Antykoncepcja i planowanie rodziny
Autor |
Wiadomość |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Karrika napisał(a): Elu, a teraz pouczasz innych, że jest to złe?? Coś tu chyba jest nie tak:((
Chyba nie tak zrozumiałaś, nie wydaje mi się, aby ktoś kogoś pouczał. Po prostu każdy przedstawia własne zdanie i próbuje je uzasadnić tak, aby przekonać czytelnika.
|
Śr lip 20, 2005 16:03 |
|
|
|
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Cytuj: Praktyka wskazuje, że to, co nie było możliwe w Kościele wczoraj, dzisiaj jest możliwe. To, co wczoraj było widziane jako grzech, jak choćby demokracja, dzisiaj okazuje się, owszem ułomną, ale jedyną sensowną metodą urządzania życia ludzkich społeczności. To wszystko sprawia, że znowu najwięcej ma do powiedzenia ludzkie sumienie. Dlatego jakaś liczba katolików, zarówno duchownych, a jeszcze więcej świeckich sądzi, że to małżonkowie w swoim chrześcijańskim i małżeńskim sumieniu powinni rozstrzygać o tym, jak mają pielęgnować swoją miłość, jak zabiegać o jej rozwój i czy użycie "sztucznych" metod służy ich miłości, czy też nie. To ważne, co powiedzieli kardynałowie, że musimy być ostrożni z orzekaniem, co jest naturalne, a co nie i co jest pewnikiem, a w związku z tym jaśniej określać, co w nauczaniu papieskim w tym względzie ma rangę orzeczenia bezwzględnie obowiązującego.
O, skoro duchowny tak uważa, to jest szansa, że nie jestem heretykiem...
Dzięki Color, podpisuję się wszystkimi kończynami pod tym cytatem
|
Śr lip 20, 2005 16:06 |
|
|
elka
Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58 Posty: 3890
|
no cóż, ja na swojej drodze spotykałam księży, którzy ani nie demonizowali, ani idealizowali życia małżenskiego - a dziękuję Bogu za nich, bo pomagali mi patrzeć z dystansem na siebie samą i to, co czułam i przeżywałam
dzięki, color, za ten wywiad
jedno zdanie jest tu najważniejsze:
Cytuj: Najważniejsza jest sprawa więzi z Bogiem.
i tego nam wszystkim życzę
_________________ Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]
|
Śr lip 20, 2005 17:00 |
|
|
|
|
Grover
Dołączył(a): Pn cze 20, 2005 17:02 Posty: 3
|
Uffff. Oto udalo mi się przebrnąć przez 45 stron dyskusji. Miejscami bardzo ciekawej, miejscami nieco mniej.
Pozwoliła mi ona na ułożenie sobie w głowie pewnych wyborów na przyszlość. Wybór katolika powinien być ostrożny i zawsze wspólny tj. pomiędzy obojgiem małżonków.
Ja na razie tylko ze swej strony widzę to tak:
- nie dopuszczam jakichkolwiek środków poronnych czyli takich, które w istocie nie są antykoncepcyjnymi
- myślę, że można (choć ostrożnie) stosować pigułki antykoncepcyjne
- sporo zalet ma NPR, warto łączyć tę metodę z prezerwatywą w czasie dni płodnych
Dziękuję wszystim forumowiczom za dyskusję
|
Śr lip 27, 2005 20:21 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Grover napisał(a): - nie dopuszczam jakichkolwiek środków poronnych czyli takich, które w istocie nie są antykoncepcyjnymi - myślę, że można (choć ostrożnie) stosować pigułki antykoncepcyjne - sporo zalet ma NPR, warto łączyć tę metodę z prezerwatywą w czasie dni płodnych Dziękuję wszystim forumowiczom za dyskusję
Przepraszam, ale w tym momencie dajesz się wciągnąć w pułapkę - jak wielu przed Tobą.
1.Coraz więcej bowiem środków okreslanych jako "antykoncepcyjne" są środkami wczesnoporonnymi.
2. nie warto -lepiej poczekac na ten właściwy moment.
Scala Małzeństwo - wierz mi
|
Cz lip 28, 2005 17:21 |
|
|
|
|
Color
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 10:25 Posty: 254
|
ddv163 napisał(a): 1.Coraz więcej bowiem środków okreslanych jako "antykoncepcyjne" są środkami wczesnoporonnymi. 2. nie warto -lepiej poczekac na ten właściwy moment. Scala Małzeństwo - wierz mi
1. Jakieś dowody? Robiłeś badania? (tylko proszę... nie wklejaj już przydługawych i nudnych tekstów )
2. Jak długo? Istnieje jakaś granica "czekania"?
|
Cz lip 28, 2005 18:53 |
|
|
Grover
Dołączył(a): Pn cze 20, 2005 17:02 Posty: 3
|
ddv163 napisał(a): 1.Coraz więcej bowiem środków okreslanych jako "antykoncepcyjne" są środkami wczesnoporonnymi. Moim głównym staraniem będzie nie wpadnięcie w tą pułapkę. O ile wczesnoporonny środek jest sprzedawny jako antykoncepcyjny to jest to wielkie oszustwo!!! ddv163 napisał(a): 2. nie warto -lepiej poczekac na ten właściwy moment. Scala Małzeństwo - wierz mi
Właśnie!! Na razie to tylko pogląd. A decyzja będzie przecież wspólna
|
Cz lip 28, 2005 18:58 |
|
|
motek
Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33 Posty: 732
|
ddv163 napisał(a): 2. nie warto -lepiej poczekac na ten właściwy moment. Scala Małzeństwo - wierz mi
nie wierz mu
Żadna metoda regulowania poczęć nie wpływa na jakość małżeństwa - nie ma takich magicznych sposobóów - nad tym trzeba po prostu solidnie pracować.
Prezerwatywa, czy NPR nie jest tu w stanie ani pomóc, ani zaszkodzić.
|
So lip 30, 2005 11:24 |
|
|
Stranger
Dołączył(a): Pn sie 09, 2004 9:23 Posty: 53
|
Ja natomiast uważam że NPR pomaga chociaż jestem teoretykiem ponieważ uczy nas cierpliwości, szacunku itp. do kobiety a na dodatek seks może być o wiele przyjemniejszy, bezpieczniejszy (wpływ hormonów) i nie wchodzi w konflikt z wiarą
|
Pt sie 05, 2005 16:12 |
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Wielokrotnie wałkowany temat szkodliwości antykoncepcji hormonalnej - tym razem tylko kwestia nowotworów.
W zwiazku z informacją że IARC (agenda WHO) ostrzega, poszukałam szczegółów (informacja np tutaj: http://www.wiara.pl/wiadomosc.php?idenart=1123398459).
Rzeczywiście - komisja uznała antykoncepcję hormonalną za kancerogen u ludzi (grupa 1) - i jest to klasyfikacja ostrzejsza, niż w 1999 r.
[grupa 1, to wystarczające dane, by uznać środek za kancerogen, o ile wiem, poprzednio była grupa 2 (najogólniej - prawdopodobnie/potencjalnie kancerogen), doszły nowe miejsca rozwoju nowotworu].
Kilka szczegółów z tekstu opublikowanego w Lancecie:
1) Rak piersi – ryzyko względne jego wystąpienia jest nieco zwiększone u kobiet stosujących antykoncepcję hormonalną obecnie i w przeszłości i wyrównuje się (w stosunku do kobiet, które nigdy jej nie stosowały po 10 latach od przerwania leczenia.
2) Antykoncepcja hormonalna nie zwiększa częstości zakażeń wirusem HPV (obecny w większości raków szyjki kancerogen wirusowy). Wśród kobiet zakażonych HPV wykazano zwiększone ryzyko nowotworu u przyjmujących antykoncepcję.
3) Długotrwałe stosowanie antykoncepcji hormonalnej zwiększa ryzyko nowotworów watroby (oceniano w grupie kobiet bez wirusowego zapalenia wątroby i przewlekłych chorób wątroby).
4) Stwierdza się działanie ochronne progestagenów odnośnie do występowania raka trzonu macicy, które potrafi się utrzymywac wiele lat po zaprzestaniu leczenia i jest związane z działaniem powodującym zmiany zanikowe śluzówki. Mało jednak wiadomo o preparatach zawierających niskie dawki.
I komentarz:
Ryzyko raka trzonu macicy zależy od długości leczenia progestagenami. Jeśli są stosowane przez mniej niż 10 dni, ryzyko raka endometrium jest zwiększone w stosunku do tego u kobiet, które nigdy nigdy nie stosowały antykoncepcji (zwiazane ze stosowanymi równolegle estrogenami zapewne – przyp.). Jeśli progestagen jest stosowany codziennie, ryzyko tego nowotworu jest porównywalne z ryzykiem kobiet nigdy nie przyjmujących antyloncepcji i znacznie mniejsze od tego u kobiet otrzymujących tylko estrogeny.
5) Antykoncepcja hormonalna zmniejsza ryzyko raka jajnika, które również utrzymuje się długo po zaprzestaniu jej stosowania.
Źródło:
www.iarc.fr - strona angielskojęzyczna, raport IARC po angielsku lub francusku oraz link do Lancet Oncology, na stronie pisma wymagana jest (ale darmowa) rejestracja.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pn sie 08, 2005 19:38 |
|
|
motek
Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33 Posty: 732
|
Stranger napisał(a): Ja natomiast uważam że NPR pomaga chociaż jestem teoretykiem ponieważ uczy nas cierpliwości, szacunku itp. do kobiety a ja jestem praktykiem i doświadczam tego iz cierpliwości i szacunku do współmałżonka uczy nas Jezus (Jego miłość do Kościoła Biblia stawia jako wzór dla małżonków) i żadna metoda regulacji poczęć nie ma na to wpływu - ani negatywnego ani pozytywnego. Cytuj: a na dodatek seks może być o wiele przyjemniejszy, bezpieczniejszy (wpływ hormonów) wiele kobiet uważa, że prezerwatywa znacznie zwieksza ich zdolność pełni przeżywania seksu małżeńskiego. Cytuj: i nie wchodzi w konflikt z wiarą
a to juz zależy od wiary jeśłi Twoja wiara narzuca Ci "zakazy ludzkiego pomysłu"
|
Śr sie 17, 2005 10:10 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Moim głównym staraniem będzie nie wpadnięcie w tą pułapkę. O ile wczesnoporonny środek jest sprzedawny jako antykoncepcyjny to jest to wielkie oszustwo!
Nie jest sprzedawany, bo to bardzo poważne przestępstwo. Firma farmaceutyczna nie wypłaciłaby się do końca życia z odszkodowań, gdyby świadomie takie działanie zataiła w ulotce i informacji o leku. Nadzorują to spcjalne komisje dopuszczające leki do obrotu przy Ministerstwie Zdrowia.
|
Śr sie 17, 2005 10:43 |
|
|
Enson Flame
Dołączył(a): Wt maja 17, 2005 21:43 Posty: 528
|
ddv napisał(a): Przepraszam, ale w tym momencie dajesz się wciągnąć w pułapkę - jak wielu przed Tobą. zadaj sobie pytanie w co ty się dałeś wciagnąć jak wielu przed tobą -
-w biblii ZERO argumentów przeci antykoncepcji
-ZERO argumnetów związanych ze zdrowiem przeciw prezerwatywom
mimo to Kościól dalej swoje
a ja powiem tak:
1) antykoncepcja nie jest uprzedmiotowieniem - ono może nastąpić tylko w wyniku traktowania człowieka na taki a nie iny sposób - nie ma to związku z antykoncepcją
2) skończice z tym bredzeniem o tym że cała/większosc antykoncepcji to środki poronne
3) nigdzie w biblii nie jest potępione postepowanie służące odsunięciu poczęcia - potępione jest tylko i wyłącznie postępowanie mającena celu uniknięcie poczęcia w ogóle - i chyba tylko ktos komu Kośiól załozył klapki na oczy może tego nie widzieć.
dlatego jesli ktoś uzywa NPR czy prezerwatyw czy pigułek - może postępować zarówno xle jak i dobrze, al zalezy to tylko i wyłacznie od tego jakie zamiary kryją się w jego sercu.
przerażające jak płytki jest sposób patrzenia na te sprawy przeciwników antykoncepcji - ważniejsze jest dla nich to czy się zakłada gumke czy też stosuje NPr od tego czy ma się szczery zamiar posiadania dzieci czy się go nie ma. Do tego maci jeszcze przekoane że na pewno macie rację i że na pewno Bóg tak chce. Ja nie wiem czego on chce, uważam że nie jest tak płytki jak to wasze patrzenie na sprawę, ale zawsze mogę się mylić.
_________________ Słów parę o religii
|
Cz sie 25, 2005 10:35 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|