Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 12:03



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 430 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 25, 26, 27, 28, 29  Następna strona
 Jak znieść celibat? 
Autor Wiadomość
Post Re: Jak znieść celibat?
merkaba napisał(a):
celibat został narzucony z góry przez objawienie brygidy szwedzkiej
Że został narzucony zgoda. Został narzucony jednak wcześniej, przez Grzegorza VII, dwa wieki przed Brygidą Szwedzką.


Wt kwi 28, 2015 6:45

Dołączył(a): Wt sty 04, 2011 12:01
Posty: 1123
Post Re: Jak znieść celibat?
Tradycja apostolska

Spośród Apostołów jedynie o Św. Piotrze wiadomo, że był żonaty, ze względu na wzmiankę Ewangelii o jego teściowej. Niektórzy z pozostałych mogli mieć żony, lecz jest wyraźnie stwierdzone, że pozostawili oni wszystko, łącznie z rodzinami, by iść za Chrystusem.
Dlatego więc czytamy w Ewangeliach, jak Św. Piotr pytał Pana: “Oto my opuściliśmy wszystko, a poszliśmy za tobą. A on im rzekł: Zaprawdę wam powiadam, że nie ma nikogo, który opuścił dom, albo rodziców, albo braci, albo żonę, albo dzieci dla królestwa Bożego, a nie otrzymałby daleko więcej w tym czasie, a w przyszłym wieku życia wiecznego” (Łk 18:28-30, por. Mt 19:27-30; Mr 10:20-21).
Potwierdzenie praktyki przez sobory wczesnego Kościoła

Niniejsze powierzchowne zajęcie się zagadnieniem celibatu nie pozwala nam spojrzeć na całość historii celibatu tak, jak dokumentuje ją kardynał Stickler. Przedstawmy jedynie niektóre dobitne przykłady. Sobór w Elwirze w Hiszpanii (r. 310) zajął się sprawą czystości kapłańskiej (kanon 33), i przedstawił czystość doskonałą jako normę, którą należało podtrzymywać oraz przestrzegać, nie zaś jako innowację. Brak jakiegokolwiek buntu lub zaskoczenia dowodzi rozpowszechnieniu praktyki celibatu w owym czasie.

Podczas soboru Kościoła w Afryce (r. 390), a przede wszystkim podczas soboru w Kartaginie (r. 419), na którym obecny był Św. Augustyn, zostały przyjęte podobne zasady. Te sobory przypomiały o kościelnej praktyce czystości doskonałej, potwierdzając ją jako tradycję apostolską.

Papież Syrycjusz, odpowiadając na konkretne zapytanie dotyczące celibatu kapłańskiego w roku 385, potwierdził, że biskupi i kapłani, którzy kontynuowali stosunki małżeńskie po święceniach, gwałcili tym samym nieodwołalne prawo istniejące od samego początku Kościoła, zobowiązujące ich do wstrzemięźliwości.

Wielu innych papieży oraz wiele miejscowych soborów, szczególnie w Galii, dzisiejszej Francji, dalej przypominało o tradycji celibatu oraz karało nadużycia.

Św. Grzegorz VII (1073-85), przy okazji walki przeciw interwencjom Świętego Władcy Rzymskiego w sprawach kościelnych, musiał też zwalczać symonię – handel urzędami kościelnymi – oraz Nikolaityzm, herezja, która między innymi nakłaniała do małżeństwa kapłanów.

Niektórzy dochodzą do błędnego wniosku, że to Św. Grzegorz VII wprowadził prawo celibatu do Kościoła. Wręcz przeciwnie – przez Św. Grzegorza, a później przez Sobór Laterański II-gi, prawo to zostało po prostu potwierdzone jako obowiązujące, oraz wydane zostały rozporządzenia w celu jego przestrzegania. Ponieważ rekrutacja do stanu kapłańskiego już się odbywała wśród nieżonatych, Sobór Laterański zabronił zawierania związków małżeńskich kapłanom, ogłaszając je nieważnymi w przypadkach księży, diakonów lub kogokolwiek związanego uroczystymi ślubami zakonnym
Wreszcie kardynał Stickler przekonuje, że podstawa celibatu nie leży w funkcji kapłana. W odróżnieniu od Starego Testamentu, gdzie kapłaństwo było jedynie tymczasowo odziedziczoną funkcją, kapłaństwo Nowego Testamentu jest powołaniem, które przemienia osobę i całkowicie ją pochłania. Staje się kimś, kto uświęca, pośredniczy.

Kapłaństwo w Nowym Testamencie jest przede wszystkim uczestnictwem w Kapłaństwie Pana Naszego Jezusa Chrystusa, Arcykapłana. Z tej racji kapłan jest w szczególny i mistyczny sposób związany z Chrystusem; przez Jego imię i z Jego mocy składa on bezkrwawą Ofiarę (in persona Christi). Najgłębsza przyczyna celibatu kapłańskiego pochodzi z tego nadprzyrodzonego związku ze Zbawicielem.


Śr kwi 29, 2015 17:26
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Jak znieść celibat?
a wystarczyło link podać
Sama masz coś do powiedzenia od siebie?

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Śr kwi 29, 2015 17:37
Zobacz profil WWW
Post Re: Jak znieść celibat?
merkaba napisał(a):
pośród Apostołów jedynie o Św. Piotrze wiadomo, że był żonaty, ze względu na wzmiankę Ewangelii o jego teściowej.

Lefebryści minęli się z prawdą:
"Czy nie wolno nam zabierać z sobą żony chrześcijanki, jak czynią pozostali apostołowie i bracia Pańscy, i Kefas?" 1Kor 9,5
Wiem, ze w tysiaclatce jest to inaczej tłumaczone ale jest mocno naciągane, z czego zdaja sobie sami katolicy i o czym mozesz przeczytać m.in. w pytaniach o wiarę na mateusz.pl
Popowski próbował znaleśc tu złoty srodek tłumacząc ten semityzm w taki sposób :
"Czyż nie mamy prawa brać wszędzie z sobą kobiety, siostry [w wierze]. jak pozostali Apostołowie, i bracia Pana, i Kefas?"

p.s. Perpetua jest uznana za swiętą KRK.


Śr kwi 29, 2015 18:27
Post Re: Jak znieść celibat?
Cytuj:
Uważam... wróć, wiem że celibat wśród księży (którzy z założenia mieli być grupą "dowodząca") ma swoje naukowe uzasadnienie, choć oczywiście w czasach gdy był ustanawiany nikt o tym pojęcia nie miał. Utrzymywanie abstynencji od seksu (konkretnie od orgazmu) pozwala utrzymywać b.wysoki poziom testosteronu.


Ale przecież organizm faceta sam kontroluje i usuwa nadmiar testosteronu. W/g tej teorii to facet który miałby regularne współżycie byłby niemęski, bo pozbawiony testo, a samiec alfa to tylko żyjący w celibacie.

Cytuj:
Oksytocyna :) Słabo poznany hormon, stosunkowo niedawne odkrycie. Funkcji pełni wiele ale skupię się na niej tylko w kontekście Twojej uwagi. Otóż - na chłopski rozum - oksytocyna jest uwalniana wraz z serotoniną (neuroprzekaźnik odpowiadający za uczucie szczęścia, błogostanu, spokoju, wycieszenia, wewnętrznego spokoju) i tworzy ścieżki neuronowe. Dzięki tym ścieżkom kojarzymy daną substancję/sytuację/miejsce/osobę/rzecz która bezpośrednio lub pośrednio spowodowała wyrzut serotoniny.


Takie pseudonaukowe dywagacje na temat ''hormonów szczęścia'' to o kant można rozbić, gdyby to tak było w rzeczywistości to na świecie nie istniałaby depresja, i po co byłoby brać leki na depresję kiedy wystarczyłoby kilka kostek czekolady.


N maja 03, 2015 3:53

Dołączył(a): Wt sty 04, 2011 12:01
Posty: 1123
Post Re: Jak znieść celibat?
biskupi do 12 wieku to byli osobami swieckimi i dla tego pisze maz jednej zony


N maja 03, 2015 12:38
Zobacz profil
Post Re: Jak znieść celibat?
Pytanie brzmi: Jak znieść celibat?
Moja odpowiedź: Zastąpić ślubami zakonnymi - czystością, ubóstwem, posłuszeństwem.

Dość odważne, ale szczere.


N maja 03, 2015 13:25

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Jak znieść celibat?
equuleuss napisał(a):

Takie pseudonaukowe dywagacje na temat ''hormonów szczęścia'' to o kant można rozbić, gdyby to tak było w rzeczywistości to na świecie nie istniałaby depresja, i po co byłoby brać leki na depresję kiedy wystarczyłoby kilka kostek czekolady.


Co tu jest pseudonaukowego? Gdyby nie było tak, że nastrój jest zależny od neuroprzekaźników, wówczas nie istniałyby żadne leki na depresję.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


N maja 03, 2015 13:39
Zobacz profil
Post Re: Jak znieść celibat?
JedenPost napisał(a):

Co tu jest pseudonaukowego? Gdyby nie było tak, że nastrój jest zależny od neuroprzekaźników, wówczas nie istniałyby żadne leki na depresję.


Ponieważ jest to zbyt proste. Zakładając to że organizm człowieka jest sterowany tylko biologią i fizjologią, poddany pod działanie wszelakich hormonów szczęścia, czy też innego zadowolenia, to moglibyśmy usuwać skutecznie złe nastroje poprzez stosowanie odpowiedniej diety która zawiera serotoninę.

I wtedy można by nawet postarać się o wyeliminowanie gorszych nastrojów z życia, ale czy ktoś tak ma? Człowiek to zbyt skomplikowana istota i raczej nie działa tylko na zasadzie maszyny sterowanej i napędzanej przez odpowiednie hormony, owszem, to ma nawet pewien wpływ na psychikę, ale każdy człowiek jest indywidualnym i odrębnym ''przypadkiem''.

Dochodzi do tego sfera duchowa człowieka, której nawet nie zdoła ugryźć psychologia i psychiatria. Pod pojęciem - sfera duchowa - nie mam akurat na myśli tylko religijności.


N maja 03, 2015 15:26

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Jak znieść celibat?
equuleuss napisał(a):

Ponieważ jest to zbyt proste. Zakładając to że organizm człowieka jest sterowany tylko biologią i fizjologią, poddany pod działanie wszelakich hormonów szczęścia, czy też innego zadowolenia, to moglibyśmy usuwać skutecznie złe nastroje poprzez stosowanie odpowiedniej diety która zawiera serotoninę.



No nie, takie proste to nie jest - i nauka bynajmniej nie twierdzi, żeby było. To są bardzo złożone, zmienne w czasie zależności, które włóczykij jedynie szkicowo zasygnalizował.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


N maja 03, 2015 15:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 02, 2013 21:31
Posty: 140
Post Re: Jak znieść celibat?
Cytuj:
W/g tej teorii to facet który miałby regularne współżycie byłby niemęski, bo pozbawiony testo, a samiec alfa to tylko żyjący w celibacie.


Tak też jest w rzeczywistości. Na Reddicie od dawna funkcjonuje społeczność "NoFap" skupiająca ludzi, którzy postanowili podjąć abstynencję od porno i masturbacji. Dla organizmu to jeden czort - seks z kobietą czy "chwila dla siebie". Te same reakcje zachodzą. Ludzie nagminnie raportują te same zmiany w osobowości po dłuższym bądź krótszym okresie abstynencji od orgazmu/czynności seksualnych. Są to:

- Wzrost funkcji poznawczych, wyostrzenie zmysłów
- wzrost pewności siebie
- agresja
- łatwość w narzucaniu swojej woli
- śmiałe wyrażanie swojego zdania, uczuć, przekonań bez obaw o krytykę

Po jednym orgazmie poziom testosteronu i dopaminy (czyli tego, na czym nam zależy) spada na dwa tygodnie a rośnie za to prolaktyna i oksytocyna (stajemy się misiowaci i miałcy). Co do dopiero przy regularnym współżyciu...

Cytuj:

Takie pseudonaukowe dywagacje na temat ''hormonów szczęścia'' to o kant można rozbić, gdyby to tak było w rzeczywistości to na świecie nie istniałaby depresja, i po co byłoby brać leki na depresję kiedy wystarczyłoby kilka kostek czekolady.


Depresja na podłożu biologicznym to jest analogicznie to samo co złamanie ręki - wrażliwość mózgu na serotoninę, mówiąc w uproszczeniu, spada poniżej naturalnej normy. Drugą opcją jest wyczerpanie jej zapasów (np. wskutek zażywania heroiny). Tutaj czekolada nie ma po prostu prawa pomóc, bo jest za słaba (i w dodatku jest tylko stymulantem, co przy wyczerpanych zapasach neuroprzekaźnika jest ślepą uliczką). Bez SSRI albo solidnego odwyku w takich przypadkach się nie obejdzie.

Depresja na podłożu psychologicznym wymaga jedynie zmiany przekonań i systemu wartości.

Cytuj:
Zakładając to że organizm człowieka jest sterowany tylko biologią i fizjologią, poddany pod działanie wszelakich hormonów szczęścia, czy też innego zadowolenia, to moglibyśmy usuwać skutecznie złe nastroje poprzez stosowanie odpowiedniej diety która zawiera serotoninę.


Czystej serotoniny nie da się przyjmować doustnie. Tzn. da się ale było to całkowicie nieefektywne, nie przekraczała bariery krew-mózg (albo ulegała metabolizmowi zanim tam w ogóle docierała, nie pamiętam w tym momencie). Da się natomiast przyjmować L-tryptofan (dostępny w sklepach sportowych, sam biorę i polecam), który jest podstawowym aminokwasem, z którego organizm sobie sam produkuje serotoninę albo jeszcze efektywniej 5-HTP - produkt przejściowy pomiędzy L-tryptofanem a serotoniną.

Można sobie też sprawić L-tyrozynę (pod kątem dopaminy). Również do kupienia w sklepach ze zdrową żywnością i suplementami.

Cytuj:
I wtedy można by nawet postarać się o wyeliminowanie gorszych nastrojów z życia, ale czy ktoś tak ma?


Ja tak mam.


Cytuj:
Człowiek to zbyt skomplikowana istota i raczej nie działa tylko na zasadzie maszyny sterowanej i napędzanej przez odpowiednie hormony, owszem, to ma nawet pewien wpływ na psychikę, ale każdy człowiek jest indywidualnym i odrębnym ''przypadkiem''.


Nie, nie jest. Wszyscy są tacy sami, jedyne co nas różni to rozumowe przekonania, wpojone drogą indoktrynacji.

Argumenty pt. "Człowiek jest zbyt skomplikowany aby nauka mogła go ogarnąć" albo "Świat jest zbyt złożony i nauka nie potrafi odpowiedzieć na wszystkie pytania" są wysuwane zawsze przez ludzi, których kontakt z ową nauką skończył się na przyrodzie w gimnazjum.


Cytuj:
Dochodzi do tego sfera duchowa człowieka, której nawet nie zdoła ugryźć psychologia i psychiatria.


Zaręczam, że już dawno temu ugryzła i rozgryzła. Człowiek to naprawdę prosta istota. Sfera duchowa nie istnieje. Istnieją uczucia (chemia) i istnieje rozum, który tych uczuć zazwyczaj nie rozumie i który te uczucia racjonalizuje. Niestety ludzie są zazwyczaj mentalnie słabi aby pogodzić się z faktem, że nie są w żaden sposób wyjątkowi a ich życie nie jest unikatowym cennym darem. Oczywiście chodzi tu o lęk, pierwotny lęk przed śmiercią. Aby ten lęk jakoś stłumić ludzie tworzą bzdety o nieśmiertelnej duszy i życiu wiecznym, wszystko aby tylko nie stanąć przed prawdą - żyjemy te kilkadziesiąt lat i koniec, w skali wrzechświata jesteśmy paprochem.


Pn maja 04, 2015 0:14
Zobacz profil
Post Re: Jak znieść celibat?
Nie zgadzam się z opinią, że nie ma Stwórcy i duszy nieśmiertelnej. Dla mnie samo istnienie świadomości byłoby wówczas czymś absurdalnym. Po co trudzić się i kochać, skoro po śmierci NICZEGO byśmy z tego nie mieli? Sfera duchowa istnieje i to ona czyni nas ludźmi.

Jeśli chodzi o cytat z pewnego posta w tym wątku zamieszczony poniżej, to czy dotyczy on jakiegoś nauczania nieomylnego, dogmatu?

Cytuj:
Papież Syrycjusz, odpowiadając na konkretne zapytanie dotyczące celibatu kapłańskiego w roku 385, potwierdził, że biskupi i kapłani, którzy kontynuowali stosunki małżeńskie po święceniach, gwałcili tym samym nieodwołalne prawo istniejące od samego początku Kościoła, zobowiązujące ich do wstrzemięźliwości.



Znalazłem też pewien dosyć długi tekst na temat celibatu kapłańskiego: ("Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela. O źródłach celibatu kapłańskiego w Kościele"):
http://christianitas.org/news/co-bog-zlaczyl-czlowiek-niech-nie-rozdziela-o-zrodlach-celibatu-kaplanskiego-w-kosciele/


Wt lis 24, 2015 23:16
Post Re: Kochanie się z chłopakiem, a spowiedź
dioueh napisał(a):
KK celibat został narzucony, kiedy to księża mieli zbyt liczne rodziny, kiedy były „całe rodziny” księży i KK nie umiał sobie z tym poradzić (majątek był dziedziczony, przez co Kościół nie wzbogacał się).
To niezupełnie tak było. Względy materialne grały w tym rolę (jak zawsze), ale nie tylko. Chodziło o to, że zabudowania kościelne stały na ziemi należącej do możnowładcy i on rościł sobie prawa do tego, kto będzie następcą obecnego proboszcza, przy czym najchętniej widział jego potomka. W ten sposób proboszczowie stawali się zależnymi od możnowładcy rzemieślnikami wiary, a nie powołanymi do jej głoszenia. W konsekwencji księża ewoluowaliby w stronę "policji myśli", całkowicie podporządkowanej właścicielowi ziemskiemu.
To na pewno by ci się nie spodobało.

Kościół więc podjął decyzję o obowiązkowym celibacie duchownych. Mylną, było to wylanie dziecka z kąpielą, co widać szczególnie na przykładzie pastorów, który rodziny jakoś nie przeszkadzają w ewangelizacji.
Na szczęście celibat jest decyzją wyłącznie administracyjną, nie podpartą żadnym dogmatem (trudno byłoby to zrobić w świetle Tm 3,2) i dlatego może być w każdej chwili zarzucony. Ostatnio stało się tak przy okazji konwersji żonatych duchownych anglikańskich na katolicyzm (Anglicanorum coetibus), dość licznej po wprowadzeniu u nich święceń kobiet i homoseksualistów.


Śr lut 14, 2018 14:41
Post Re: Jak znieść celibat?
Nie czytałam całości- trochę tego dużo :)- przepraszam, jeśli już było.
Dla mnie celibat księży to czas. - Proponuję spróbować się umówić z jakimś księdzem na rozmowę/spowiedź poza konfesjonałem, to zobaczycie, jak trudno ten czas znaleźć. Księża mają mnóstwo obowiązków. Nie wyobrażam sobie, żeby w tym wszystkim znalazł się czas na obowiązki rodzinne.


Śr lut 14, 2018 16:17

Dołączył(a): Śr kwi 26, 2017 15:16
Posty: 2261
Post Re: Jak znieść celibat?
To jak ksieza innych wyznan daja sobie rade ?
Co do wzgledow materialnych za wprowadzeniem celibatu to chec zatrzymania rozdrabniania majatkow kosciola na potomkow ksiezy ( biskupow, kardynalow, papiezy ) byla co najmniej tak wazna jak powod przedstawiany przez Blaszaka.


Śr lut 14, 2018 17:01
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 430 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 25, 26, 27, 28, 29  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL