Re: Ślub mieszany - utrudnianie sprawy przez księdza
bert04 napisał(a):
Andrzej67 napisał(a):
Natomiast w swojej parafii ma prawo, i tyle. To, czy wierzy czy jest niewierząca, czy jest w pełnej częściowej czy w ogóle bez wspólnoty z Krk, nie ma dla samego prawa do małżeństwa w swojej własnej parafii znaczenia.
Hihi, więc jeżeli dziewczyna przejdzie na buddyzm i ma znajomego protestanta to nadal może iść do katolickiego księdza i żądać ślubu? Ba, czemu buddystka i protestant, może być satanistka i mason. A jak...
Jeżeli dziewczyna (lub chłopak) byli ochrzczeni w którymkolwiek Kościele zachowującym wspólnotę z Rzymem, lub po chrzcie do niego aktem formalnym przystąpili, to - według prawa kościelnego (KPK1983 i KKKW) mają obowiązek zachowania formy kanonicznej (a więc zawarcia małżeństwa wobec własnego proboszcza). Innego zawarcia małżeństwa Krk nie uważa za istniejące. Wyjątkiem są kraje niemieckojęzyczne (nie jestem w stanie określić czy wszystkie, w poszczególnych landach ustawodawstwo się różni), które mają całkowicie wyjątkową sytuację w Krk w tym względzie, związaną z podatkiem kościelnym. Inna sytuacja panowała także w latach 1983-2010, kiedy KPK i KKKW zawierało dyspensę od obowiązku zachowania formy kanonicznej dla osób które aktem formalnym odłączyły się od wspólnoty z Kościołem katolickim. Taką dyspensę wykreślił z KPK i KKKW w 2009 r papież Ratzinger, i od tego czasu takie osoby są zobowiązane (poza wypadkiem Kościołów krajach niemieckojęzycznych) - z punktu widzenia prawa kościelnego Krk - do zawarcia małżeństwa wobec własnego proboszcza.
Tak więc nawet jeśli przejście na buddyzm dziewczyny z Twojego przykładu, miało formalny charakter i wiązało się z formalnym odstąpieniem od wspólnoty z Kościołem katolickim, to ma ona obecnie - z punktu widzenia prawa kościelnego - obowiązek zawarcia małżeństwa w formie obowiązującej w Krk, możne jedynie wystąpić o dyspensę od obowiązku zachowania formy kanonicznej.
W latach 1983 -2010 miałaby możliwość zawarcia małżeństwa w jakiejkolwiek formie dopuszczonej przez prawo cywilne lub zwyczaj (jeżeli obowiązuje) kraju, którego prawu podlega, i byłoby to dla Krk ważne, sakramentalne małżeństwo, nawet jeżeli byłaby buddystką a wybranek protestantem.
Cytuj:
Chyba jednak coś Ci się pomerdało. A konkretnie prawo z powinnością. A powinność wynikała z tego, że śluby stanowią znaczącą część dochodów parafii i postanowiono "przywiązać" je do jednej strony (w tym wypadku - do panny młodej). Nie ma się to jednak nijak do kwestii, czy ksiądz ma jakiś obowiązek udzielania ślubu każdej dziewoi, która kiedyś była ochrzczona i teraz przypadkowo mieszka na terenie jego parafii.
Wasze kanony wyraźnie stwierdzają, że prawo do zawarcia małżeństwa, ma każdy, komu prawo tego nie zabrania (kan.1058 KPK1983 i odpowiednie kanony w KKKW). Żaden kanon nie tylko nie zabrania zawierania małżeństwa osobom, o których sytuacji piszemy, a wręcz przeciwnie: dla Krk nie mogą zawrzeć ważnego małżeństwa inaczej, niż w obowiązującej formie kanonicznej. Tak więc z punktu widzenia prawa kościelnego mają prawo do zawarcia małżeństwa wobec własnego proboszcza. Powinność dotyczy wypełnienia wszystkich związanych z zawarciem małżeństwa obowiązków - np rękojmi ze strony proszących o małżeństwo czy zezwolenia ordynariusza ze strony asystujących. Są powinności i warunki, których spełnienie wymagane jest do ważności małżeństwa i takie, które dotyczą jedynie godziwości - ale to inna sprawa. Do tego etapu autorka tego wątku nie dotarła.
PS: Powyższy tekst jest ogólny i skierowany do postu kolegi. Ma się nijak do konkretnej kwestii autorki tego wątku.[/quote]