Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 23:43



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 86 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6
 Problem z onanizmem 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N kwi 24, 2011 21:04
Posty: 16
Post Re: Problem z onanizmem
scooter2010 Maryśka to jest właśnie ucieczka od własnej natury... sam napisałeś że eliminuje popęd, czyli to jest nienaturalne :P. Dlaczego mam sztucznie eliminować coś co jest dość naturalne. I jeszcze popadać w nałóg narkotykowy. O ile masturbacja jest wynikiem napięcia związanego z naturą ludzką, o tyle jakieś marihuany itp to zapychacz nienaturalny... BZDURY nie po to człowiek został stworzony by eliminować swój popęd taki jest moje zdanie.


Śr maja 18, 2011 21:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 16, 2011 20:17
Posty: 19
Lokalizacja: Klembów, Mazowieckie
Post Re: Problem z onanizmem
Karolxt napisał(a):
Soul33 napisał(a):
Jeszcze raz to napiszę: tak wyglądają efekty uzależnienia.

Bajtuś napisał(a):
... Należy walczyć ze swoimi słabościami, ale jeśli zdarzy się upadek... no cóż, trzeba się cieszyć z tych dni, które przeżyło się w stanie łaski uświęcającej. Następnie spowiedź...


3. Mocne postanowienie poprawy (I tu juz nie jest to takie proste, bo jak mozna postanawiac jak sie z gory wie, że nic z tego)


Czemu ma nic z tego nie wyjść? I czemu nie można postanowić poprawy? Po spowiedzi chyba każdy ma chęć do zwalczania słabości i do walki z grzechem, każdy postanawia, że "od dziś z tym koniec". I może to być choćby na kilka dni, ale zawsze postanowienie jakieś jest.

_________________
Pokusa nie nawiedziła was większa od tej, która zwykła nawiedzać ludzi. Wierny jest Bóg i nie dozwoli was kusić ponad to, co potraficie znieść, lecz zsyłając pokusę, równocześnie wskaże sposób jej pokonania abyście mogli przetrwać.(1Kor10,13)


N maja 22, 2011 16:28
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn wrz 05, 2011 16:28
Posty: 1
Post Re: Problem z onanizmem
Witam!

Piszę z perspektywy osoby niewierzącej, a raczej słabo wierzącej. Chciałabym podzielić się z Wami moim osobistym doświadczeniem na temat masturbacji. Mam w tym momencie 27 lat i zauważyłam że poprzez pierwsze doświadczenia seksualne – w moim przypadku trening masturbacyjny od wczesnych lat nastoletnich – nabrałam maniery, że trudno mi osiągnąć satysfakcję seksualną – nazwijmy to po imieniu – orgazm z partnerem. Często, żeby dojść muszę się wspomagać wibratorem albo w inny sposób sama, a pieszczoty partnera dają mi wielką przyjemność, ale nie spełnienie fizyczne. Po prostu tak się nieświadomie zaprogramowałam poprzez masturbację i widzę jakie trudności mi to sprawia we współżyciu.
Nie jest to może jakaś wielka trudność, ale dajmy na to, że mam kochającego partnera, który będzie się czuł rozczarowany, że nie jest w stanie mi zapewnić maksimum przyjemności – jeśli będzie mądry, to przyjmie moje wyjaśnienia i będziemy razem pracować nad „zresetowaniem” moich obecnych ustawień że tak powiem i wdrukowanie nowych nawyków, ale mam świadomość, że zbliżam się do trzydziestki i mój umysł, układ nerwowy są już raczej ustabilizowane i dojrzałe – ciężko tu będzie cokolwiek zmienić, choć niemniej będę się starać.
Wiem, że nie jestem odosobnionym takim przypadkiem, ale mam nadzieję, że mój głos może nawet nie wpłynie – ale ostrzeże młodych przed wczesnym podejmowaniem takich działań, które niby są naturalne i wynikają z naturalnych potrzeb – ale poprowadzone w niewłaściwy sposób mogą w taki sposób zdeterminować odczuwanie przyjemności i drogi do podniecenia na całe życie.

Pozdrawiam.


Pn wrz 05, 2011 16:36
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 17, 2011 9:39
Posty: 412
Post Re: Problem z onanizmem
Nawet u małp niektóre osobniki wolą same się zaspokajać niż robić to z inną małpką, np szympans w polskim zoo (zapomniałem jak się nazywał) polubił onanizm do tego stopnia, że nie chciał słyszeć o partnerce. Chociaż próbował parę razy, to wolał sam się zaspokoić.

_________________
__I__ napisał(a):
Bóg to coś w rodzaju gazowego kręgowca.


Pn wrz 05, 2011 18:16
Zobacz profil
Post Re: Problem z onanizmem
Małpiątek nie będzie...


Pn wrz 05, 2011 18:33
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 17, 2011 9:39
Posty: 412
Post Re: Problem z onanizmem
To akurat był żaden problem bo szympans nie był jedynym okazem trzymanym w tym zoo, były też inne szympansy i szympansice. :)

_________________
__I__ napisał(a):
Bóg to coś w rodzaju gazowego kręgowca.


Pn wrz 05, 2011 18:34
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8669
Post Re: Problem z onanizmem
firstflower, podstawowe pytanie - skąd wiesz, jakie są przyczyny tych trudności? Czy konsultowałaś się z seksuologiem? Ewentualnie, czy więcej niż z jednym?

Twoje doświadczenia wcale nie muszą wykraczać poza normalność. Zawsze trzeba się zgrać, nauczyć i dostroić. Być może bez masturbacji szło by teraz jeszcze trudniej.

Commander napisał(a):
Chociaż próbował parę razy, to wolał sam się zaspokoić.
Ale to samiec. Wszystko jeszcze łatwiej i bez obdarowywania bananami.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Pn wrz 05, 2011 19:15
Zobacz profil
Post Re: Problem z onanizmem
firstflower, a skąd wiesz, że gdybyś się nigdy nie masturbowała to umiałabyś osiągnąć orgazm w kontakcie z partnerem-tym bardziej,że wiele kobiet ( również takich, które się nigdy nie masturbowały) ma z tym problem( niekoniecznie z własnej winy), wiec moim zdaniem, w tej sytuacji powinnaś się raczej cieszyć, że masz tą masturbację... :)


Pn wrz 05, 2011 20:14

Dołączył(a): Pn maja 10, 2010 15:26
Posty: 455
Post Re: Problem z onanizmem
Commander napisał(a):
To akurat był żaden problem bo szympans nie był jedynym okazem trzymanym w tym zoo, były też inne szympansy i szympansice. :)



Zjawisko onanizmu występuje również wśród ludzi żyjących w związkach małżeńskich. Nie oznacza to więc, że jest on tylko i wyłącznie zarezerwowany dla osób samotnych. Wśród małżonków jest on czasem tylko jedną z wielu "igraszek łóżkowych", czasem praktykowany jest łącznie z seksem oralnym. Wyobraźnia ludzka jest w zasadzie nieograniczona, a sfera seksualna nie znosi rutyny. Dlatego odrobina urozmaicenia nie zaszkodzi, a wręcz przeciwnie - pomoże.


Śr wrz 07, 2011 20:52
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 21:01
Posty: 23
Post Re: Problem z onanizmem
Bajtuś napisał(a):
Cytuj:
3. Mocne postanowienie poprawy (I tu juz nie jest to takie proste, bo jak mozna postanawiac jak sie z gory wie, że nic z tego)


Czemu ma nic z tego nie wyjść? I czemu nie można postanowić poprawy? Po spowiedzi chyba każdy ma chęć do zwalczania słabości i do walki z grzechem, każdy postanawia, że "od dziś z tym koniec". I może to być choćby na kilka dni, ale zawsze postanowienie jakieś jest.

Ecchhh ,.. ręce opadają.
Czemu ma nic nie wyjśc? Człowieku jak ktos masturbuje sie od wielu lat i nie ma innej mozliwości zaspookajania popedu płciowego to Ty uwazasz, że jakiekolwiek mocne postanowienie poprawy ma tu jakikowiek sens? Nie ma żadnego sensu. Tu zmuszanie do hipokryzji.
Masturbacja to slabośc? A jakie jest inne wyjscie poza całkowita abstynecją? Nie ma żadnego.
Pisałem juz że mógłbym oczywiście znależć sobie inną partnerka, ale uwazam, że po pierwsze byłoby to wciagniecie drugiej osoby w grzech, a po drugie byłaby do ewidentna zdrada i zlamnanie przysiegi malżeńskiej. więc chyba z dwojga zlego lepszym rozwiazaniem jest masturbacja.
Dlaczego jestem zmuszany do hipokryzji - czy Kosciól chce mieć hipokrytów. Dlaczego nie ma innego rozwiazania? A może stanowisko Koscioła w tej sprawie jest błedne i cudzołostwo i masturbacja to nie to samo. Logicznie na pewno nie to samo, więc może i teologicznie.


Pt gru 20, 2013 20:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 21:01
Posty: 23
Post Re: Problem z onanizmem
firstflower napisał(a):
...zauważyłam że poprzez pierwsze doświadczenia seksualne –.... – nabrałam maniery, że trudno mi osiągnąć satysfakcję seksualną – nazwijmy to po imieniu – orgazm z partnerem. ....... jeśli będzie mądry, to przyjmie moje wyjaśnienia i będziemy razem pracować nad „zresetowaniem” moich obecnych ustawień .....ciężko tu będzie cokolwiek zmienić,
Wiem, że nie jestem odosobnionym takim przypadkiem, .

U kobiet jest dokladnie tak jak piszesz. Pierwsze doswiadczenia seksualne sa bardzo ważne - "programuja" na cale zycie i faktycznie jak piszesz potem ciężko jest cokolwiek zmienić - nawet partnera.
U mężczyzn jest zupełnie inaczej. Ich pierwsze doswiadczenia nie mają wiekszego znaczenia jak tez ilość partnerek.
U kobiet wieksza niz jeden ilość partnerow jednocześnie, a nawet w dluzszym czasie (czyli zmienianie partnera na innego) jest niewskazana z powodów biologicznych (problemy z florą bakteryjną pochwy). Mezczyna w zasadzie może zmieniac partnerki bardziej bezkarnie, wspólżyć z kilkoma na raz i nie daje to przewaznie żadnych objawów biologicznych.
Mężczyzna żeby wspólżyc nie musi kochać, wiekszość kobiet raczej tak, bo seks jest dla nich czyms o wiele poważniejszym.


Pt gru 20, 2013 20:55
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 86 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL