Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 20:12



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 30 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 małżeństwo mieszane 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt kwi 01, 2008 5:06
Posty: 19
Post małżeństwo mieszane
Witam serdecznie!
Próbuje się dowiedzieć bardzo ważnej dla mnie kwestii, ale jak dotąd bezskutecznie. Mam nadzieję, że tutaj będzie inaczej.
Otóż moje pytanie, a właściwie dwa są następujące :
1. Czy jest możliwe (mogę nawet zwrócić się z tym do prymasa, jeśli biskup nie może lub nie chce, a nawet wyżej :-) uzyskanie dyspensy na zawarcie związku małżeńskiego katolika z niekatolikiem-EA w KEA bez PODPISANIA RĘKOJMI (formularza IV) w zakresie kanonu 1125 pkt. 1,a dokładnie zapisu o ochrzczeniu i wychowaniu dzieci w KK???
2. Co mi "grozi" ze strony KK za przyjęcie komunii św. w KE-A?

Dla podsumowania dodam krótko, że jestem jak najdalej od wystąpienia z KK (tak byłoby najprościej), ale oczekuję również ze strony KK "podania ręki" i zrozumienia, bo jak do tej pory to trafiam na mur. Szkoda, że tak jest


Wt kwi 01, 2008 7:55
Zobacz profil
Post 
Według mojej wiedzy to niemozliwe...


Wt kwi 01, 2008 12:51

Dołączył(a): Wt kwi 01, 2008 5:06
Posty: 19
Post 
Dziękuję za odpowiedź. Czyli jednak... :-(. W takim razie spróbuję powalczyć o precedens!!! No bo jak to jest, że z jednej strony chrzest w KE-A jest uznawany przez KK, a z drugiej strony żąda się (nie chcę powiedzieć, że wymusza lub gorzej szantażuje), aby dzieci ochrzczono w KK. Dla mnie to jakaś wewnętrzna sprzeczność, nielogiczność, kompletny brak dobrej woli i zrozumienia. Gdzie tu ekumenizm???

Ktoś powie : stary nie przejmuj się, podpisz i tyle, przyjdą na świat dzieci to zrobicie jak uważacie. Przecież to tylko ludzkie przepisy, a nie boskie. I odpowiem mu, że w zasadzie : masz rację, ale wiesz ja bym chciał inaczej, żeby było w zgodzie i z kościołem i z Bogiem... A tak widocznie się nie da!!!
Pozdrawiam!


Wt kwi 01, 2008 14:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41
Posty: 1728
Post 
Ktoś kiedyś pytał mnie o coś podobnego i zapisałam sobie to:

Cytuj:
KKK
Małżeństwa mieszane i różnica religii

1633 W wielu krajach dość często występuje sytuacja małżeństw
mieszanych (między katolikami i ochrzczonymi niekatolikami). Wymaga ona
szczególnej uwagi współmałżonków i duszpasterzy. Większej jeszcze ostrożności
wymagają przypadki małżeństw, gdzie występuje różnica religii (między
katolikami a osobami nieochrzczonymi).

1634 Różnica wyznania nie stanowi nieprzekraczalnej przeszkody do zawarcia
małżeństwa, jeśli małżonkowie potrafią dzielić się tym, co każde z
nich otrzymało od swojej wspólnoty, i jeśli jedno będzie uczyć się od
drugiego sposobu przeżywania swojej wierności wobec Chrystusa. Nie można
jednak nie dostrzegać trudności małżeństw mieszanych. Wynikają one z
faktu, że podział chrześcijan nie został jeszcze przezwyciężony.
Małżonkowie mogą odczuwać dramat rozbicia między chrześcijanami we własnej
rodzinie. Różnica religii może spotęgować jeszcze te trudności.
Rozbieżności dotyczące wiary, samej koncepcji małżeństwa, a także odmiennych
mentalności religijnych mogą stanowić źródło napięć w małżeństwie,
zwłaszcza w odniesieniu do wychowania dzieci. Może wystąpić wówczas
niebezpieczeństwo indyferentyzmu religijnego.

1635 Według prawa obowiązującego w Kościele łacińskim małżeństwo
mieszane wymaga do swej dopuszczalności wyraźnego zezwolenia władzy
kościelnej 141 . W przypadku różnicy religii do ważności małżeństwa wymagana
jest wyraźna dyspensa od przeszkody 142 . Zezwolenie lub dyspensa zakłada,
że obie strony znają cele oraz istotne właściwości małżeństwa, a
także zobowiązania strony katolickiej dotyczące chrztu i wychowania dzieci w
Kościele katolickim, i nie wykluczają ich 143 . oraz że strona katolicka
potwierdza swoje zobowiązanie, znane również wyraźnie stronie
niekatolickiej, iż zachowa swoją wiarę i zapewni chrzest oraz wychowanie dzieci w
Kościele katolickim.

1636 W wielu regionach dzięki dialogowi ekumenicznemu różne wspólnoty
chrześcijańskie mogły zorganizować wspólne duszpasterstwo małżeństw
mieszanych. Jego zadaniem jest pomoc tym małżeństwom w przeżywaniu ich
szczególnej sytuacji w świetle wiary. Ma ono także pomagać im w
przezwyciężaniu napięć między zobowiązaniami, jakie małżonkowie mają wobec siebie,
a zobowiązaniami wobec swoich wspólnot eklezjalnych. Powinno ono
zachęcać do rozwijania tego, co jest wspólne w ich wierze, i do szacunku dla tego,
co ich dzieli.

1637 W małżeństwach, gdzie występuje różnica religii, strona katolicka
ma szczególne zadanie: "Uświęca się bowiem mąż niewierzący dzięki
swej żonie, podobnie jak świętość osiągnie niewierząca żona przez
<<brata>>" (1 Kor 7,14). Wielką radością dla współmałżonka
chrześcijańskiego i dla Kościoła jest, jeśli to "uświęcenie" doprowadzi w sposób
wolny do nawrócenia drugiej strony na wiarę chrześcijańską 144 . Szczera
miłość małżeńska, pokorna i cierpliwa praktyka cnót rodzinnych oraz
wytrwała modlitwa mogą przygotować niewierzącego współmałżonka do
przyjęcia łaski nawrócenia


Mam nadzieje, Mario, że coś Ci to pomoże, a może prościej porozmawiać z ksiedzem proboszczem jak rozwiązać taką sprawę.

Pozdrawiam :)

_________________
Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/


Wt kwi 01, 2008 21:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt kwi 01, 2008 5:06
Posty: 19
Post 
Dzięki serdeczne, ale ja to wszystko wiem, wiele czytałem na ten temat, to fakt nie rozmawiałem jeszcze o tym z proboszczem (mam taki zamiar w najbliższym czasie). Byliśmy jak narazie u księdza ewangelickiego i oczywiście zapytałem go o to. No więc na przetrzeni prawie 50-lat jak sprawuje swój urząd udzielił kilkuset ślubów mieszanych i nie spotkał się, aby dyspensa była możliwa bez podpisania tej deklaracji. Zresztą w instrukcjach KK odnośnie małżeństw mieszanych jest wyraźny zapis, że jeśli strona katolicka odmawia podpisania, to duszpasterz odstępuje od jej uzyskania.
Może ktoś jednak spotkał się z innym przypadkiem, że mimo tego dyspensa jednak zostala udzielona???
Pozdrawiam!


Śr kwi 02, 2008 7:17
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt kwi 01, 2008 5:06
Posty: 19
Post 
A zapytam jeszcze krótko w tym temacie. Dyspensa w zakresie małżeństwa mieszanego ma swoje "oparcie" na prawie bożym, czy prawie kościelnym? Jeśli na prawie bożym, to może ktoś przytoczy właściwy fragment?
Pozdrawiam!


Cz kwi 03, 2008 12:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sie 18, 2007 20:31
Posty: 637
Post 
Mario430 napisał(a):
No bo jak to jest, że z jednej strony chrzest w KE-A jest uznawany przez KK, a z drugiej strony żąda się (nie chcę powiedzieć, że wymusza lub gorzej szantażuje), aby dzieci ochrzczono w KK. Dla mnie to jakaś wewnętrzna sprzeczność, nielogiczność, kompletny brak dobrej woli i zrozumienia. Gdzie tu ekumenizm???
A gdzie ty tu widzisz jakikolwiek przymus? Religia katolicka jest dobrowolna.

Jutro powalczysz o precedens w sprawie zjedzenia ciaskta i mienia go?

_________________
---
teh podpiss


Cz kwi 03, 2008 18:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06
Posty: 1316
Post 
Zobowiązania strony katolickiej co do wychowania dzieci, w nowym Kodeksie prawa kanonicznego, nie mają charakteru bezwarukowego - tak jak zobowiazaie do zachowaia wiary i odsunięcia od siebie wszelkich jej zagrożeń.

Strona katolicka nie zobowiązuje się - jak w starym kodeksie - do ochrzczenia i wychowania dzieci w Kościele katolickim, obecne zobowiązanie wymaga "uczynienia wszystkiego co mozliwe", aby dzieciom udostępnić dziedzictwo wiary katolickiej. Instrukcja Episkopatu Polski o przygotowaniu do zawarcia małżeństwa w kościele katolickim z 1989 r. przypomina w kontekście zobowiązań strony katolickiej, iż tylko zobowiązania do zachowania wiary mają charakter bezwarunkowy, natomiast zawsze składane oświadczenia i przyrzeczenia strony katolickiej biorą w każdym wypadku pod uwagę uprawnienia strony niekatolickiej do poszanowania jej sumienia.

Dyrektorium ekumeniczne Kościoła katolickiego w pkt 150 i 151 podkreśla, iż w decyzji małżonków o wychowaniu dzieci należy wziąść pod uwagę także zobowiązania strony niekatolickiej oraz to, ze w kazdym wypadku oboje z rodziców uczestniczą pełnoprawnie religijnym wychowaniu dzieci. Także jeżeli dzieci zostaną ochrzczone i wychowywane w Kościele strony niekatolickiej, religijny obowiązek katolika polega "na budowaniu chrześcijańskiej atmosfery ogniska domowego", świadectwie i przykładzie życia, wspólnej modliwtwie o jednośc chrzescijan.

Tak też ujmują sprawę tych zobowiązań istniejące w wiekszości krajów wspólne deklaracje Kościoła katolickiego i Kosciołów niekatolickich w sprawie małżeństw mieszanych. Wszędzie Kościól katolicki nas zapewnia, że w kodeksowych zobowiazaniach nie chodzi o bezwzgledny obowiązek ochrzczenia dziecka w Krk - bo decyzje o wychowaniu religijnym dziecka musza podjąć obydwoje rodzice i obydwoje są odpowiedzialni w równej mierze za wychowanie religijne dzieci. Zobowiązanie strony katolickiej jak nas zapewnia Kk są po prostu wyrazem prawa naturalnego do wspóldecydowania i wspóluczstnictwa rodzica katolickiego i w takim sensie winny być rozumiane.

Podobna wspólna deklaracja Kościołów przygowtowywana jest od wielu lat w Polsce przez PRE i Krk, o szybkie zakończenie prac nad nią apelował - jak widać bezskutecznie - papież Ratziger w czasie swojej wizyty w Polsce podczas nabozeństwa w luterańskim kościele św. Trójcy w Warszawie.


Cz kwi 03, 2008 21:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt kwi 01, 2008 5:06
Posty: 19
Post 
Bardzo dziękuję za odpowiedź. Ale nie wiem do końca, czy dobrze Pana rozumię. Czyli NIE będę "poproszony" do podpisania deklaracji oświadczenia, przyrzeczenia, zobowiązania, czy jak to zwał odnośnie chrztu dzieci w KK, a jedynie jak Pan ujął do udostępnienia dzieciom dziedzictwa wiary katolickiej?? Czy tak?
Dlaczego to dla mnie takie ważne? bo jeśli proboszcz zapyta odnośnie dzieci, to odpowiemy szczerze, że planujemy je ochrzcić w K-EA, jeśli "podsunie" mi do podpisu właśni taki "papierek" to nie wiem jak się zachowam. Jeśli zaś w związku z tym wszystkim odmówi starania o dyspensę to... Mam nadzieję, jednak że aż tak źle nie będzie :-)

Pozdrawiam!


Pt kwi 04, 2008 9:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
Ale ja tego nie rozumiem. Chcesz wziąć ślub w kościele katolickim więc chyba musisz liczyć się z tym, że należy się dostosować do obowiązującego tam prawa. To tak jakby katolik przyszedł do kościoła ewangelickiego z zamiarem zawarcia małżeństwa, ale na jego warunkach.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Pt kwi 04, 2008 10:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt kwi 01, 2008 5:06
Posty: 19
Post 
Czytaj ze zrozumieniem. Wszystko dokładnie poplątałeś. Nie w kościele katolickim, tylko ewangelickim. A poza to co mnie nurtuje to nie jest wymóg KOŚCIOŁA RZYMSKO-KATOLICKIEGO, tylko KOŚCIOŁA RZYMSKO-KATOLICKIEGO w POLSCE (o czym pisze Piotr1) , a to zasadniczna różnica!!! Dodatkowo od prawa kościelnego są dyspensy w przeciwieństwie do prawa bożego.


Pt kwi 04, 2008 13:52
Zobacz profil
Post 
Mario wypisz się z Kościoła katolickiego i nie będziesz miał problemów.


Pt kwi 04, 2008 21:19

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
Mario430 napisał(a):
Czytaj ze zrozumieniem. Wszystko dokładnie poplątałeś. Nie w kościele katolickim, tylko ewangelickim. A poza to co mnie nurtuje to nie jest wymóg KOŚCIOŁA RZYMSKO-KATOLICKIEGO, tylko KOŚCIOŁA RZYMSKO-KATOLICKIEGO w POLSCE (o czym pisze Piotr1) , a to zasadniczna różnica!!! Dodatkowo od prawa kościelnego są dyspensy w przeciwieństwie do prawa bożego.


Hm, no rzeczywiście, źle zrozumiałem. Czyli chodzi o to, że chcesz wziąć ślub w kościele ewangelickim z katoliczką, ale nie możesz tego zrobić bo KK wymaga, aby dzieci były wychowane wg ich nauki?

Jeśli tak jest to jest to chore.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Pt kwi 04, 2008 22:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 18, 2003 17:03
Posty: 679
Post 
No więc tak....

Poczytałem sobie Twoje pytanie i późniejsze komentarze. Zwłaszcza ten ostatni wydaje mi się ciekawy. Wynika z niego, ze przeszkadza Ci podpisywanie deklaracji dlatego, że nie chcesz wychwać dzieci po katolicku. W razie odmowy zamierzasz. No właśnie, co? Pewnie nie pobić księdza, ale z hukiem i trzaskiem wypisać się z Kościoła katolickiego? Twoja sprawa. Skoro uważasz, ze robisz łaskę Kościołowi katolickiemu będąc jego członkiem, to trudno. Faktem jest, że to Kościół przyjmując Cie kiedyś do swojej współnoty wyśiadczył Ci wielką łąskę, otwierając Ci przez chrzest drogę do zbawienia. Ale zdaje się, ze nie ma Ci sensu tego dłuzej tłumaczyć...

Rejkojmię podpisać musisz. Tak nakazuje prawo. I to wcale nie jakiś taj polski przepis, jak się pogardliwie wyraziłeś. W Dyrektorium ekumenicznym czytamy (150-151, to dokument Papieskiej Rady do spraw Popierania Jedności Chrześcijan):
Cytuj:
Gdy dla słusznej i rozumnej przyczyny prosi się o pozwolenie na zawarcie małżeństwa mieszanego, obydwie strony powinny być najpierw pouczone o celach i istotnych właściwościach małżeństwa, których nie może wykluczać żadna z dwóch stron. Co więcej, od strony katolickiej będzie się wymagało, zgodnie z formą ustaloną przez szczególne prawo wschodnich Kościołów katolickich lub przez Konferencją Episkopatu, oświadczenia, że jest ona gotowa przezwyciężyć niebezpieczeństwo porzucenia wiary i szczerze przyrzeka uczynić, co tylko możliwe, aby wszystkie dzieci zostały ochrzczone i wychowane w Kościele katolickim. Drugą stronę należy poinformować o tych przyrzeczeniach i zobowiązaniach. Równocześnie trzeba stwierdzić, że strona niekatolicka może odczuwać podobne zobowiązanie ze względu na swe własne zaangażowanie chrześcijańskie. Należy więc zauważyć, że w Prawie kanonicznym nie wymaga się od tego drugiego partnera żadnej, pisemnej czy ustnej, obietnicy.
W kontaktach z tymi, którzy chcą zawrzeć małżeństwo mieszane, trzeba sugerować i popierać dyskusję, a także - jeśli to możliwe - decyzję podjętą przed zawarciem małżeństwa, na temat chrztu i katolickiego wychowania dzieci, które przyjdą na świat.
Ordynariusz miejsca, aby ocenić istnienie, lub nie, „słusznej i rozumnej przyczyny” udzielenia zgody na to małżeństwo mieszane, uwzględni między innymi wyraźną odmowę strony niekatolickiej.

W wypełnianiu obowiązku przekazywania wiary katolickiej swoim dzieciom rodzic katolicki uszanuje wolność religijną i sumienie drugiego rodzica oraz będzie się troszczył o jedność i trwałość małżeństwa i o zachowanie komunii rodzinnej. Jeżeli pomimo tych wszystkich wysiłków dzieci nie zostaną ochrzczone w Kościele katolickim, rodzic katolicki nie podpada pod cenzurę prawa kanonicznego. Niemniej spoczywający na nim obowiązek dzielenia ze swymi dziećmi wiary katolickiej bynajmniej nie ustaje. Obowiązek ten trwa nadal i może się przyczynić na przykład do tego, że odegra on czynną rolę w budowaniu chrześcijańskiej atmosfery ogniska domowego; niech więc czyni, co tylko możliwe, słowem i przykładem, aby wspierać innych członków rodziny w docenianiu specyficznych wartości tradycji katolickiej; niech podejmuje wszelkie możliwe środki, by mógł, dobrze obeznany z własną wiarą, być zdolny wykładać ją i rozmawiać o niej z innymi; niech się modli razem ze swoją rodziną o łaskę jedności chrześcijan, takiej jakiej pragnie Pan.
Cytuj:


Jak widać, jeśli nawet dzieci zostaną ochrzczone w Kościele ewangelickim, ty masz obowiązek dawać swiadectwo autentycznej wiary katolickiej. Tak stanowią dokumenty Kościołą katolickiego. Zaznaczam jeszcze raz, nie Kościoła w Polsce. Powszechnego. Ty oczywiście jesteś ponad to i tobie się należy dyspensa. Bo jak nie to... To co? Poprosisz książkę życzeń i zażaleń? Poskarżysz się szefowi? Odwołasz się do sądu? Chyba zapominasz, ze Kościół nie jest zakładem usługowym. A formułując swoje opinie nawet nie porozmawiałeś jeszcze ze swoim proboszczem, a piszesz o nielogiczności, wymuszaniu i szantażu i braku ekumenizmu...

W sprawie komunii...

Co ci grozi za pzyjęcie komunii w Kościele ewangelicko-augsburskim? Ano nic. Bić Cię nie bedą. Z Kościoła Cię nie wypiszą. Ale myslę, że to poważna niewiernosć wobec własnego Kościoła, który pozwala sakramenty przyjmowac jedynie z rąk włąsnego szafarza i - w wyjatkowych sytuacjach - z rąk szafarza Kościoła, w którym ważnie sa sprawowane te sakramenty. Czyli u nas w praktyce chodzi o prawosławnych, polskokatolików czy ormian. Dlaczego tak jest? Nasi bracia Ewangelicy nie tylko inaczej rozumieją obecność Jezusa w eucharystycznym chlebie. Według katolików nie zachowali też sukcesji apostolskiej, która pozwalałaby im ważnie eucharystię sprawować. Być może za jakiś czas uda się przekonać, ze sukcesja w Kościele ewangelickim w Polsce już jest (bardzo się o to starają). Póki co takiego uznania nie ma..

Przyjmując komunię u ewangelików przekreślasz nauczanie włąsnego Kościoła, lekceażysz katolickie rozumienie Komunii. Jak napisałem wyżej, nikt nie naśle na Ciebie płatnych morderców. Ale należy w tym widzieć jakiś akt zaparcia sie własnej wiary...

Mimo wszystko dobrego weekendu życzę.


Pt kwi 04, 2008 23:11
Zobacz profil
Post 
a mnie zastanawia fakt, czy ślub katlika zawarty w Kościele ewangelickim jest sakramentem? tzn. czy w świetle Kościoła katolickego tak zawarte małżeństwo istnieje?


Pt kwi 04, 2008 23:52
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 30 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL