Wejście do Bazyliki św Piotra jest bezpłatne, ale na kopułę już nie i nikt się temu nie dziwi.

Toteż ja się wcale nie dziwiłam. Konserwacja zabytkowych obiektów kosztuje.

Szczególnie tych, które są wręcz zadeptywane tłumy przez turystów.

Kosztuje to chyba kupowanie nowych luksusowych apartamentów dla kapłanów.

Watykan za 23 miliony euro kupił budynek, w którym jest największa gejowska sauna w Rzymie. Nad nią znajduje się apartament 76-letniego ultrakonserwatywnego kardynała Ivana Diasa.
A Franciszek dalej mami tekstami "kosciół pownien byc ubogi"

Musicie płacic więcej, sauna dla gejów to troche mało, ja bym wolał, zeby każdy kapłan w watykanie miał zakupina prywatna wyspę.

Oczywiście , ze nie ma prawa. Jednak robią to
Pismo Święte wyraznie zaleca

"Darmo wzieliście darmo dawajcie''

Tak wiec wierni mają prawo płacić na Kosciol i nikt tacy zakazać nie ma prawa
(jak optują niektorzy szaleni nienawidzący Kościoła)
Ale tez księża nie powinni czekać na drapane za sakramenty
To jest sprawa bezdyskusyjna i potrzeba by ją zmienić.
Mysle ze Papież Franciszek być może wyda odpowiedni dekret, gdyż to jest Papież od ''tych spraw''

Co do bazylik, Kosciołow itp to sprawa wygląda inaczej
Tu mysle ze patrzy sie w kategoriach zwiedzania zabytków:)
Co innego sakramenty,bo to nie należy do człowieka, a do Boga!

Ale wiesz o tym, że...

1 Kor 9,13-14
13. Czyż nie wiecie, że ci, którzy trudzą się około ofiar, żywią się ze świątyni, a ci, którzy posługują przy ołtarzu, mają udział w /ofiarach/ ołtarza?
14. Tak też i Pan postanowił, ażeby z Ewangelii żyli ci, którzy głoszą Ewangelię.

ale Y-Z ja temu nie przeczę, przecież nie żyłuję księżom, nie mówię, by nie płacić na tacę , mogą korzystać z
dobroci ludzi, ktorzy księdza przyjmą i tak dalej
Ja tu poruszam inny wątek , a mianowicie wymagane opłaty za dobra duchowe.
To tak , jakby za każde wygłoszone słowo Boże ksiądz (i nie tylko ksiądz, bo
tu też wierni jeśli głoszą) dostawał pieniądze
Moze wystawić cennik ?
Rozumiesz już?

Navi a nie wpadło ci do głowy, że z pieniędzy, które składasz jako ofiarę za Mszę św ksiądz musi opłacić: prąd, pracę organisty, pracę kościelnego, osoby sprzątającej kościół, zakupić wino mszalne, komunikanty i świece. Chciałam ci zwrócić uwagę na fakt, iż szaty liturgiczne i inne paramenty i naczynia liturgiczne po prostu się zużywają i czasami trzeba je wymienić.
Z tacy ksiądz nie tylk0o musi opłacić świeckich pracowników parafii, ale jeszcze różnego rodzaju ubezpieczenia budynków parafialnych, ponad to wspomaga dzieła miłosierdzia, opłaca podatek ryczałtowy od każdej "duszy" która zamieszkuje teren parafii obojętne jakiego byłaby wyznania i bez względu na to czy zagląda do kościoła czy też nie. To tak w wielkim skrócie o finansach parafii.

Po pierwsze:
Z tacy nic nie idzie dla księży.
Po drugie:
W Polsce nie ma żadnych cenników i nie może być. Ofiara za posługę jest dobrowolna, a jak ksiądz mówi, że chce jakąś konkretną kwotę, to się idzie do biskupa ze skargą.

kurcze no nie wiem po co mi to tłumaczycie , ja nie wyliczam pieniędzy dla księży
tylko patrzę z perspektywy wiernego,który również tak jak ksiądz powinien
''darmo dostawać'' a nieraz nie dostaje , bo ksiądz za brak 'co łaska' np
mszy na pogrzebie nie odprawi i t p

To idz do biskupa.

W swiecie idealnym ludzie daja sami od siebie, z potrzby serca, bo chca miec zadbana swiatynie, ksiedza na miejscu i Mszy sw nie traktuja przedmiotowo jako magicznego zaklecia za zmarlych ale podmiotowo jako ofiare, do ktorej sie dolaczaja.

W realu jest jak jest.

Osobiscie widze tylko jedno wyjscie : przekazac zarzad nad budynkami parafiom, czyli wygodnym i wybrednym wiernym a ksiezy oplacac centralnie z funduszy diecezjalnych.

To by wreszcie niektorym otworzylo oczy.

Kurcze, a może wyjaśnisz kto ma pokryć wymienione przeze mnie koszty związane z odprawieniem Mszy świętej, bo jak przypuszczam większość chce mieć Mszę przy pełnym oświetleniu, z organami, z odpowiednią dekoracją kwiatową i pewnie wina na tę Mszę też nie przyniesie. Przypuszczam, że niejeden ksiądz zrezygnuje ze swojej części ofiary, jeżeli jest taka potrzeba, ale dlaczego i z czego ma dokładać do reszty. Navi- jest takie powiedzenie, że punkt widzenia zmienia się w zależności od punktu siedzenia, więc czasami warto spojrzeć na sprawę nie tylko ze strony wiernego ale i ze strony księdza

O dochodach księzy katolickich w Polsce rozmawialiśmy (krótko) w temacie Z czego żyją (powinni żyć) księża?

Dochody osobiste ksiądz może czerpać z :
- zamawianych mszy
- wypominek
- chrztów
- pogrzebów
- ślubów
- kolędy
- szkolnej katechezy
- dzierżawy ziem, budynków
- opłat cmentarnych (na pewno "pomnikowe", nie wiem jak z prolongatą)
- wszelkich zaświadczeń

Zgadzam się z tymi, którzy uwazaja, ze ksiądz powinien być opłacany w inny sposób. W innych krajach księza katoliccy mają pensję i jest to wg mnie bardzo zdrowe.

Jak widac problem w KRK jest ciagle żywy, a skojarzenia posługi duchownych z płatnymi uslugami nadal aktualne.

Te wszystkie opłaty ida z dochodu parafii (nie księdza), czyli z tacy, darowizn, zbiórek celowych, czy ... ze sprzedaży swiec. Za "ekstra" organistę często płaci się oddzielnie, a organista na "normalnej" mszy to obciazenie parafii, nie księdza. Kościół sprzątają najczęściej wierni, a w parafiach miejskich starcza na to z tacy.

W Karpaczu jest ewangelicka "Świątynia Wang". Wstęp do tego przepięknego drewnianego kościółka jest płatny. Zwiedza się z przewodnikiem.
Na nabożeństwa wstęp ma kazdy bez żadnych opłat.

W KRK sprawa jest nieco bardziej złożona (kościół to dla wielu szczególne miejsce modlitwy), więc zwolnienie z opłaty za zwiedzanie dla mieszkańców wydaje się zupełnie logiczne.
Nie ma to wg mnie nic wspólnego z opłatą za modlitwę.