Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 17:26



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 39 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3
 uwazane za grzech - ale czy jednak napewno ? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N lis 27, 2011 8:37
Posty: 604
Post Re: uwazane za grzech - ale czy jednak napewno ?
@ Otto_Katz

ściągając Beatlesów robimy wielką szkodę dzieciom Michaela Jacksona. Okradamy ich z dorobku, na który sobie zasłużyli :):):)


Pn wrz 10, 2012 6:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: uwazane za grzech - ale czy jednak napewno ?
Skoro znowu temat powraca - polecam stronę, prowadzoną przez wrednych Złodziei, którzy już od dłuższego czasu perfidnie okradają Kazika - kopiując bezwstydnie jego utwory. Od początku działalności udało im się go już okraść na ok. 94,5 miliona zł, a suma ta ciągle wzrasta. Każdy złodziej jest zaproszony do współpracy przy tym niecnym procederze: http://stratakazika.pl/

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pn wrz 10, 2012 8:24
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lis 15, 2010 14:15
Posty: 189
Post Re: uwazane za grzech - ale czy jednak napewno ?
Coś Otto nie comprendes ;)

Cytuj:
V przykazanie jest jednobrzmiące.


Owszem, jest. A co gdy jesteś zmuszony by coś uczynić? Czy waga tego grzechu jest taka sama? Nie będę już wklejał cytatów z KKK, ale sprawdź sobie "grzech śmiertelny". Jak powiedziałem wcześniej, rzeczywistość nie jest dyskretna (czytaj - zero jedynkowa), i każdy czyn ma swój kontekst. W KKK jest napisane, który kontekst umniejsza winę, lub praktycznie ją likwiduje. Kara śmierci jest związana z samoobroną, co też napisałem w swoim poprzednim poście.

I co w wypadku, gdy sam Bóg nakazał Izraelitom walczyć w Kanaanie? Sprzeczność? :>

Cytuj:
(..._ jeśli jest ona jedynym dostępnym sposobem skutecznej ochrony ludzkiego życia przed niesprawiedliwym napastnikiem. Jeżeli jednak środki bezkrwawe wystarczą do obrony i zachowania bezpieczeństwa osób przed napastnikiem, władza powinna ograniczyć się do tych środków, ponieważ są bardziej zgodne z konkretnymi uwarunkowaniami dobra wspólnego i bardziej odpowiadają godności osoby ludzkiej.


Więc odpowiadając na pytania :

Cytuj:
. - Czy zatem winną istotę ludzką można zniszczyć?


Istoty ludzkiej nie da się zniszczyć, przynajmniej w rozumieniu chrześcijańskim :). Mogę kogoś zabić. I jeżeli to jedyny sposób, by chronić innych, to tak, "można".

Cytuj:
- Czyli prawowita władza ma prawo uznać za proporcjonalną także karę śmierci, prawda?


Tak, z warunkiem napisanym w odpowiednim kanonie. Wyobraź sobie, że to jest wybór między złamaniem 5 przykazania, a grzechem zaniedbania. W przypadku zabójcy - jeżeli nie jesteś w stanie go zneutralizować, a zabić go nie chcesz, popełniasz grzech zaniedbania - z rąk zabójcy giną następne osoby. W drugą stronę, jeżeli go zabijasz - łamiesz piąte przykazanie. To sytuacja, w której niejako jesteś skazany, by złamać Dekalog, nie z własnej woli (więc nie ma tu udziału woli, więc nie mówimy o grzechu śmiertelnym), a przez okoliczności. I to jest właśnie wytłumaczone w KKK.

Cytuj:
Po prostu usiłuję wskazać, że niestety Dekalog jest traktowany relatywistycznie i podrzędnie wobec nauczania Kościoła.


Nie, nie jest traktowany relatywistycznie, bo zabijając z własnej woli (i bez presji okoliczności), łamiesz Dekalog.

Kilka uwag :D

Uwaga pierwsza - prawdziwy detektyw nie zakłada tezy na początku i nie próbuje podciągnąć do niej faktów na miejscu zbrodni / wypowiedzi podejrzanego. Raczej zbiera wszystko do kupy, i usiłuje wybudować jakiś model, który najbardziej pasuje. Przez to nie tworzą się przekłamania. ;)

Uwaga druga - rzeczywistość nie jest zero-jedynkowa. Grzech nie odbywa się bez udziału woli. Nie można tego traktować w taki sposób, że bierzesz jakieś zachowanie, wyrywasz je z kontekstów, i oceniasz "czy można, czy nie można". Zabijanie jest złe. Jednak pewne okoliczności sprawiają, że wina zabójcy jest pomniejszona, czasami do minimum. Inaczej rzecz biorąc - to tak jak się czepiać, że ktoś popełnia jakieś błędy, podczas gdy ten ktoś *musi* te błędy popełnić. Jak np. pytanie do daltonisty "A czemu Ty nie widziałeś zielonego?".


@Val
Cytuj:
Nie od dziś wiadomo, że wypociny na papierze to jest dla estetyki. Gdzie by tam rozkimy mieć nad teorią , toż to już mądrzej zajrzeć jak tam w praktyce wygląda i wszystko staje się jasne.


No to o czym to rozmawiać? ;) I tak wszystko wiesz jak wygląda w praktyce. Wystarczy popatrzeć na kilka przykładów, zrobić jakiś mało-błyskotliwy ogólnik, i powtarzać, powtarzać, powtarzać...

Cytuj:
Rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi nazwał egzekucję Saddama Husajna „tragiczną wiadomością”. Podkreślił, że istnieje ryzyko, iż to, co się stało, „podsyci ducha zemsty i będzie siać nową przemoc”. „Stanowisko Kościoła katolickiego, przeciwnego karze śmierci, było wielokrotnie przypominane. Zabicie winnego nie jest drogą do odbudowy sprawiedliwości i pojednania społeczeństwa” – oświadczył watykański rzecznik.


Tak jak wyżej, w Iraku są wiezienia, a rzeczonego dyktatora można było uwięzić. Przecież jasno jest napisane w KKK, że przypadki, w których kara śmierci jest uzasadniona, w dzisiejszych czasach praktycznie nie występują.

Nie wiem czemu, ale irytują mnie takie "mądrości wioskowej baby" ;/. Jak to jest, że tak łatwo uogólniamy? "Mamy Dekalog? Ale popatrz jak to w praktyce wygląda!" - i bach, że błędy nam się najbardziej w oczy rzucają, to patrzymy na te "pola grzeszników" i mówimy "To nie funkcjonuje", i kropka. Bo tak, bo tak widzieliśmy, bo teoria teorią, a my, w domyśle "mądre wioskowe dziady" (lub "baby") wiemy najlepiej. A jak ktoś coś powie, to mówimy, że się na życiu nie zna i tyle.

Żenujące :(


Pn wrz 10, 2012 15:57
Zobacz profil
Post Re: uwazane za grzech - ale czy jednak napewno ?
Widzę, że nie zrozumiałeś sarkazmu i wziąłeś wszystko śmiertelnie poważnie :D . Naprawdę nie zapaliła Ci się lampka ostrzegawcza, ani nic i tekst Cohena również poważnie zrozumiałeś? Następnym razem będę wiedziała, że odbierasz wszystko dosłownie i nie masz żadnych umiejętności wyłapywania ironii :|

Przeciętny ateista nie śledzi wszystkich dokumentów papieskich. Bierze teksty- podstawowe i amen. Zresztą nie jest sadomasochistą, żeby studiować teologię :P (ostrzegam- nie bierz tego śmiertelnie poważnie). Wobec tego wydarzenie- tu kara śmierci i stanowisko przedstawiciela danej religii powinny mu wystarczyć, aby wiedzieć jak obecnie postrzega się tam karę śmierci. I ewentualnie wziąć podstawowy tekst, aby starać się zrozumieć o co chodzi.
Tak to wynika z rozmów z tutejszymi- encykliki i im podobne rozumieją inaczej niż wyznawcy danej religii. I co- za każdym razem będziesz im wykładał dlaczego się mylą? Przykład z praktyki powinien im dać do myślenia, że się mylą.
A jak im nic nie da i pozostaną przy osobistej interpretacji, to już nic im nie pomoże.

Założę się, że jak wypowiada się Dalajlama to przyjmujesz, że takie jest stanowisko buddyzmu, a nie że czytasz wszystkie pisma buddyjskie, aby wysnuć wniosek jak w takim razie sprawa wygląda. To samo się tyczy wyznawców Allaha- studiujesz Koran i wyciągasz wnioski jak u nich sprawa się ma?


Pn wrz 10, 2012 16:11

Dołączył(a): Pn lis 15, 2010 14:15
Posty: 189
Post Re: uwazane za grzech - ale czy jednak napewno ?
Nie, niestety nie mam supermocy, i nie potrafię wyłapywać ironii w internecie z wypowiedzi osoby, której kompletnie nie znam. Jak wyłapać ironię, w środowisku gdzie 100% informacji to słowo pisane, i może avatar? :P Nie znam Cię, to poważnie traktuję Twoje słowo. ;)

Poza tym - przypisywanie "nie masz żadnych umiejętności wyłapywania ironii" też jest ogólnikiem :D. Ok, pozwalam wrzucać się do szufladki, jeżeli tak wygodniej Ci się myśli, o mój psychologu. <ironia> ( :biggrin: ) . A tak zupełnie serio - nie imputuj mi tutaj takich rzeczy, proszę uprzejmie :)

Cytuj:
Przeciętny ateista nie śledzi wszystkich dokumentów papieskich. Bierze teksty- podstawowe i amen


No to podstawowa zasada - jak ja nie czytam jakiś informacji, ponieważ nie chce mi się, to nie wypowiadam się w tych kwestiach. Raz, że z mojej strony to ignorancja w danym temacie (ignorancja - dobrowolny brak poznania tematu), i dwa, głupota - bo wypowiadam się z pozycji ignoranta. A gdy ktoś mówi z pozycji ignoranta, to wali głupotę, ponieważ nie wnosi nic wartościowego do dyskusji.

Co innego, jak po prostu nie wiem nic na temat, to usiłuję zrozumieć temat. Ale wtedy słucham. Oczywiście nie wiem jak to wypada u Ciebie, ale znowu, jeżeli czegoś nie znasz, a wypowiadasz się, to są tylko te dwie możliwości - tertium non datur.

Cytuj:
Wobec tego wydarzenie- tu kara śmierci i stanowisko przedstawiciela danej religii powinny mu wystarczyć, aby wiedzieć jak obecnie postrzega się tam karę śmierci.


Absolutnie nie.
Gdy przyjmujesz zdanie innego, a nie odnosisz się do źródła, to przyjmujesz jego interpretację źródła. Do tego, jeśli nie potrafisz stosować pewnych kontekstów, i zrozumieć dogłębnie tematu (a tego nie jesteś w stanie zrobić - bo nie możesz się odwołać do źródła, ponieważ go nie znasz), to popełnisz gafę przy tej interpretacji - nie wyłuskasz tego, co istotnę. Czyli uogólnisz w jakiś sposób, albo spłycisz temat. I najgorsze co możesz zrobić, to te kilka przypadków rozciągnąć na cały problem. To już jest skandal (sorry, nie mam innego słowa :D Można jeszcze tam wykrzyknić dać, "!" o), i wtedy należy skończyć dyskusje, albo próbować jeszcze jakoś ją ratować.

Jak można rozmawiać o problemie z człowiekiem, który przez pryzmat kilku przypadków uogólnił tak strasznie cały problem? Przesłanki takiego procederu mogą być przerażające - albo ta osoba ma problem z ego, albo nie umie wyobrazić sobie pewnych rzeczy szerzej (tylko "po swojemu"), albo jest jakoś zraniona i podciąga fakty pod tezę, albo ki diabeł. Można spróbować naprowadzić, że "To nie tak..." lub "Popatrz szerzej", ale to ciężka praca. I mowa tu oczywiście także o katolikach, bo uogólnianie nie jest zależne od wyznania.

Cytuj:
Tak to wynika z rozmów z tutejszymi- encykliki i im podobne rozumieją inaczej niż wyznawcy danej religii.


No i znowu - co pozwala Ci na taki ogólnik? Robiłaś badania? Jeżeli tak, to na jakiej próbie? Czy mowa o wszystkich religiach? I jeśli odpowiedziałaś tak we wszystkich tych pytaniach, to co taki wynik oznacza? Czy zrozumienie powiedzmy teorii ewolucji wśród jej "wyznawców" zmienia postać rzeczy tej teorii? Czy raczej mówi nam o nieudolnym nauczaniu? Bądź może chodzi o słabe zaangażowanie "ewolucjonistów"?

Takie dane nic nie mówią ("Skandal!" :D). I używanie takich ogólników jest, wybacz, obrzydliwe.

Cytuj:
I co- za każdym razem będziesz im wykładał dlaczego się mylą? Przykład z praktyki powinien im dać do myślenia, że się mylą.
A jak im nic nie da i pozostaną przy osobistej interpretacji, to już nic im nie pomoże.


W tym się całkowicie zgadzam. Czasami może być tak, że jak sam Bóg zstąpi z Nieba, to taki człowiek będzie rozumiał "po swojemu". Bo tak, i koniec.
Ale to nie znaczy, że będę milczał. Jak ktoś opowiada bzdury, to uprzejmie jest mu powiedzieć, że opowiada bzdury. Jeżeli zażąda dowodu, to mu to wyłożyć. Jak nie zrozumie, to spytać się, czy chce zrozumieć. Jak machnie ręką, to "olał sprawę". A jak widać pianę w kącikach ust, to zmienić temat :). I powiedzmy spróbować zrozumieć przyczynę tego bicia piany.

Cytuj:
Założę się, że jak wypowiada się Dalajlama to przyjmujesz, że takie jest stanowisko buddyzmu, a nie że czytasz wszystkie pisma buddyjskie, aby wysnuć wniosek jak w takim razie sprawa wygląda.


Pytanie - którego buddyzmu? Jakiego odłamu?
I nie, nie przyjmuję wtedy czegoś takiego. Jeżeli jestem zainteresowany, to biorę taką wypowiedź i konfrontuję ją z tym, co wiem, lub co trzeba przeczytać o buddyzmie (w tym wypadku o szkole gelug, buddyzm tybetański).

Cytuj:
To samo się tyczy wyznawców Allaha- studiujesz Koran i wyciągasz wnioski jak u nich sprawa się ma?


Robię tak jak wyżej (jeżeli jestem zainteresowany). I jeśli jakiś wyznawca Islamu krzyczy, by zabijać niewiernych, to nie, nie uważam że to stanowisko Islamu. Wyżej wytłumaczyłem czemu uważam coś takiego (takie uogólnianie) za głupotę i "skandal!" :).

Pozdrawiam


Pn wrz 10, 2012 17:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post Re: uwazane za grzech - ale czy jednak napewno ?
Przenoszę z działu Żyć wiarą do Prawo Kościelne, ponieważ na taki temat zeszła dyskusja, a w tym drugim dziale są mniejsze ograniczenia. Temat pozostawiam w gestii moderatora działu docelowego.
moderator jumik

_________________
Piotr Milewski


Pn wrz 10, 2012 17:47
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: uwazane za grzech - ale czy jednak napewno ?
Gacjan napisał(a):
Nie no, pojechałem, Twoje poglądy jednak są bardziej wyważone i nie są absurdalne. Nie zawsze się z nimi po prostu zgadzam.

Rozumiem to, natomiast są poglądy które stają się normą, oraz są rakie które są wyznacznikiem postępowania dla samej jednostki. Kwestia odpłatności za tworczość uznaje za nie tylko pogląd, ale zasadę dotyczącą każdego. Tu nie ma miejsca na prywatne ustanawianie sobie zasad.

Gacjan napisał(a):
A wiesz, że jednak o to chodzi? Bo jest przykazanie "nie kradnij", a nie ma "nie cwaniakuj"

Podobnie nie ma przykazania, nie będziesz włamywal się do cudzych komputerów. Czy aby napewno Bóg hakerów pochwala?

Gacjan napisał(a):
Tutaj nie powinieneś używać tego argumentu, bo sam pisałeś, że coś co legalne i zgodne z prawem niekoniecznie jest dobre. Więc to akurat woda na mój młyn, że w przypadku ZUSu, o którym nie da się powiedzieć w tej formie literalnie NIC DOBREGO używasz argumentu, którego odmawiasz mi przy ściąganiu.

Bo ja w istieniu ZUSu ani moralnie, ani prawnie nie widzę przeciwskazań.

Gacjan napisał(a):
5 zł to sensowna stawka nie jest

To przykład. Szerze mówiąc nie wiem jaka stawka jest sensowna. Jest to napewno więcej, niż brak zarobku. Ale zaproponować można każdą stawkę. Chodzi bardziej o sens.

Gacjan napisał(a):
Obrażasz mnie myśląc, że choćby przez chwilę pomyslałem aby Ciebie banować za krytykę, czy inne zdanie. Naprawdę, nisko chyba cenisz to forum i moją osobę.

W porządku, po prostu brzydzę się takim zachowaniem. Bynajmniej nie czuję że mam tu jakąś władzę. Nie chce się skarżyć, ale jeśli mam być szczery, to funkcja moderatora to bynajmniej nie przywilej.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Pn wrz 10, 2012 20:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lip 16, 2012 19:02
Posty: 74
Post Re: uwazane za grzech - ale czy jednak napewno ?
widze ze temat sie rozwinoł :) , mysle ze dla jednych bedzie grzechem dla drugich nie, a dla trzecich (do tej grupy ja sie wliczam) bedzie grzechem, ale chęć słuchania muzyki bedzie przewyższać :-|

najlepszym rozwiazaniem, co wydaje mi sie ze artysci poszli by takze na to, jak pisał juz wyzej gacjan byłoby utworznie strony, gdzie mozna by wpłacic symboliczna cene za dany utwór i pobrac go legalnie, a pieniadze trafiały by bezposrednio do artysty plus odjac od tej kwoty mały procent dla właściciela strony - moze to jest żyła złota :) i ktos moze kiedys stanie sie milionerem :-o

mam wiele piosenek które lubie słuchac, lecz rzadko zdarza sie ze sa jednogo artysty (zdarzaja sie ale jest ich napewno mało), wyjatkiem tego jest gatunek reggae dokładnie mesajach płyta jestem stad (kojarzyciei), tu z kolei uwazam ze wielkim kradzierza było nie kupic płyte poniewaz wiekszosz tych piosenek mi sie podoba, mam takze pare remixów ([i]ich chyba nie mozna kupic).
jesli bym chciał legalnie zdobyc kazda z tych utworów to bym zbankrutował (pozyczka w providencie by nawet nie pomogła :-) )


a tak przyokazji ogladaliscie wieczorem boks ? Adamek - Walker :?:
ta walka niebyla emitowana w telewizji, każą nam płacic (o nie :!: ), nie wiem czy legalnie czy nie, lecz obejrzałem ją na internecie, przeciez to jest kpina, płace abonament cyfrowego polsaty, oczywiscie abonament teliwizyjny nie płace (płacicie :doubt: )

zebysmy sie nie zdziwili takiej reklamy: chrzesz poznac dalsze losy Marka z M jak Miłość wysli sms o tresci ... pod nr .... koszt .... :-)

_________________
Kup sobie psa. To jedyny sposób, abyś mógł nabyć miłość za pieniądze.
~ św. Aureliusz Augustyn z Hippony


Wt wrz 11, 2012 15:23
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 27, 2011 8:37
Posty: 604
Post Re: uwazane za grzech - ale czy jednak napewno ?
@ WIST

ciekawe, bo ja dla ZUSu nie widzę moralnego uzasadnienia. Jest to instytucja na wskroś złodziejska w majestacie prawa.
Ale to moja opinia tylko, co do której ciężko mi przyjąć inny punkt widzenia.
Zasadniczo jeśli tyle kasy mnie to kosztuje, a mam za to badziewną opiekę medyczną (w Lux Medzie za 50 zł mam lepszą) i prawie nic do emerytury (200-300 zł na porządny fundusz odłożę) to o co chodzi?


Wt wrz 11, 2012 21:11
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 39 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL