Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr kwi 24, 2024 19:47



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 66 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 eutanazja 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45
Posty: 3638
Post 
Cytuj:
ale to jest na pograniczu profanacji zwłok.



człowieka żywego nie uważa sięe za zmarłego
więc nie dochodzi do profanacji zwłok

_________________
Niech żyje cywilizacja łacińska !!!

więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...


Cz lis 10, 2005 21:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 13, 2005 18:36
Posty: 116
Post 
Belizariusz napisał(a):
(ech za szybko znów wysłałem :) )

Taki opisywany w tej encyklice przypadek, miał miejsce z życiu samego autora.
Przy obecnych dostepnych środkach medycznych i przewiezieniu Ojca Świetego do szpitala, moznaby z pewnościa przedłużyc jego zycie o jakis nieokreślony czas. Jednak zgodnie z tym czego nas nauczał, zrezygnowano z "uporczywej terapii" i pozwolono mu godnie umrzeć.
Jak ta smierć wyglądała, mieliśmy okazje śledzić osobiście za pomoca mediów. To była czysta katecheza "O dobrym i godnym umieraniu". Bo nie ma ludzi niesmiertelnych, a jak mówi Psalm 116, 15
"Drogocenną jest w oczach Pana
śmierć Jego czcicieli"

W żadnym jednak wypadku nie miało to nic wspólnego z eutanazją.

Fajnie się o tym pisze i czyta (dobry temat do forum) ale w praktyce niekiedy trudno odróżnić bierną eutanazję (rezygnację z terapii) od rezygnacji z "uporczywej terapii". Na pewnym etapie każda terapia jest uporczywa. Leczenie nowotworu jest bogate w nieprzyjemne i często bolesne działania uboczne niekiedy bardziej u ludzi młodych niż u starszych. Szczególnie ostatnio przynosi jednak coraz lepsze efekty w zwizku ze stosowaniem agresywnej chemioterapii skojarzonej z leczeniem operacyjnym i radioterapią (niekiedy tak jest). Czy tą terapię uznać za zbyt uporczywą i pozwolić umrzeć 40-letniemu człowiekowi tylko dlatego że cierpi?
Pozwolenie na godną śmierć poprzez rezygnację z "uporczywej terapii" jest dla mnie czystym przykładem biernej eutanazji. Wyżej została udowodniona jedynie poprawność takiego postępowania.

Cytuj:
zabiegów medycznych, które przestały być adekwatne do realnej sytuacji chorego, ponieważ nie są już współmierne do rezultatów, jakich można by oczekiwać, lub też są zbyt uciążliwe dla samego chorego i dla jego rodziny. W takich sytuacjach, gdy śmierć jest bliska i nieuchronna, można w zgodzie z sumieniem „zrezygnować z zabiegów, które spowodowałyby jedynie nietrwałe i bolesne przedłużenie życia, nie należy jednak przerywać normalnych terapii

nic konkretnego w tej wypowiedzi nie ma. Co to znaczy: przestały być adekwatne? nie są współmierne do rezultatów? zbyt uciążliwe dla chorego?

Każde leczenie jest uciążliwe. Zabiegi ratujące życie najczęściej są bardzo uciążliwe dla chorego i jego rocdziny, często są nieprzyjemne, bolesne, bardzo kosztowne, angażują wiele środków. Jak ocenić czy są adekwatne?
Czy przyjąć kryterium kosztów leczenia - wtedy argument byłby czysto ekonomiczny i prosty do sprecyzowania.
Może kryterium wieku - np. powyżej 70 lat nie przyjmujemy do szpitala.
A może kryterium bólu? - tylko jak zmierzyć ból, żeby pan doktór się wytłumaczył przed prokuratorem, że tego pana nie leczył dalej bo go za bardzo bolało...
A może ocenić prawdopodobieństwo wyleczenia. Tylko jak? I jak wytłumaczyć temu samemu 40-latkowi, ze w jego przypadku przeżywa tylko 30% i w związku z tym szpital dalej go nie leczy.

Nie jestem za ani przeciw, tylko uważam, że w praktyce decyzja jest bardzo trudna i zapada najczęściej "po cichu" pomiędzy chorym, rodziną i lekarzem, tak aby rzeczywiście śmierć była godna.

_________________
Zrozum aby uwierzyć, uwierz aby zrozumieć.


N lis 13, 2005 13:43
Zobacz profil
Post 
Polecam przeczytanie wspomnianej przeze mnie encykliki.
Ja wkleiłem tylko malutki fragment.....sprawa jest tam opisana dosyc szczegółowo.
Wybacz, ale całej encykliki nie będe wklejał na Forum. Prosze o to link
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP ... ium_1.html


N lis 13, 2005 14:51
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 13, 2005 18:36
Posty: 116
Post 
Mieszek napisał(a):
Cytuj:
ale to jest na pograniczu profanacji zwłok.



człowieka żywego nie uważa sięe za zmarłego
więc nie dochodzi do profanacji zwłok


Mówimy o okresie przejściowym pomiędzy życiem a śmiercią. W tym okresie doczesne ciało człowieka przekształca się powoli w zwłoki. Tego aspektu cielesności umierającego człowieka dotyczyła moja wypowiedź. Poza tym kluczowym elementem ojej wypowiedzi był zwrot "na pograniczu"
Dusza jest niewidzialna (dla większości żywych ludzi) więc czasami trudno ocenić czy chore bezwładne ciało zamieszkuje dusza - a więc jest to żywy człowiek, czy też dusza opuściła to ciało - a więc to ciało nazywamy już zwłokami. Na szczęście mamy zmysły więc oceniamy pośrednie parametry wykazujące życie (oddech, tętno, odruchy źrenic) - ale to nie są 100% wskaźniki. Oczywiście widząc młodego zdrowego nie mamy wątpliwości. Problem jest właśnie w okresie przejściowym. Oczywiście na użytek definicji prawnych sformułowano kryteria śmierci mózgowej, ale to są kryteria arbitralne, niekoniecznie odzwierciedlające poces odłączenia duszy od ciała.
Uważam, że za bardzo koncentrujemy się na psychofizycznych aspektach umierania związanych z ciałem, zamiast wspierać duszę. Dusza przecież rozpoczyna nowe życie po śmierci. Dobra śmierć polega na tym, że dusza opuszcza ciało wtedy, gdy jest na to gotowa. Nikt z nas, ani nawet sam chory człowiek nie jest w stanie ocenić kiedy nastąpi ta gotowość i dlatego wszelkie pszyspieszanie tego procesu może zaszkodzić.

_________________
Zrozum aby uwierzyć, uwierz aby zrozumieć.


N lis 13, 2005 15:25
Zobacz profil

Dołączył(a): So lis 12, 2005 13:19
Posty: 20
Post 
Ja moze skopiuje mojego posta z innego forum:

Samej idei Eutanazji mówie - TAK
Legalizacji Eutanaji mówie - NIE

Moim zdaniem każdy jest panem swojego losu i może wybierać. Jeśli wie że nie ma dla niego ratunku a ma umierać w cierpieniach przez np tydzień. W tym czasie jest niezdolny do praktycznie niczego nie licząc odczuwania bólu. W takim wypadku jeżeli człowiek nie chce się męczyć, poprostu chce oszczędzić sobie tych cierpień powinien mieć udostępnioną taką ewentualność. Niedopuszczam podejmowania takich decyzji przez biegłych albo rodzine. Wybór tylko i wyłącznie umierającego i cierpiącego.

ad2. Dlaczego nie popieram legalizacji eutanazji? Otoz powod jest prosty. Prawo nie będzie respektowane tak jak powinno. Będzie wykozystywane na różne sposoby szkodząc ludzią. Nie trzeba posiadać dużej wyobraźni aby zobaczyć przed oczami jak człowiek potrafi wykorzystać bezbronne życie dla własnych celów. Moim zdaniem tak byłoby i w tym przypadku.

Dlatego jestem przeciwny legalizacji tego zabiegu. Sama idea jest moim zdaniem sluszna jednak przykra zeczywistość powoduje iż nie może zostać wprowadzona w życie z powodu skutków ubocznych które zapewne wywoła.


Wt lis 15, 2005 18:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 13, 2005 18:36
Posty: 116
Post 
Abelbabel napisał(a):
Ja moze skopiuje mojego posta z innego forum:

Samej idei Eutanazji mówie - TAK
Legalizacji Eutanaji mówie - NIE

Moim zdaniem każdy jest panem swojego losu i może wybierać. Jeśli wie że nie ma dla niego ratunku a ma umierać w cierpieniach przez np tydzień. W tym czasie jest niezdolny do praktycznie niczego nie licząc odczuwania bólu. W takim wypadku jeżeli człowiek nie chce się męczyć, poprostu chce oszczędzić sobie tych cierpień powinien mieć udostępnioną taką ewentualność. Niedopuszczam podejmowania takich decyzji przez biegłych albo rodzine. Wybór tylko i wyłącznie umierającego i cierpiącego.


Każdy jest panem własnego losu. Każdy ma wolną wolę, ale nie każdy zdaje sobie sprawę jakie skutki może przynieść taka decyzja. Przy analizie tego problemu natrafiamy za każdym razem na pytanie o sens cierpienia. Chrystus swoim cierpieniem zbawił świat. Może więc cierpienie ma jakąś wartość.

Czy śmierć zakończy cierpienie - nie wiemy tego na pewno. przecież nikt nam tego nie powie. Na pewno śmierć zakończy cierpienie fizyczne - cierpienie ciała. Ale czlowiek nie składa się tylko z ciała. Jakie skutki dla duszy ma przedwczesne świadome odebranie sobie życia? - odpowiedź na to pytanie dopiero stanowi podstawę do odpowiedzi na pytanie o dopuszczalność czynnej eutanazji i samobojstwa. Zgodnie z moją wiedzą gwałtowne przerwanie życia skazuje duszę na cierpienie, więc śmierć nie rozwiązuje sprawy.

Z drugą częścią postu (tą o regulacjach prawnych) zgadzam się.

_________________
Zrozum aby uwierzyć, uwierz aby zrozumieć.


Wt lis 15, 2005 22:01
Zobacz profil

Dołączył(a): So lis 12, 2005 13:19
Posty: 20
Post 
Cytuj:
Chrystus swoim cierpieniem zbawił świat. Może więc cierpienie ma jakąś wartość.


Zakladajac ze tak bylo to jednak Chrystus wiedzial po co cierpi. Czlowiek ktory i tak lada chwila ma umrzec raczej zadnych wznislych czynow juz nie dokona.

Cytuj:
Zgodnie z moją wiedzą gwałtowne przerwanie życia skazuje duszę na cierpienie, więc śmierć nie rozwiązuje sprawy.


Również zakładając, ze Twoja wiedza jest prawdziwa nikt tutaj nie mowi o gwaltownym mozna umrzec powoli ale bez bulu. Nie mysle zeby eutanazji dokonywac np (skrajny przyklad) poprzez strzal w glowe albo cos podobnego.


Śr lis 16, 2005 13:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 13, 2005 18:36
Posty: 116
Post 
AbelbabelZakladajac ze tak bylo to jednak Chrystus wiedzial po co cierpi. Czlowiek ktory i tak lada chwila ma umrzec raczej zadnych wznislych czynow juz nie dokona.
[/quote]
Chrystus też cierpiał 'lada chwila mając umrzeć' i właśnie cierpienie było tym 'wzniosłym czynem'

[quote="Abelbabel napisał(a):
donpedro napisał(a):
Zgodnie z moją wiedzą gwałtowne przerwanie życia skazuje duszę na cierpienie, więc śmierć nie rozwiązuje sprawy.


Również zakładając, ze Twoja wiedza jest prawdziwa nikt tutaj nie mowi o gwaltownym mozna umrzec powoli ale bez bulu. Nie mysle zeby eutanazji dokonywac np (skrajny przyklad) poprzez strzal w glowe albo cos podobnego.


Napisałem 'gwałtowne' ale chodziło mi tu o spowodowanie śmierci w wyniku ludzkich działań, o spowodowanie śmierci człowieka nie pogodzonego ze sobą, z Bogiem, z innymi ludźmi, z własnym życiem i śmiercią, człowieka nie przygotowanego duchowo do śmierci. Przy śmierci 'naturalnej' dusza odłącza się od ciała wtedy, gdy jest do tego gotowa. Przyspieszając ten moment nie dajemy własnej duszy szansy na przygotowanie się do tego.

Oficjalna nauka Kościoła na pewno to inaczej uzasdnia, ale ja tak to widzę. Myślę, że nie są to zbytnie herezje.

_________________
Zrozum aby uwierzyć, uwierz aby zrozumieć.


Cz lis 17, 2005 22:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 13, 2004 4:57
Posty: 441
Post 
Cytuj:
Moim zdaniem każdy jest panem swojego losu i może

Nie zgadzam sie, że człowiek jest panem swojego losu.Przecież Bóg stwarzając człowieka miał dla niego zaplanowane jakieś konkretne zadania, misję itd. Oczywiście każdy może wybrać, którą ścieżką pójdzie, ale tylko w niewielkim stopniu o tym decyduje...po drodze musi wykonać zadanie jakie Pan Bog mu wcześniej wyznaczył...

_________________
Obrazek


Pt lis 18, 2005 12:52
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): So lis 12, 2005 13:19
Posty: 20
Post 
Cytuj:
Oczywiście każdy może wybrać, którą ścieżką pójdzie, ale tylko w niewielkim stopniu o tym decyduje...


Bog daje WOLNĄ wole czyli jednak decyduje o swoim losie w calosci nie w niewielkim stopniu. Skoro wplywa w wielkim stopniu na moje dzialania to takiej wolnej woli znowu nie mamy.

Cytuj:
Chrystus też cierpiał 'lada chwila mając umrzeć' i właśnie cierpienie było tym 'wzniosłym czynem'


Tylko że Chrystus wiedział po co.

[quteo]Napisałem 'gwałtowne' ale chodziło mi tu o spowodowanie śmierci w wyniku ludzkich działań, o spowodowanie śmierci człowieka nie pogodzonego ze sobą, z Bogiem, z innymi ludźmi, z własnym życiem i śmiercią, człowieka nie przygotowanego duchowo do śmierci. Przy śmierci 'naturalnej' dusza odłącza się od ciała wtedy, gdy jest do tego gotowa. Przyspieszając ten moment nie dajemy własnej duszy szansy na przygotowanie się do tego. [/quote]

Żeby byla jasnosc to ja nie mowie ze takie wyjscie z sytuacji jest najlepsze. Nie wiem czy podjalbym taka decyzje zabicia samego siebie gdybym tak cierpial. Uwazam tylko ze to jest sprawa kazdego czlowieka i nie powinnismy decydowac o czyims zyciu.


Pt lis 18, 2005 13:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 13, 2005 18:36
Posty: 116
Post 
Abelbabel napisał(a):
Cytuj:
Chrystus też cierpiał 'lada chwila mając umrzeć' i właśnie cierpienie było tym 'wzniosłym czynem'


Tylko że Chrystus wiedział po co.


Człowiek w swoim rozwoju duchowym poznaje i uświadamia sobie wiele rzeczy, miedzy innymi uświadamia sobie sens cierpienia. Po to właśnie się rozwijamy, doskonalimy, aby wiedzieć jaki sens ma to co robimy, i aby w trudnej chwili nie zrobić jakiejś głupoty (takiej jak np. samobójstwo, czy eutanazja).

Po co cierpimy. Po co człowiekowi cierpienie. Myslę, że cierpienie powoduje przemianę w duszy człowieka. Ta przemiana zależna jest od stosunku człowieka do swojego cierpienia. Jeżeli człowiek przyjmuje cierpienie z pokorą, zaufaniem Bogu, spokojem - taka postawa umacnia duszę, powoduje, ze dusza staje się potężna, wydaje mi się, że wiąże się to z zahamowaniem prymitywnych (samozachowawczych) odruchów, nakazujących za wszelką cenę unikać cierpienia. Natomiast traktowanie cierpienia jako zła bezwzględnego, złorzeczenie w obliczu cierpienia osłabia duszę.
Proszę nie łapać mnie za słowa. Przedstawiłem tylko ogólny zarys mojego poglądu na cierpienie, który krystalizuje się od kilkunastu lat.

Nie twierdzę, że należy akceptować cierpienie, że odrzucenie cierpienia jest złe. Przeciwnie, należy walczyć z bólem ludzi chorych, cierpiących, ale również wspomagać ich duchowo, bo tego naprawdę potrzebują.

_________________
Zrozum aby uwierzyć, uwierz aby zrozumieć.


Pt lis 18, 2005 21:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 12, 2006 17:30
Posty: 74
Post 
Dla mnie w eutanazji nie ma nic złego, byleby osoba którą mają uśmiercić sama wyraziła na to zgodę. Jeśli jednak nie może to z samej ludzkiej solidarności powinno się ich zabić jeśli nie ma już odzrowienia. Wiele osób nie może tego zrozumieć ponieważ oni pamiętają o tym człowieku który żył "kiedyś", albo boją się wziąść na siebie jego śmierć. Boją się że może keidyś okaże się że była dla tego człowieka nadzieja... Śmierć to największa odpowiedzialność i nagroda którą może otrzymać istota ludzka.

_________________
Nie ma nic gorszego niz Jedi, który utracił zdrowe zmysły...


Wt mar 14, 2006 20:28
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
PWN napisał(a):
Rozróżnia się: eutanazję czynną (śmierć jest spowodowana określonym działaniem) i bierną (śmierć następuje na skutek zaniechania terapii podtrzymującej życie) oraz eutanazję dobrowolną (kiedy występuje świadoma prośba o spowodowanie śmierci) i niedobrowolną (gdy chory nie jest w stanie wyrazić takiej prośby, np. jest nieprzytomny).

To mnie zaciekawiło, nie słyszałem o takim podziale.

Eutanazją miałoby być także wyłączenie aparatury podtrzymującej życie :?:

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Wt mar 14, 2006 22:25
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 12, 2006 17:30
Posty: 74
Post 
Tak, mogłoby to być odłączenie aparatury potrzymującej życie.

_________________
Nie ma nic gorszego niz Jedi, który utracił zdrowe zmysły...


Śr mar 15, 2006 7:44
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
No tak - ale jak ktoś np. w testamencie zaznaczył - że w razie choroby w której miałoby być sztucznie podtrzymywane jego życie, życzyłby sobie być odłączonym i aby nie był sztucznie podtrzymywany przy życiu :?:

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Śr mar 15, 2006 9:02
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 66 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL