1. Powołaniem każdego chrześcijanina jest bycie świętym, więc czemu by nie Poza tym w jakiś sposób święty jest każdy, kto jest w stanie łaski UŚWIĘCAJĄCEJ, bo jest zjednoczony z Chrystusem, jest jakby żywą monstrancją noszącą Hostię. To nie jest świętość?

2. Jak wynika z tego co wyżej napisałam nie miałam na myśli "znaczenia uznanego przez Kościół w stosunku do zmarłych", tylko do żywych.

3. na końcu mojej omawianej wypowiedzi wskazuje na jej żartobliwy ton, czyli mówiąc inaczej napisałam to z przymrużeniem oka - nie traktuj tego tak na zupełnie poważnie.

hej. Proszę o odpowiedzi na 2 pytania.
1. Jeżeli kiedyś bym usłyszał część tego z czego ktoś się spowiadał, ale to by był tylko wyraz, z którego nie można nic dużo wywnioskować (np. usłyszał bym tylko to: "z nerką") i bym powiedział komuś tak:
A. Ktoś tam, ta kobieta przed tobą spowiadała się z czegoś związanego z nerką/mówiła coś przy spowiedzi o nerce
B. Dokładnie określony ktoś spowiadała się z czegoś związanego z nerką/mówiła coś przy spowiedzi o nerce
To czy to by było bezpośrednie naruszenie tajemnicy spowiedzi, i czy to grozi ekskomuniką?

2. Czy jeśli ta osoba mi by powiedziała z czego się spowiadała już po spowiedzi i zezwoliła mi na rozpowszechnianie tych informacji to czy gdybym po tym dowiedzieniu się i uzyskaniu zezwoleniu powiedział bym komuś o tym z czego owa osoba się spowiadała to czy to by było bezpośrednie naruszenie tajemnicy spowiedzi?

3. Czy probosz lub biskup może odpuścić taką ekskomunikę, która polega na zdradzeniu tajemnicy spowiedzi?
Dodam że nie jestem księdzem.

Nie ekskomuniką, ale grzechem obmowy to już prawdopodobnie tak.
Tajemnica spowiedzi obowiązuje tylko spowiednika.

Ad 1. -

Kan. 983 - § 1. Tajemnica sakramentalna jest nienaruszalna; dlatego nie wolno spowiednikowi słowami lub w jakikolwiek inny sposób i dla jakiejkolwiek przyczyny w czymkolwiek zdradzić penitenta.
§ 2. Obowiązek zachowania tajemnicy ma także tłumacz, jeśli występuje, jak również wszyscy inni, którzy w jakikolwiek sposób zdobyli ze spowiedzi wiadomości o grzechach.

Kan. 1388 - § 1. Spowiednik, który narusza bezpośrednio tajemnicę sakramentalną, podlega ekskomunice wiążącej mocą samego prawa, zastrzeżonej Stolicy Apostolskiej. Gdy zaś narusza ją tylko pośrednio, powinien być ukarany stosownie do ciężkości przestępstwa.
§ 2. Tłumacz i inni, o których w kan. 983, § 2, którzy naruszają tajemnicę, powinni być ukarani sprawiedliwą karą, nie wyłączając ekskomuniki.

Ad 2 -

Obowiązek zachowania tajemnicy ma także penitent, aczkolwiek złamanie jej nie jest zagrożone żadną karą.

Ad 3 -

Zwolnienie z ekskomuniki za bezpośrednie złamanie tajemnicy sakramentalnej jest zastrzeżone Stolicy Apostolskiej. Inni spowiednicy mogą zwolnić z niej w niebezpieczeństwie śmierci lub pomóc penitentowi w odniesieniu się do Stolicy Apostolskiej.

Ludzie, jedni mówią tak, drudzy inaczej.

Gdybym powiedział że ktoś tam dokładnie zaznaczony (dokładnie określony) spowiadał się z czegoś związanego z nerką to czy to by było naruszenie tajemnicy spowiedzi w ogóle i na tyle żeby "z góry" obciążało mnie ekskomuniką, którą może zdjąć tylko Stolica Apostolska?

Temu kto odpowie na to skomplikowane pytanie.

Na pewno nie byłaby to ekskomunika "automatyczna", zwolnienie z której jest zarezerwowane dla Stolicy Apostolskiej, bo taka dotyczy tylko spowiednika, i to łamiącego tajemnicę "bezpośrednio".

Natomiast trudno powiedzieć, czy powiedzenie komuś o "nerce" jest pośrednim naruszeniem tajemnicy. Wszystko zależy od kontekstu - jeśli ktoś z tej wiadomości, znając osobę penitenta, jego życie, jego sprawy, mógł domyślić się treści spowiedzi (grzech lub inna okoliczność obciążająca penitenta), to byłoby to pośrednie naruszenie sekretu spowiedzi, za które przestępca powinien zostać jakoś ukarany.

Nawet jeśli tak się nie stało, zawsze pozostaje wina moralna - grzech plotkarstwa lub obmowy.

Dziękuję. Bardzo bym prosił admina/moderatora o:

albo zmianę mojego nicku na szymda czy jakikiolwiek inny niż szymad
albo usunięcie tematu
albo (najlepiej) brak dostęp do niego dla botów (chodzi mi o to żeby nie było tego tematu widocznego po wpisaniu w google.pl frazy "Szymad")
To prywatny temat i chciałbym uszanować innych użytkowników ale chcę (nie żądam) większej prywatności.

W jakikolwiek, to jakikolwiek.Czyli jeśli penitent powie osobie trzeciej o swoich grzechach wyznanych na spowiedzi,
to nie zostanie w żaden sposób ukarany,
a jeśli upoważni kogoś do przekazania takich informacji, to ta upoważniona osoba już może zostać ukarana nawet ekskomuniką,
czy dobrze zrozumiałem?

Myślę, że wówczas taka upoważniona osoba nie podlega karze. Kara jest dla tych, którzy uzyskali wiadomości o grzechach "ze spowiedzi". W opisywanym hipotetycznym przypadku wiedza o grzechach nie pochodzi "ze spowiedzi", ale z relacji spowiadającego się.

Dokładnie. Ja też to rozumiem tak, że chodzi o rozgłoszenie bez zgody penitenta - czyli przez kogokolwiek, kto o spowiedzi dowiedział się z drugiej strony, czyli od spowiednika.

Tajemnica spowiedzi oznacza, że nie można zdradzić tego, co zostało powiedziane podczas spowiedzi sakramentalnej. Jeśli ktoś powie księdzu podczas spowiedzi, że kogoś zabił i wyznaje to jako grzech i prosi o rozgrzeszenie to ów ksiądz nie ma prawa tego ujawnić.
Ale jeśli taka osoba przyjdzie do księdza, który na przykład jest kolegą tego człowieka, i podczas zwykłej koleżeńskiej rozmowy wyzna, że zabił kogoś, to ksiądz w żaden sposób nie jest związany tajemnicą spowiedzi, bo nie było spowiedzi.

Ekskomunika dla mediów jest orężem walki kościoła, ale przecież wyrzucanie wiernych ze wspólnoty za pomocą ekskomuniki nie jest na rękę kościołowi. Na temat ekskomuniki
Ja uważam, że media, zwłaszcza lewicowe starają się zniechęcić wiernych pokazując ekskomunikę jako starożytny zabobon, którym bawią się dziś księża, bo jest skuteczny w ich dążeniach do władzy. Takim medium jest Gazeta Wyborcza. Mam taką zasadę, że nie wchodzę na stronę Gazeta.pl, bo należy ona do Gazety Wyborczej, ani nie kupuje tej gazety. Dlaczego?

Bo nie chce im nabijać kasy z powodu ruchu i wyświetlania reklam. Niby to nie wiele moja osoba czy mój brat, ale dla zasady...kłamcom nie chce nabijać kapuchy. Po za tym strasznie kłamią na temat kościoła. Co rusz zmyślają nowe kawałki na temat zdemoralizowanych księży, biskupów, że chodzą na panienki. Dziwne, że inne media o tym nie donoszą tylko gazeta wyborcza...

Nawet nie czytasz tego, co wklejasz:

"Ekskomunika według definicji jest najcięższą
sankcją kościelną i karą poprawczą, dzięki której grzesznik ma się nawrócić i poprawić."