Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt kwi 19, 2024 0:55



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 113 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
 Sakramenty i dzieci ze zwiazkow niesakramentalnych, homoseks 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30
Posty: 1589
Post 
jlp napisał(a):
na pytanie skad dzieci u homosexualistow nie moge ci odpowiedziec. poprostu nieweim. jedno jest pewne, gdyby homosexualisci nie mieli dzieci, ktore wychowuja, nie chcieli ich ochrzcic to nie bylo by tego tematu i problemu.


jlp, a przeciez to takie proste. Było kiedyś o tym w TVN u Drzyzgi.

Czy myślisz, że dwie lesbijki będą miały problemy ze znalezieniem nasienia samca ?

Homo też chcą mieć dzieci - i będą mieli czy się to komu podoba czy nie.

Przykład:

Dwie lesbijki i dwaj geje to grupa przyjaciół.
Mężczyźni dają nasienie, a kobiety rodzą dowolną ilość dzieci z których część zostaje przy matce, a część przy ojcu - widzisz jakie to proste.

A żadne prawo na świecie, nie zabierze dziecka ojcu czy matce z powodu orientacji seksualnej :)

_________________
Algebra Kubusia - nowa teoria zbiorów


Cz maja 18, 2006 9:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 7:31
Posty: 555
Post 
Cytuj:
jak juz mowilem gdybym ja mial dziecko jako mezczyzna i z jakiegos tam powodu zmienila sie moja orientacja sexualna, wspolzuylbym z innym facetem (nie moge sobie wyobrazic) i chcial ochrzcic to dziecko to poszedlbym z moim partnerem poprosic o ten chrzest.


I nie byłoby to zgorszenie?


Cz maja 18, 2006 10:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 09, 2006 6:36
Posty: 93
Post 
jlp napisał(a):
maja ludzie o innej orientacji sexualnej mniej szacunku do boga i ludzi?

Nie muszą. Zaczynają mieć mniej szacunku, a raczej nawet zaczynają wykazywać brak szacunku, w momencie, w którym próbują w życiu kierować się swoją orientacją seksualną, nie Prawem Bożym.

_________________
Memento mori...


Cz maja 18, 2006 11:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Rafał - i to co napisałeś kompletnie ignoruje nauczanie Kościoła.
Na każdym kolejnym etapie.
- życia w związku homoseksualnym
- zapłodnienia in vitro (i związanej z tym kwestii pozostałych zarodków)
- przedmiotowego traktowania dziecka (bo ważne jest to, że chcą je mieć, taką zabawkę, w dodatku to co opisujesz, to rodzaj handlu mającego na celu posiadanie dziecka)...

Czy ludzie, którzy tak postępują, mają mniej szacunku do Boga? To chyba pytanie retoryczne?

A jesli Boga ignorują - po co im chrzest? Skoro własny mają w nosie?

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Cz maja 18, 2006 11:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 12:17
Posty: 512
Post 
pusţelnik napisał(a):
jlp napisał(a):
maja ludzie o innej orientacji sexualnej mniej szacunku do boga i ludzi?

Nie muszą. Zaczynają mieć mniej szacunku, a raczej nawet zaczynają wykazywać brak szacunku, w momencie, w którym próbują w życiu kierować się swoją orientacją seksualną, nie Prawem Bożym.


wybacz pustelnik ale jezeli tacy ludzie sa a to fakt!
jezeli bog jest stworca wszystkiego co znamy a to zakladamy jako wierzacy czyli ty i ja.

to homosexualista jest rowniez dielem boga, to chyba nie podlega dyskusji, ze czlowiek o homosexualnej orintacji jest czescia dziela boga.

jezeli tak jest to winnismy rowniez ty akceptacji tego dziela.

a tak z zwyklej ciekawosci gdzie w bibli pisze, ze homosexualizm to cos negatywnego. jest wogole mowa o homosexualizmie w ewangelii?


Cz maja 18, 2006 11:49
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 12:17
Posty: 512
Post 
iduodu napisał(a):
Cytuj:
jak juz mowilem gdybym ja mial dziecko jako mezczyzna i z jakiegos tam powodu zmienila sie moja orientacja sexualna, wspolzuylbym z innym facetem (nie moge sobie wyobrazic) i chcial ochrzcic to dziecko to poszedlbym z moim partnerem poprosic o ten chrzest.


I nie byłoby to zgorszenie?


zgorszenie z jakiego punktu widzenia? to jest centralne pytanie!

jak mi sie wydawalo chodzi w tej kwesti o chrzest dziecka.
wiec calosc musi byc rozpatrywana z punktu widzenia tego dziecka.

pytam kogo zgorszylo to dziecko?
jakim prawem kosciol czy ktokolwiek na tym swiecie a nawet i bog ma prawo robic ofiare z tego dziecka argumentujac, ze rodzice jego zgrzeszyli/zgorszyli....

gdzie jest wina tego dziecka? pokazcie mi bo ja jej niestety nie widze.
widzi ja ktos? jesli tak to macie racje odmowcie chrztu temu dziecku!


Cz maja 18, 2006 11:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Jlp - nie dziecko prosi o chrzest, prawda?

Nikt mu nie odmówi, gdy dorośnie i będzie wiedziało, o co prosi. W tym wypadku jest tylko pytanie, co z jego wiarą. Mieliby ją (i przecież będą, przez świadectwo, czy tego chcesz czy nie) kształtować ludzie, dla których ona nic nie znaczy.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Cz maja 18, 2006 11:56
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 12:17
Posty: 512
Post 
jo_tka napisał(a):
Rafał - i to co napisałeś kompletnie ignoruje nauczanie Kościoła.
Na każdym kolejnym etapie.
- życia w związku homoseksualnym
- zapłodnienia in vitro (i związanej z tym kwestii pozostałych zarodków)
- przedmiotowego traktowania dziecka (bo ważne jest to, że chcą je mieć, taką zabawkę, w dodatku to co opisujesz, to rodzaj handlu mającego na celu posiadanie dziecka)...

Czy ludzie, którzy tak postępują, mają mniej szacunku do Boga? To chyba pytanie retoryczne?

A jesli Boga ignorują - po co im chrzest? Skoro własny mają w nosie?


a pomyslalas moze, ze sami uznali swa wine i chc moze dac wlasnemu dziecku szanse?

gdybym ja byl homosexualista i mial dziecko to zapewniam, ze nie wychowalbym swego dziecka na homosexualiste.

to tak jakbys powiedziala, ze kazdy piekarz stara sie aby jego dzieci tez wybraly ten zawod.

wiele rodzicow widzi po latach swoje zaniedbanie na przyklad w szkole i stara sie uchronic wlasne dzieci przed tym bledem. jezeli tak jest to dlaczego pragnienie homosexualisty jest tak dziwne, ze on moze wlasne dzieck chciec uchronic przed bledem, ktory sam popelnil?


Cz maja 18, 2006 11:56
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 12:17
Posty: 512
Post 
jo_tka napisał(a):
Jlp - nie dziecko prosi o chrzest, prawda?

Nikt mu nie odmówi, gdy dorośnie i będzie wiedziało, o co prosi. W tym wypadku jest tylko pytanie, co z jego wiarą. Mieliby ją (i przecież będą, przez świadectwo, czy tego chcesz czy nie) kształtować ludzie, dla których ona nic nie znaczy.


a ja ci powiem, ze ja osobiscie gdybym byl homosexualista, to przekazalbym memu dziecku wszystko czego mnie nauczono w mej mlodosci..... i chcialbym aby moje dziecko poznalo wiare w ktorej ja wyroslem. to ze ja nie zgadzam sie osobiscie w wielu punktach z kosciolem nie znaczy ze nie wierze w boga, ze chce zabrac szanse memu dziecku wierzyc i zgadzac sie z kosciolem. a jak sam kosciol mowi chrzest czysci czlowieka z grzechu pierworodnego. wiec pytam jakim prawem ktos chce odmowic memu dziecku chrzest?

oczywiscie moj przypadek jest hipoteza nie mam ani dzieci ani nie jestem homosexualista.


Cz maja 18, 2006 12:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 12:17
Posty: 512
Post 
jo_tka napisał(a):
Jlp - nie dziecko prosi o chrzest, prawda?

Nikt mu nie odmówi, gdy dorośnie i będzie wiedziało, o co prosi. W tym wypadku jest tylko pytanie, co z jego wiarą. Mieliby ją (i przecież będą, przez świadectwo, czy tego chcesz czy nie) kształtować ludzie, dla których ona nic nie znaczy.


pozatym nie dziecka prosi ale rodzic w imieniu dziecka bo dziecko samo nie potrafi. dziecko tez nie zapisuje sie do szkoly i nie robie wielu spraw, ktore rodzic za nie robi i robi je dla dobra tego dziecka.


Cz maja 18, 2006 12:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30
Posty: 1589
Post 
jo_tka napisał(a):
Rafał - i to co napisałeś kompletnie ignoruje nauczanie Kościoła.
Na każdym kolejnym etapie.
- życia w związku homoseksualnym
- zapłodnienia in vitro (i związanej z tym kwestii pozostałych zarodków)
- przedmiotowego traktowania dziecka (bo ważne jest to, że chcą je mieć, taką zabawkę, w dodatku to co opisujesz, to rodzaj handlu mającego na celu posiadanie dziecka)...

Czy ludzie, którzy tak postępują, mają mniej szacunku do Boga? To chyba pytanie retoryczne?

A jesli Boga ignorują - po co im chrzest? Skoro własny mają w nosie?


Jo-tka, mocno przesadziłas w kazdym punkcie:

Życie w związku homoseksualnym to to samo co życie w związku niesakramentalnym hetero - i tu grzech cieżki i tu grzech cięzki.

Dlaczego in-vitro, a przespać sie jeden raz to nie mogą ?

Czy myślisz, że homo to nie potrafia kochac dzieci, że to rodzaj handlu ... co ty pleciesz.

Homo mogą mieć tyle samo szacunku do boga co niesakramentalni, dlaczego jedni mogą wychowywać dzieci w wierze a drudzy nie ?

A jesli Boga ignorują - po co im chrzest? Skoro własny mają w nosie?

Ależ 90% homo pochodzi z rodzin katolickich i oni mają wszelkie sakramenty :) ... a ignorują Boga w takim samym stopniu jak niesakramentalni hetero...

_________________
Algebra Kubusia - nowa teoria zbiorów


Cz maja 18, 2006 12:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30
Posty: 1589
Post 
jo_tka napisał(a):
Przed dziadkami moga to zrobić lub nie. Mogą się sprzeciwiać wychowywaniu w wierze lub nie. Mogą - najprościej - wywozić dzieci na każdy weekend na działkę gdzieś tam, co skutecznie uniemożliwi ich uczestnictwo we Mszy Św. Mogą swoim życiem i zachowaniem podważać działania dziadków. Mogą - krótko mówiąc - wychowanie w wierze utrudnić lub zablokować.

Rafał - zrozum - ja nie mówię, że te dzieci nie mogą zostać ochrzczone. Bardzo proszę jednak czytać, co pisałam... Ja mowię tylko, że jeśli mają być ochrzczone, trzeba się zastanowić, czy dziecko ma szansę być wychowywane w wierze. Choć trochę. A to czasem wymaga rozważenia motywacji...


Ależ Jo-tka, nie odbieraj nikomu szansy wychowywania dziecka w wierze !
Jeśli homo deklaruje że wychowa dzieci w wierze tzn. że je ochrzci, wyśle na lekcję religii, czasami dziecko pójdzie z nimi lub dziadkami do kościoła - czyli jak u innych katolików lub niesakramentalnych.

Deklaracja rodzica, że wychowa dziecko w wierze powinna byc dla księdza WYSTARCZAJĄCA !

Prawdopodobieństwo jej realizacji jest takie samo jak u katolików, przecież i tu i tu to dorośli ludzie deklarują wychowanie w wierze, nie możemy z góry zakładać że kłamia i tego nie zrobią !

Zauważ nawet, że prawdopodobieństwo to jest zdecydowanie większe u homo niż np. w rodzinach katolickich patologicznych np. pijaństwo, bicie dzieci ....

_________________
Algebra Kubusia - nowa teoria zbiorów


Cz maja 18, 2006 12:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 09, 2006 6:36
Posty: 93
Post 
jlp napisał(a):
to homosexualista jest rowniez dielem boga, to chyba nie podlega dyskusji, ze czlowiek o homosexualnej orintacji jest czescia dziela boga.

jezeli tak jest to winnismy rowniez ty akceptacji tego dziela.

A kto mówi, że nie powinniśmy akceptować każdego człowieka? Akceptacja człowieka jako dzieła Boga nie polega na akceptacji jego postępowania. Każdy z nas ma wolną wolę i może wybrać zło, ale trudno wymagać, żeby za to nas głaskano po głowie.

jlp napisał(a):
a tak z zwyklej ciekawosci gdzie w bibli pisze, ze homosexualizm to cos negatywnego. jest wogole mowa o homosexualizmie w ewangelii?

Kiedyś sam byłem ciekaw i znalazłem. Jest w Biblii napiętnowane współżycie między mężczyznami. Na dodatek niejednokrotnie. Oto co znalazłem na szybko w internecie:
http://www.rodzinapolska.pl/poznajprawde/archiwum/2003/224_2.htm

_________________
Memento mori...


Cz maja 18, 2006 12:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30
Posty: 1589
Post 
Pustelniku, o grzechu cudzołóstwa też pisze w wielu miejscach w Biblii ...

Tu chodzi tylko i wyłacznie o to, by dzieci homo traktowane były w taki sam sposób jak dzieci ze związków niesakramentalnych hetero ....

Dlaczego hetero mają pełne prawa i tu żaden ksiądz niczego nie docieka, czy rodzice wychowaja w wierze czy nie, a w przypadku homo ma same wątpliwości, podobnie jak Jo-tka ....

_________________
Algebra Kubusia - nowa teoria zbiorów


Cz maja 18, 2006 12:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 12:17
Posty: 512
Post 
Cytuj:
A kto mówi, że nie powinniśmy akceptować każdego człowieka? Akceptacja człowieka jako dzieła Boga nie polega na akceptacji jego postępowania. Każdy z nas ma wolną wolę i może wybrać zło, ale trudno wymagać, żeby za to nas głaskano po głowie.


chodzi w tym temacie glownie o DZIECKO.
wiec jak sam mowisz, jako dzielo boze nie mozna mowic o nie akceptacji.
o postepowaniu noworodka niemozna przeciez nic powiedziec albo?

gdzie jest problem chrztu?


Cz maja 18, 2006 13:07
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 113 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL