Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 17:19



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 160 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 11  Następna strona
 Jakie są dowody historyczne na istnienie Chrystusa? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 12, 2006 17:30
Posty: 74
Post Jakie są dowody historyczne na istnienie Chrystusa?
Słyszałam że takowe są tylko jak się pytam gdzie dokładnie jest to napisane to nikt mi nie odpowiada albo mówi że muszę wierzyć nauce kościoła, a jeśli w to nie wierzę to mam problem. Czy ktoś wie gdzie mogłabym takie znaleźć? A jak nie to proszę mi chociaż wymienić jakieś "z głowy" :shock:

_________________
Nie ma nic gorszego niz Jedi, który utracił zdrowe zmysły...


Pn mar 13, 2006 15:42
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
:D Roczniki Tacyta (II w. n.e)

:D Józef Flawiusz (ok. 37– ok. 100)

Cytuj:
Istniał także w owym czasie Jezus, mąż mądry, czy jednak godzi się nazwać Go mężem, był On bowiem wykonawcą cudownych dzieł, nauczycielem ludzi, którzy prawdę z rozkoszą przyjmują. Wielu Żydów, wielu też pogan przyciągnął do siebie. Był On Chrystusem. Kiedy Go Piłat oskarżonego przez naszych przełożonych ludzi skazał na śmierć krzyżową, nie przestali Go kochać ci, co Go najpierwsi umiłowali. Objawił im się im bowiem trzeciego dnia jako zmartwychwstały, jak to i wiele innych cudownych rzeczy przepowiedzieli o Nim boscy prorocy. Plemię, które wzięło od Niego nazwę przetrwało aż do naszych czasów


:D Pliniusz Młodszy (62-113 n.e.)

:D Korneliusz Tacyt (54-119 n.e.)

Cytuj:
Aby zniweczyć hałaśliwe wieści, Neron podsunął winnych i na najbardziej wyszukane kary oddał tych, których ludność jako znienawidzonych z powodu ich zbrodni nazywa chrześcijanami. Twórca tej nazwy Chrystus za rządów Tyberiusza został przez prokuratora Poncjusza Piłata skazany /na śmierć/. Stłumiony wówczas zgubny zabobon znowu wybuchał i to nie tylko w Judei, źródle owego zła, lecz także w Mieście /Rzymie/, dokąd wszystko, co wstrętne i hańbiące przybywa i praktykuje się




To tak z grubsza
:biggrin:

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Pn mar 13, 2006 17:57
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 08, 2006 19:22
Posty: 236
Post 
No i jeszcze niektórzy dodają świadectwo Talmudu, oraz ostatnio Całun Turyński.

_________________
"Ty bowiem jesteś dla mnie skałą i twierdzą, przez wzgląd na imię Twoje kieruj mną i prowadź mnie" (Ps 31, 4)


Cz kwi 27, 2006 11:02
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Co do całunu - cały czas różni eksperci kłócą się co do jego autentyczności...

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Cz kwi 27, 2006 11:21
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 08, 2005 6:54
Posty: 72
Post 
http://www.bereanie.alleluja.pl/tekst.php?numer=26511

Pozdrawiam.


Cz kwi 27, 2006 12:30
Zobacz profil
Post 
Proponuje siegniecie do ksiazki Vittorio Messoriego "Opinie o Jezusie".


Cz kwi 27, 2006 14:52

Dołączył(a): Pn paź 04, 2004 11:49
Posty: 674
Post 
ToMu napisał(a):
:D Józef Flawiusz (ok. 37– ok. 100) [/b]

:D Korneliusz Tacyt (54-119 n.e.) [/b]

To tak z grubsza


ToMu tak z grubsza to nie sądziłem że powołasz się na słynną fałszywkę aka Testimonium Flavianum :o

Podobnie jak z Tacytem, przywołanym dwukrotnie.

Powołany tu Talmud nie jest żadnym źródłem, bo nie ma żadnego zapisu dotyczącego Jeszu, a pojawiają się takowe dużo po kodyfikacji kidy chrześcijaństwo było już religią państwową.

Powstaje pytanie - wy naprawdę potrzebujecie DOWODU żeby wierzyć?

_________________
We scare, because we care


Pt kwi 28, 2006 15:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 08, 2006 19:22
Posty: 236
Post 
Oozie napisał(a):
Powstaje pytanie - wy naprawdę potrzebujecie DOWODU żeby wierzyć?

Oozie, coś mi się wydaje, że Twój stosunek do chrześcijan bynajmniej nie jest obojętny. Jeśli można Cię prosić, daruj sobie wstawki jak ta powyższa Mówiąc "wy" przecież nie chodziło Ci tylko o Dynksa. A tak nawiasem, czy mógłbyś podać literaturę historyczną, na której podstawie wspominasz o "fałszywkach"? Pozdrawiam.

_________________
"Ty bowiem jesteś dla mnie skałą i twierdzą, przez wzgląd na imię Twoje kieruj mną i prowadź mnie" (Ps 31, 4)


Pt kwi 28, 2006 16:02
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Dowody są dla tych, którzy negują istnienie Jezusa jako osoby.

Co do wiary (np. mojej) - pamiętaj, że wiedza to nie jest wiara, i vise versa :)

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Pt kwi 28, 2006 17:03
Zobacz profil WWW
Post 
Naturalnie, w to, że ktoś taki o imieniu Jezus istniał, jestem w stanie uwerzyć, natomiast we wszystki inne rewelacje o nim, w jakie wierzą katolicy - już nie.
Ot, żył sobie w tamtych czasach Jezus, tak samo jak żyły setki tysiecy osób o innych imionach.





pozdr,
michał


Pt kwi 28, 2006 17:14
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23
Posty: 3613
Post 
queer napisał(a):
Naturalnie, w to, że ktoś taki o imieniu Jezus istniał, jestem w stanie uwerzyć, natomiast we wszystki inne rewelacje o nim, w jakie wierzą katolicy - już nie.
Ot, żył sobie w tamtych czasach Jezus, tak samo jak żyły setki tysiecy osób o innych imionach.
pozdr,
michał

Zadam ci bardzo poważne pytanie. Osobiste i na pewno nie na temat. Ale każda okazja jest dobra, jak również brak okazji. Potraktuj je też poważnie. Naprawdę nie ma we mnie cienia złośliwości.

Jesteś w stanie uwierzyć w istnienie Jezusa - człowieka. Bardzo dużo wiesz, bo tak wynika z twoich wypowiedzi na Forum, o chrześcijaństwie i zasadach tej wiary. Właściwie co ci tak naprawdę przeszkadza uczynić ten jeden krok więcej i ... uwierzyć w Jezusa - Mesjasza, Zbawiciela, Chrystusa - Boga ?

Uważasz, że katolicyzm w odmianie rzymskiej ma wady. Ale są przecież inne kościoły i wyznania chrześcijańskie.

Nie chcesz, nie odpowiadaj. Pytam nie na PW dlatego, że jeśli zdecydujesz się na odpowiedź, może być ona bardzo, nie wiem jak to dobrze określić, może 'pouczająca' dla wielu innych.

_________________
Obrazek
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.


Pt kwi 28, 2006 18:37
Zobacz profil WWW
Post 
Stanisław Adam napisał(a):
Zadam ci bardzo poważne pytanie. Osobiste i na pewno nie na temat. Ale każda okazja jest dobra, jak również brak okazji. Potraktuj je też poważnie. Naprawdę nie ma we mnie cienia złośliwości.

zobaczymy :P

Stanisław Adam napisał(a):
Jesteś w stanie uwierzyć w istnienie Jezusa - człowieka. Bardzo dużo wiesz, bo tak wynika z twoich wypowiedzi na Forum, o chrześcijaństwie i zasadach tej wiary.

Bez przesady, znawcą nie jestem. Wiem tyle ile trzeba i ile zdążyłem przyswoić za czasów kiedy jeszcze "niby wierzyłem" i praktykowałem.

Stanisław Adam napisał(a):
Właściwie co ci tak naprawdę przeszkadza uczynić ten jeden krok więcej i ... uwierzyć w Jezusa - Mesjasza, Zbawiciela, Chrystusa - Boga ?

Teoretycznie nic, ale pojawia się coś takiego jak logika i zdrowy rozsądek, a on nie pozawala wierzyć w coś, co jest niesprawdzone, niezbadane, niepewne. Pytasz co mi przeszkadza wierzyć w boga? Niby nic, mógłbym przecież odrzucić zakazy i nakazy KK i jego interperetację boga i przyjać sobie, że nie potępia on homoseksualizmu (tak wielu gejów czyni, jeśli nie większość, z tych wierzących), mógłbym sobie stworzyć swój włąsny obraz boga, ale tego nie robię, bo po prostu nie mam takiej potrzeby, w niego nie wierzę. Równie dobrze ja mógłbym Ciebie zapytać co Ci przeszkadza wierzyć w krasnoludki, ufoludki i inne niestworzone rzeczy? Dla mnie bóg to to samo, ta sama płąszczyzna poznawcza, czyli bajki. Pisząc dalej co mi przeszkadza, odpowiem, że brak jakichkolwiek dowodów, faktografii, empirii, brak jakichkolwiek podstawowych założeń, że bóg istnieje.

Tak więc powtarzam, NIBY NIC mi nie przeszkadza uwierzyć w boga, ale moje odpowiedź brzmi: NIE MAM POTRZEBY UWIERZENIA W BOGA, nie mam potrzeby zakładania, że on istnieje, nie mam potrzeby "wymyślania go sobie". Po prostu brak potrzeby, gdyż jest mi to do niczego nie potrzebne i zwyczajnie nudne.

Stanisław Adam napisał(a):
Uważasz, że katolicyzm w odmianie rzymskiej ma wady. Ale są przecież inne kościoły i wyznania chrześcijańskie.

Są, ale co to ma dorzeczy? Ja nie jestem zainteresowany domniemanym bogiem, a więc żaden nurt religijny mnie ne interesuje w sensie wierzenia w boga. Są iekawe prądy, takie jak chociażby Buddyzm i jest on niezwykle spójny z moim mysleniem i postrzewganiem na świat, wyznawanymi wartościami (katolicyzm też, ale w znacznie mniejszej częsci). Każda religia nosi w sobie dobre wartości i jestem w stanie to docenić. Co do innych spraw wyraźnie się nie zgadzam i stanowczo potępiam, jeśli są sprzeczne z moim światopoglądem. To jest jak najbardziej naturalne. Nie wiem, czy spodziewałeś się takiej odpowiedzi, ale nie wybiorę sobie żadnego kościoła, ani żadnej religii, natomiast nie przeszkadza mi to obcować z ludźmi takiej czy innej wiary, absolutnie niem am awersji do człowieka religijnego, ale stawiam wyraźną granicę, której nie wolno mu przekroczyć w kontaktach ze mną. Tą granicą jest nawawianie do wiary/nawracanie/werbowanie. Jeśli ktoś z moich znajomych się tego dopuści, upominam go, a jeśli to nie pomoże - zrywam kontakt.

Stanisław Adam napisał(a):
Nie chcesz, nie odpowiadaj. Pytam nie na PW dlatego, że jeśli zdecydujesz się na odpowiedź, może być ona bardzo, nie wiem jak to dobrze określić, może 'pouczająca' dla wielu innych.

Spokojnie, domyślam się o co Ci chodzi, chcesz pokazać innym jak wyglada myślenie "niewiernego". Mnie to absolutnei nie jest w stanie urazić, choć odczuwam zabarwienie negatywne.






pozdrawiam,
michał


So kwi 29, 2006 9:01
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 08, 2006 19:22
Posty: 236
Post 
queer napisał(a):
Tak więc powtarzam, NIBY NIC mi nie przeszkadza uwierzyć w boga, ale moje odpowiedź brzmi: NIE MAM POTRZEBY UWIERZENIA W BOGA, nie mam potrzeby zakładania, że on istnieje, nie mam potrzeby "wymyślania go sobie". Po prostu brak potrzeby, gdyż jest mi to do niczego nie potrzebne i zwyczajnie nudne.

Wygląda na to, że jesteś człowiekiem szczęśliwym. Jakie więc są motywy Twoich komentarzy w tym miejscu? Jeśli prawda o Jezusie jest dla Ciebie jakimś mitem, czy "banialuką", to po co sobie zawracasz głowę?

"Kijem Wisły nie zawrócisz".

Pozdrawiam

_________________
"Ty bowiem jesteś dla mnie skałą i twierdzą, przez wzgląd na imię Twoje kieruj mną i prowadź mnie" (Ps 31, 4)


So kwi 29, 2006 20:40
Zobacz profil WWW
Post 
Abditus, absolutnie nie jest moim "motywem" "zamieszanie kijem w Wiśle". Jestem tu po to, aby katolicy oswajali się z "tym innym", uczyli się szacunku do odmiennych poglądów, często sprzecznych z ich ideologią, ale pokojowych, a to chyba njaważnijesze. Jestem tutaj także ze zwykłej ciekawości o katolikach, ich myśleniu i postrzeganiu, nastawieniu do "innego". Czasem mam pozytywne obrazy z obcowania z "nikami" tego forum, a czasem bardzo negatywne.



pozdr,
michał


So kwi 29, 2006 20:57
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 08, 2006 19:22
Posty: 236
Post 
No niby masz rację Queer, ale dalej nie rozumiem, dlaczego w tym miejscu chciałeś zaznaczyć odmienność poglądów. Przecież temat brzmi: Jakie są dowody historyczne na istnienie Chrystusa? A to co powiedziałeś raczej pasuje do działu: Wiara.

_________________
"Ty bowiem jesteś dla mnie skałą i twierdzą, przez wzgląd na imię Twoje kieruj mną i prowadź mnie" (Ps 31, 4)


So kwi 29, 2006 21:17
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 160 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 11  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL