Piątek - wstrzemiężliwość
Autor |
Wiadomość |
gaazkamm
Dołączył(a): Pn lis 03, 2014 15:36 Posty: 427
|
Re: Piątek - wstrzemiężliwość
A tak po prawdzie, może mi ktoś wytłumaczyć sens tego przepisu o wstrzemięźliwości?
Post, pokuta? Wstrzemięźliwość od mięsa miała by może i taki sens w warunkach, gdyby mięso było jednym z podstawowych produktów w danym rejonie, bez którego grozi głód (np., nie wiem, dla plemion utrzymujących się głównie z łowiectwa, bo lepszego przykładu jakoś nie mogę podać). Obecnie w dzień bez mięsa bez problemu najeść się do syta można.
Jeśli ten przepis wprowadza jakąś postną uciążliwość, to chyba taką, że trzeba o tym pamiętać. A cóż, faktycznie, konieczność zapisania sobie do głowy kolejnej... pier.dółki... owszem może dla niektórych być poważną uciążliwością. Dla wegetarian oczywiście ten przepis nie ma żadnego znaczenia.
Naturalnie też ten przepis w takiej formie nie daje właściwie żadnych korzyści dietetycznych, z którejkolwiek strony by na to nie spojrzeć.
Tymczasem dla niektórych dużo większy sens być może miałaby np. rezygnacja z czekolady w piątki, bo bez czekolady żyć nie mogą. Dla innych np. nie pójście na piątkową imprezę, choć ten zakaz akurat KK zniósł (ulegając pewnie zwyczajowi urządzania zabaw w piątki, bo też i prawda jest taka, że piątek jako ostatni dzień roboczy marnie koresponduje z piątkiem jako dniem postnym). Itepe, itede.
Czemu ryby mają być i są wykluczone z tego przepisu?? Aaa, bo zwyczaj. Ale zwyczaje przecież to jest chyba rzecz względna, a nie absolutna. Trudno mi oprzeć się wrażeniu, że KK absolutyzuje rzeczy relatywne. W USA słyszałem, że tego nakazu nie ma, ale nie jestem pewien czy to prawda, może bzdury tu piszę.
Kiedyś ktoś niewierzący mnie, i siedzącą obok mnie katoliczkę zapytał o sens tego nakazu. Żadne z nas nie umiało odpowiedzieć. I wtedy sam sobie uprzytomniłem, że nie widzę sensu. (co oczywiście nie znaczy, że tego sensu nie ma).
_________________ Także http://forum.wiara.pl/search.php?author=gaazkam&submit=Szukaj
|
Pn cze 06, 2016 17:14 |
|
|
|
|
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48 Posty: 3265
|
Re: Piątek - wstrzemiężliwość
Myślę, że jednak jest to pewna uciążliwość. W drugiej kolejności - jest to też przyznanie się do swojej wiary (np. w stołówce w pracy). Piszesz o "pamiętaniu" - tu też jest pewien sens, bo pamiętając o tej - jak to (nie bez racji) nazwałeś - pierdółce, przypominasz sobie o Zbawicielu, który umarł za nas w piątek. Najważniejszy jest jednak aspekt jednościowy - cały Kościół jednego episkopatu robi coś jednakowo. Dziś trochę zatraciliśmy to znaczenie, dlatego może warto przypomnieć jak to się narodziło. Jeden z najstarszych pozabiblijnych - i bardzo szanowanych w Kościele - tekstów "Didache - czyli nauka dwunastu apostołów" (pochodzi z końca I wieku, choć niektórzy mówią że z jego lat 60-tych) daje nam bezcenne świadectwo o życiu pierwotnego Kościoła. Zawiera on m.in taki tekst: "Błogosławcie tych, którzy was przeklinają i módlcie się za waszych nieprzyjaciół, pośćcie za wszystkich prześladowców. Nie zachowujcie postu w tym samym czasie, co obłudnicy. Oni bowiem poszczą w poniedziałek i czwartek, wy natomiast pośćcie w środę i piątek." Owi "obłudnicy" to Żydzi - z tym że są "obłudnikami" nie dlatego oczywiście, że poszczą w inne dni - tylko dlatego, że nie przyjęli Jezusa Chrystusa. Chrześcijanie nie mają poscić w te dni w które pości Kościół dlatego, by być w jedności z Kościołem, a nie z ludźmi którzy Go odrzucają. Chrześcijańskie "przesunięcie" postu z wtorku i czwartku na środę i piątek było bardzo ważne symbolicznie dla ludzi tamtych czasów. Chodziło o to, że tradycyjnie pościło się w 3 i 5 dniu tygodnia. Dla Żydów 3 i 5 dniem tygodnia były wtorek i czwartek b, zaś dla chrześcijan (którzy uwierzyli w Jezusa więc świetowali niedzielę) 3 i 5 dniem były środa i piątek. Jakkolwiek dla człowieka XX wieku może to się wydawać nieczytelne, to w realiach końca I wieku kwestia "wtorek i czwartek" kontra "środa i piątek" była w istocie sporem czy Jezus to oszust, czy też zmartwychwstał w niedzielę.
_________________ pozdrawiam serdecznie Marek
|
Pn cze 06, 2016 18:07 |
|
|
elmalia
Dołączył(a): N lis 06, 2016 15:25 Posty: 5
|
Re: Piątek - wstrzemiężliwość
Proszę o poradę. Nie wiem, czy podobnesię pytanie już padło na forum - jeśli tak to przepraszam za powielanie.
Nie jem mięsa w piątki i staram się zawsze o tym pamiętać. Ale zdarza się, ze jadam zupy i zawsze wydawalo mi się, ze to jest ok. Ale dziś mnie coś tknelo. Jadłam zupę ogórkowa i zastanawialam się, czy dobrze robię, bo pewnie jest na mięsie. W sumie od jakiegoś czasu się nad tym zastanawiałam, ale jakoś nie zapytałam o to spowiednika. Dziś sprawdziłam i okazuje się, ze popełniłam grzech jedząc zupy na wywarze mięsnym. Proszę o porade, czy to grzech ciężki? Nie wiem, czy mogę iść do Komunii.
|
Pt gru 09, 2016 15:55 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Piątek - wstrzemiężliwość
Nie masz grzechu. Wywar mięsny nie jest mięsem. Mięsem jest tkanka mięśniowa. I chodzi o niektóre tylko zwierzęta. Gdyby to była zupa z rozdrobnionym mięsem byłaby to potrawa mięsna. Do wywaru nie przechodzi tkanka mięśniowa, zwłaszcza gdy wrzucamy mięso do gorącej wody. Białko od razu ulega denaturacji, czyli ścina się. Gdyby nawet trafił się 'okruch' mięsa, i tak bedzie wszystko OK. W tym zakazie nie chodzi o zawartość mięsa w mięsie, ale pamięć, dlaczego wstrzymujemy się w piątki od pokarmów mięsnych. Jak zjesz wędlinę i po śniadaniu dotrze do ciebie, że to piątek, też grzechu nie ma.
|
Pt gru 09, 2016 16:34 |
|
|
elmalia
Dołączył(a): N lis 06, 2016 15:25 Posty: 5
|
Re: Piątek - wstrzemiężliwość
Dziękuję za odpowiedź.
|
So gru 10, 2016 13:46 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Piątek - wstrzemiężliwość
A to byla zupa na miesie? Czy moze na kostce rosolowej, albo warzywnej?
|
So gru 10, 2016 13:53 |
|
|
elmalia
Dołączył(a): N lis 06, 2016 15:25 Posty: 5
|
Re: Piątek - wstrzemiężliwość
Niestety nie wiem, bo nie ja ją przygotowałam. I ogólnie od jakiegoś czasu w tygodniu dostaję obiady. Ja jeśli już gotuje to raczej w weekend. Zdarza się niestety, ze w piątek dostanę mięsną potrawę.
|
So gru 10, 2016 14:34 |
|
|
Małgosiaa
Moderator
Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40 Posty: 9097
|
Re: Piątek - wstrzemiężliwość
Nie popadajmy w paranoje. Post polega na czymś zupełnie innym niż tylko wstrzemięźliwości od spożywania mięsa. Jaki jest sens postu? Tu masz wyjaśnienie: http://mateusz.pl/rekolekcje/2004/mp/mp3.htmSamo niejedzenie mięsa ze względu na to, że takie a nie inne są przepisy KPK, to faryzeizm. To nie jest zarzut w stosunku do Ciebie, ale próba wyjaśnienia, że nie o to chodzi w poście.
_________________ Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter
|
N gru 11, 2016 10:08 |
|
|
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48 Posty: 3265
|
Re: Piątek - wstrzemiężliwość
Cytuj: Samo niejedzenie mięsa ze względu na to, że takie a nie inne są przepisy KPK, to faryzeizm. Dlaczego tak myślisz?
_________________ pozdrawiam serdecznie Marek
|
N gru 11, 2016 11:59 |
|
|
Małgosiaa
Moderator
Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40 Posty: 9097
|
Re: Piątek - wstrzemiężliwość
Marek_Piotrowski napisał(a): Cytuj: Samo niejedzenie mięsa ze względu na to, że takie a nie inne są przepisy KPK, to faryzeizm. Dlaczego tak myślisz? Faryzeusze przestrzegali najdrobniejszych przepisów, a jak ich wiarę widział Jezus? Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Bo dajecie dziesięcinę z mięty, kopru i kminku, lecz pomijacie to, co ważniejsze jest w Prawie: sprawiedliwość, miłosierdzie i wiarę. To zaś należało czynić, a tamtego nie opuszczać. (Mt23,23)[/color][/i] [i][color=#0000FF] Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy. Przybierają oni wygląd ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą. Zaprawdę, powiadam wam: już odebrali swoją nagrodę. Ty zaś, gdy pościsz, namaść sobie głowę i umyj twarz, aby nie ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.(Mt 6, 16-18) Cóż da niejedzenie mięsa, ba, nawet post o chlebie i wodzie, jeśli w parze nie idzie doskonalenie się w miłości? Wkleiłam link, aby każdy mógł przeczytać na czym polega post. Dlaczego wkleiłam, a nie napisałam od siebie? Z prostej przyczyny. Kilka lat doświadczenia na forach. Po co mam klepać w klawiaturę, skoro jest toi już wyjaśnione? Ten, komu zależy na właściwym rozumieniu istoty postu, przeczyta artykuł. Kto jest przekonany, że w poście chodzi wyłącznie o niejedzenie mięsa, nawet nie pokusi się o sprawdzenie czy piszę prawdę, jeślibym się o to pokusiła. Szkoda czasu. Jeśli natomiast jest ktoś zainteresowany i czegoś nie rozumie z linka, chętnie wyjaśnię.
_________________ Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter
|
N gru 11, 2016 13:58 |
|
|
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48 Posty: 3265
|
Re: Piątek - wstrzemiężliwość
Nie rozumiem - skoro faryzeusze byli posłuszni, to posłuszeństwo jest faryzeizmem? Skoro pościli, to post jest faryzeizmem? Jesli Hitler był wegetarianinem, to wegeterianizm jest nazizmem?
_________________ pozdrawiam serdecznie Marek
|
N gru 11, 2016 21:35 |
|
|
Małgosiaa
Moderator
Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40 Posty: 9097
|
Re: Piątek - wstrzemiężliwość
Nie wierzę. Marku, zaraziłeś się od wybranej i ady? Czego nie rozumiesz? Że samo niejedzenie mięsa to jeszcze nie post? Co z tego, że nie zjesz mięsa w piątek, jeśli: - przejdziesz obojętnie obok głodnego - pogardliwie potraktujesz bezdomnego - nie zareagujesz na codzienne awantury u sąsiadów - warkniesz przy kasie w sklepie, bo kasjerka się pomyliła i musisz przez to dłużej czekać w kolejce, a się spieszysz Reasumując, co da niejedzenie mięsa w poście, jeśli nie będziesz doskonalił siebie w miłości. Wypełnisz przepis, tak jak to robili faryzeusze, ale co z tego wyniknie?
_________________ Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter
|
N gru 11, 2016 21:58 |
|
|
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48 Posty: 3265
|
Re: Piątek - wstrzemiężliwość
Małgosiaa napisał(a): Nie wierzę. Marku, zaraziłeś się od wybranej i ady? Czego nie rozumiesz? Że samo niejedzenie mięsa to jeszcze nie post? Co z tego, że nie zjesz mięsa w piątek, jeśli: - przejdziesz obojętnie obok głodnego - pogardliwie potraktujesz bezdomnego - nie zareagujesz na codzienne awantury u sąsiadów - warkniesz przy kasie w sklepie, bo kasjerka się pomyliła i musisz przez to dłużej czekać w kolejce, a się spieszysz Reasumując, co da niejedzenie mięsa w poście, jeśli nie będziesz doskonalił siebie w miłości. Wypełnisz przepis, tak jak to robili faryzeusze, ale co z tego wyniknie? Mylisz pojęcia. Post jest post. Można powiedzieć, że post nie pomoże, jesli coś innego robisz źle (tak jak przytoczyłaś). Ale co do zasady post to post (oczywiście piątkowa wstrzemięźliwość to nie post tylko własnie wstrzemięźliwość). Nie ma powodu deprecjonowania jednaj praktyki tylko dlatego, że nie wszyscy ją robiący są święci we wszystkich innych dziedzinach.
_________________ pozdrawiam serdecznie Marek
|
N gru 11, 2016 22:08 |
|
|
Małgosiaa
Moderator
Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40 Posty: 9097
|
Re: Piątek - wstrzemiężliwość
Marek_Piotrowski napisał(a): Post jest post. Można powiedzieć, że post nie pomoże, jesli coś innego robisz źle (tak jak przytoczyłaś). Ale co do zasady post to post (oczywiście piątkowa wstrzemięźliwość to nie post tylko własnie wstrzemięźliwość). A czy ja coś innego powiedziałam? Piątkowa wstrzemięźliwość też powinna czemuś służyć. Marek_Piotrowski napisał(a): Nie ma powodu deprecjonowania jednaj praktyki tylko dlatego, że nie wszyscy ją robiący są święci we wszystkich innych dziedzinach. Czy ja ją deprecjonuję? Nic podobnego. Jedynie próbuję wskazać na właściwy sens postu.
_________________ Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter
|
N gru 11, 2016 22:19 |
|
|
Idący
Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51 Posty: 626
|
Re: Piątek - wstrzemiężliwość
Mięsa w piątki nie jem, nie po to, aby ... lecz dlatego, że ...
Piątek, dzień Męki Pańskiej. Powstrzymuję się z szacunku dla Jezusa i Jego Ofiary. Nie czynię tego, tylko dlatego, że ktoś tak nakazał. Ograniczając się piątki solidaryzuję się z Jezusem (wiem, niewspółmiernie).
_________________ Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś, kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.
|
Pn gru 12, 2016 12:30 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|