko mowiac...Bezi...DO ROBOTY ;)
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:


pozdrowka ;)


So mar 13, 2004 9:49
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 23, 2003 15:46
Posty: 358
Post 
Belizariuszu - nie ma za co dziękować- po prostu to moja powinność jako biologa i serologa rozwiewać watpliwości medyczne - w końcu to moja specjalność ! :-D

Nie wchodziłam na forum bo wyjeżdzam do Warszawy do Instytutu Hematologii i mam sporo pracy przed wyjazdem, bo to na dłużej.Ale poniewaz męczyliscie się z zagadnieniem działania histaminy ,wstrzasu spowodowanego jej wydzielaniem nadmiernym i hematohidrosis -

Wszystkie wstrząsy anafilaktyczne, uczulenia, pokrzywka , stany zapalne są spowodowane wydzielaniem histaminy - której działanie chyba w przystępny sposób wyjaśniłam .(dlatego podaje się leki antyhistaminowe)

Jeśli jakieś wątpliwości Beli, Jotko lub Użytkownicy forum to do wieczora jestem jeszcze uchwytna w necie. Pytajcie. :-D


pozdrawiam awe

_________________
.. „Szatan w ciemnościach łowi. Jest to nocne zwierzę.
Kryj się przed nim w światło, tam cię nie dostrzeże.” A. Mickiewicz


So mar 13, 2004 10:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 19, 2003 8:14
Posty: 487
Post 
Awe, czy w taki sposób można patrzeć na stygmaty ?
Stygmaty również są spowodowane silnym przeżyciem z tym, że ukierunkowanym właśnie w obrębie rąk i nóg i nie zawsze zgodne są te rany z faktycznymi ranami jakie zadano Jezusowi.
Pozdrawiam

_________________
Bóg zna Twoją przeszłość, ofiaruj mu teraźniejszość a On zatroszczy się o twoją przyszłość.


So mar 13, 2004 12:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 23, 2003 15:46
Posty: 358
Post 
Lars, myslę ze nie , bo Stygmaty są prawdziwymi ranami ,które troszkę zagajaja się i krwawią . Sa one naruszeniem jednolitości skóry ( rozerwania tkanki) natomiast - "ciecz" krwawego potu uchodzi poprzez ujścia gruczołów potowych-

pozdrawiam :-D awe

_________________
.. „Szatan w ciemnościach łowi. Jest to nocne zwierzę.
Kryj się przed nim w światło, tam cię nie dostrzeże.” A. Mickiewicz


So mar 13, 2004 13:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 23, 2003 15:46
Posty: 358
Post 
:-D

nie dopisałam, że zarówno w zranieniach jak i hematohidrosis, o którym mówimy a także w stygmatach które są swoistymi zranieniami -uczestniczy "histamina" która reaguje na każde naruszenie skóry(nawet ukąszenie owada,poparzenie , sepsa, oparzenie) - działanie jak napisałam wyzej- polega na jej wzmożonej produkcji w komórkach tucznych -heparynocytach. Efekt jej zwiekszonego wydzielania jest zauważony- zaczerwienienie skóry, bąble, świąd.

Jednak trzeba odróżnię ranę będącą stygmatem od krwawego potu. Inna etiologia.

:-D :-D awe

_________________
.. „Szatan w ciemnościach łowi. Jest to nocne zwierzę.
Kryj się przed nim w światło, tam cię nie dostrzeże.” A. Mickiewicz


So mar 13, 2004 15:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 18, 2003 17:03
Posty: 679
Post 
Beli, czuję się zaszczycony, że uważasz mnie za wybitnego specjalistę. Jako taki mogę Ci wszystko wytłumaczyć. Tylko... Nie wiem, czy moje tłumaczenie będzie zgodne z prawdą. Ale skoro tak mi wierzysz, to przynajmniej pozbędziesz się wątpliwości :))
A już na serio, każdy musi się czasem uczyć. Własnie zamierzam to robić czytając mądre wasze pisanie :)


N mar 14, 2004 16:04
Zobacz profil
Post 
Prefect

To chyba jedna z ciekawszych i zarazem bardzo kontrowersyjnych postaci NT.

Jak tutaj rozstrzygnac kim on byl?
Z pewnoscia nie byl slabym zarzadca Judei (co juz opisal saxon), bo tak dlugo by sie nie utrzymal na tym stanowisku.

Czy byl okrutnikiem, tchorzliwym i slabym?
Tutaj tez mam watpliwosci. Wiemy z pewnoscia , ze byl Rzymianinem. W tamtych czas Rzym wladal praktycznie polowa znanego swiata. Nie wladali tym swiatem za pomoca milosci i dobroci, ale za pomoca miecza i terroru. Chociaz z ludami podbitymi i nie buntujacymi sie, obchodzili sie dosyc laskawie. Biada jednak tym, ktorzy podniesli miecz, takich karano bezlitosnie i czesto okrutnie.
Dla nas ludzi wspolczesnych Rzymianie moga byc postrzegani jako ludzie okrutni, ale czy my mamy prawo tak ich osadzac? Taki byl wtedy swiat, to co dla nas jest bestialstwem, dla tamtych ludzi bylo prawie ze norma. Wystarczy spojrzec na umilowanie Rzymian do krwawych igrzysk. Gdzie zabijano calymi tysiacami nie tylko dzikie zwierzeta, ale gdzie z radoscia obserwowano walki na smierc i zycie toczone pomiedzy ludzmi (gladiatorzy). To byla dla nich rozrywka na miare dzisiejszego sportu.
Gdyby Rzymianie nie byli czasem okrutni, nie mogli by rzadzic swiatem, gdyz wokol nich zyly ludy rownie bezwzgledne i czekajace tylko na chwile slabosci sasiadow.
W takiej atmosferze byl wychowywany Pilat.
My dzisiaj wiemy kim byl ten Czlowiek, ktory stanal przed Pilatem. Co jednak mogl o nim wiedziec sam Pilat?
Byl co prawda prefektem Judei, watpliwe jednak by rozumial wiare zydowska, by chociaz troche pojmowal kim dla Zydow byl Bog, Mesjasz itp. Nie wiemy nawet czy Pilat wierzyl w jakiegokolwiek z bogow rzymskich. Byc moze jedyna wiare jaka wyznawal byla wiara w potege Rzymu i cezara.
Pilat ujrzal przed soba Zyda, przedstawiciela ludu podbitego. W dodatku ten Zyd byl dla niego praktycznie nikim, malo waznym nie majacym jakichkolwiek wplywow politycznych wiesniakiem z Galilei. Mimo wszystko ujrzal w nim kogos kto jest niewinny. Probowal go ratowac, napotkal jednak wielki opor Sanhedrynu, ktory juz wydal wyrok, a teraz tylko domagal sie wykonania go.
Czy Pilat Rzymianin, mogl sie sprzeciwic? Czy mogl dla wiesniaka z Galilei poswiecic swoja kariere, czy mogl zaryzykowac dla krwi jednego niewinnego wywolanie zamieszek w Jerozolimie? W dodatku Jerozolimie pelnej ludzi ktorzy przybyli na swieto Paschy? Gdyby tak uczynil i puscil Jezusa wolno, prawdopodobnie Sanhedryn doprowadzil by do krwawych wystapien przeciw niemu. Zydzi potrafili walczyc, to nie byl lud pelen pokory i rezygnacji.
Dla Pilata wazna byla aktualna polityka Rzymu wobec ludow podbitych. Polityka ta w glownej mierze zalezala od kaprysow cezara i od tego pod czyim aktualnie byl wplywem.

Wedlug mnie (to moja prywatna opinia), Pilat nie byl czlowiekiem slabym, tchorzliwym i glupim. Zachowal sie w sposob charakterystyczny dla swoich czasow, byl w koncu rzymskim politykiem. Poswiecil zycie jednego (co prawda niewinnego), ale malo znaczacego politycznie Zyda, dla zachowania spokoju. Mimo to trzeba mu przyznac, ze zrobil to z oporami i pod ogromnym naciskiem ludzi bardzo wplywowych.

To tyle........moze ktos cos doda? :)

pozdrowka :)

P.S.
Gdzies tam kiedys obilo mi sie o uszy, ze kosciol koptyjski uznaje Pilata za swietego, a podobno prawoslawni czcza jego zone Proculle. Ale to mi sie tylko obilo i nie jestem tego calkiem pewien :)


Pn mar 22, 2004 14:07
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Nie wydaje mi się żeby Piłat był głupi. Czy tchórzliwy...?
Czy może przyporządkował życie jednemu celowi - władzy?

Celem działania prefekta było utrzymanie porządku i ściąganie podatków.
Czyli główne polecenie brzmiało: ma nie być kłopotów.
No i - jego władza zależała od cesarza w sposób bezpośredni.

Wobec tego - zastosował trzy metody:
1/ pochlebstwo (cesarz jest moim "bogiem") - trochę mu to nie wyszło, z tymu proporcami i tarczami
2/ układ finansowy z arcykapłanami - skoro mu regularnie płacili za pozostawanie "na urzędzie" to też specjalnie pewnie się nie buntowali, w końcu upadek władzy Piłata oznaczać mógł upadek ich władzy (tak się zresztą stało)
3/ wszelki bunt - jego zalążek lub nawet zgromadzenie ludzi - stanowi śmiertelne niebezpieczeństwo - w końcu MA BYĆ SPOKÓJ

Na jakiej zasadzie odważył się na zadarcie z arcykapłanami przy pieniądzach świątynnych i wodociągach - nie mam pojęcia.
Ale przy Samarytanach się "przejechał" - nie przewidział że pójdą na skargę. Swoją drogą - nikogo pewnie nie obeszło pozabijanie Samarytan w ilości dowolnej - ale 1/ marudzą, a można to łatwo załatwić 2/ dotąd byli lojalni, nie ma co ich burzyć, nie opłaca się - w końcu usunięcie Piłata nie kosztuje nic, można go zastąpić kimkolwiek.

W Jerozolimie był tłum - i to tłum którego nie sposób rozpędzić, ani zapobiec zgromadzeniu. Ten tłum jeszcze kilka dni wcześniej witał Jezusa jak króla. Może i dla Piłata był On nikim - ale potencjalne niebezpieczeństwo stanowił. W końcu ciężko zgadnąć, czy większą awanturę spowoduje zabicie tego człowieka, czy jego uwolnienie - wbrew arcykapłanom. Kombinować musiał strasznie.

Zarzut podawania się za Boga chyba go specjalnie nie obchodził, w Rzymie panowało wielobóstwo - jeden bóg więcej, jeden mniej, co za różnica. Na Aeropagu był nawet nieznany. Ale już uzurpowanie sobie władzy cesarskiej - albo próba (słowna choćby) ograniczenia dochodów cesarza... A niech dojdzie do cesarza że to toleruję!! Nieważne czy naprawdę to mówił czy nie - nikt nie będzie pytał. I pewnie w tym miałby rację.

Czy uznał Go za niewinnego? Nie wiem. Dlaczego umył ręce?
Dlaczego nie chciał wziąć na siebie odpowiedzialności za tę decyzję? W końcu jego decyzja była tu - niezbędna, choć starał się od niej wykręcić jak tylko mógł...
Tylko ze względu na ludzi w Jerozolimie? Na sen żony? Dostrzegł - że to ktoś niezwykły? O cudach było głośno - skoro nawet Herod się zainteresował. Że uzdrawia - wskrzesza umarłych. Wolał się nie narażać - nie wiadomo komu-czemu?

Może nie tchórz? Może - pragmatyk? ;) W końcu - coś chciał (władzę i zwiazane z nią pieniądze) - a musiał wiedzieć że tak naprawdę nikogo nie obchodzi ani on, ani ta cała Judea, tylko święty spokój i pieniądze...

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Wt mar 23, 2004 12:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00
Posty: 5103
Post 
Witam :)

To jeszcze moich "kilka groszy" ;)

Tertulian o Piłacie: "w swoim sumieniu już się czuł chrześcijaninem" (Apol 1, 21)

świętym jest w kościele etiopskim - czci się go 25 czerwca :)

M.J. Olliver - "Człowiek dla którego kariera była wszystkim"

R.L. Bruckberger "Dla wysokiego urzędnika rzymskiego stanowisko prokuratora Judei było kłopotliwe, a zarazem oznaczało częściowe popadnięcie w niełaskę"

i jak to ostatnie pogodzić z opiniami że Piłat był przyjacielem i protegowanym Sejana? :)

Pozdrawiam :)


Śr mar 24, 2004 9:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Cytuj:
R.L. Bruckberger "Dla wysokiego urzędnika rzymskiego stanowisko prokuratora Judei było kłopotliwe, a zarazem oznaczało częściowe popadnięcie w niełaskę"

A kim był Piłat przed 26 rokiem? To była degradacja - zesłanie do Judei?
To mogłoby uzasadniać strach - przed utratą choćby tej pozycji - i jednocześnie - próbę ponownego zyskania wyższej...

Z tym chrześcijaninem... No nie wiem...
Niby to by coś wyjaśniało, choć jakoś mi się średnio chce w to wierzyć - w watpliwość, "przeczucie" czegoś ważnego to jeszcze, ale...

Może i uwierzył że Jezus jest kimś niezwykłym - niech będzie, ostatecznie nawet Synem Bożym, Królem... Ale przecież nie jedynym - i nie mocnym. W końcu za mocniejszego uznał cesarza - czy Sejana właśnie, bo cesarz siedział na Capri i czym innym się zajmował... Sejan był wtedy u szczytu władzy (zakładając rok 30., w 33 już dawno nie żył), praktycznie panował nad Imperium...

"Nie jestem winny krwi tego Sprawiedliwego" - dlaczego? I co mu to miało dać - przecież i tak on podejmował decyzję? Bez jego zgody nie stało by się nic.

Więcej - jeśli tak było w prawie rzymskim, że fałszywie oskarżający ponosił karę, jakiej sam żądał, to uznając Jezusa niewinnym powinien skazać na ukrzyżowanie arcykapłanów...
No - spokoju by wtedy nie było na pewno....

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Śr mar 24, 2004 11:02
Zobacz profil
Post 
Witam



Cytuj:
i jak to ostatnie pogodzić z opiniami że Piłat był przyjacielem i protegowanym Sejana?


Wcale nie tak trudno :)
Czy Pilat byl "wysokim urzednikiem rzymskim" ? Raczej chyba nie.......bo gdyby tak bylo to jego imie pojawilo by sie wczesniej, jeszcze przed prefektura w Judei. Szczerze mowiac to bardzo malo wiemy o tym czlowieku.
Gdyby nie to, ze jego imie znalazlo sie w Ewangeliach i nie to, ze akurat jemu przypadlo skazanie Jezusa, to najprawdopodobniej historia prawie ze zupelnie by o nim zapomniala. Jezeli juz to bylby wymieniany w spisach prefektow, jako jeden sposrod wielu innych urzednikow rzymskich :).
Czyli moznaby wnioskowac, ze tak "wysokim urzednikiem" to on raczej nie byl. Plasowalbym go co najwyzej w "sredniakach" :). Dla takiego "sredniaka", prefektura w Judei, mogla byc niezla odskocznia do dalszej kariery, tym razem juz w Rzymie. W dodatku kariera rozpoczeta pod protekcja Sejana.....hmmm perpektywy niezle. Tylko mial chlop pecha, przejechal sie na Samarytanach, a polityka Rzymu tez sie zmienila , po smierci Sejana. Nie byl jednak taki zly, skoro tak dlugo sie utrzymal na tym stanowisku.

Mimo jednak pecha w karierze............jego imie stalo sie w historii jednym z najbardziej znanych.
Ile osob zna imie Sejana? Przypuszczalnie tylko ci, ktorzy interesuja sie hostoria starozytnego Rzymu, czy to z przyczyn zawodowych, czy tez z racji "fiola" na tym punkcie :)
O Pilacie natomiast slyszeli wszyscy chrzescijanie.........no i niemala czesc niechrzescijan. Osmiele sie nawet stwierdzic, ze jest on postacia bardziej znana od niejednego cezara.
Czy ta slawa jest chwalebna, czy nie? Trudno to rozsadzic. Mimo wszystko Pilat stal sie jednak "niesmiertelnym" prefektem dla potomnych."Umeczon pod Ponckim Pilatem....", "Pod Poncjuszem Pilatem zostal umeczony....". Obok Jezusa i Maryji, to jedyne imie wlasne, ktore wystepuje w "Skladzie Apostolskim" i "Wyznaniu Wiary"

.....ot, trafilo sie gosciowi.....niejeden z "wysokich" chcialby sie z nim zamienic :D

....aha, jeszcze jedno. Sejan nie znizal sie do przyjazni z byle kim. On mial tylko konkurentow badz protegowanych :). Tak samo mozna by powiedziec , ze Pilat byl przyjacielem cezara.........nie mialo to jednak zbyt wiele wspolnego z prawdziwa przyjaznia. To byla zwykla tytulatura urzednicza :).


pozdrowka :D


Śr mar 24, 2004 11:03
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Inna rzecz że faktyczna władza Sejana zaczęła się po wyjeździe Tyberiusza na Capri - właśnie koło 26 roku... Wtedy Piłat został namiestnikiem. Może ma to jakiś związek?

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Śr mar 24, 2004 11:24
Zobacz profil
Post 
re jotka

Z pewnoscia ma....... w koncu byl jego protegowanym. Nie mozna tego jednak nazwac przyjaznia.
Szczyt wladzy Sejana, przypada jednak na lata 30-31. Wczesniej walczyl o wplywy.
Sposobem na uzyskanie wplywow, bylo obsadzanie stanowisk swoimi protegowanymi. Jednym z nich byl malo znany Poncjusz Pilat.
Dla Pilata, takie stanowisko to niezly "kop" w gore :)

hmmmm......to sie dzialo 2 tys lat temu..........ale mimo uplywu czasu, swiat niewiele sie zmienil ;) (szczegolnie jezeli chodzi o obsadzanie stanowisk politycznych :D ).

pozdrowka :D


Śr mar 24, 2004 11:51
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Sejan chciał zostać cesarzem. Zresztą sie przy tym napracował - miał podobno jakiś tam udział w śmierci syna Tyberiusza...
Piłat jako protegowany mógł liczyć na awans, nie? Poczatek wielkiej kariery. Nawet jeśli kiedyś tam coś umoczył i spadł do tej Judei (równie dobrze mógł go tam wepchnąć ktokolwiek, protegowanym Sejana w końcu nie był od urodzenia) to uczepienie się kogoś bezwzględnie dążącego do władzy dawało szansę na powrót... Ale do tego musiał się okazać - lojalny...

PS. Nie tylko czasy sa takie same i mechanizmy władzy, Beli ;) Ludzie też :D

A z innej beczki - dlaczego Herod i Piłat zostali "przyjaciółmi" po skazaniu Jezusa? Łk 23, 12: "W tym dniu Herod i Piłat stali się przyjaciółmi. Przedtem bowiem żyli z sobą w nieprzyjaźni."
Herod się w końcu na Jezusa obraził że nie chce go zabawiać sztuczkami nawet za cenę własnej głowy. Nawet jeśli Piłat mu podesłał "zabawkę" (a Herod sie ucieszył - Łk 23, 8a), to zabawka była krnąbrna i nie zadziałała...
Nawet jeśli zawarli "pakt o nieagresji" tylko to co takiego było w ukrzyżowaniu że do tego doszło? Przymierze przeciwko Żydom - po prostu?

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Śr mar 24, 2004 12:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Liczył że tłum Go - uwolni?
No to się przeliczył, ale chyba to było mało możliwe. Ci ludzie szli za nim od Getsemani - przez proces przed Wielką Radą, widzieli rozdarcie szat arcykapłana - uwierzyli?
Nawet jeśli nie, to nagle mieliby się sprzeciwić? W obecności arcykapłanów stanąć po stronie "bluźniercy"?
Tłum zazwyczaj nie broni przegranych. A Jezus był po ludzku przegrany w tej chwili.

Okaże się uległy wobec Sanhedrynu... A nie powinien - również w oczach Rzymu? On tu powinien panować, a nie dawać sobą manipulować - a przynajmniej takie sprawiać wrażenie?
W sumie przecież - jak podjął proces - to już uległy się nie okazał - zawsze mógł mówić - rozsądziłem sprawę - zasłużył na śmierć...

Swoją drogą - skazany bez formalnego procesu przed Wysoką Radą, gdyby na mocy tego przywileju został stracony w sumie nigdzie nie byłoby sądu... Co niczego nie zmienia, jeśli chodzi o efekt...

Że arcykapłani tak woleli - no nic dziwnego - mieliby z głowy, bez kłopotów z udowodnieniem winy, fałszywymi oskarżeniami itp. Za fałszywe oskarżenie można było ponieść karę której się żądało. Zdecydowanie - z ich punktu widzenia - lepiej by było, gdyby Piłat nie wnikał.

Ale czy tylko niechęć przed okazaniem się uległym sprawiała, że chciał Go uwolnić? Zwyczajna wściekłość, że próbują nim manipulować, więc nie zrobi tego czego chcą, bo co oni sobie w końcu wyobrażają i kto tu jest szefem? Niepokój - jak zareagują ludzie w Jerozolimie?

No chyba nie - odesłanie do Heroda świadczy chyba raczej że samo skazanie było mu dość obojętne, zależało mu żeby to nie on podjął tę decyzję - jeśli już musi być podjęta...

W końcu wykpił się tłumem - czy taka decyzja "referendum" była jakoś wiążąca i pozostawało tylko ją potwierdzić, czy w końcu decyzja należała do Piłata? Na pewno to powiedział - myjąc ręce: "uważam inaczej, ale tak chcecie - wasza sprawa"

Takie zgniłe jajko... Tylko dlaczego? Co w tym wszystkim stanowiło problem????

W końcu przecież co za różnica, czy zamieszki by wybuchły z "winy" Piłata czy Heroda?

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Cz mar 25, 2004 8:24
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 70 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL