Witam serdecznie,
niedawno dostałam pismo z Sądu Diecezjalnego i chciałabym w związku z tym prosić osoby, które się w tym temacie orientują o pomoc. Jestem w trakcie procesu o stwierdzenie czy nasze małżeństwo zostało zawarte nieważnie. Przytoczę ostatni akapit, który przysparza mi wiele pytań i wątpliwości: " Sędzia wzywa strony by w okresie do wezwania ich do Sądu w celu złożenia zeznań sądowych przedłożyły opowiednie dowody, np. z dokumentów, listów, świadków, oraz zagadnienia o jakie Sędzia powinien zapytać strony i świadków". Kontaktowałam się z Księdzem, aby wytłumaczył mi co dalej należy robić i Ksiądz powiedział mi żebym czekała na wezwanie do Sądu, a narazie nie należy nic robić. Nie chcę tutaj obalać słów naszego Księdza, ale po prostu chciałabym, się upewnić czy aby na pewno nie muszę zgłosić się do Sądu Diecezjalnego przed kolejnym pismem. A jeżeli muszę zawieźć potrzebne dokumenty, to jakie to dowody?, jakie dokumenty, listy? i jakie zagadnienia? Nie chciałabym, żeby przez to, że teraz nic nie zrobię, po otrzymaniu tego pisma, wszystko się spowolniło, bo jeżeli ja będę czekała na kolejne pismo z Sądu, a oni na moją odpowiedź, to na pewno wszystko się przedłuży, a może po prostu nie potrzebnie się przejmuję? Bardzo proszę o pomoc, bo już sama nie wiem co mam dalej robić.
Pozdrawiam
Marta

Jak nie masz dowodów, które powinny być przedstawione sądowi, to proponuję posłuchać się rady księdza.

Podstawowym dowodem w sądach kościelnych jest dowód z przesłuchania świadków. A więc - jesli tego jeszcze nie zrobiłaś - wyślij do sądu listę świadków, których chcesz, żeby sąd przesłuchał. Podaj ich personalia, adresy, w jakim stopniu są z tobą związani, skąd mają wiedzę na temat waszego małżeństwa i o co konkretnie mogliby być przez sędziego zapytani.

Jeśli masz także inne dowody, a charakter sprawy jest taki, że mogą byc one przydatne, prześlij je sądowi. Jeśli sprawa dotyczy zagadnień medycznych czy spychiatrycznych, wyślij dokumentację dotyczacą leczenia. Jeśli chodzi o sprawy natury moralnej, a masz jakieś listy czy inne dokumenty (np. wyrok w procesie rozwodowym czy karnym, gdzie wykazana by była wina drugiej strony, dokumenty z prokuratury, policji, zakładu pracy, izby wytrzeźwień...), wyslij do sądu ich kopie albo złóż osobiście.

Kanonistą nie jestem, ale o ile pamiętam - postępowanie dowodowe przed sądem kościelnym w sprawach stwierdzenia nieważności małżeństwa jest konieczne. Zatem zbieraj dowody, które potwierdzą to, co dowodzisz - czyli, jak rozumiem, fakt nieważności od początku Waszego małżeństwa. Najlepiej - świadkowie. Dokumenty czy listy - też, o ile wynika z nich coś, co rzuca światło na sprawę, jest istotne z jej punktu widzenia.

dziękuję

Witam. widzę, że zaczęła Pani ten wątek w zeszłym roku... Jestem ciekawa czy coś od tego czasy drgnęło w sprawie. Ja na dniach złożyłam prośbę do Sądu Kościelnego i zastanawiam się jak długo może trwać ta sprawa???

sprawa o stwierdzenie nieważności małżeństwa z reguły trwa kilka lat, minimum 2
zależy to od wielu czynników:
- od umyślnego opóźniania przez którąś ze stron
- od umyślnego opóźniania przez świadków
- od proboszcza, czy spowalnia obieg dokumentów i przesłuchania
- od analiz psychologicznych
- od sprawności struktur sądu biskupiego....

Basia79 od tego czasu nie dostałam jeszcze kolejnego pisma, sprawa utknęła, ale orientowałam się co nieco w tym temacie, gdy składany był wniosek i zdawałam i ciągle sobie zdaję sprawę, że to wszystko długo trwa. Każdy kto jest w takiej samej sytuacji chciałby, żeby sprawa się szybko skończyła, ale niestety Sąd potrzebuje czasu, żeby wydać poprawny wyrok. Ja to rozumiem, chociaż czasami jestem zawiedziona, że praktycznie najgorsze jeszcze przede mną (przesłuchanie itp.) Trzeba być dobrej myśli. Życzę powodzenia pozdrawiam