Nasze organy - sposób na przedłużanie życia?
Autor |
Wiadomość |
TOMASZ32
Dołączył(a): Śr lip 20, 2005 20:30 Posty: 469
|
Nasze organy - sposób na przedłużanie życia?
Sprawa jest znana od wielu lat.
Mam tutaj na myśli sytuacje, kiedy ktoś jest umierający a druga osoba oddaje swoje organy by wydłużyć mu życie. Jest to bardzo wielka oznaka miłości, ale czy to jest zgodne z wolą Boga?
Czy to nie jest wydłużanie życia na siłę? Może Bóg chce powołać daną osobę do siebie a my to utrudniamy? Jakie jest wasze zdanie na ten temat? I co kosciół mówi o takiej sytuacji?
Zapraszam do dyskusji.
Pozdrawiam
_________________
Tomasz32 -->ADONAJ ELOHENU ADONAJ EHAD
|
Pn sie 29, 2005 20:02 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Jesli Bog dal nam zycie i rozum abysmy sie rozwijali, to chcial tez tego.
Kiedys operacje na otwartym sercu byly niemozliwe. Kiedy wchodzily, pewni ludzie zadawali takie pytania. Teraz to samo jest z przeszczepami organow. Zwrocmy uwage na przyklad na Jana Pawla II, ktoremu zycie ratowaly i przedluzaly zdobycze medycyny. Taka zdobycza jest tez transplantacja. Dlatego dla mnie to temat raczej jasny.
Crosis
|
Pn sie 29, 2005 20:06 |
|
|
zielona_mrowka
Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19 Posty: 5389
|
Tomasz się pewnie załamie, ale z ciakawostek, to po rekolekcjach portalowych tegorocznych uczestnicy dostali upominki od administratora, poza standardowymi dlugopisami, teczkami itp znalazła się malutka karteczka do wypełnienia ze zgodą na pobór organów po śmierci nikt nie widział w tym nic niewłaściwego :D:D:D:D:D:D
_________________ Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...
Użytkownik rzadko obecny na forum.
|
Pn sie 29, 2005 20:43 |
|
|
|
|
TOMASZ32
Dołączył(a): Śr lip 20, 2005 20:30 Posty: 469
|
Raczej się nie załamię, bo sam wypełniłem taką kartkę i moja żona także, mając świadomość, że może to uratować komuś życie, o ile będą się nadawały moje organy. I co powiesz Zielona mrówko na to?
Pozdrawiam
_________________
Tomasz32 -->ADONAJ ELOHENU ADONAJ EHAD
|
Pn sie 29, 2005 23:28 |
|
|
zielona_mrowka
Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19 Posty: 5389
|
ze pochwalam zresztą przypominam sobie sytuacje jak w wieku koło 12 lat przyszłam do rodziców do pokoju wieczorem i śmiertelnie poważnym głosem oświdczyłam, że w razie jakiegokolwiek wypadku, chcę żeby moja narządy były wykorzystane jeśli będą potrzebne, a resztę skremowac i po kłopcie jakoś moje nastawienie od tego czasu się za bardzo nie zmieniło
Ale i tak odsetek przekazywanyc narządów w Polsce jest przerażający - dlaczego ludzie chcą po śmierc gnić ze wszystkimi swoimi narządami skoro one jeszcze mogą się przydać innym?
_________________ Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...
Użytkownik rzadko obecny na forum.
|
Pn sie 29, 2005 23:59 |
|
|
|
|
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
Ja porekolekcyjną deklarację podpisałam; zresztą jestem pewna, że moja rodzina i tak nie miałaby nic przeciwko.
A co na to Kościół?
Papież w encyklice Evangelium vitae pisze tak:
EV 86 napisał(a): Logika kultu duchowego przyjemnego Bogu (por. Rz 12, 1) wymaga, aby sławienie Ewangelii życia dokonywało się przede wszystkim w codziennym życiu i wyrażało się przez miłość do innych i dar z samego siebie. W ten sposób całe nasze istnienie będzie się stawać autentycznym i odpowiedzialnym przyjmowaniem daru życia oraz szczerym i wdzięcznym chwaleniem Boga, który ofiarował nam ten dar. To właśnie dokonuje się w tak wielu gestach ofiary, często niepozornej i ukrytej, spełnianej przez mężczyzn i kobiety, dzieci i dorosłych, młodych i starszych, ludzi zdrowych i chorych.
W takim kontekście, bogatym w wartości ludzkie i w miłość, rodzą się także gesty heroiczne. Są one najbardziej uroczystym wysławianiem Ewangelii życia, ponieważ głoszą ją poprzez całkowity dar z siebie; są chwalebnym objawieniem miłości największej, która każe oddać życie za ukochaną osobę (por. J 15, 13); są uczestnictwem w tajemnicy Krzyża, w której Jezus objawia, jak wielką wartość ma dla Niego życie każdego człowieka i jak realizuje się ono w pełni poprzez bezinteresowny dar z siebie. Oprócz faktów powszechnie znanych, istnieje jeszcze heroizm dnia codziennego, na który składają się małe lub wielkie gesty bezinteresowności, umacniające autentyczną kulturę życia. Pośród tych gestów na szczególne uznanie zasługuje oddawanie organów, zgodnie z wymogami etyki, w celu ratowania zdrowia, a nawet życia chorym, pozbawionym niekiedy wszelkiej nadziei. Papież wypowiadał się na ten temat również na kongresie transplantologów w Rzymie, gdzie decyzję o zostaniu dawcą określił jako zasługującą na szacunek, wypływającą z najgłębszych warstw człowieczeństwa. Dodatkowo pewnie większość osób słyszała o akcjach arcybiskupa Życińskiego, w których zachęcał do podpiywania deklaracji. A w czym tkwi problem? Otóż Katechizm Kościoła Katolickiego stwierdza: KKK 2296 napisał(a): Przeszczep narządów zgodny jest z prawem moralnym, jeśli fizyczne i psychiczne niebezpieczeństwa, jakie ponosi dawca, są proporcjonalne do pożądanego dobra biorcy. Oddawanie narządów po śmierci jest czynem szlachetnym i godnym pochwały; należy do niego zachęcać, ponieważ jest przejawem wielkodusznej solidarności. Moralnie nie do przyjęcia jest pobranie narządów, jeśli dawca lub jego bliscy, mający do tego prawo, nie udzielają na to wyraźnej zgody. Jest rzeczą moralnie niedopuszczalną bezpośrednie powodowanie trwałego kalectwa lub śmierci jednej istoty ludzkiej, nawet gdyby to miało przedłużyć życie innych osób.
Jak widać, mowa jest tu o konieczności wyraźnej zgody. W polskim prawie natomiast istnieje domniemanie zgody na przeszczep. Dlatego, aby nie było wątpliwości, najlepiej taką deklarację jednak podpisać. Przy czym nawet w takim wypadku, jeśli rodzina się zdecydowanie nie zgodzi, lekarze raczej transplantacji nie przeprowadzą.
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
Wt sie 30, 2005 0:39 |
|
|
Gimlas
Dołączył(a): Wt mar 22, 2005 14:17 Posty: 476
|
Gdzie mozna dostac taka karteczke na zgode na pobranie organow po smierci?I jak to jest uregulowane prawnie?
|
Wt sie 30, 2005 0:47 |
|
|
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
Wystarczy, abyś nosił wraz z dowodem osobistym oświadczenie woli o następującej treści:
Cytuj: Wyrażam zgodę, aby po mojej śmierci pobrano narząd z mojego ciała w celu ratowania życia i zdrowia innych ludzi.
Pod tym należy dopisać numer pesel oraz się podpisać.
W polskim prawie istnieje domniemanie zgody na przeszczep. Czyli osoba zmarła może być uważana za dawcę tkanek i narządów, jeśli za życia nie wyraziła sprzeciwu (nie napisała oświadczenia informującego, że nie zgadza się na pobranie narządów po śmierci). W przypadku wyraźnej zgody (czyli podpisania powyższej deklaracji) lekarz ma pełne prawo pobrać narządy nawet przy sprzeciwie rodziny. W przypadku niepozostawienia żadnego oświadczenia (ani o zgodzie, ani o jej braku) rodzina na drodze sądowej może uniemożliwić pobranie narządów - w praktyce przy braku zgody rodziny lekarze po prostu odpuszczają.
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
Wt sie 30, 2005 1:14 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
uwaga problem
ciągle jednak pozostaje problem o ten problem: "po śmierci". okazuje się bowiem, że przyjmowane kryterium śmierci dawcy (śmierć pnia mózgu) nie jest tak oczywiste. zainteresowanym mogę podać obszerny materiał źródłowy. pobieranie zaś organów do przeszczepu nie budzi wątpliwości moralnych, tylko w przypadku śmierci dawcy.
|
Wt sie 30, 2005 12:57 |
|
|
Wanda
Dołączył(a): Pt maja 14, 2004 19:35 Posty: 796
|
Chwila, chwila....
Czy to znaczy, ze nie wypełnienie takiej kartki skresla mnie jako potencjalnego dawcę??
Powinno być odwrotnie: kazdy daje domniemaną zgodę na przeszczep jego organów w razie nagłej smierci, a tylko wyraxne zastrzeżenia ze nie chce być dawcą taką procedurę powinny uniemożliwiać.
Jak to jest? Ktoś wie?
Ja jestem całym sercem za przeszczepami, ale zdecydowanie potępiam handel ogrami. Tak samo jestem za klonowaniem organów (np watroby do przeszczepu), ale już nie ludzi...
_________________ Oszukać diabła nie grzech...
|
Wt sie 30, 2005 18:10 |
|
|
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
Nie, Wanda
Według polskiego prawa wyrażasz domniemaną zgodę. Teoretycznie nie musisz nic wypełniać.
Teoretycznie - jeśli zmarły pozostawił pisemny zapis dotyczący jego woli odnośnie pobierania narządów po śmierci (zarówno zgodę, jak i jej brak), lekarze bez zastrzeżeń respektują jego decyzję. Jeśli nie zostawił żadnego oświadczenia, rodzina na drodze sądowej może uniemożliwić pobranie narządów (mimo istnienia domniemanej zgody).
Praktycznie - czasem lekarze odpuszczaja nawet wtedy, gdy zmarły zgodę wyraził, jeśli rodzina jest wyjątkowo uparta. Jeśli nie pozostawił nic - tym bardziej, bo na żadną drogę sądową nie mają ani ochoty, ani czasu...
Problemem nie jest prawo, a ludzie (rodziny zmarłych).
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
Wt sie 30, 2005 18:20 |
|
|
TOMASZ32
Dołączył(a): Śr lip 20, 2005 20:30 Posty: 469
|
Sama chęć ofiarowania swoich organów jest bardzo dobra, jest wspaniałym gestem miłości do bliźniego, co do tego nie mam żadnych zastrzeżeń. Jednak martwi mnie tylko jedna kwestia: czy takie ofiarowania swoich rganów nie spowodują znacznego wzrostu handlu ludzkimi organami, organy mogą być wtedy sprzedawane jak zwykły towar. Czy nie uważacie, ze niektórzy mogą to właśnie w taki sposób wykorzystać? Może lepiej gdyby był przepis nakazujący ustalanie takiej kwestii u notariusza, by ograniczyć możliwości takiego procederu, by na dokumencie było zapisana zgoda na pobranie organów lub udzielenie pełnomocnictwa członkowi rodziny, do której ma się największe zaufanie do dysponowania takim prawem - kiedy taki organ i dla kogo mozna go pobrać ? Co wy na to?
Pozdrawiam
_________________
Tomasz32 -->ADONAJ ELOHENU ADONAJ EHAD
|
Śr sie 31, 2005 15:09 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Tomaszu
O wiele większe zagrożenie widzę w próbach klonowania człowieka niż w dawaniu narządów - choćby za domniemaną zgodą.
Liczy się bowiem czas dostarczenia danego organu do szpitala - w czasie sprawdzania np. u notariusza czy ktoś wyraził zgodę czy nie - może okazać się, że przeszczepiany organ nie nada się już do przeszczepu ...
Oczywiście - może zdarzyć się i tak, że podczas tej obecnej procedury mogą nastąpić nadużycia.
Sądzę więc, że należałby się zastanowić nad możliwościami lepszych zabezpieczeń przed nadużyciami (o ile te istniejące są niewystarczające)...
|
Śr sie 31, 2005 16:22 |
|
|
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
A oto efekty akcji biskupa Życińskiego:
GW napisał(a): Rekordową liczbę transplantacji nerek wykonali w ubiegłym roku lubelscy chirurdzy, choć w całym kraju przeszczepów było mniej.[...]
W kwietniu 2005 r. arcybiskup wydał list pasterski odczytany we wszystkich kościołach diecezji lubelskiej. Duszpasterz zachęcał wiernych do wyrażania zgody na pobranie narządów po śmierci. Taka zgoda, zdaniem metropolity, to wyraz miłości do bliźniego, o której zawsze mówił Jan Paweł II. - Wcielajmy nauczanie papieskie w życie i podpisujmy deklaracje o zgodzie na przeszczep - przekonywał.
Wierni odpowiedzieli. W kościołach archidiecezji lubelskiej składali deklaracje zgody, zdarzało się, że po jednej mszy przybywało ich kilkadziesiąt, a dzisiaj widać, że apel przyniósł nadspodziewany efekt. W 2004 roku lubelska klinika przeprowadziła 28 transplantacji nerek, w 2005 - już 59, co oznacza wzrost o ponad 100 proc. Tymczasem liczba transplantacji w Polsce nieco spadła, nerek pobranych od zmarłych dawców przeszczepiono 1045 w 2004 r. i 1040 w 2005 r.[...]
I cały artykuł:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... 95877.html
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
Śr sty 04, 2006 16:14 |
|
|
MaBi
Dołączył(a): Śr paź 12, 2005 13:48 Posty: 249
|
Hm, też jestem za przeszczepami, ratowaniem komuś życia i zdrowia, ale wlaśnie niepokoi mnie kryterium śmierci.
Czytał ktoś to: http://www.ozon.pl/a_tygodnikozon_2_1_8 ... _32_1.html
_________________ "Oto czynię wszystko nowe" Ap 21,5
|
Śr sty 04, 2006 20:11 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|