Bardzo się cieszę, że czytasz Pismo Święte...
To droga w dobrym kierunku...
1. Kohelet podsumował nasze zycie na tym swiecie jako marność...
Wszystkie rzeczy którymi próbował się "pocieszyć" nie dały rezultatu mądrość, bogactwa, rozkosze, dobra,
Kohelet bardzo cierpi i to powoduje tez, że miota się w pewien sposób...Raz pisze by używac zycia, zaraz potem jednak, że to marność...( hmm...mozna by to zdiagnozować jako naprzemienne fazy manii i depresji
)
To bardzo wartosciowa ksiega, bo niejednokrotnie spotykamy w niej mysli jakie sami mamy:po co ten trud skoro i tak umrzemy itp.Mimo iż wierzymy w Boga,jak Kohelet, to czasami dopada nas taki pesymizm...
2. Kohelet pokazal nam bardzo wazną rzecz, że nawet mając tak ponurą wizję świata i przeżywając trudności trzeba Bogu zaufać a nie odrzucac Go...Gdyż my po prostu Boga nie jestesmy w stanie zrozumieć...
Widziałem wszystkie dzieła Boże:
Człowiek nie może zbadać dzieła,
jakie się dokonuje pod słońcem;
jakkolwiek się trudzi,
by szukać - nie zbada.
A nawet mędrzec, chociażby twierdził, że je zna -
nie może go zbadać. Koh 8,17
On w pewien sposob buntuje się, lecz zaraz potem sam siebie przekonuje, że jest Bóg i trzeba się go bać...To takie trochę zapasy z sobą samym...
Kohelet może być wzorem dla ludzi przezywających trudności w wierze...
Mozna skarżyc, pytac się, rozpaczać, ale nie wolno odrzucać Boga i zapominac o nim...On sam wspomina o Bogu około 30 razy ( używa slowa Bóg lub jego odmiany)
A przecież jemu było o wiele trudniej przyjąć pewne rzeczy jak np. cierpienie bo nie znał jeszcze Nowego Przymierza i nie wiedział,
że ani oko nie widzialo ani ucho nie slyszało ani serce człowieka nie zdołało pojąć jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują; (1 Kor 2, 9). ...
3. Kohelet pokazuje że możemy mieć wątpliwości i czuć przygnębienie, ale wyznacza jednak granice poza które nie powinnismy wychodzić...
Zaleca "Boga się przeto bój" Koh 5,6
4. Ksiega ta pokazuje łaskawosć Boga, ktory widząc wielkie przygnębienie Koheleta daje mu poznac pewne rzeczy...Między innymi to, że nasze zycie nie skończy się w momencie smierci...
Poznałem, że wszystko, co czyni Bóg,
na wieki będzie trwało:
do tego nic dodać nie można
ani od tego coś odjąć. Koh 3,14
"i wróci się proch do ziemi, tak jak nią był, a duch powróci do Boga, który go dał "Koh 12,7
To takie ogolne uwagi, jesli ktos ma jakies szczegolowe pytania zapraszam