Witam! Otóż mam problem, przy bierzmowaniu podpisywałem taką karteczkę, że nie będę spożywał alkoholu do lat 18, niestety mam już prawie 17 lat i alkohol na imprezach to częsty gość. I ostatnio do pepsi dolano mi +/- 2 kieliszki. I moje pytanie brzmi czy moje przyrzeczenie zostało złamane? Ilość alkoholu była ledwo wyczuwalna... A pisało na niej, że złamanie tego przyrzeczenia jest grzechem ciężkim, jutro pierwszy piątek a ja chcę iść do spowiedzi... Pozdrawiam, jeśli temat w złym miejscu to przepraszam.

jesli wiedziales ze Ci dolano wodki do pepsi to masz grzech wiec wypada sie z niego wyspowiadac

Przyrzczenie złożone pod przymusem lub nieświadomie nie jest ważne.

Wiedziałem, że mi dolano alkoholu, tylko gryzie mnie niesamowicie to, że przez 2 kieliszki padło całe moje postanowienie, że od osiemnastki nie piję :/ A tym bardziej, że skoro złamałem to przyrzeczenie to jest to grzech ciężki. Składając to przyrzeczenie podczas bierzmowania nie przewidziałem pewnych rzeczy, popełniłem błąd. Tak więc widzę, że już nic z tego nie będzie...

powiedz ksiedzu podczas spowiedzi o tym co sie stalo i co teraz czujesz on Ci to bardziej fachowo wyjasni

Na jakiej podstawie zakładasz, że to było "pod przymusem lub nieświadomie"? Bo z tego co autor wątku napisał można wywnioskować co najwyżej, że było to "nieprzemyślane".

Bo wiem z opowiadań znajomych, jak takie przyrzeczenia wyglądają. Często jest tak, że muszą składać je wszyscy.

Muszą? No ciekawe. Czy bierzmowanie jest obowiązkowe?
A nawet gdybyśmy (w ramach eksperymentu myślowego) przez chwilkę założyli, że jest, to na jakiej podstawie zakładasz, że każdy z tych podpisujących robi to pod przymusem?

Sęk w tym, że:

1. Picie alkoholu nie jest grzechem. Grzechem jest picie nieumiarkowane.

2. Wszelkiego rodzaju przyrzeczenia abstynencji podczas bierzmowania czy pierwszej Komunii zahaczają o brak dobrowolności. Krótkie pytania: Czy przed podpisaniem zobowiązania osobnik wymagający podpisu mówił, ze jest to NIEOBOWIĄZKOWE i TYLKO DLA CHĘTNYCH? Czy podpis na takim zobowiązaniu był do czegoś wymagany w związku z bierzmowaniem? Odpowiedź NIE na pierwsze i TAK na drugie świadczy o wymuszeniu zobowiązania, bowiem Kościół nie wymaga tego do sakramentu. A przysięga wymuszona jest nieważna i - moralnie - obciąża grzechem tego, co ją wymusił.

Chciałam mniej więcej to samo napisać, ale widzę że mnie wyprzedziłeś

Myślę, że w Polsce przyjmowanie sakramentów jest całkowicie nieobowiązkowe.

A co do „karteczek” to może mają pełnić jakąś pomocniczą rolę wychowawczą i pewnie wymyślili je troskliwi wychowawcy dla naszego dobra ?

Pierwszą komunię przyjmują dzieci 8 letnie i nie bardzo wiem czy one choćby na gruncie naszego prawa mogą ważnie podpisywać jakieś zobowiązania.....
I czy w tym wieku robią to świadomie ? Tu rodzice decydują co dla nich dobre a grzeczne dzieci grzecznie wypełniają ich wolę.

Inna sprawa bierzmowanie – od człowieka z 2 lub 3 klasy gimnazjum można już wymagać częściowej świadomości i niezależności w podejmowaniu różnych zobowiązań no i potem odpowiedzialności za skutki nie wywiązania się....
Osoba w wieku 13 lat ma już częściowa zdolność do czynności prawnych, może np. zawierać drobne umowy i są one ważne.
A cóż dopiero prawie dorosły gimnazjalista !, który ma przecież ukończone 15 lat i nawet na nartach nie musi paradować już w kasku.

Pozostaje jeszcze problem tzw. „Władzy Rodzicielskiej”, pod którą to znajdujemy się aż do ukończenia 18 lat . Teoretycznie, bo w maturalnej klasie rodzice dalej przychodzą na wywiadówki.
Skoro mają władzę ( i narzędzia) to starają się ją realizować i można sobie wyobrazić, że mogą czasem wymuszać pewne zachowania na dzieciach , oczywiście w celu wychowania na udanego potomka.
A prawie dorosłe dzieci często chętnie lub niechętnie dla świętego spokoju postępują tak jak im polecą rodzice.

I czy tu można mówić o czystym przymusie ?

Do ELVISA :
Pewno już po problemie, piątek minął . Jeżeli nie rozwiązałeś go dotąd - po prostu zapytaj spowiednika.........

Wyspowiadałem się, już po problemie. Ksiądz powiedział, że nic takiego złego się nie stało, ale kazał też unikać takich sytuacji. Już mi lepiej

Więcej - wszyscy są świadomi, iż cały Sakrament jest NIEOBOWIĄZKOWY i TYLKO DLA CHĘTNYCH


Racja. Według tego co napisano, Bierzmowanie nie wymusza przysięgi. Dlaczego? Ponieważ sam sakrament nie jest przymusowy. Dla mnie sprawa jest prosta.

Głupota - sakrament bierzmowania i przysięga abstynencji to dwie różne rzeczy. Głupotą jest mieszanie tego. Ma bowiem każdy prawo przystąpić do sakramentu bierzmowania i nie przystępować do tej głupiej przysięgi.

Wiązanie przysięgi abstynencji z sakramentem bierzmowania urąga powadze sakramentu.

Dla mnie nie jest to głupotą, ponieważ równocześnie pokrywa się to z obowiązującym prawem. Skoro większość systemów mając argumentacje zabrania sprzedaży alkoholu poniżej lat 18 nie widzę nic głupiego w postępowaniu Kościoła. Kościół ma taki obowiązek jako ambasador trzeźwości wszystkich ludzi, nie tylko niepełnoletnich - aby w okresie niebezpiecznym dla młodego pokolenia stanowczo sprzeciwić się alkoholowi.