Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 17:25



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 170 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12  Następna strona
 Zapytaj nastoletniego ateistę 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 20, 2015 23:22
Posty: 96
Post Re: Zapytaj nastoletniego ateistę
akruk napisał(a):
Dz 1,9-11, BT napisał(a):
Po tych słowach uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy uporczywie wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: "Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba".


Z tego fragmentu wynika tylko tyle że Jezus unosząc się nad ziemią został na oczach uczniów przysłonięty obłokiem,nie wynika z niego że w naszym niebie znajduje się Królestwo Boże do którego miał powrócić gdyż Jezus wyraźnie mówił że Jego Królestwo NIE JEST z tego świata.Na razie tyle ode mnie.Jeśli komuś naprawdę zależy na solidnej egzegezie tego i innych fragmentów Pisma to niech sięgnie po jakiś Komentarz Nowego Testamentu bo wniebowstąpienie w tym wątku (jak zresztą i inne koncepcje teologiczne typu niebo,piekło itd.) akurat bardzo mało mnie interesuje.


Wt mar 17, 2015 19:49
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Zapytaj nastoletniego ateistę
Charlie245 napisał(a):
Z tego fragmentu wynika tylko tyle że Jezus unosząc się nad ziemią (...)


W jakim celu?

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Wt mar 17, 2015 20:06
Zobacz profil
Post Re: Zapytaj nastoletniego ateistę
Charlie245 napisał(a):
Z tego fragmentu wynika tylko tyle że Jezus unosząc się nad ziemią został na oczach uczniów przysłonięty obłokiem,nie wynika z niego że w naszym niebie znajduje się Królestwo Boże do którego miał powrócić
Jak nie, jak tak. Może naucz się czytać ze zrozumieniem:
"wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba" "stoicie i wpatrujecie się w niebo" -- wpatrywali się w górę, w niebo, bo tam wstąpił Jezus.

Charlie245 napisał(a):
Jezus wyraźnie mówił że Jego Królestwo NIE JEST z tego świata.
No przecież, że nie z tego, tu na ziemi, bo z tamtego, na górze, w niebie.
Przecie to było oczywiste i przez setki lat Kościół tak głosił: piekło i szatany są pod ziemią, a niebo i aniołowie ponad nią.

Cytuj:

NOWE ATENY
ALBO
AKADEMIA WSZELKIEY SCYENCYI PEŁNA
NA RÓŻNE TYTUŁY, iak na CLASSES PODZIELONA
MĄDRYM dla Memoryału, IDIOTOM dla Nauki,
POLITYKOM dla práktyki, MELANCHOLIKOM dla rozrywki
ERIGOWANA

przez Xiędza BENEDYKTA CHMIELOWSKIEGO Dziekana Rohatyńskiego, Firlejowskiego y Podkamienieckiego Pasterza.
Roku Wcieloney Przedwieczney Mądrośći 1745

[rozdział IX]
O ASTRONOMII
[...]
A tak Ziemia z Wodą wraz konsyderowana, constituit Globum Terraqueum, albo Terraquam, to jest formuje kulę Wodo-ziemnę, alias z wody i ziemi złożoną. Koło tej Kuli, albo Okrągu Wodo-Ziemnego przeciąga się AER, albo Powietrze na trzy Regiones, albo kondygnacye niby piętra podzielony. Pierwsza Regio jest Infima; druga kondygnacya albo Regio Media; trzecia Suprema. Koło tego Powietrza kładą dopiero Ætherem to jest Ignem putatitium, o którym rozumieją, że jest czysta bardzo Aerya, Drudzy, że jest Ogniste Niebo, albo Ogień. Koło tego Ognistego Powietrza dopiero Astronomowie kładą Cælum Sydereum, na którym lokują Gwiazdy ruchome, błąkające się, albo Erratica Sydera, alias Płanety, Słońce, Miesiąc, Marsa &c. Drugie Gwiazdy nie ruchome, Fixa Sydera. Te Niebo na Gwiazd Ruchomych i Nieruchomych destynowane lokacye, według jednych jest z Materyi stałej uformowane, na kształt krzyształu twardego i przezroczystego, i na tym to są Gwiazdy Nieruchome; według drugich zdania jest też Niebo Fluidum permeabile, z materyi miętkiej, rzadkiej uformowane, z tej strony, z której Sydera Errantia, to jest Płanety Ruchome, alias Miesiąc, Merkuryusz, Wenus &c. chodzą. O tym Niebie Gwiaździstym zdanie Mądrych jest, iż jest Sferycznej, to jest okrągłej figury. Nad tym Niebem Gwiaździstym kładą Astronomowie Wody Niebieskie, Aquas Supercælestes, które tam infallibiliter są jednejże natury i rodzaju, alias speciei z naszemi wodami, tylko czystsze, subtelniejsze, klarowniejsze. O czym Litera Pańska Genesis cap. I. wyraźnie wspomina: że Fecit DEUS Firmamentum in medio Aquarum. Niżej Firmamentu są nasze pospolite wody; wyżej są owe Niebieskie, mocą Wszechmocną Boską niepsujące się, częścią dla kształtu i ozdoby Świata, częścią dla zasłonienia nam wygnańcom Empyrejskiego Nieba, nad Słońce klarowniejszego. O tychże Wodach Nadniebieskich wyraźnie mówi Psalm 148, animując je do chwalenia BOGA:
[...]
Z tego wszystkiego wnoś, że jest trojakie Niebo: pierwsze najniższe respektem Ziemi, Cælum Aerum z Powietrza i Ognia złożone, które całe jest pod Xiężycem. Drugie Niebo Cælum Sydereum, na którym Płanety i Gwiazdy przez BOGA kollokowane. Trzecie niebo Cælum Empyreum, Najwyższe, Boga i Świętych Jego Beata Sedes, dokąd S. Paweł był porwany.
[...]
Do Centrum Ziemi, gdyby wykonana była studnia i Człek w nię wpadł, toby co minuta uleciał mil Niemieckich 5, Włoskich 20, i oparłby się na Centrum i dnie za minut 172, to jest za godzin 2 i minut 52. W Centrum Ziemi ex mente Ojców Świętych, jest Piekło, w którym prędzej dusza stanie, od Diabła niesiona.


Wt mar 17, 2015 20:07
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 20, 2015 23:22
Posty: 96
Post Re: Zapytaj nastoletniego ateistę
JedenPost napisał(a):
W jakim celu?


Może kiedyś zapytasz Go o to osobiście.Moim zdaniem majestat wniebowstąpienia najzupełniej odpowiada roli Chrystusa odnoszącego tryumf nad szatanem i śmiercią.


Wt mar 17, 2015 20:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 20, 2015 23:22
Posty: 96
Post Re: Zapytaj nastoletniego ateistę
akruk napisał(a):
Jak nie, jak tak. Może naucz się czytać ze zrozumieniem:
"wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba" "stoicie i wpatrujecie się w niebo" -- wpatrywali się w górę, w niebo, bo tam wstąpił Jezus.


Nie widzę tu dosłownie ani jednego słowa mówiącego o Królestwie Bożym znajdującym się w naszym fizycznym niebie,dostrzegam natomiast problem twojego literalizmu:bardzo wątpliwe by rozumieli jego wstąpienie do nieba w taki sam sposób jak ty gdyż dobrze wiedzieli że Królestwo Boga nie jest z tego świata.

akruk napisał(a):
No przecież, że nie z tego, tu na ziemi, bo z tamtego, na górze, w niebie.


To tylko Twoje konkurencyjna interpretacja z którą nikt nie musi się zgadzać.Równie dobrze teista może interpretować że "nasz świat" to cała materialna rzeczywistość stworzona dla nas przez Boga.


Wt mar 17, 2015 20:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Zapytaj nastoletniego ateistę
JedenPost napisał(a):
Askadtowiesz napisał(a):
Poważnie. Nie spotkałeś się, więc widocznie miałeś mało styczności z filozofią. Jeśli chcesz, podam linki.

Po cóż. Wystarczy wklepać frazę "królowa nauk"i patrzeć co wyjdzie. I sorry, nie będzie to filozofia - przy czym nie neguję, że ktoś tam może sobie tak uważać i mówić, choć logiczne to specjalnie nie jest. Co robi królowa? Rządzi. No to odpowiedz sobie teraz na pytanie: z ustaleniami której dyscypliny każde twierdzenie naukowe musi być niesprzeczne?

Moze trzeba wklepać co innego. W każdy razie poczytaj:
http://www.kul.pl/art_28984.html
http://www.forumakad.pl/archiwum/2007/0 ... zofii.html.
Co do logiczności, tzreba by przesledzic historie tego określenia.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


Wt mar 17, 2015 21:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Zapytaj nastoletniego ateistę.
Charlie245 napisał(a):
Jeśli koniecznie chcesz być domorosłym egzegetą który przyjmuje tylko takie interpretacje które mu światopoglądowo odpowiadają to sobie bądź tylko nie wprowadzaj nikogo w błąd sugerując że tylko ty masz monopol na interpretowanie.Otóż nie masz i dlatego Katolicy pozostaną przy swoich interpretacjach a ty przy swoich.

Ja w ogóle nie widze potrzeby interpretacji tekstu brzmiącego jednoznacznie. Interpretacje są potzrebne tylko tym, ktorzy chcą tekst przeinaczyc, właśnie z powodów światopogladowych.
Charlie245 napisał(a):
skoro teizm pozostaje nieudowodniony a ateizm dalej postuluje że Boga nie ma to pozostaje tylko hipotezą.
Proponuję powtónie przemyśleć tę zotą myśl.
Charlie245 napisał(a):
Ateizm jest z tą sprawą NIEROZERWALNIE ZWIĄZANY.

Nie, ateizm istniał takze wtedy gdy nie było jeszcze danych naukowych co do powstania Układu Słonecznego czy życia. To na czym bazował? Na braku dowodów dla teizmu.
Prawdą jest tylko, ze odkrycia naukowe przysporzyły ateizmowi zwolenników.
Askadtowiesz napisał(a):
Teista przyjmuje, ze Bog istnieje, lecz tego nie dowodzi.

Charlie245 napisał(a):
Bo nie musi o czym już rozmawialiśmy.
Ze swojego, subiektywnego punktu widzenia nie musi. Natomiast z obiektywnego, z punktu widzenia niezależnego obserwatora -musi. Z tego punktu widzenia każda teza musi byc udowodniona.
Powtórnie przypominam, że mówienie o Bogu pojawiło sie na pewnym etapie rozwoju człowieka (z czym się zgodziłeś). Skoro się pojawiło, istnieine Boga powinno było byc wówczas udowodnione. Nie odczuwano jednak takiej potrzeby i tak to zostało do dziś. Nadal jest nie udowodnione, lecz to nie znaczy, że nie ma konieczności udowodnienia. Konieczności w sensie naukowym, bo kto nie potrzebuje, tego nie mozna zmusić.
Askadtowiesz napisał(a):
Mówiac jeszcze inaczej: pominiecie istnienia takiego bytu niczego w funkcjonowaniu swiata nie zmienia.
Zauważ, ze mnóstwo dawnych bogów odeszło w niepamiec i swiat sie od tego nie zawalił. Byli zbędni.

Charlie245 napisał(a):
Skoro odeszli w niepamięć to faktycznie byli "ponad potrzebę",trudno się nie zgodzić.
To widzimy teraz, lecz wtedy wyznawcy byli równie pewni siebie jak dzisiejsi teiści, a ich bogowie nie byli wg nich ponad potrzebę.
Charlie245 napisał(a):
KAŻDY światopogląd jest subiektywny (m.in.ateizm) .
Obawiam się, ze mylisz indywidualne światopoglady z systemami swiatopoglądowymi.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


Wt mar 17, 2015 21:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 20, 2015 23:22
Posty: 96
Post Re: Zapytaj nastoletniego ateistę.
Askadtowiesz napisał(a):
Ja w ogóle nie widze potrzeby interpretacji tekstu brzmiącego jednoznacznie. Interpretacje są potzrebne tylko tym, ktorzy chcą tekst przeinaczyc, właśnie z powodów światopogladowych.


Literalizm to również interpretacja więc jeśli potraktować na serio twoje wypaczone jej rozumienie to wpadasz we własne sidła.

Askadtowiesz napisał(a):
Nie, ateizm istniał takze wtedy gdy nie było jeszcze danych naukowych co do powstania Układu Słonecznego czy życia. To na czym bazował? Na braku dowodów dla teizmu.


Co z tego że nie było wtedy danych naukowych skoro nijak ma się to do meritum mojego wywodu? Jeśli według wyznania wiary ateusza "Boga nie ma" to Bóg w takim wypadku nie mógł stworzyć naszego świata bo Go według nich nie ma,ateizm więc zakłada że świat jakoś powstał ale nie z przyczyny Boga.Jak już pisałem jest hipoteza niedowiedziona.

Askadtowiesz napisał(a):
Ze swojego, subiektywnego punktu widzenia nie musi. Natomiast z obiektywnego, z punktu widzenia niezależnego obserwatora -musi.


Brak konieczności dowodzenia teisty istnienia Boga jest OBIEKTYWNY a nie subiektywny.

Askadtowiesz napisał(a):
Z tego punktu widzenia każda teza musi byc udowodniona.


Już wałkowaliśmy tą metafizyczną,niedowiedzioną i samoobalalną tezę.

Askadtowiesz napisał(a):
Powtórnie przypominam, że mówienie o Bogu pojawiło sie na pewnym etapie rozwoju człowieka (z czym się zgodziłeś). Skoro się pojawiło, istnieine Boga powinno było byc wówczas udowodnione.


Tą metafizyczną tezę opartą na błędzie logicznym non sequitur również wałkowaliśmy.

Askadtowiesz napisał(a):
Nie odczuwano jednak takiej potrzeby i tak to zostało do dziś. Nadal jest nie udowodnione, lecz to nie znaczy, że nie ma konieczności udowodnienia. Konieczności w sensie naukowym, bo kto nie potrzebuje, tego nie mozna zmusić.


Po prostu nigdzie taka konieczność nie została dowiedziona.

Askadtowiesz napisał(a):
To widzimy teraz, lecz wtedy wyznawcy byli równie pewni siebie jak dzisiejsi teiści, a ich bogowie nie byli wg nich ponad potrzebę.


Tylko co z tego,skoro współcześni chrześcijańscy teiści nie uważają tego faktu ("Boga nie będącego bytem ponad potrzebą" w ich światopoglądzie) za żaden niepodważalny argument na rzecz teizmu.


Wt mar 17, 2015 22:35
Zobacz profil
Post Re: Zapytaj nastoletniego ateistę
akruk napisał(a):
(wyjątek z Nowych Aten autorstwa Benedykta Chmielowskiego, księdza katolickiego)

Charlie245 napisał(a):
To tylko Twoje konkurencyjna interpretacja z którą nikt nie musi się zgadzać.

Tya. Zalinkowano Charliemu tekst źródłowy, a Charlie co? a Charlie zareagował, jakby go w ogóle nie było.

To się nam Charlie pofilozofował... a fuj.

Akruku, jak się używa w Biblii słowa "świat"? Zielonoświątkowcy na przykład, którzy twierdzą, że wracają do źródeł chrześcijaństwa, używają go na określenie zepsutej antytezy swoich zborów, które gromadzą ludzi świętych (sic), mających "społeczność z Bogiem"; charakterystyczna jest dla nich fraza "odwracać się od tego, co podsuwa ci świat". Jest to więc pojęcie raczej z dziedziny socjologii, niż fizyki - a jak jest w Biblii?


Wt mar 17, 2015 23:31
Post Re: Zapytaj nastoletniego ateistę
ErgoProxy napisał(a):
Akruku, jak się używa w Biblii słowa "świat"?
Różnie, bo Biblia to antologia tekstów. Różnego autorstwa, z różnych epok, powstałych w różnych celach. Nigdy dosyć przypominania, prawda?

W Księdze Rodzaju na przykład, w pierwszym wersecie, "niebo i ziemia" (haszamajim we-et ha-arec) oznaczają to, co nasze "świat", wszystko, co nas otacza, co istnieje, świat fizyczny.

W innych miejscach, podobnie jak w wielu innych językach, "ziemia" i "świat" to to samo -- miejsce życia człowieka. Często odpowiada greckiemu oikumene, świat zamieszkały. Ciekawostka, że funkcjonują dwa słowa określające ziemię (oba razem np. w Rdz 2,6, Iz 23,17), arec zwykle bliższe szerokiemu znaczeniu "ziemia-ląd", oraz adamah o węższym znaczeniu "ląd-grunt".

Z kolei w NT często używany jest aion (eon), tłumaczony niemal zawsze jako "świat", ale faktycznie oznaczający epokę, wiek, "czas[y]" (np. w 1Kor 2,6 tłumaczone jako "[mądrość] tego świata", w rzeczywistości "[mądrość] tej epoki"). "Ten eon" ma oznaczać "ten świat" w ujęciu czasowym, "ten, który jest obecnie". Jednocześnie w NT pojawia się znajome greckie słowo kosmos (np. Mt 13,35), oznaczające to samo, co dziś: całość materialnego [wszech]świata.

Krótko mówiąc: "świat" (tak jak ang. "world", skoro mowa o zielonoświątkowcach) występuje w księgach biblijnych w rozmaitym znaczeniu, podobnie jak w dzisiejszym codziennym języku. Od "świat z miliardami gwiazd", przez "największa pustynia świata", po "świat się na nim nie poznał".


Śr mar 18, 2015 8:30

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Zapytaj nastoletniego ateistę
Askadtowiesz napisał(a):
Moze trzeba wklepać co innego. W każdy razie poczytaj:
http://www.kul.pl/art_28984.html
http://www.forumakad.pl/archiwum/2007/0 ... zofii.html.
Co do logiczności, tzreba by przesledzic historie tego określenia.


Z Twojego linka:
Cytuj:
Prof. Paweł Dybel (IFiS PAN) uznał, że filozofia, która niegdyś ukształtowała współczesną naukę, dziś wciąż sytuuje się w horyzoncie teoretycznym dyscyplin szczegółowych, odpowiadając na metafizyczne i egzystencjalne pytania, które implikują odkrycia fizyki czy biologii. Tę wyróżnioną pozycję wobec nauk szczegółowych filozofia zachowa. Zarazem jednak nie będzie już „królową nauk”, a raczej stanie się partnerką w dialogu z innymi dyscyplinami.


Czyli chyba się zgadzamy?

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Śr mar 18, 2015 9:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Zapytaj nastoletniego ateistę.
Askadtowiesz napisał(a):
Ja w ogóle nie widze potrzeby interpretacji tekstu brzmiącego jednoznacznie. Interpretacje są potzrebne tylko tym, ktorzy chcą tekst przeinaczyc, właśnie z powodów światopogladowych.

Charlie245 napisał(a):
Literalizm to również interpretacja więc jeśli potraktować na serio twoje wypaczone jej rozumienie to wpadasz we własne sidła.
Nie, interpretacja jest wtedy, gdy z takich czy innych względów odchodzi się od znaczenia dosłownego. To znaczenie dosłowne to właśnie znaczenie bez interpretacji.
Askadtowiesz napisał(a):
Nie, ateizm istniał takze wtedy gdy nie było jeszcze danych naukowych co do powstania Układu Słonecznego czy życia. To na czym bazował? Na braku dowodów dla teizmu.

Charlie245 napisał(a):
ateizm więc zakłada że świat jakoś powstał ale nie z przyczyny Boga.
Ateizm nie jest żadnym systemem twierdzeń, bo jest to tylko jedno twierdzenie. Nie zajmuje się powstaniem świata. Oczywiscei sprawy te sa przedmiotem zainteresowania ateistów, ale nie tylko ich.

Askadtowiesz napisał(a):
Ze swojego, subiektywnego punktu widzenia nie musi. Natomiast z obiektywnego, z punktu widzenia niezależnego obserwatora -musi.

Charlie245 napisał(a):
Brak konieczności dowodzenia teisty istnienia Boga jest OBIEKTYWNY a nie subiektywny.
Tak sobie twierdzisz, ale nie uzasadniasz.
Askadtowiesz napisał(a):
Z tego punktu widzenia każda teza musi byc udowodniona.

Charlie245 napisał(a):
uż wałkowaliśmy tą metafizyczną,niedowiedzioną i samoobalalną tezę.
To proponuję, abyś zaczął wierzyc we wszystkich bogów wyznawanych na naszej planecie. Nie trzeba przecież udowadniać że istnieją.
Askadtowiesz napisał(a):
Powtórnie przypominam, że mówienie o Bogu pojawiło sie na pewnym etapie rozwoju człowieka (z czym się zgodziłeś). Skoro się pojawiło, istnieine Boga powinno było byc wówczas udowodnione.

Charlie245 napisał(a):
Tą metafizyczną tezę opartą na błędzie logicznym non sequitur również wałkowaliśmy.
Ale nie pojąłeś, co widać po argumentach zastępczych. Nie zauwazyłeś nawet nowej tezy, bo o obowiązku udowodnienia w momencie pojawienia się twierdzenia poprzednio nie pisałem.
Askadtowiesz napisał(a):
Nie odczuwano jednak takiej potrzeby i tak to zostało do dziś. Nadal jest nie udowodnione, lecz to nie znaczy, że nie ma konieczności udowodnienia. Konieczności w sensie naukowym, bo kto nie potrzebuje, tego nie mozna zmusić.

Charlie245 napisał(a):
Po prostu nigdzie taka konieczność nie została dowiedziona.
Bo metodyki się nie udowadnia. Dochodzi się do niej metodą prób i błędów. Prawidłowa metodyka daje wyniki zgodne z rzeczywistoscią i to jest dowód pośredni jej słuszności.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


Śr mar 18, 2015 21:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Zapytaj nastoletniego ateistę
JedenPost napisał(a):
Askadtowiesz napisał(a):
Moze trzeba wklepać co innego. W każdy razie poczytaj:
http://www.kul.pl/art_28984.html
http://www.forumakad.pl/archiwum/2007/0 ... zofii.html.
Co do logiczności, tzreba by przesledzic historie tego określenia.


Z Twojego linka:
Cytuj:
Prof. Paweł Dybel (IFiS PAN) uznał, że filozofia, która niegdyś ukształtowała współczesną naukę, dziś wciąż sytuuje się w horyzoncie teoretycznym dyscyplin szczegółowych, odpowiadając na metafizyczne i egzystencjalne pytania, które implikują odkrycia fizyki czy biologii. Tę wyróżnioną pozycję wobec nauk szczegółowych filozofia zachowa. Zarazem jednak nie będzie już „królową nauk”, a raczej stanie się partnerką w dialogu z innymi dyscyplinami.


Czyli chyba się zgadzamy?
Prawde mówiąc, to nie za bardzo wiem w czym.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


Śr mar 18, 2015 21:41
Zobacz profil

Dołączył(a): N gru 28, 2014 0:14
Posty: 12
Post Re: Zapytaj nastoletniego ateistę.
Charlie245 napisał(a):
Pytanie dla ciebie.Na czym opierasz swój ateizm:na wiedzy czy na wierze? WIERZYSZ że Boga nie ma czy WIESZ że Boga nie ma? Jeśli WIERZYSZ że Boga nie ma to Twój światopogląd nie jest bardziej uprawomocniony niż światopogląd teistyczny,jeśli zaś WIESZ że Boga nie ma to zamieniam się w słuch jakiż to niepodważalny dowód to potwierdził. Od lat czytam ateistyczną makulaturę i niczego takiego nie znalazłem.

Wybacz, że tak późno odpowiadam, ale przez dłuższy czas temat pozostawał uśpiony, stąd też zapomniałem o nim.
A teraz po kolei:
1) Ateizm nie jest twierdzeniem, że Boga nie ma. Twierdzeniem, że Boga nie ma jest antyteizm. Ateizm to brak wiary w Boga, a nie wiara w jego nieistnienie. Żeby to zobrazować (wszak temat przeglądają także młodzi ludzie) podam przykład.
Przenieśmy się do XV wieku I załóżmy, że zapanowało wtedy przekonanie o istnieniu dużego, skutego lodem kontynentu na południu Ziemi (Antarktydy). Ludzie utrzymują 3 stanowiska w tej kwestii:
"Wierzę w istnienie tej krainy, ale nie potrafię tego udowodnić. Mimo to- wierzę."
"Nie uznaję twierdzeń dotyczących istnienia tej krainy za prawdę i nie będę w nią wierzył, dopóki ktoś nie przedstawi mi dostatecznych dowodów na jej istnienie. Mimo to przyjmuję do wiadomości możliwość jej istnienia."
"Wierzę, że nie ma takiego lądu. Wierzę, że jest tam tylko morze, tudzież kraniec świata."
2) Utrzymuję względem Boga właśnie to drugie stanowisko. Przyczyna- sceptycyzm. Nie tylko w stosunku do Boga, ale w ogóle do twierdzeń nadzwyczajnych, teorii spiskowych itp.
A więc nie jest to ani wiara, ani wiedza.


Śr mar 18, 2015 22:57
Zobacz profil
Post Re: Zapytaj nastoletniego ateistę
Antyteizm to ateizm "walczący" uważający teizm za niebezpieczny, szkodliwy zgubny dla ludzkości.
Każdy antyteista jest ateistą.
Twoja postawa to jedna z odmian agnostycyzmu. Sam dopasuj sobie która to.


Cz mar 19, 2015 0:02
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 170 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL