Re: Ślub kościelny po rozwodzie z muzułmaninem
Jajko napisał(a):
Ja patrzę pragmatycznie. Mąż zawsze może dwóch świadków "zorganizować". I udowodnij wówczas, że nie jesteś muzułmanką.
To byłoby tylko problemem na terenach Arabii. Ewentualnie - w jakichś "zislamizowanych" metropoliach na Zachodzie. W Islamie nie ma czegoś takiego, jak apostazja, tam za opuszczenie wiary jest tylko jedna kara.
Dla KRK takie - hipotetyczne - odejście od Wiary ma wprawdzie też pewne konsekwencje, dodatkowe, nazwijmy to, "formalności". Ale nic nieodwracalnego.
bramin napisał(a):
Narzeczeni podpisuja protokol i tym samym potwierdzaja, ze to co powiedzieli jest zgodne z prawda, jesli nie to nie jest moj problem i w takim przypadku malzenstwo zawierane moze byc niewazne.
Od kiedy na muzułmańskim ślubie narzeczona musi coś podpisywać?
Slub cywilny, to rozumiem, to co innego. Tyle że za mało znam formalności ślubów cywilnych w Arabii, na ile odpowiada on "zachodnim" standardom.