Tytuł: Świadome snySerek95 napisał(a):
Witam wszystkich forumowiczów
Nie mogłem znaleźć żadnego tematu "powitalnego" więc piszę w tym dziale.
Moja kategoria wiekowa, jakieś pytania z mojej strony także się pojawią więc temat chyba nie będzie zamknięty, ze względu na śmierć naturalną.
Ale do rzeczy-na imię mi Bartek [Bartosz, nie Bartłomiej
] mam 15 lat, interesuje się historią, archeologią, mitologią,-mógłbym siebie nazwać 100% humanistą gdyby nie zainteresowania matematyką...
Dużo czasu poświęcam na badanie "teorii spiskowych", zjawisk paranormalnych-sam ich czasem doświadczam, filozofii...przez co większość znajomych uważa mnie za lekko pomyloną osobę
Oczywiście nie trafiłbym tutaj gdybym nie interesował się religiami świata, dochodzę tutaj do miejsca gdzie muszę zdradzić czy jestem wierzącym czy nie i tu mam problem-bo nie wiem do końca kim jestem, można mnie określić jako poszukującego.Na samym początku-aż do 2 klasy gimnazjum byłem Katolikiem-wierzącym, praktykującym.
Potem naglę doznałem "przebudzenia" nie byłem dalej w stanie znieść życia w społeczeństwie robotów gdzie ludzie gonią za pieniądzem zapominając o wszystkim innym, w świecie niesprawiedliwym, podłym, przygnębiającym, pozbawionym ludzi myślących krytycznie.
Z kościoła odszedłem bo nie mogłem pojąć jego często sprzecznych nauk, pełnych pomieszania z poplątaniem i absurdów.
W tym momencie stałem się na krótko ateistą, następnie agnostykiem, tylko po to by zmienić się w deistę.Czuję się także buddystą-tylko ta...no może nie nazwałbym buddyzmu religią ale ta filozofia dała mi wewnętrzny spokój i rozjaśniła co nie co
.
Jak napisałem wcześniej katolikiem byłem do początku 2 klasy gimnazjum teraz wolałbym aby ktoś nazywał mnie chrześcijaninem-ze względu na to iż staram się wypełniać nauki Jezusa-przynajmniej jeśli chodzi o miłość do bliźniego i szacunek do wszystkich stworzeń.I nie obchodzi mnie nawet to czy ta osoba rzeczywiście istniała.
Wiem że w pewnym stopniu wchodzę do jaskini lwa, ale chcę zatrzymać się tutaj choć na chwile by poszerzyć swoją wiedzę, i co najważniejsze spojrzeć na cały świat z innego punktu widzenia.
Mam nadzieje że nie trafie tutaj na typowych "katoli" ale na wartościowych, akceptujących i posiadających dużą wiedzę ludzi;]
Mam pytanie do młodych użytkowników forum, aczkolwiek fajnie byłoby gdyby starsi, mający doświadczenie także się wypowiedzieli
Co sądzicie o LD i OOBE-świadomych snach i podróżach astralnym [wychodzeniu z ciała]?
Jestem przekonany o istnieniu tych zjawisk, ponieważ sam ich doświadczyłem-od LD nawet w pewnym stopniu się uzależniłem, czasem aż chcę się pofrunąć w prawdziwym życiu
Pozdrawiam wszystkich
Cześć. Piszę ponieważ, przechodziłem podobny etap w swoim życiu jak ty i być może będę w stanie ci pomóc. Otóż ja też kilka lat temu zetknąłem się z teoriami spiskowymi, LD OOBE i muszę powiedzieć, że zafascynowało mnie to. Również wierzę w ich prawdziwość i spędziłem całe mnóstwo czasu badając i oglądając różne dokumenty na ten temat. Podobnie jak ty poglądy zmieniały mi się z tygodnia na tydzień. No i tak tkwiłem w tej fascynacji przez dłuższy czas chłonąc co tylko mogłem. Skoro siedzisz w tym temacie to pewnie znasz forum prawda2, mnóstwo czasu tam spędzałem.
Obecnie jestem Chrześcijaninem i staram się swoim życiem wypełniać wolę Bożą. Jak do tego doszło? Postanowiłem pewnego razu sięgnąć po Biblię i dowiedzieć się tak na prawdę jak to jest z tym Jezusem. Podszedłem do sprawy dosyć poważnie i chłonąłem każde słowo z Nowego Testamentu. Powiem szczerze, że to mnie poruszyło dosyć głęboko, kiedy czytałem o Jezusie. Doszedłem do wniosku, że
jeśli Biblia mówi prawdę, to całe dotychczasowe życie żyłem w kłamstwie i bez celu.
Jeśli Biblia mówi prawdę, to złamałem praktycznie każde przykazanie jakie Bóg tylko dał i jestem winny. A jeśli jestem winny, to potrzebuję przebaczenia. I w ten oto sposób przyszły wyrzuty sumienia i poczucie winy. Pozostałe jeden podstawowy problem, to "
jeśli". Nie miałem w zasadzie jakichś namacalnych podstaw aby wierzyć, ale pomyślałem sobie wtedy, że jeśli to rzeczywiście prawda, a Bogu zależy na nas, to mi odpowie. Nie mogłem po prostu uwierzyć, że mam tak po prostu przyjąć wiarę bez jakiegokolwiek dowodu i tak żyć do końca.
I pomyślałem, że zwrócę się z tym wszystkim do Boga o którym czytałem, jeśli istnieje, to odpowie( tak sobie myślałem). Postanowiłem przed Bogiem, że jeśli to wszystko o czym mówi Biblia jest prawdą, to podporządkuję całkowicie moje życie tej prawdzie. W tym momencie byłem gotowy iść na bosakach do Chin jakby tylko Bóg mnie o to poprosił. Jednocześnie wiedziałem, że nie jestem przed Bogiem w porządku, dlatego zacząłem wyznawać swoje grzechy jakie tylko sobie mogłem przypomnieć i poprosiłem Boga o przebaczenie. Sam też postanowiłem wybaczyć wszystkim którzy mi jakoś mogli zawinić. Na koniec poprosiłem jeszcze o dwie rzeczy, o mądrość aby rozumieć Pismo i przede wszystkim o dowód, aby Bóg mi jakoś to wszystko udowodnił, że Biblia to prawda.
Następnego dnia kiedy wstałem byłem zupełnie innym człowiekiem. Po raz pierwszy w życiu czułem, że mam cel. Wiedziałem co robić i czemu poświecić życie. Pojawiła się radość z tym związana. Odkryłem, że znalazłem tą jedną jedyną prawdę i nie czułem można powiedzieć tej pustki i bezsensu istnienia (nawet sobie nie zdawałem sprawy z tego, że w moim sercu jest jakaś pustka do półki Bóg mnie nie napełnił). Dalej zauważyłem coś jeszcze. Niechęć do grzechu. Wiesz całe życie, żyłem sobie z grzechem i jakoś mi to specjalnie nie przeszkadzało, a tu nagle jednego dnia taka zmiana. Zacząłem walczyć z grzechem w swoim życiu i usuwałem stopniowo wszystko co nie podobałoby się mojemu nowemu Panu, Jezusowi. Chciałem zaznaczyć, że to nie mi w bani się coś poprzestawiało, ale autentycznie Bóg sprawił cud. Później kiedy czytałem w Biblii te słowa:
Ez.11.19-20
Dam im jedno serce i wniosę nowego ducha do ich wnętrza. Z ciała ich usunę serce kamienne, a dam im serce cielesne, aby postępowali zgodnie z moimi poleceniami, strzegli nakazów moich i wypełniali je. I tak będą oni moim ludem, a Ja będę ich Bogiem
Ez.36,25-27
pokropię was czystą wodą, abyście się stali czystymi, i oczyszczę was od wszelkiej zmazy i od wszystkich waszych bożków. I dam wam serce nowe i ducha nowego tchnę do waszego wnętrza, odbiorę wam serce kamienne, a dam wam serce z ciała. Ducha mojego chcę tchnąć w was i sprawić, byście żyli według mych nakazów i przestrzegali przykazań, i według nich postępowali.
Zrozumiałem, że dokładnie to mi się przytrafiło. Bóg dał mi nowe serce które ceni Go ponad wszystko, a tamto wcześniejsze ignorowało. Podobnie Jezus powiedział "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć Królestwa Bożego". Ja się właśnie wtedy narodziłem na nowo i zostawiłem swoje stare bezbożne życie za sobą. Minęło już parę lat, a ja dalej żyję w ten sposób i wiele się wydarzyło przez ten czas. Co do mojej prośby o dowód to i w tym Bóg mnie wysłuchał poprzez wiele wysłuchanych modlitw, "przypadkowych" sytuacji, a nawet poprzez swoją nadnaturalna moc(tak mam na myśli cuda których sam doświadczyłem). Cóż, to jest moje osobiste świadectwo. Możesz mi albo uwierzyć, albo uważać, że ściemniam, ale znów chciałbym powołać się na słowa Pana Jezusa "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, co wiemy, to mówimy, i co widzieliśmy, o tym świadczymy, ale świadectwa naszego nie przyjmujecie." Więc świadczę ci o tym co wiem i co sam przeżyłem, mam nadzieję, że świadectwo przyjmiesz. Pamiętaj też, że Bóg nie bardzo jest zainteresowany kimś, kto przychodzi do niego, ale i tak zamierza żyć po swojemu. Trzeba to zrobić na Jego warunkach.
A nawet jeśli mi nie wierzysz, to Bóg daje znacznie mocniejsze dowody aby potwierdzić swoje słowo. mamy w Biblii całą masę przepowiedni przyszłych wydarzeń i żyjemy w czasach kiedy większość z nich już się wypełniła. Człowiek nie jest w stanie przepowiadać przyszłości, Biblia natomiast przepowiada. Wniosek? Biblia musi byś natchnionym słowem Bożym. Co takiego przepowiada Biblia? Między innymi bardzo szczegółowo dzieje Izraela. Wszystko co Bóg mówił, że ich spotka wypełniło się.
Biblia ma to do siebie, że sama się udowadnia poprzez proroctwa. Będę trochę cytował, żebyś wiedział, że to co mówię nie mówię od siebie ale są to słowa z Biblii.
Iz44:6 " Tak mówi Pan, Król Izraela
i Odkupiciel jego, Pan Zastępów:
Ja jestem pierwszy i Ja ostatni;
i nie ma poza Mną boga.
Któż jest do Mnie podobny? - Niech woła,
niech to ogłosi i niech Mi dowiedzie!
Kto przepowiedział przyszłość od wieków
i to, co ma nadejść, niech nam obwieści!
Nie lękajcie się ani nie przerażajcie!
Czyż nie przepowiedziałem z dawna i nie oznajmiłem?
Wy jesteście moimi świadkami: czy jest jaki Bóg oprócz Mnie?
albo inna Skała? - Ja nie znam takiego!
Tak więc Bóg mówi w tym fragmencie, że On jest jedynym i prawdziwym Bogiem, nie ma innego. Pisze, że nikt nie przepowiedział przyszłości poza Nim jedynym i to właśnie jest dowodem nr1. W żadnej innej religia na całym świecie nie ma nic takiego jak proroctwa. Jedynie prawdziwy Bóg może przepowiadać przyszłość, więc jeśli Biblia ją przepowiada, to musi być dziełem Boga.
"A teraz powiedziałem wam o tym, zanim to nastąpi, abyście uwierzyli, gdy się to stanie." Ew. Jana 14:29
Są to słowa Jezusa. Jak widzisz wg Biblii wiara nie jest czymś bezmyślnym, że masz wierzyć bez dowodów w jakieś dziwy. Proroctwa są po to abyś mógł uwierzyć.
"Świadectwem bowiem Jezusa jest duch proroctwa."
Apokalipsa 19:10
Czyli dowodem na to, że Jezus jest tym za kogo się podaje są proroctwa. Zauważ też, że w pierwszym fragmencie który wziąłem z Biblii, Bóg mówi, że Izraelici są jego świadkami. Jest tak dla tego, ze względu na ilość przepowiedni które odnoszą się do nich. W Biblii masz spisane dzieje tego narodu na wiele tysięcy lat w przód i w dużej mierze zamierzam się na tym skupić.
"I rozproszy cię PAN pomiędzy wszystkie ludy od krańca po kraniec ziemi..."
"Nie zaznasz pokoju u tych narodów ani stopa twej nogi tam nie odpocznie."
"Wywołasz grozę, wejdziesz do przysłowia i w pośmiewisko u wszystkich narodów, do których zaprowadzi cię Pan. "
"Gdy tedy przyjdzie na cię to wszystko, błogosławieństwo i przekleństwo ... i będziesz słuchał jego głosu, zgodnie z tym wszystkim co ja ci dziś nakazuję, ty i twoi synowie ... wtedy przywróci PAN, Bóg twój, twoich jeńców ... i zgromadzi cię z powrotem ze wszystkich ludów ... I sprowadzi cię PAN, Bóg twój, do ziemi, którą posiadali twoi ojcowie..."
"Wtedy uznają przestępstwo swoje i przestępstwo swoich przodków, to jest zdradę, którą popełnili względem Mnie, i to, że Mnie postępowali na przekór, 41 wskutek czego Ja postępowałem na przekór im i zaprowadziłem ich do kraju nieprzyjacielskiego, ażeby upokorzyło się ich nieobrzezane serce i ażeby zapłacili za swoje przestępstwo. 42 Wtedy przypomnę sobie moje przymierze z Jakubem, przymierze z Izaakiem i przymierze z Abrahamem. Przypomnę sobie o tym i przypomnę o kraju Jednakże nawet wtedy, kiedy będę w kraju nieprzyjacielskim, nie odrzucę ich i nie będę się brzydził nimi do tego stopnia, żeby ich całkowicie zniszczyć i zerwać moje przymierze z nimi, bo Ja jestem Pan, ich Bóg. 45 Przypomnę sobie na ich korzyść o przymierzu z ich przodkami, kiedy wyprowadziłem ich z ziemi egipskiej na oczach narodów, abym był ich Bogiem. Ja jestem Pan! 46 To są ustawy, wyroki i prawa, które Pan ustanowił między sobą a Izraelitami na górze Synaj za pośrednictwem Mojżesza"
Przepowiedziano np. takie rzeczy jak ta, że Izrael zostanie podzielony.
"Bo oto w one dni i w on czas, gdy nawrócę pojmany lud Judzki i Jeruzalemski, Zgromadzę też wszystkie narody, i sprowadzę je na dolinę Jozafat, i będę się tam z nimi sądził o lud swój, i o dziedzictwo swoje Izraelskie, które rozproszyli między pogan,
i ziemię moję rozdzielili." Izrael nigdy nie był podzielony aż do naszych czasów, teraz jest podzielony na część Palestyńską i Izraelską.
Albo jak to kiedy im Bóg przepowiedział, że będą obchodzić paschę przez wszystkie wieki.
"Dzień ten będzie wam dniem pamiętnym i będziecie go obchodzili jako święto Pana; będziecie go obchodzili przez wszystkie pokolenia jako ustanowienie
wieczne.” 2 Mojż. 12:13-14
Kilka tysięcy lat minęło, a Żydzi twardo obchodzą dalej paschę, a przecież mogłoby równie dobrze już nie być takiego narodu, albo zmienić obyczaje. Ale Bóg się nie myli i jak powiedział, że będą obchodzić ją przez wszystkie pokolenia, to znaczy przez wszystkie.
am system ofiar jest proroczy. Kiedy Bóg dawał instrukcje jak uzyskać przebaczenie dał im takie instrukcje : "Jeżeli jakiś człowiek spośród ludu ziemi zgrzeszy przez nieuwagę, przestąpi jedno z przykazań Pana i w ten sposób zawini, (28) i jeżeli zwrócę mu uwagę na jego grzech, który popełnił, to przyprowadzi w darze za swój grzech kozę bez skazy. (29) Następnie włoży rękę na głowę ofiary przebłagalnej i zabije ją na miejscu przeznaczonym dla ofiary całopalnej. (30) Kapłan umoczy palec we krwi i pomaże nią rogi ołtarza ofiar całopalnych. Całą resztę krwi wyleje na podstawę ołtarza." Ks. Kapłańska 4:27-31
Dlaczego Bóg kazał zabijać zwierzęta jako przebłaganie za grzech ? Otóż jest to swojego rodzaju przepowiednia tego co się miało stać. Czyli tego co się dokonało na krzyżu za sprawą Jezusa. Pewnie słyszałeś, że Jezus jest barankiem, który gładzi grzechy świata? Otóż ten baran którego Żydzi składali w ofierze był taką zapowiedzią Chrystusa? Dlaczego Bóg użył akurat baranka? Bo to zwierze kiedy jest zabijane nie broni się ale jest ciche. Podobnie jak Jezus kiedy szedł na krzyż, a to zwierzę musiało odzwierciedlać właśnie Chrystusa. Zauważ, że koza miała być bez skazy , dlatego że Chrystus był doskonały. Zabijał zwierzę grzesznik nie kapłan dlaczego ? A właśnie dlatego, że to nasze grzechy zabiły Chrystusa i każdy grzesznik musi sobie uzmysłowić swoją rolę w tym wszystkim. To nasze grzechy zabiły Chrystusa na krzyżu więc podobnie grzesznik zabijał baranka który symbolizował Chrystusa. To krew Chrystusa oczyszcza nas z grzechu dlatego należało rozlać krew baranka. Co ciekawe podczas jedzenia nie mieli oni łamać kości zwierzęcia? Dlaczego? Ponieważ kości Chrystusa miałby być nie połamane, a zwyczaj był taki, że ukrzyżowanym łamano się piszczele. O tym wszystkim możesz w Biblii przeczytać.
Dlaczego ci o tym piszę? Ponieważ między tymi wydarzeniami a Chrystusem jest kilka tysięcy lat różnicy.... Zobacz jak się to wszystko zazębia, baranek, a Chrystus.. To nie pastuchowie z gór wymyślili to wszystko, nikt nie żyje kilka tysięcy lat... Jest to kolejny dowód.
To jest jedynie namiastka. Jeśli cie temat interesuje to możesz sobie obejrzeć to:
http://www.youtube.com/watch?v=KmgxjXFbAIk W ogóle polecam serie wykładów tego człowieka.
Możesz sobie zobaczyć także jak Bóg działa w życiu innych ludzi oglądając np. takie świadectwa jak to:
http://www.youtube.com/watch?v=E8gGquye3nAChciałem także zaznaczyć, że nie jestem katolikiem. Katolicyzm odszedł zupełnie od nauczanie Biblii i jedynie co tam zostało moim zdaniem to jakaś martwa zrytualizowana religia w której brak prawdziwej relacji Bóg - człowiek. Dlatego ja wystąpiłem z tego Kościoła.
To na koniec może napiszę o tym OOBE i LD o które pytałeś. Wierzę w tego typu rzeczy i sam oglądałem świadectwa ludzi którzy się tym zajmowali. Prawda jest natomiast taka. Rzeczywistość duchowa jest czarno-biała. Są jedynie dwa źródła nadnaturalnej mocy, Bóg i Szatan. OOBE i LD nie jest od Boga. Im głębiej człowiek w to będzie wsiąkał, tym bardziej niebezpieczne i złowrogie będzie przybierać oblicze. Sam słuchałem świadectw ludzi którzy głęboko weszli w tego typu duchowość, a później okazywało się, że spotykali w tych swoich snach tak zwanych "przewodników duchowych". Oczywiście ci "przewodnicy" utwierdzali swych uczniów w tym, że Chrystus to bujdy, a z czasem pokazywali swoje prawdziwe oblicze prosząc np. aby dana osoba robiła niemoralne rzeczy. Wszystko oczywiście w otoczce dobra i osobie która doświadczała tego typu zjawisk wydawało się to dobre. Problem pojawiał się kiedy chciało się od tego uwolnić. Zaczął się strach, dręczenia, a ci "przewodnicy" już nie byli tacy mili. Jezus powiedział:
" Wchodźcie przez ciasną bramę. Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga, która prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. (14) Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują. "
„Ja jestem drogą”
"Ja jestem bramą"
Z jednej strony jest Jezus, a z drugiej wszystko inne czyli OOBE, LD, medytacje, inne religie. Szatan ci zaserwuje cokolwiek tylko chcesz, każdy jeden system religijny i każdą drogę choćby nie wiem jak się wydawała dobra jednak wiedzie do śmierci. Każdy wybiera własną drogę, ja wybieram tą wąską i rzeczywiście mało jest takich którzy ja znajdują. Dla Boga neutralność nie istnieje.
"Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; i kto nie zbiera ze Mną, rozprasza. "