elo,
Słuchajcie nęka mnie jedna sprawa. Wątpliwości to rzecz ludzka. Jeżeli ktoś ma tutaj się oburzać to niech lepiej od razu zamknie tą kartę. Proszę o pomoc ludzi, którzy naprawdę mogą pomoc a nie o komentarze nastolatków. Bardzo przepraszam że tak pisze ale wolę uniknąć debilnych docinek. Otóż moi koledzy i ja mamy pewne wątpliwości. Pierwsze pytanie jest ich reszta moja.

1. W ekskomunikę popada osoba, która znieważy eucharystyczne postacie, tak? No to oni się pytają czy jak oni się kiedyś śmiali z Jezusa czy Maryji czy śpiewali sprosne kolędy to czy mają już ekskomunikę. I czy jakby któryś sobie wyobraził (no chcieli to pytam) sex z osobą święta to czy by popadł w ekskomunikę.

Koniec głupich pytań. Teraz moje:

2. Kto może usunąć ekskomunikę? Czy spowiedz świąteczna czy pierwszopiątkowa ma tu jakieś znaczenie?

3. Czy przy takich rzeczach jak w pkt. 1 (same nasze przykłady czyli te wysmiewanie i to co dalej bo drugi raz tego nie mam siły pisać na klawiaturze, nie mówimy tutaj o innych ewentualnych znieważeniach niż te co ja wymieniłem w przykładach) to mogli by dostać rozgrzeszenie po spełnieniu 5 warunków spowiedzi?
4. Czy można myślami dojść do ekskomuniki?

Dobra. Teraz zaznaczam że post TO NIE ŻADEN ŻART. Potrzebujemy prawdziwych odpowiedzi.

Dzięki. Liczę na odpowiedzi jeszce dzisiaj.

Tak, zgodnie z 1367. kanonem KPK.
Jezus czy Maryja to nie postacie eucharystyczne,
ale mimo tego - NIE.Nie.

Zdaje się że ordynariusz (biskup) miejsca zamieszkania.
W przypadku ekskomuniki za cięższe przewiny możliwe że tylko papież.Może ma, ale tylko w sensie oznak poprawy, a nie zniesienia ekskomuniki.Tak.
Nie, raczej nie. Ekskomunikuje się przeważnie albo za czyn, albo za wypowiedź,
jednakże papież może ekskomunikować z wielu innych powodów (a i bez powodu też może).

Dodam jeszcze że większość (jeśli nie wszystkie) powody ekskomuniki są wymienione na Wikipedii:


Nie, ale grzech owszem. Nieczystości. No, chyba że ta "osoba święta" to byłaby jego żona/mąż (sporo świętych i błogosławionych żyło w małżeństwach)

Być może mylące dla Ciebie było określenie "postacie eucharystyczne"? Ten termin też dobrze wyjaśnia Wikipedia (przynajmniej według mojej wiedzy, jeśli się mylę, to mam nadzieję, że ktoś poprawi):

Zacytuję, żeby nie było niedomówień:
"Kan. 1367 - Kto postacie konsekrowane porzuca albo w celu świętokradczym zabiera lub przechowuje, podlega ekskomunice wiążącej mocą samego prawa, zarezerwowanej Stolicy Apostolskiej;"

więc tu nie chodzi o ubliżanie słowne/w myślach Bogu (co samo w sobie jest oczywiście grzeszne!).




Gwoli ścisłości nie tylko. O ile mi wiadomo dodatkowo osoby przez nich wyznaczone. Można pytać w organach diecezjalnych lub w katedrach.

Przenoszę temat z "Żyć wiarą" do działu "Prawo Kościelne".
jumik

Ekskomunikę zdejmuje się w trakcie spowiedzi. Jeśli dany ksiądz nie może tego zrobić, powinien powiedzieć, gdzie należy się udać. W każdej diecezji może być trochę inaczej...

...i często w kazdym okresie liturgicznym. Często w adwencie lub Wielkim Poście księża dostają od biskupa dodatkowe "uprawnienia".

Nie, nawet wtedy ekskomunika byłaby niezasadna.

Nie zrozumiałeś. Nie tylko nie byłoby mowy o ekskomunice, ale nawet o grzechu. "Jego" czyli podmiotu lirycznego, naszego marzyciela Chyba że ja źle zrozumiałem...

Ja właśnie zauważyłem przeskok i powrót do gdybania o wyklęciu za różne czyny:
Odróżniony został grzech nieczystości - cudzołóstwa "myślnego" - w stosunku do świętego,
od tego co nastąpiło po słowach No, chyba że (w przypadku małżonka osoby świętej),
więc chyba chodzi o zakaz nie pożądaj żony/męża... - przykazanie X.
Potraktowałem to jako jeden z dodatkowych warunków "obdarzenia" ekskomuniką.

Silva wie co miała na myśli, więc tylko ona to może wyjaśnić.

hej,
Czy powiedzenie ilości swoich grzechów rodzicom czy rodzinie z własnej nie przymuszonej woli to czy to grozi ekskomuniką?

Czy powiedzenie komuś że jakaś tam kobieta popełniła jakiś grzech, której żadna z osób rozmowy nie zna dokładnie to czy to grozi ekskomuniką i czy ją można usunąć przy zwykłej spowiedzi?

Danke. Proszę o szybką odp.

A Ty wiesz w ogóle co to ekskomunika? To może zapoznaj się aby nie zadawać głupich pytań.

Może to się tak potocznie mówi: spowiadać się rodzicom/mówić jak na spowiedzi,
jednak takie wyznanie spowiedzią sakramentalną NIE JEST.
Patrz wyżej.

Miałam na myśli że "wyobrażanie sobie seksu z osobą świętą" (czy jakąkolwiek inną, nie będącą żoną/mężem) jest grzechem nieczystości, chyba że ta "osoba święta" jest żoną lub mężem osoby wyobrażającej sobie - wtedy to nie jest grzechem.

Czyli mówiąc inaczej, można sobie wyobrażać współżycie ze swoją żoną/mężem, nawet jeśli ona/on jest święty (tym lepiej) - i tylko o to mi chodziło

Natomiast że ani za pierwszy ani drugi przypadek nie grozi ekskomunika to zaznaczyłam w pierwszym zdaniu, może trochę niewyraźnie.

Przepraszam za to małe zamieszanie w związku z moją wypowiedzią, chyba już wszystko jasne

Czy są na sali osoby, które uważają swoich małżonków za świętych,
w znaczeniu uznanym przez Kościół w stosunku do osób zmarłych?
Nie sądzę.
Wątpię, żeby aż tak bardzo pochlebiali sobie nasi "milusińscy" (mam świętą żonę/świętego męża, więc co ja teraz zrobię...?).