|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 13 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
Darko_W
Dołączył(a): Śr maja 04, 2005 5:31 Posty: 1
|
Poczułem gniew
Witajcie.
2 maja uczestniczyłem w zakończeniu spotkania rekolekcyjnego. Przeciągneło się ono do północy. Rozpoczał się więc 3 maja. Świeto kościelne, nakazane. Ja i kilku znajomych mieliśmy wyruszyc o godzinie 5 do domu i mielismy osiągnąć cel po godzinie 20. Nasz duspasterz stwierdził, że zeby nam nie odebrać możliwości uczestnictwa w eucharystii odprawi Msze dla wszystkich o 1 w nocy. Poczułem ogromny gniew, kłóciłem się, że przecież w takiej sytuacji jesteśmy zwolnieni z obowiazku uczestnictwa. Ksiądz był nieugiety i powiedział ze skoro mamy teraz tą możliwość to nieobecność bedzie grzechem.
Poszedłem na tą Msze bo, nie znam się dobrze na tym i bałem się popełnić grzech. Oznaczalo to dla kilku osób tylko 2 godziny snu przed czternastogodzinna trasą. Byłem przez cała Msze zły na wszystkich ktorym sie pomysł Mszy podobał. Nie chciałem podczas niej nawet podchodzic do ludzi na znak pokoju, no chyba ze ktos sam podszedl. Po Mszy szukalem kogos kto mnie wysłucha, zrozumie. Słyszałem tylko że takie jest prawo i trzeba być tego dnia na Mszy i że duchowny zrobił nam wielką przysługe.
Prosze napiszcie.
Czuje że to bylo bardzo niesprawiedliwe.
Oczywiście świetnie że była taka możliwość i osoby mające poczucie obowiazku mogly pojsc, ale czuje ze ci ktorzy tak nie mieli powinni być zwolnieni, a nie straszeni grzechem.
|
Śr maja 04, 2005 7:50 |
|
|
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Informację o świętach nakazanych znajdziesz tutaj...
http://www.wiara.pl/tematcaly.php?idenart=1042458040
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Śr maja 04, 2005 8:08 |
|
|
Meg
Dołączył(a): Cz lut 17, 2005 22:28 Posty: 1652
|
Moim zdaniem zachowałeś się bardzo niesprawiedliwie, wobec innych osób uczestniczących we mszy. Obraziłeś się na ludzi, że chcieli preżyć radosne spotkanie z Bogiem i uczestniczyć we Mszy św. Czy to jest powód aby się obrażać. Niechciałęś uczestniczyć, wpożądku, ale nie obwiniaj i oskarżaj innych. Powstawiłęś się w sytuacji, z której wychodzi, że w tym momeńcie wydawało Ci się, że "jesteś pępkiem świata" i wszystko musi się kręcić wkoół CIebie i tak jak ty chcesz. Nie uważasz, że to trochę chore? Nie powinienś przeprosić tych osób?
|
Śr maja 04, 2005 8:18 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Złość była niepotrzebna.......i lepiej w takiej sytuacji wogóle nie uczestniczyc we mszy św.......niż robic to pod przymusem, a w trakcie sie wsciekac. Przecież to na jedno wychodzi, bo na mszy jest się tylko fizycznie.
Druga sprawa to taka, że 3 Maja NIE JEST swiętem nakazanym i brak uczestnictwa we mszy św. tego dnia grzechem NIE JEST.
Dziwi mnie troche postawa księdza, który powinien o tym doskonale wiedziec i nie wprowadzać w bład innych.
pozdrówka
|
Śr maja 04, 2005 9:40 |
|
|
Meg
Dołączył(a): Cz lut 17, 2005 22:28 Posty: 1652
|
U mnie w kościele mówili, że 3 maja jest świętem nakazanym i co teraz o tym myśleć?
|
Śr maja 04, 2005 9:59 |
|
|
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Zatem u Ciebie w kościele, Meg, wprowadzili Cię w błąd.
święta nakazane w Polsce - od Adwentu 2003
# Świętej Bożej Rodzicielki Maryi - Nowy Rok (1 I)
# Objawienie Pańskie (6 I)
# Wniebowstąpienie Pańskie - w VII Niedzielę Wielkanocy (nie czwartek!)
# Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa - Boże Ciało (czwartek po Uroczystości Trójcy Przenajświętszej)
# Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny - Matki Boskiej Zielnej (15 VIII)
# Wszystkich Świętych (1 XI)
# Boże Narodzenie (25 XII)
( zaczerpnięte z http://www.opoka.org.pl/biblioteka/M/ML/nakazane.html )
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Śr maja 04, 2005 10:19 |
|
|
Meg
Dołączył(a): Cz lut 17, 2005 22:28 Posty: 1652
|
To mojego proboszcza jeszcze o tym nie poinformowali Trzeba by go uświadomić
|
Śr maja 04, 2005 10:33 |
|
|
Gość
|
Dziwie Ci sie, ze zostales na tej mszy. Dla mnie to jest profanacja, a ksiadz, ktory do tego zmusza w srodku nocy powinien uslyszec pare przykrych slow.
|
Śr maja 04, 2005 10:58 |
|
|
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
Żeby nie było wątpliwości - przed zmianami obowiązującymi od adwentu 2003 roku, 3 maja również nie był świętem nakazanym. Tak samo jak 26 grudnia i Poniedziałek Wielkanocny.
Przestało mnie dziwić, że zwykli ludzie o tym nie wiedzą. Ale że księża
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
Śr maja 04, 2005 12:30 |
|
|
Zoe
Dołączył(a): So gru 11, 2004 17:35 Posty: 1082
|
makumba napisał(a): Dla mnie to jest profanacja, a ksiadz, ktory do tego zmusza w srodku nocy powinien uslyszec pare przykrych slow.
jakie zmuszanie Przecież nikt mu nie kazał iśc na tą msze To, że poszedł wyszło tylko od niego.
A moim zdaniem ksiądz wykazał sie raczej dobrą wolą - nie wiem czy każdy odprawiałby mszę o godzinie 1 w nocy.
No ale z drugiej strony lekko wpadł - bo jak tu już wyżej wspomniano 3 maj nie jest nakazanym świętem.
_________________ Życie jest walką, z której nie możemy się wycofać, ale w której musimy odnieść zwycięstwo.
|
Śr maja 04, 2005 14:42 |
|
|
AAAAA
Dołączył(a): So lip 09, 2005 17:06 Posty: 12
|
ksiądz okazał sie jakimś dziwnym sadystą przecież czlowiek przed tak dluga podroza powinien sie porzadnie wyspac, co gdyby spowodowal wypadek?! Nie mozna komus powiedziec ze jak nie przyjdzie na msze to bedzie grzech! Grzech to moim zdaniem "ruchome słowo" zalezy od sumienia i rozumu. Osobiscie nie chodze wogóle do Kościoła, rozmawiam z Bogiem w innych miejscach, gdzie nie ma dookoła ludzi. Bo Kościoł to takze ludzie. a ja od nich stronie w takich intymnych momentach z Bogiem...
_________________ kurna chata
|
N lip 10, 2005 0:42 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Ja mam tutaj również pytanie:
- Jeżeli istnieje "wyższa konieczność" (taka jak np. bezpieczne doprowadzenie samochodu do celu) i koliduje to z jednyną możliwością uczestnictwa we Mszy Św. - to czy nie istnieje możliwość:
1. dyspenzy od Mszy
lub
2. przesuniecia uczestniczenia we Mszy na inny termin (np. uczestnictwo we Mszy "w tygodniu") zamiast podczas święta nakazanego ?
|
N lip 10, 2005 10:41 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Taką rolę pełni masza św w sobotę wieczorem.
A tak ponadto: Jezus wyraźnie mówi, kto jest Panem szabatu i co możno w szabes robić :)
|
Śr lip 13, 2005 15:55 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 13 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|