Ostatnio słyszałam o przypadku, w którym biskup udzielił dyspensy katoliczce (w Polsce) na ślub z muzułmaninem. Czy w świetle prawa Kościelnego taki ślub jest możliwy, a jeżeli tak, to jakie są warunki aby otrzymać dyspensę.

Zobacz tutaj:
http://www.archidiecezja.lodz.pl/czytel ... 4t7r6.html

Dzieki jo_tka, nie wiem czy dobrze zrozumiałam, ale przepisy te tyczą się wyłącznie chreścijan różnych obrządków..

hmm.. chociaż nie, przepis tyczy się również małżeństwa z wyznawcami innych religii, wszak jest napisane:

Kan. 1129 - Przepisy kanonów 1127 i 1128 winny być stosowane także przy zawieraniu małżeństw, gdy zachodzi przeszkoda różności religii, o której mowa w kan. 1086, § 1.

hmm.. czyli takie małżeństwo jest rzeczywiście możliwe w świetle prawa Kościoła Katolickiego.

Z podanego linku:
Kan. 1129 - Przepisy kanonów 1127 i 1128 winny być stosowane także przy zawieraniu małżeństw, gdy zachodzi przeszkoda różności religii, o której mowa w kan. 1086, § 1.

A kanon 1086 brzmi:
§ 1. Nieważne jest małżeństwo między dwiema osobami, z których jedna została ochrzczona w Kościele katolickim lub była do niego przyjęta i nie odłączyła się od niego formalnym aktem, a druga jest nieochrzczona.

Dziękuję jo_tka, zauważyłam ten przepis zaraz po tym jak napisałam pierwszy post w odpowiedzi na Twój. Czyli należy rozumieć że takie małżeństwo jest możliwe jeżeli zostaną spełnione warunki określone w kanonach 1127 i 1128

Hmmmm
Problem leży gdzie indziej.
Mianowicie kanon 1125 punkt 1....jest zupełnie niemozliwy do zrealizowania w przypasdku muzułmanina......w szczególnosci gdy potomkiem bedzie syn.

To nierealne i niemozliwe........oczywiscie mam na mysli prawdziwego muzułmanina, a nie takiego na pół-ateiste

Oczywiście masz rację Belizariusz. To prawie niemożliwe aby muzułmanin zgodził się na takie warunki, bo jest to niezgodne z jego religią. Chodziło mi tylko o to, czy w świetle prawa Kościelnego taki ślub jest możliwy.

No i tu jest pies pogrzebany

Bo zgodnie z prawem kanonicznym - można......ale co z chrzescijanskim sumieniem?

Ordynariusz zgode moze dac......reszta juz zalezy od sumienia danych osób.

Njalepsze w tym wszystkim jest jednak to, ze:
Muzułmanin może pojac za zone chrzescijanke......natomiast muzułmanka nie moze wyjsc za chrzescijanina

Oczywiście... ślub to nie wszystko, dopiero po nim zacznie się wypełnianie (bądź nie) warunków wynikających z deklaracji, dzięki której ślub w kościele mógł być w ogóle zawarty. I to wszystko zależy już wyłącznie od sumienia jak zaznaczyłeś.

Co do muzułmanek, to rzeczywiście "nieźle to zostało wymyślone" - przynajmniej muzułmanie mają święty argument do tego, aby chronić kobiety przed małżeńswem z niewiernymi. poświęcenie się katoliczki dla małzenstwa z muzułmaninem jak najbardziej (dla nich) mile widziane, ale w drugą strone.. nigdy.. ale to długi temat...